Dobrze. Na plus: Wiedza i kompetencje personelu, zachowanie personelu, organizacja i czas obsługi, wygląd miejsca obsługi.Na minus: Oferta,cena,asortyment.
Dzień dobry, dziękujemy za przedstawioną opinię. Cały czas wprowadzamy zmiany organizacyjne, modernizujemy placówki, szkolimy pracowników i dostosowujemy naszą ofertę do potrzeb Klientów. Pozdrawiamy, PKO Bank Polski.
Świetnie. Wszystko jest...
Świetnie. Wszystko jest ok. za wyjątkiem ( nie zawsze) czasu oczekiwania. Bywają sytuacje, że przy biurkach siedzi 2 pracowników, którzy coś robią w komputerach ( wierzę, że pracują) do tego z bocznych drzwi, co chwilę wychodzi i przechodzi do innego pomieszczenia jakiś pracownik, a klient siedzi na kanapie i czeka aż któryś z pracowników skończy swą pracę w komputerze. Może za dużo wymagam, ale skoro zlikwidowano okienka, wprowadzono biurka, fotele, dostawiono kanapy, słowem stworzono otoczkę ważności klNa plus: Wiedza i kompetencje personelu, zachowanie personelu, oferta,cena,asortyment, organizacja i czas obsługi, wygląd miejsca obsługi.
Rewelacyjnie. Na plus: Wiedza i kompetencje personelu, zachowanie personelu, oferta,cena,asortyment, organizacja i czas obsługi, wygląd miejsca obsługi.
Drugi raz w przeciągu kilkunastu dni odwiedziłam Lilu Cafe. Pierwszy raz trafiłam przypadkiem, drugi raz lokal wybrałam świadomie i nadal mi się podoba. Lokal usytuowany jest w bocznej uliczce bezpośrednio przylegającej do Starego Rynku. Mieści się w jednej ze starych zabytkowych kamienic. Choć jest jednym z wielu lokali na tej uliczce to ma swój niepowtarzalny klimat i charakter. Z jednej strony ascetyczny niemal techniczny design, pozbawiony ozdobników, kwiatków, obrazków i całego mnóstwa bibelotów, które nadają takim miejscom określony nastrój, z drugiej jednak ocieplony poprzez wprowadzenie lazurowych elementów wystroju. Nie jest tego wiele, ale to właśnie ten kolor nadaje miejscu niepowtarzalny klimat. Na szczególną uwagę zasługuje wyposażenie a mianowicie stoliki i krzesła i wygodne choć nowoczesne w projekcie kanapy. Już od progu każdy gość jest mile witany przez obsługę. Miejmy nadzieję, ze tak będzie zawsze. Ceny proponowanych napojów czy przekąsek są na poziomie średnim. Kawy od 8 zł i to dobre oraz ładnie podane. Najtańszego drinka o wdzięcznej nazwie pomarańczowy żuraw można już wypić za 7 zł a najtańszą sałatkę zjeść za złotych 10. Do kawy podawana jest miseczka gratisowych ciasteczek korzennych. W lokalu na tzw. poziomie 0, są dwie sale, z których jedna przeznaczona jest dla palących. Obok popielniczek goście mają gustowne pudełeczka zapałek. W sali jest też wisząca pólka z gazetami, można więc zrobić sobie prasówkę i w ten sposób skrócić czas oczekiwania na drugą osobę. W piwnicy znajduje się zupełnie inna w wystroju salka dla VIP-ów. Tu są duże miękkie fotele oraz kanapa i telewizor LCD. Można więc podłączyć się z laptopem i omawiać jakieś np. projekty. Mnie ta sala przypadła do gustu na tzw. babskie urodzinowe spotkania. Obsługa miła, dbająca o gości ale nie narzucająca się. W Lili Cafe jest bezpłatne Wi Fi, można zatem połączyć przyjemność pobytu z pracą czy nauką. Lokal honoruje kilka rodzajów kart płatniczych
Centrum Handlowe Panorama. Galeria odzieżowa I piętro
Długi pasaż z handlowymi boksami po obu stronach. Klientów nie wielu. Zaglądam do jednego boksu, obsługi brak, zaglądam do drugiego, sytuacja podobna. Moje zdziwienie przerywa krzyk dochodzący zza pleców -" tej Barbi, ktoś po Twoim sklepie łazi". W wejściu mijam rozbawioną dziewczynę, która patrzy na mnie jak na intruza przeszkadzającego jej w zabawie.Staje w wyzywającej pozie a mowa ciała jest jednoznaczna. Mam opuścić ten lokal i nie przeszkadzać jej. Czynię to z przyjemnością. Kilka metrów dalej spotykam grupkę młodych rozbawionych sprzedawczyń z laptopem w rękach oglądających zdjęcia albo na naszej klasie albo na Facebooku i komentujących je głośno i wulgarnie. Są bardzo rozbawione i zupełnie nie zainteresowane klientami. Nie ma ich tu wielu. Może właśnie dlatego. Na parterze spotkałam znacznie więcej osób.
