Profil użytkownika
Opinie użytkownika (3)
Udałam sie do...
Udałam sie do sklepu Deichmann w celu zakupu obuwia zimowego dla siebie. Po wejściu do sklepu, skinieniem głowy przywitała mnie osoba przy stanowisku kasowym. Odpowiedziałam "dzień dobry" i udałam się obejrzeć buty na regałach sklepowych w głębi sklepu. Obejrzałam kilka par spośród kilkudziesięciu znajdujących się na półkach , po czym chciałam skorzystać z pomocy obsługi, celem odszukania właściwego rozmiaru. Obok przechodziła osoba z obsługi, zagadnięta przeze mnie, odpowiedziała "Dzień dobry, w czym mogę pomóc ?". Poproszona o pomoc, po krótkiej chwili odnalazła wysoko na regale właściwy numer obuwia i zapytała czy jeszcze może mi w czymś pomóc. Podziękowałam, przymierzyłam buty. Następnie spakowałam je do kartonu i udałam sie do kasy. W sklepie panował ogólny ład i porządek, równo poukładane kartony, dużo miejsca między regałami, można było swobodnie się porusza i mierzyc obuwie. Przy kasie nie było klientów, więc kasjerka od razu zaprosiła mnie do dokonania transakcji. Dodatkowo poleciła mi środek pielęgnacyjny do obuwia. Obsługa przy kasie trwała ok. 5 minut. Po dokonaniu zakupu, kasjerka podziękowała i zaprosiła do ponownego odwiedzenia sklepu. Osoby obsługujące ubrane były w firmowe koszulki, dodatkowo posiadały identyfikatory.
Dokonując zakupów w...
Dokonując zakupów w ww. sklepie, włożyłam do koszyka 3 szt. doniczek ceramicznych. sugerując się ceną umieszczoną przy towarze. Przy kasie okazało się, że cena obowiązująca jest zupełnie inna /wyższa/ od tej umieszczonej na etykiecie. Kasjer przeprosił za zaistniałą sytuację, wezwał kierownika i poinformował go o fakcie, po czym kierownik zapytał, czy rezygnuję z zakupu, czy też chciałabym zakupić towar po korzystniejszej dla mnie cenie, widniejącej na etykiecie. Zgodziłam się na zakup, kierownik wprowadził zmiany na paragonie, przeprosił za niedogodności. Pracownik podziękował i zachęcił do ponownego odwiedzenia sklepu.
Dokonując zakupów w...
Dokonując zakupów w ww. sklepie, włożyłam do koszyka 2 kg. jabłek, sugerując się ceną umieszczoną przy towarze. Cena tego gatunku jest zwykle dość wysoka, na etykiecie widniała cena niższa - promocyjna, więc tym bardziej zapadła mi w pamięć. Przy kasie okazało się, że cena obowiązująca jest zupełnie inna /wyższa/ od tej umieszczonej na etykiecie. Kasjer wezwał kierownika sklepu, który początkowo nie umiał wytłumaczyć sytuacji. Następnie spisał na kartce kod towaru i cenę "nabitą" na paragon i odszedł w głąb sklepu, nie informując o swoich działaniach ani kasjera, ani klienta, ani też pozostałych zniecierpliwionych klientów stojących w kolejce. Po kilku minutach kierownik wrócił, bez pytań, informacji i jakichkolwiek konsultacji odebrał mi towar, nakazał kasjerowi zwrot gotówki /storno pozycji/. Po zapytaniu dlaczego odbiera mi towar i dlaczego cena jest inna niż oferowana na sklepie, odpowiedział, że promocja na jabłka skończyła się wczoraj. Po zaakceptowaniu storna pozycji, odszedł. Poprosiłam kasjera o ponowne "nabicie" jabłek na paragon, niezależnie od ceny, byłam zdecydowana na zakup.
