Wybrałem się kolejny raz do kompleksu drogeryjno-aptecznego Super-Pharm w Toruniu zlokalizowanego przy Czerwonej Drodze 1/6. Jak zwykle estetyka ład i porządek zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Wszędzie było czysto Na półkach ładnie ułożony towar z dobrze widocznymi cenami. Wszystkie promocje oznaczone były czerwonymi etykietami, na półce pod produktem i na towarze. Na polkach, co kawałek widniała reklama „MAXI OKAZJA” (Przy zakupie za minimum 25 zł można kupić balsam do ciała w rewelacyjnej cenie.) Jak zwykle, w momencie jak się zatrzymałem przy regale podeszła do mnie pracownica i zaproponowała pomoc. Przy kasach spotkało mnie wielkie rozczarowanie. Okazało się, że mój rachunek opiewał na dużo wyższą sumę niż 25 zł, chciałem kupić promowany balsam z reklamy MAXI OKAZJA!. Niestety nie było ani jednego opakowania. Uważam, w takim przypadku, kiedy oferta jest wyczerpana, należało usunąć reklamę promocji i nie wprowadzać klientów w błąd. Mało satysfakcji sprawiło mi „przepraszam i przykro mi „ usłyszane z ust kasjerki
Sieć handlowa Avans, można w tym sklepie kupić dobry sprzęt RTV i AGD ale też wiele potrzebnych drobiazgów. W dniu 22 Listopada odwiedziłem w Pniewach na ulicy poznańskiej, ten sklep. Moja wizyta w tym sklepie była celowa, szukałem baterii do pilota od wieży. Sklep jest usytuowany na piętrze sklepu Biedronka. Po wejściu do sklepu widać wyraźnie bogatą ofertę wystawionych produktów. Na sali sprzedaży nie było widać śmieci, podłoga była czysta. Wystawione produkty były dobrze wyeksponowane a ceny były dobrze widoczne. Problem polegał na tym, że w tym sklepie nie było obsługi. Mija 15 min a ja ciągle oglądam ekspozycje, po prostu jestem sam w tym sklepie, no może tylko kamery z ukrycia patrzą na mnie. Gdzieś tam z boku, za regałów dochodzi głośna rozmowa i śmiechy, nie wiem czy to ukryta załoga tego sklepu głośno dyskutuje, czy tez trafili się rozbawieni klienci. Po 15 min, gdzieś jakby z zaplecza wychodzi młody człowiek i z lekką ironią pyta czy może w czymś pomóc. Pokazuje baterię i pytam czy dostane taką, pracownik wchodzi za ladę i po 5 sekundach podaje mi baterię. Oczywiście jest to ta bateria, która potrzebuje, płacę za nią i wychodzę. Zastanawia mnie tylko jedna sprawa, dlaczego musiałem czekać aż 15 min na obsługę która trwała parę sekund. Wiem że bateria to nie pralka, telewizor czy lodówka, ale byłem takim samym klientem bo skoro są na stanie sklepu właśnie te drobiazgi to znaczy że można je kupić. W tym sklepie albo są poważne braki personelu,……albo taką sytuację sprawił całkowity brak dyscypliny pracowników, a tak na marginesie od pracownika nie usłyszałem przepraszam, że musiałem tak długo czekać ale dla czego, tego nie wiem. Powiem tak, ja i tak będę robił tam zakupy i te duże i te małe, polecam te sieć, no nie koniecznie ten sklep w Pniewach.
Stacja paliw Orlen Pniewy ul Jakubowska 36. Normalna Orlenowska stacja, kupuje tu paliwo do auta, bo uważam że paliwa Orlenowskie są gwarantowane. Obsługa na tej stacji jest bardzo uprzejma i fachowa, zawsze można liczyć na pomoc pracownika. Denerwuje minie nachalność Orlenu w prezentowaniu wszystkich promocji, widać wyraźnie że pracownicy są zmuszani do różnych dziwnych prezentacji. Stacje Orlenu przekształciły się w mini market, to dobrze że można w razie potrzeby zrobić tam zakupy. Nachalność w promowaniu produktów jest tak duża że zapomina się o kulturze kupowania. Sytuacja wygląda tak dochodzę do stanowiska obsługi, najczęściej płacę kartą, muszę więc postawić gdzieś saszetkę , podpisać paragon, okazuje się że na stanowisku obsługi jest wystawionej tyle promocji i ulotek reklamowych że zasadniczo nie ma miejsca nawet na podpisanie paragonu. Taka sytuacja bardzo mnie irytuje. Na tej stacji widać że pracownicy tez nie czują się z tym komfortowo, na moje pytanie dlaczego tak wszystko jest zastawione, usłyszałem od pracownika , „takie mamy polecenie”. Sumując to wszystko Orlen bardzo chce mojej kasy, na siłę wciska mi reklamę i produkty, nie dając w zamian nawet możliwości podpisania paragonu w godziwych warunkach. Może ktoś od kreowania wizerunku tej firmy przyjrzy się temu i spowoduje że klient będzie uszanowany.