Na stronie internetowej Dakowskiego Dworu znalazłam informację, że dla gości hotelowych restauracja czynna jest 7 dni w tygodniu, oraz że, "Autonomicznie restauracja otwarta jest w niedziele w godzinach 13.00 - 19.00". Autonomicznie, to znaczy niezależnie od godzin otwarcia dla gości hotelowych. Postanowiliśmy zatem z grupą przyjaciół zjeść niedzielny obiad w tym uroczym, przynajmniej na zdjęciach obiekcie. Na miejsce dotarliśmy około 13.30 czyli akurat w porze niedzielnego obiadu. Niestety brama wjazdowa była zamknięta. Przy bramie tablica informacyjna z dużym napisem o zakazie fotografowania obiektu, ale też z numerem telefonu. Zadzwoniliśmy. Mężczyzna, który odebrał telefon oświadczył, że obiekt jest zamknięty, bo w tych dniach nie ma gości więc dla jednej czy dwóch osób nie warto otwierać. Spodziewałam się różnych odpowiedzi, ale nie takiej. Ja rozumiem, że w związku ze Świętem Zmarłych, ludzie mniej podróżują, ale nie znaczy to, że w ogóle. Nie wszyscy 3 dni w tym roku spędzali na odwiedzaniu cmentarzy. Rozumiem też, że prywatny biznes rządzi się własnymi prawami, które częstokroć wyznaczają kaprysy właściciela firmy. Był kiedyś taki slogan - klient nasz Pan. Wiem, że to było dawno. Dziś naszym PANEM jest PIENIĄDZ. Ale ten pieniądz jest mocno związany z klientem. Zatem stary slogan ciągle jest aktualny. Aż trudno uwierzyć, że niektórzy nie chcą tego faktu przyjąć do świadomości. Ponadto jest jeszcze coś takiego jak szacunek dla klienta, o takim drobiazgu jak kultura nie wspominając. Myślę, że właścicielowi nie zależy już na pieniądzach, przynajmniej drobnych a kultura jest w tym miejscu tylko na pokaz. Dlatego zalecam ostrożność w planowaniu obiadu czy nawet noclegu w tym obiekcie.. Chyba, ze będzie to pełen autobus. Może wówczas brama się otworzy, bo będzie się już opłacało.
Na stronie internetowej znalazłam jeszcze jedno zdanie "miła i przyjazna atmosfera, profesjonalna obsługa to tylko część powodów, dla których warto zawitać w nasze progi bez względu na okazję. Zapraszamy." Moja odpowiedź - brak szacunku dla klienta to wystarczający powód aby omijać te niegościnne progi. Być może tym sposobem uniknie się rozczarowania, że atmosfera i obsługa nie są takimi, jak podaje właściciel obiektu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.