Trzeci raz wracam do Vitali. Ich diety na mnie zawsze działają, zwłaszcza przy przedwakacyjnym, szybkim odchudzaniu. Potem w ciągu roku nie jestem na diecie i przybywam na wadzę. Teraz zainteresował mnie plan treningowy. Przy poprzednich dietach nie korzystałam z niego. Miałam parę pytań do trenera, na które dostałam bardzo szybko wyczerpujące odpowiedzi. Pomyślałam sobie wow. Ktoś inny zapewne odpowiedziałby mi maksymalnie w trzech zdaniach, a tu poczułam się zaopiekowana. Szacunek.
W sklepie można kupić praktycznie wszystko i nawet nie drogo mają dobre wędliny polecam sałatki i surówki bo są akurat wyjadkowy dobre w sklepie łatwo znalesc to czego się szuka urządzony jest tradycyjnie jak byłem to były czyne tylko dwie kasy ale długo w kolejce się nie stoi kasjerka szybko obsługuje polecam ten sklep bo mają żeczywiscie dobre artykuły
Czasami długo się czeka, ale w trakcie czekania można sobie poczytać leżą różne gazety personel dobrze zorientowany zawsze konkretnie wytłumaczy wszystko wystrój w środku jest przyjemny nowoczesny
Epaka to franczyza a każdy pośrednik to dodatkowe ryzyko bo nie dostaniesz żadnej gwarancji że Twoja paczka wyjedzie i że dotrze w terminie w jakim się spodziewasz
Małe pomieszczenie mała powieszchnia głośno dobra obsługa krotki czas na realizację zamówienia muzyka w tle pizza dobrze przygotowana sosy dobre cena w granicach
Zamówiłam w sklepie dość dużą płytę; wszystko przebiegło sprawnie, a pan obsługujący zamówienia udzielił potrzebnych mi rad i był bardzo uprzejmy. Mieszkam w budynku z windą o powiększonej powierzchni, którą dodatkowo wymierzyłam przed zamówieniem, dzięki czemu byłam pewna, że nie muszę zamawiać dostawy z wniesieniem.
Pan, który płytę dostarczył, pewien nie był. Mimo moich wielokrotnych zapewnień, że sobie poradzę, oraz *wyraźnej* prośby o nieodwracanie płyty (która tylko w takiej pozycji mogła zmieścić się do windy), i tak zrobił to, co sam uznał za stosowne, w akompaniamencie ironicznych dopytywań "Poradzi sobie pani? Taaak?". Nie przyjął do wiadomości, że mogę tę płytę po prostu przesunąć (powierzchnia zarówno przed blokiem, jak i na korytarzu jest bardzo gładka), "bo tak to się płyta uszkodzi". W rezultacie musiałam sama, po odjeździe dostawcy (dopiero po pięciokrotnym powtórzeniu, że owszem, poradzę sobie, może już odjechać) odwrócić płytę. Przetransportowałam ją do windy, potem do mieszkania tak, jak planowałam, bez żadnych uszkodzeń.
Rozumiem, że takie zachowanie może wynikać z jakiejś osobliwie pojętej troski, ale ten poziom ignorowania życzeń klienta uważam za niedopuszczalny. Wątpię, by dostawca zachowywał się w taki sposób, mając do czynienia z mężczyzną, dlatego oceniam jego zachowanie jako nieodpowiednie i protekcjonalne.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.