Sklep "Piotr i Paweł" w Pniewach, sklep w którym dokonuje zakupów prawie codziennie. Sklep czysty zadbany, koszyki dostępne, czyste. Zaskakuje lada chłodnicza widać liczne promocje, co to za hojność, biorę produkt z promocji, czytam....już wiem kończy się termin ważności produktu dlatego szybko obniżamy cenę i liczymy na pokusę klienta. Nie jest to dobra praktyka ale kusi klienta. Podchodzę do stoiska mięsnego, wyczuwam nieprzyjemny zapach starego mięsa, pani stojąca przede mną prosi o nogi z kurczaka, sprzedawca podchodzi do pojemnika i obrzydzenie....wyciąga nóżki które są zanurzone w krwawej zupie, przytrzymuje chwile aby ociekły i pakuje do reklamówki. Patrząc na to zrobiło mi się nie dobrze….. ,odchodzę od stoiska, już nigdy nie kupie w tym sklepie kurczaka. Pani która kupiła nogi z kurczaka odchodzi na bok wyciąga produkt, wącha....i wracana stoisko oddając nóżki. Myślę że na tym dziale czas na zmiany. Niestety mi się też przytrafiło że przywiezione do domu plasterki trzeba było szybko wyrzucić bo śmierdziały. Widać wyraźnie że sklep przeżywa kryzys, coraz mniej personelu i nie świeżej promocji. Tak naprawdę to sieć sklepów "Piotr i Paweł" to bardzo dobra sieć sklepów, myślę że ktoś kto odpowiada za sklep w Pniewach szybko wyciągnie z tego wnioski i naprawi sytuację.
W dnia 26.10.2010,wybrałam się do kompleksu drogeryjno-aptecznego Super-Pharm w Toruniu zlokalizowanego przy Czerwonej Drodze 1/6. Byłem bardzo pozytywnie się zaskoczony. Po wejściu do wewnątrz zauważyłem ład i porządek. W pomieszczeniu unosił się przyjemny zapach. Wszędzie było czysto Na półkach ładnie ułożony towar z dobrze widocznymi cenami. Wszystkie promocje oznaczone były czerwonymi etykietami, zarówno na półce pod produktem, jak i na towarze. Sklep jest bardzo dobrze zaopatrzony. Asortyment świetnie pogrupowany na półkach, co usprawnia dokonywanie zakupów. W momencie jak się zatrzymałem przy regale podeszła do mnie pracownica i z uśmiechem zaproponowała pomoc. Na zadawane pytania odpowiadała profesjonalnie. Dużo mogłem się dowiedzieć o poszczególnych produktach. W części aptecznej bardzo mi się podobało, że suplementy diety, i artykuły do higieny i kosmetyki dostępne tylko w aptekach były umieszczone na regałach w części samoobsługowej. Pozwala to klientowi zapoznać się z treścią informacyjną zawartą na opakowaniach i dokonać swobodnego wyboru. Zaskakująca promocja to: w przypadku wykupienia w tej sieci aptek leków na receptę za określoną kwotę, otrzymuje się bony za 10 zł do realizacji w aptece lub w drogerii. Natomiast za zakupy w drogerii powyżej 25 zł można kupić towar w promocji ” MAXI OKAZJA” , np. aktualna oferta to MULTIVITAL cena 11,99 zł – a możemy go kupić za 3,99 zł.
Przy kasach bardzo miła obsługa, powitanie, pożegnanie, zaproszenie do ponownych zakupów bez zastrzeżeń. Polecam ten sklep wszystkim klientom.
12-10-2010 odwiedziłem kolejny raz sklep POLOMARKET w Toruniu przy ul. Armii Ludowej. Na zewnątrz widniała reklama z promocjami, banany w rewelacyjnej cenie, w dużo niższej niż innych sklepach. Po wejściu do sklepu zobaczyłem pracownika, charakterystyczną blondynkę, która zmywała posadzkę. To była pani która obsługiwała stoisko monopolowe. Zrobiłem drobne zakupy. W sklepie panował ład i porządek. Na sali spotkałem kierownika sklepu z pracownicą przegotowującą towar promocyjny, aktualny od jutra. Panie były bardzo zaangażowane w to co robiły. Przy kasie stało kilka osób, dlatego udałem się do stoiska monopolowego. PANI NADAL SPRZĄTAŁA. Na pytanie klientki, która już stała przy ladzie: jak długo będzie czekać, usłyszała odpowiedz: „ klienci mówią, że jest w sklepie brudno, nawet w Internecie o tym piszą i zaraz skończy sprzątać”. Faktycznie szybko odłożyła sprzątanie i zaczęła obsługiwać klientów. Mam pewną satysfakcję. Kilkanaście dni temu opisałem stan w którym zastałem ten sklep. Jeżeli to moja opinia wpłynęła na wrażliwość pracowników to jestem zadowolony.
