ZUS

(2.83)

Dodaj opinię

Firma należy do grona TOP100 firm w branży.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (194 z 248)

Każda wizyta w...
Każda wizyta w ZUS zwykle wiązała się z koniecznością stania w kolejce do poszczególnych stanowisk (głównie do stanowisk związanych z załatwianiem spraw emerytalno-rentowych), ale niestety od początku br. czas oczekiwania w kolejce się znacznie wydłużył. Powodem takiego stanu rzeczy jest" nowoczesność" i " udogodnienia dla klientów". Obecnie tuż po wejściu do placówki należy za pomocą urządzenia pobrać numerek do stanowiska, gdzie chcemy się udać. Spowodowało to, że w kolejce należy oczekiwać ok. godziny ( to mnie dzisiaj spotkało). Tłum ludzi stoi w oczekiwaniu na swoją kolej w poczekalni. Czy to jest naprawdę udogodnienie dla klientów, chyba , że tak uważa Dyrekcja ZUS która wprowadziła tę "nowoczesność". Nie podoba się to na pewno ludziom oczekującym w długich kolejkach.

Bożena_141

01.02.2012

Placówka

Skarżysko-Kamienna, Kossaka

Nie zgadzam się (5)
W dniu dzisiejszym...
W dniu dzisiejszym udałam się do ZUSu w celu uzyskania informacji na temat urlopu ojcowskiego. Miłym zaskoczeniem był dla mnie system numerków. Miła Pani w Informacji powiedziała mi z jakiej kategorii mam pobrać numerek. Dalej już nie miałam wątpliwości, gdzie się udać, gdyż po za elektronicznym ponumerowaniem pokoi, damski głos informował, gdzie jaki numerek ma się udać. Mam jednak zastrzeżenia do obsługującej mnie Pani, która przerywała naszą rozmowę i rozmawiała z pracownicą z naprzeciwka, machając wręcz do mnie ręką, że mam być w danej chwili cicho. Czułam się wręcz jak intruz, który przeszkadza w rozmowie z koleżanką.

Dorota_125

23.01.2012

Placówka

Elbląg, Teatralna 4

Nie zgadzam się (3)
Załątwienie sprawy w...
Załątwienie sprawy w tej placówcenie nie należy do prostych. Po pierwsze trzeba się uzbroić w cierpliwość, bo sama instytucja nie wysyła pełnej informacji co do sposobu załatwienia sprawy a później na miejscu okazuje się, że nie ma się wszystkich dokumentów. Tak też było w moim przypadku-odeszłam z kwitkiem, by następnego dnia iść załatwiać tę samą sprawę. Nie byłoby to najgorsze, ale obsługa pozostawia wiele do życzenia. Nie wątpię w kompetencje pracujących tam Pań, ale nie należą do zbyt miłych. Uznałam, że każdemu zdarzają się gorsze dni. Najbardziej zaskoczyło mnie to, że Pani obsługiwała mnie z "pełną buzią". Nie mogłam uwierzyć, gdy Pani mówiła do mnie a w międzyczaie zagryzała jabłko. Poczułam się zupełnie zignorowana a Pani nawet przez chwilę nie odłożyła jabłka trzymanego w dłoni. Przewracanie papierów jedną ręką nie należy do łatwych, ale przecież druga była zajęta. Tak wiem "zdrowy tryb życia" ale czy koniecznie w miejscu i na stanowisku pracy. Brak uśmiechu też wpłynął negatywnie na moją ocenę. Sprawy i tak nie załatwiłam, ale zamiast wybrać się do placówki wysłałam pocztą dokumenty bez łaski i jabłka. Niezadowolenie i niesmak po wizycie zostanie na długo. Liczę, że nie będę musiała odwiedzać tej instytucji. Wszystkim petentom życzę cierpliwości.

