Na stronie internetowej Dakowskiego Dworu znalazłam informację, że dla gości hotelowych restauracja czynna jest 7 dni w tygodniu, oraz że, "Autonomicznie restauracja otwarta jest w niedziele w godzinach 13.00 - 19.00". Autonomicznie, to znaczy niezależnie od godzin otwarcia dla gości hotelowych. Postanowiliśmy zatem z grupą przyjaciół zjeść niedzielny obiad w tym uroczym, przynajmniej na zdjęciach obiekcie. Na miejsce dotarliśmy około 13.30 czyli akurat w porze niedzielnego obiadu. Niestety brama wjazdowa była zamknięta. Przy bramie tablica informacyjna z dużym napisem o zakazie fotografowania obiektu, ale też z numerem telefonu. Zadzwoniliśmy. Mężczyzna, który odebrał telefon oświadczył, że obiekt jest zamknięty, bo w tych dniach nie ma gości więc dla jednej czy dwóch osób nie warto otwierać. Spodziewałam się różnych odpowiedzi, ale nie takiej. Ja rozumiem, że w związku ze Świętem Zmarłych, ludzie mniej podróżują, ale nie znaczy to, że w ogóle. Nie wszyscy 3 dni w tym roku spędzali na odwiedzaniu cmentarzy. Rozumiem też, że prywatny biznes rządzi się własnymi prawami, które częstokroć wyznaczają kaprysy właściciela firmy. Był kiedyś taki slogan - klient nasz Pan. Wiem, że to było dawno. Dziś naszym PANEM jest PIENIĄDZ. Ale ten pieniądz jest mocno związany z klientem. Zatem stary slogan ciągle jest aktualny. Aż trudno uwierzyć, że niektórzy nie chcą tego faktu przyjąć do świadomości. Ponadto jest jeszcze coś takiego jak szacunek dla klienta, o takim drobiazgu jak kultura nie wspominając. Myślę, że właścicielowi nie zależy już na pieniądzach, przynajmniej drobnych a kultura jest w tym miejscu tylko na pokaz. Dlatego zalecam ostrożność w planowaniu obiadu czy nawet noclegu w tym obiekcie.. Chyba, ze będzie to pełen autobus. Może wówczas brama się otworzy, bo będzie się już opłacało.
Na stronie internetowej znalazłam jeszcze jedno zdanie "miła i przyjazna atmosfera, profesjonalna obsługa to tylko część powodów, dla których warto zawitać w nasze progi bez względu na okazję. Zapraszamy." Moja odpowiedź - brak szacunku dla klienta to wystarczający powód aby omijać te niegościnne progi. Być może tym sposobem uniknie się rozczarowania, że atmosfera i obsługa nie są takimi, jak podaje właściciel obiektu.
Na stronie internetowej Dakowskiego Dworu znalazłam informację, że dla gości hotelowych restauracja czynna jest 7 dni w tygodniu, oraz że, "Autonomicznie restauracja otwarta jest w niedziele w godzinach 13.00 - 19.00". Autonomicznie, to znaczy niezależnie od godzin otwarcia dla gości hotelowych. Postanowiliśmy zatem z grupą przyjaciół zjeść niedzielny obiad w tym uroczym, przynajmniej na zdjęciach obiekcie. Na miejsce dotarliśmy około 13.30 czyli akurat w porze niedzielnego obiadu. Niestety brama wjazdowa była zamknięta. Przy bramie tablica informacyjna z dużym napisem o zakazie fotografowania obiektu, ale też z numerem telefonu. Zadzwoniliśmy. Mężczyzna, który odebrał telefon oświadczył, że obiekt jest zamknięty, bo w tych dniach nie ma gości więc dla jednej czy dwóch osób nie warto otwierać. Spodziewałam się różnych odpowiedzi, ale nie takiej. Ja rozumiem, że w związku ze Świętem Zmarłych, ludzie mniej podróżują, ale nie znaczy to, że w ogóle. Nie wszyscy 3 dni w tym roku spędzali na odwiedzaniu cmentarzy. Rozumiem też, że prywatny biznes rządzi się własnymi prawami, które częstokroć wyznaczają kaprysy właściciela firmy. Był kiedyś taki slogan - klient nasz Pan. Wiem, że to było dawno. Dziś naszym PANEM jest PIENIĄDZ. Ale ten pieniądz jest mocno związany z klientem. Zatem stary slogan ciągle jest aktualny. Aż trudno uwierzyć, że niektórzy nie chcą tego faktu przyjąć do świadomości. Ponadto jest jeszcze coś takiego jak szacunek dla klienta, o takim drobiazgu jak kultura nie wspominając. Myślę, że właścicielowi nie zależy już na pieniądzach, przynajmniej drobnych a kultura jest w tym miejscu tylko na pokaz. Dlatego zalecam ostrożność w planowaniu obiadu czy nawet noclegu w tym obiekcie.. Chyba, ze będzie to pełen autobus. Może wówczas brama się otworzy, bo będzie się już opłacało.
Na stronie internetowej znalazłam jeszcze jedno zdanie "miła i przyjazna atmosfera, profesjonalna obsługa to tylko część powodów, dla których warto zawitać w nasze progi bez względu na okazję. Zapraszamy." Moja odpowiedź - brak szacunku dla klienta to wystarczający powód aby omijać te niegościnne progi. Być może tym sposobem uniknie się rozczarowania, że atmosfera i obsługa nie są takimi, jak podaje właściciel obiektu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.