Takie moje obiektywne sugestie: zbyt mała liczba pracowników na zmianie. Pomimo dużego uroku osobistego personelu nie da się ukryć braku w wyszkoleniu pracowników tego sklepu, w zakresie obsługi klienta.Dzisiaj w tym sklepie było już lepiej, pewnie jutro będzie jeszcze lepiej,dlatego chętnie wracam do sklepów w sieci Polo Market.
W dniu 19 09 około godziny 10 robiłem zakupy w sklepie Paluszek w Toruniu przy ul. Strzałowej. Podjeżdżając do placówki znalazłem wygodne miejsce na parkingu. Na budynku sklepu umieszczony był aktualny, duży billboard reklamowy z sieci Lewiatan. Szyby w drzwiach wejściowych opatrzone były w informację o aktualnych promocjach. Wchodząc przestronnego do sklepu uderzył mnie blask czystej posadzki. Stoisko z warzywami było zaopatrzone w świeży i szeroki asortyment. Pani obsługująca z uśmiechem pomagała klientom w wybieraniu i pakowaniu warzyw, po czym ważyła je, przyklejając cenę do opakowania i osobiście wkładała towar do koszyka. Na stoisku mięsnym było czysto, wyroby były ładnie wyeksponowany. Widniały duże żółte etykiety na produktach objętych promocją. Panie obsługujące pracowały w rękawiczkach, zmieniając je w zależności od podawanego asortymentu. Na Sali sprzedażowej spotkałem dwie pracownice, które zajęte były sprzątaniem i uzupełnianiem towaru. Przemieszczając się między regałami, zwracały baczną uwagę na stan półek .Produkty poprzekładane przez niesfornych klientów wracały szybko na swoje miejsce. Przy kasach stało po dwóch oczekujących klientów. W momencie jak kolejka się wydłużyła, natychmiast uruchomiana była następna kasa. Kasjerka z uśmiechem zapraszała oczekujących do nowo otwartego stanowiska. Jedynym mankamentem było to, że przy kasie nie można zapłacić kartą płatniczą poniżej 20 złotych. Market zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Z przyjemnością zrobiłem tam zakupy. Polecam ten sklep wszystkim klientom.
Dzisiaj 08 Września o godzinie 12:30 odwiedziłem Polo Market w Toruniu przy ul. Armii Ludowej 5/9. Dawno nie spotkałem takiego bałaganu w sklepie. Zaskoczyła mnie bardzo brudna posadzka. Pomimo deszczowej pogody nie było śladu niedawnego zadbania o jej czystość. Przechodząc między regałami, zauważyłem, że brak asortymentu który jest tak głośno reklamowany. Na regałach pozostają tylko wywieszki z ceną a towaru brak. Na Sali sprzedażowej stoją wózki z towarem przygotowane do uzupełnienia towaru na pułkach. Doszedłem do wniosku, że brak pracownika któryby mógł to zrobić. Spotkałam na sali sprzedażowej panią wykładającą towar, ale braki na pułkach były tak duże, że nie sposób jednej osobie sprostać takiemu zadaniu. Półka z napojami wyglądała jak w czasie wyprzedaży. Po prostu prawie pusta. Podobnie wyglądało stoisko z warzywami. Koszmar. Jedynym plusem było to, że personel był bardzo miły. Na pytanie o towar którego nie znalazłem na półce, sprzedawczyni natychmiast udała się na zaplecze sprawdzić czy jest w magazynie. Do personelu nie mam zastrzeżeń. Po prostu jest go za mało. Ta sieć zatrudniała uczniów, którzy byli bardzo pomocni w pracach porządkowych a teraz ich nie widać. – SZKODA. Nie mogę jednoznacznie powiedzieć, że nie polecam tego sklepu. Chciałbym żeby wprowadzono tam lepszą organizację pracy.