Beti_6

02.01.2012

Placówka

Koło, Prusa

Nie zgadzam się (2)
Listonosz przyniósł mi...
Listonosz przyniósł mi list z ZUS którego treści zupełnie nie mogłam zrozumieć. Według mnie wszystkich terminów pilnowałam i z niczym się nie spóźniałam. Postanowiłam zadzwonić, pani która odebrała telefon nie mogła mi nic wyjaśnić telefonicznie twierdząc że takich listów to oni wysyłają mnóstwo i ona nie może mi pomóc. Postanowiłam w jednej chwili pojechać i wyjaśnić to małe nieporozumienie. Na wejściu spotkałam się z informacją iż automat do wydawania numerków dziś i w najbliższych dniach będzie nieczynny i panuje system jednej kolejki do określonych stanowisk. A więc ustawiłam się w odpowiedniej kolejce. Ten dział obsługiwany był na dwóch stanowiskach a więc kolejka szybko się pomniejszała aż wreszcie przyszła moja kolej. Nie ukrywam, że byłam delikatnie wzburzona pani która mnie obsługiwała ok 40 lat schludnie ubrana z delikatnym makijażem była dla mnie bardzo miła, wyjaśniła mi wszystko tak żebym zrozumiała i na przyszłość nie popełniała błędów tego typu. Rozwiała moje wątpliwości tylko szkoda że musiałam przyjeżdżać osobiście przecież przez telefon też można by było. Mimo iż automat nie działał personel nad tym panował, był porządek i super organizacja.

zarejestrowany-uzytkownik

22.12.2011

Placówka

Kielce, Piotrkowska

Nie zgadzam się (0)
Czy ktoś mógłby...
Czy ktoś mógłby się spodziewać, aby odpowiedź z ZUS-u otrzymać po niecałych dwóch tygodniach? Ja się tego nie spodziewałem, aż nastąpił fakt autentyczny. W dniu dzisiejszym otrzymałem odpowiedź po niecałych wlaśnie dwóch tygodniach od wysłania zapytania. Aż byłem mile zaskoczony. Odpowiedź otrzymałem na cześć pytań, lecz od razu poinformowano mnie w liście, że jak tylko otrzymają potrzebne dokumenty, to od razu dadzą mi odpowiedź na resztę pytań. Jakiś czas temu na takie zapytania czekałem ponad miesiąc a tu widać duży postęp. Widać, że coś idzie na lepsze. Aby tylko się to nie zepsuło.

zarejestrowany-uzytkownik

17.12.2011

Placówka

Nie zgadzam się (3)
"Załatwienie sprawy" w...
"Załatwienie sprawy" w urzędzie kojarzy się w Polsce z istną drogą przez mękę. Ale czy na pewno tak jest? Jestem na stałe zameldowany w Starachowicach i to do tamtejszego ZUSu odprowadzane są moje składki, podczas gdy mieszkam w Krakowie. Pilnie potrzebowałem zaświadczenia, że podlegam ubezpieczeniu ZUS, a droga do St-c i z powrotem zajęłaby mi cały dzień i bardzo utrudniła życie. Wystarczył 1 telefon, żeby załatwić sprawę. Zostałem przekierowany do odpowiedniej osoby, przedstawiłem jej mój problem, podałem dane osobowe. Usłyszałem, że powinienem się stawić w inspektoracie, ale jeśli by miało mi to pomóc, dokumenty mogą zostać wysłane pocztą. Co więcej, z adnotacją "pilne". I jak tu narzekać na taki Urząd? :)

zarejestrowany-uzytkownik

16.12.2011

Placówka

Starachowice, Radomska 31A

Nie zgadzam się (5)
Odbyłam wizytę w...
Odbyłam wizytę w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych w celu uzyskania informacji na temat zatrudnienia opiekunki dla dziecka. Zostałam obsłużona przez miłego Pracownika, w miarę profesjonalnie - ciężko było to stwierdzić, ponieważ informacje udzielane były zbyt szybko. Pewnie dlatego, że zbliżał się czas zamknięcia (15:00). W lokalu panował chaos ponieważ system do wydawania numerków miał awarię. Pomiędzy interesantami kręcili się osoby próbujące naprawić usterkę.

zosia100

12.12.2011

Placówka

Warszawa, Wrocławska 20

Nie zgadzam się (2)
Opinia, którą zamieszczam...
Opinia, którą zamieszczam dotyczy mojego kontaktu telefonicznego z wydziałem zasiłków chorobowych. Wbrew nieprzychylnym opiniom, jakie do tej pory słyszałam i jakie w większości dominują o instytucji określanej ZUS i często spotykanych nieprzyjemnych urzędnikach tam pracujących z tym urzędem i tym wydziałem mam kontakt od kilku lat, nigdy nie zostałam potraktowana nie przyjemnie. Zadzwoniłam zapytać, czy dokumenty przesłane pocztą /otrzymałam potwierdzenie odbioru/ są kompletne i właściwie wypełnione. Czas oczekiwania na połączenie króciutki. Pani z którą rozmawiałam bardzo miła, poprosiła pracownika odpowiedzialnego za moją sprawę - kolejna osoba kompetentna, grzeczna, udzieliła szczegółowych informacji. Nie był to pierwszy mój kontakt telefoniczny z tym wydziałem. Kilka lat temu zdarzały się sytuacje, że potrzebowałam załatwić sprawę tutaj. Nie raz była mocno "papierkowa robota" poprzez sprawdzanie złożonego wniosku, wymagało cierpliwości i czasu ze strony pracowników , ale zawsze na konkretne zapytanie telefoniczne dostawałam wyczerpującą odpowiedź, na jakim etapie jest decyzja. Pracownicy tego wydziału nigdy nie odmówili informacji, zasłaniając się obowiązkami, jak często się słyszy. Kompetencje, miła i grzeczna obsługa, uczynność zasługują na wyróżnienie pracowników wydziału zasiłków chorobowych, osoby te sprawują swoje obowiązki na wysokim poziomie. Czas obsługi jak najbardziej przyzwoity, nie można mówić o przewlekłości spraw. Informacje udzielane są dokładnie.

czystairlandia

25.11.2011

Placówka

Kraków, Świętokrzyska 12

Nie zgadzam się (1)
Wezwanie przysłali ,...
Wezwanie przysłali , że mam sie stawić na godzinę 9.30 do pokoju 222 tam okazuje się , że mam iść do pokoju nr 221 , w końcu wszedłem załatwić sprawę po 11.20 - koszmar wyczekiwania na tylko 3 krzesłach ( oczekujących około dziesieciu osób ). Po upragnionym wejsciu znowu rozczarowanie " idzie pan do pokoju nr ..... skseruje pan dokumenty , po skerowaniu i dostarczeniu okazuje się , ze muszę jeszcze wypełnić jakis wniosek ( można to było załatwić w pokoju nr 222 zanim wszedłem do pokoju nr 221 wystarczyłoby aby Pani , która powinnabyła sprawdzić wszystkie dokumenty zajęła się sprawdzaniem a nie rozmową prywatną dotyczącą umawiania się na imprezę i to ze służbowego telefonu za , któty poniekąd płacę i ja )

Waldemar_92

12.10.2011

Placówka

Elbląg, Teatralna 4

Nie zgadzam się (3)
Jak chyba każdy,...
Jak chyba każdy, tak i ja musiałam się wybrać niestety do naszego ZUS. Dostałam pismo o wyjaśnienie sprawy. Nie za bardzo rozumiałam o co chodzi, co mam niby poprawić wiec pojechałam. Oczywiście najpierw musiałam poczekać na swoja kolejkę z numerkiem. Gdy widziałam buzie i miny tam pań siedzących to odechciewa się porostu żyć. Gdy przyszła moja kolej- nie było nawet dzień dobry tylko podejście "czego Ty tu chcesz" ! Wytłumaczyłam o co chodzi, czego nie rozumiem - Pani coś poszukała w komputerze i stwierdziła, że Pani która to napisała jest na urlopie a ona nie wie co to za sprawa i mam ja sama rozwiązać. Wkurzona pojechałam do domu i siedząc w necie 2 dni i szukając sama na forach odpowiedzi - w końcu znalazłam odpisałam i sprawa zamknięta. Olewają ludzi gdzie tylko mogą i maja wszystkich głęboko gdzieś!! Typowo Polskie podejście .

zarejestrowany-uzytkownik

05.10.2011

Placówka

Opole, Wrocławska

Nie zgadzam się (1)
Byłam bardzo mile...
Byłam bardzo mile zaskoczona, kiedy byłam w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych we Wrocławiu. Oczekiwałam na swoją kolej niecałe pięć minut, a pani która obsługiwała mnie była bardzo kompetentna i przychylna petentowi. Udzielono mi pomocy prawnej jak i wyjaśniono bardzo dokładnie sprawę z jaką skierowałam się do urzędu.

zarejestrowany-uzytkownik

29.09.2011

Placówka

Wrocław, Litomska 36

Nie zgadzam się (4)
W placówce ZUS...
W placówce ZUS wybierałam zaświadczenie o nie zaleganiu dla mojego pracodawcy. Zgodnie z procedurą wypełniłam wniosek, Pani w okienku poklikała w komputerze, stwierdziła, że deklaracja jest , kasa na koncie też , wobec tego nie ma problemu, mój wniosek pójdzie „gdzieś tam na górę” i w ciągu dwóch może trzech dni powinnam dostać zaświadczenie. Faktycznie po czterech dniach przyszło pocztą. Ale w sumie szkoda, bo obsługa miła i uprzejma, placówka też w porządku, tylko system zły bo przy dzisiejszych możliwościach mogła jeszcze raz kliknąć i wydrukować mi to zaświadczenia. Na pewno było by mniej pracy dla następnej osoby wystawiającej zaświadczenie, pakującej do koperty, wysyłającej, no i dla listonosza, nie wspominając kosztach wysyłki.

Ana_8

03.09.2011

Placówka

Olsztyn, Konsulatu Polskiego 4

Nie zgadzam się (4)
ZUS kilka minut...
ZUS kilka minut po 8, tuż po otwarciu. Niestety dostałem się jako drugi, sprawa przede mną była dosyć skomplikowana i wymagała czasu. Niestety 1/2 stanowiska było czynne, nie wiem dlaczego. Kiedy nadeszła moja kolej. Pani była bardzo miła,, powiedziała kilka znanych mi szkopułów co mi grozi jeśli przynosi się po terminie zwolnienia. Mówiąc to była, bardzo profesjonalna aczkolwiek bardzo sympatyczna. Na stole panował u niej nienaganny porządek.

Toms

13.07.2011

Placówka

Olsztyn, Konsulatu Polskiego 4

Nie zgadzam się (1)
Wysoko malowana lamperia...
Wysoko malowana lamperia na ścianie,jasną, olejną farbą to widok jaki pamiętam z czasów PRL-u w szpitalach, tymczasem dzisiaj ukazał mi się identyczny obraz w szacownej instytucji jaką jest ZUS. Bardzo długi korytarz szerokości 1,5-2 m z drzwiami po obu stronach. Sciany w kolorze beżowym "proszące" świeżej farby bo ta już przyszarzała, tu i ówdzie pobrudzona, tabliczki przy drzwiach niedbałe, aż wierzyć się nie chce,że to poważna instytucja państwowa, posadzka wytarta z zadeptania, choć czyściutka ( wyglądała czyściej niż ściany), Zapytałam pana w koszuli błękitnej, wyglądającego na kogoś w rodzaju porządkowego, portiera czy nadzorującego, stojącego przed jednymi drzwiami, do którego pokoju powinnam się udać z moją sprawą, wskazał mi nr 20. Weszłam do bardzo małego pomieszczenia w którym urzędowało 3 pracowników - 2 panie, 1 pan, zapytałam do kogo z moją sprawą, pan zaprosił do siebie. Mężczyzna ubrany jak na urzędnika przystało w koszulę, identyfikator Piotr, udzielił mi wszelkiej ,wyczerpującej informacji, wymieniając przy tym stosowne ustawy, odpowiedział na wszystkie moje pytania - pełna wiedza i kompetencja, przedstawił możliwości alternatywne i doradził co do najkorzystniejszych dla mnie form funkcjonowania. Aczkolwiek opłaty wysokie 415 zł miesięcznie lub w przypadku zawarcia umowy o pracę 120 zł opłaty obowiązkowej, to jednak nie jest to jego wina tylko wymogi ustawy.Moja wizyta trwała do 10 minut, szybko, sprawnie, wyczerpujaco zostałam obsłużona. Pokoik tego biura "ciaśniutki". Trzy biurka, zastawione sprzętami biurowymi, szafy, dla petentów miejsce do przebywania to "pas powierzchni 1x2 m, stanowczo za mało, w pokoju duszno i daje się odnieść wrażenie przepełnienia.Dobrze ,że trafiłam na miłego kompetentnegp pracownika bo wygląd tego miejsca nie napawa radością. Samo wejście do budynku odstrasza, nawet na porządną tabliczkę z nazwą instytucji ich nie stać. Wstyd, powaga instytucji nie idzie w parze z jej wyglądem.

DORA_1

14.06.2011

Placówka

Brzeg, kard. Wyszyńskiego 23

Nie zgadzam się (0)
Do międzyrzeckiego mini...
Do międzyrzeckiego mini oddziału ZUS udałem się po zaświadczenie potwierdzające zatrudnienie. Lokal, w którym mieści się oddział placówki zajmuje powierzchnię ok 15 m2. Jak na 18-tysięczne miasto, nie jest dobrą wizytówką placówki. Jeszcze gorzej wypadła obsługująca mnie pani. Najpierw ze sporymi problemami znalazła odpowiedni formularz do wypełnienia. Gdy zapytałem kiedy zaświadczenie będzie można odebrać, odburknęła, cytuję: Najpierw pan wypełnij, a potem pan pytaj". Podczas obsługi zajadała się pączkiem, a dodatkowo mówiła bardzo cicho. Niemiła była również wobec innych interesantów. Ponadto nie posiadała żadnego identyfikatora, stąd nie podaję imienia tej pani. Jako jedyna obsługuje międzyrzecki oddział od kilku lat, tak więc i bez imienia wiadomo o kogo chodzi. Nie po raz pierwszy doszedłem do wniosku, że "starsze" pokolenie urzędników zusu, czy np. skarbówki zdecydowanie nie kwalifikuje się do pełnienia swojej funkcji. Oprócz momentami chamskiego wręcz zachowania tym osobom brakuje po prostu kompetencji i fachowej wiedzy. Jestem zdania, ża naukę nigdy nie jest za późno. Tak więc droga pani z międzyrzeckiej placówki - może warto przed przejściem na upragnioną emeryturkę się jeszcze trochę dokształcić. Bo kultury to już z pewnością nikt pani nie nauczy. Powodzenia.

Reds

13.05.2011

Placówka

Międzyrzec Podlaski, Piłsudskiego 6

Nie zgadzam się (7)
ZUS, wspaniała instytucja,...
ZUS, wspaniała instytucja, zwłaszcza jak sobie ktoś spróbuje zdać sprawę, po co to w ogóle istnieje, skoro nie ułatwia nam to życia. Swego czasu, musiałem się tam udać osobiście po pewne zaświadczenie, na pierwszej kondygnacji budynku dowiedziałem się od miłej Pani, gdzie mam się udać po owy dokument, pokój 12 był moim miejscem docelowym. W pokoju nr 12 siedzą z reguły 3 lub 4 panie, każda za swoim biurkiem, są one tak mocno pochłonięte swoją pracą, że mimo mojego wcześniejszego pukania (z brakiem jakiejkolwiek odpowiedzi czy reakcji po samym wejściu), a następnie wejścia do pomieszczenia, nie zwracają uwagi na nikogo. Nie wiem, może radio za głośno gra? I zaczyna się cała zabawa, podchodzę do pani, która siedzi najbliżej wejścia, pytam, do której z nich mam się zwrócić o pomoc w sprawie ”x”, dostaję wskazanie, że do koleżanki z naprzeciwka. Koleżanka z naprzeciwka, mimo, że siedzi naprzeciwko biurko w biurko udaje, że nic nie słyszała. Więc przepraszam, że jej przeszkadzam w pracy i tłumaczę ponownie sprawę. Niestety i tu następuje oznaka braku kultury i szacunku, pani nie pozwala mi dokończyć wypowiedzi i szybko odpowiada, że ona doskonale wie, o co mi chodzi. Ja kiwam głową w ten czas twierdząco, że rozumiem, ale na wszelki wypadek upewniam się czy mówimy, aby o tej samej rzeczy i co, znowu, ten sam efekt, po kilku wyrazach mojej wypowiedzi, słyszę, „ja cały czas wystawiam takie zaświadczenia, wiem dokładnie jak ono wygląda i co na nim powinno być” Rety, jaki ja byłem w tedy szczęśliwy, tak szybko jeszcze chyba żadnej urzędowej sprawy nie załatwiłem i nawet spytano mnie czy odbiorę to osobiście czy mają mi to wysłać. Poprosiłem o list, bo mieszkam ponad 120 km od Brodnicy i ciężko będzie mi tu przyjechać, w krótkim czasie a zależy mi na tempie uzyskania tego dokumentu. Po tygodniu otrzymałem list i co? REWELACJA!!, dostałem nie to, o co prosiłem, po prostu nie chce się komentować, kto tam pracuje. I nie rozumiem, dlaczego te panie tak traktują osoby tam się zjawiające, dlaczego zawsze One lepiej wiedzą, o co mi chodzi? Czy tak ciężko wysłuchać kogoś do końca? Paranoja, jak ktoś tam załatwi cokolwiek, szybko i bez problemów może uważać się za szczęśliwca.Oczywiście jak przystało na urząd, wszystko tam wręcz lśni czystości, porządek na każdym kroku i cisza taka na korytarzach jakby nikogo tam nie było.

zarejestrowany-uzytkownik

02.05.2011

Placówka

Brodnica, Mały Rynek 5

Nie zgadzam się (2)
Byłam wczoraj z...
Byłam wczoraj z ZUS w Legnicy i bardzo miło sie zaskoczyłam obsługą. Dawno nie korzystałam z bezposredniej obsługi tej instytucji i bardzo się zdziwiłam(na wielki plus) obsługą. Pani była bardzo miła, kompetentna i rzeczowa, pomogła mi wypełnić dokument i wyjaśniła znaczące dla mnie kwestie. To duży krok w stronę klienta. Tak trzymać, a klienci to docenią!

Joanna_1747

31.03.2011

Placówka

Legnica, ul. Kościuszki

Nie zgadzam się (3)
Niedawno dowiedziałam się,...
Niedawno dowiedziałam się, że otrzymuję korespondencję z ZUSu w miejscu gdzie dawno już nie mieszkam... zostałam więc zmuszona, by wybrać się do urzędu. Okazało się to być wyprawą zajmującą sporo czasu. Sam budynek znaleźć bardzo łatwo, jak również interesujące mnie pomieszczenie wewnątrz. Porządek, bufet i wygląd pomieszczeń zachęcają do odwiedzin. Numerki, zamiast standardowej kolejki, bardzo ułatwiają sprawę, problem zaczyna się jednak już po podejściu do osoby zajmującej się obsługą klienta... Z pozoru błaha sprawa, jaką jest zmiana adresu do korespondencji, okazała się nie do przebrnięcia dla pani, z którą przyszło mi ową sprawę załatwiać. Totalny brak umiejętności obsługi programu, którym firma dysponuje, brak cierpliwości, przeklinanie, jawne okazywanie irytacji i kilkukrotne wzywanie pomocy koleżanek to tylko wierzchołek góry lodowej jaką tam ujrzałam. Po 20 minutach spędzonych na oglądaniu nieudanych prób wstukania kilku literek na klawiaturze, zmuszona byłam do ręcznego napisania deklaracji, iż prosiłam o zmianę danych (Pani obsługująca mnie nie potrafiła wydrukować formularza). Spytałam więc lekko rozdrażniona, czy już wszystko załatwione. Pani potwierdziła, więc odeszłam od "okienka". To jednak jeszcze nie koniec przygód... Pani wybiegła za mną i poprosiła o dowód, by mogła go skopiować, jako potwierdzenie mojej tożsamości w odniesieniu do formularza ręcznie przeze mnie napisanego. 30 minut nie zostało zmarnowane- listy docierają teraz we właściwe miejsce...

Dorota_545

26.03.2011

Placówka

Gdańsk, Chlebnicka 3/8

Nie zgadzam się (9)
Miałam drobną sprawę...
Miałam drobną sprawę do załatwienia w Zusie. Mam złe wspomnienia jeżeli chodzi o tę firmę , jeszcze z przeszłości. Te kolejki, czekanie, zniecierpliwienie. Tymczasem tuż przy wejściu uprzejmy portier skierował mnie do właściwego stanowiska. Starsza pani przekazała moją sprawę młodszej a ta podając mi druczek do wypełnienia stwierdziła - proszę usiąść tu przy mnie , wszystko pani powiem. Cała sprawa trwała może 10 min i odbyła się naprawdę szybko i sprawnie.

Joanna_40

05.03.2011

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (15)
W listopadzie miałam...
W listopadzie miałam wypadek w pracy. Pracodawca złożył stosowne dokumenty odnośnie wypadku w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Po 2 tygodniach zostałam wezwana na komisje. Jednak lekarz orzecznik nie był w stanie stwierdzić co mi dolega i została powołana inna komisja w której znajdował się lekarz orzecznik specjalista. Zbadał mnie i kazał czekać na informacje. Po kolejnych 2 tygodniach otrzymałam orzeczenie. Od tego czasu zus miał miesiąc na wywiązanie się z obowiązku wypłacenie odszkodowania. Pieniążki nie przyszły. parę razy kontaktowała się ze mną Pani z zusu w celu doniesienia niezbędnych informacji. Każde spotkanie z pracownikiem Zus było miłe i przebiegało w dobrej atmosferze. Pracownik profesjonalista. Nie tylko robiła swoją pracę ale jeszcze gdy miałam jakieś pytania odpowiadała na nie w miły i rzetelny sposób. Nic złego o tej placówce nie mogę powiedzieć. Wszystko w jak najlepszym porządku. Świetnie wykonują swoją pracę. Aż jestem mile zaskoczona.

Patrycja_325

08.02.2011

Placówka

Rybnik, Jankowicka

Nie zgadzam się (0)

ZUS

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż ZUS?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Niewielkie kolejki, niewielką...
Niewielkie kolejki, niewielką opłata za uzyskanie zaświadczenia, czas oczekiwania to kilkanaście minut