Moje obserwacje z serii „stacje paliw”
Chciałbym opisać stacje paliw „BP” „Quartet” w Pniewach ul Lwówecka 22. Kilka razy w tygodniu tankuje tam samochód. Wiem, że jest to miejsce godne polecenia. Stacja paliw jest usytuowana przy obwodnicy Pniew, posiada wygodny i duży parking. Osobliwością tego miejsca jest to, że w skład kompleksu wchodzi, stacja paliw, hotel z restauracja oraz kantor wymiany walut. Stacja paliw jest zawsze czysta, można tu napić się kawy i zjeść coś z dań barowych. Dostępne WC jest zawsze jest czyste. Na terenie stacji paliw znajduje się mini zoo wraz z hodowlą koni, co stanowi wyśmienitą atrakcję dla gości. Jest to bardzo bezpieczne miejsce do zrobienia przerwy w podróży i zostało stworzone z myślą o tych, którzy podróżują z dziećmi. Miejsce to polecam wszystkim podróżnym!!
Będąc w trasie zatrzymałem się o godzinie 9:50 na stacji „Orlen” w Toruniu przy ul. Łódzkiej w celu uzupełnienia paliwa. Jestem stałym klientem tej sieci, wiec wiem, że w niedzielę nie ma pracownika pomocniczego. Mile zaskoczył mnie porządek na stacji. Osiem dystrybutorów, wszystkie czynne. Każdy z nich zaopatrzony w jednorazowe rękawiczki, papierowe ręczniki oraz czystą wodę z płynem do mycia szyb. Stacja jest samoobsługowa wiec osobiście zatankowałem samochód i udałem się w kasy. Przed wejściem do sklepu na regałach wystawione były płyny, węgiel drzewny. Towar był równo ułożony, co sprawiało wrażenie ładu i porządku. Szyby w oknach i drzwiach wejściowych czyste. Po wejściu na salę uderzył mnie przyjemny zapach świeżo sprzątniętego pomieszczenia. Artykuły równo poukładane, zaopatrzone w ceny ,produkty w promocji dobrze wyeksponowane. Właśnie jedna z pracownic kończyła myć posadzkę. Druga stojąca za ladą z uśmiechem mnie powitała. Nie skierowałem się od razu do kasy. Przechodząc miedzy regałami zobaczyłem uśmiechniętą dziewczynę, która spytała mnie jakiego produktu szukam i wskazała mi gdzie się on znajduje. Przy kasie zapytała mnie czy zbieram punkty Witaj, zaproponowała płyn do spryskiwaczy oraz zachęcała do wzięcia udziału w promocji Stop Cafe, Start Brasie. Przez okno dostrzegła, że moja tablica rejestracyjna wskazuje na to, że przebyłem dość długą drogę, wiec zaproponowała mi kawę i hot doga. Trudno odmówić takiej propozycji jeżeli jest przekazana w tak profesjonalny i czarujący sposób. Na posiłek czekałem dwie minuty. Między czasie podjechał klient pod dystrybutor z gazem. Pani „E” obsługująca mnie natychmiast poinformowała koleżankę, że stoi samochód przy gazie. Druga pani błyskawicznie przerwała sprzątanie wynosząc przybory do sprzątania na zaplecze i pospiesznie udała się do oczekującego klienta. Ja po spożyciu posiłku skorzystałem z toalety w której też było czysto i pachnąco. Mydło, ręczniki i papier były do dyspozycji. Opuszczając stacje byłem mile pożegnany i zaproszony do ponownych odwiedzin. Jeżeli wszystkie zmiany pracowników na tej stacji obsługują klientów w tak profesjonalny sposób to trudno zauważyć jakiekolwiek defekty. Polecam zakupy na tej stacji.
W dniu 28.08.2010 r. o godz. 12:45 zrobiłem zakupy w supermarkecie "Tesco" przy ul. Kapelanka 56 w Poznaniu.
Pomimo tego, ze robiłem zakupy w sobotę, nie miałem problemu ze znalezieniem miejsca parkingowego blisko wejścia do sklepu, gdyż parking otaczający sklep jest dość duży.
Wózki na zakupy znajdujące sie na zewnątrz sklepu w budkach przeznaczonych do ich przechowywania były w nieładzie, jednak w środku sklepu wózki oraz koszyki na zakupy były uporządkowane i czyste. Przed wejściem do sklepu, na tablicy ogłoszeń, wywieszona była aktualna oferta sklepu oraz ułożone były starannie aktualne gazetki handlowe. W dziale pieczywo dostępne były woreczki foliowe, a kosze przeznaczone na zużyte woreczki były prawie puste. Podobnie było w dziale z warzywami i owocami. Ceny znajdujące sie nad towarami były aktualne i widoczne. Jedynym minusem w dziale warzywno-owocowym była brudna podłoga. Dało sie również zauważyć warzywa i owoce znajdujące sie na podłodze, które wypadły z pojemników przeznaczonych na ich przechowywanie, a których nikt z obsługi nie usunął. W dziale rybnym podłoga także nie była utrzymana w czystości. Przechodząc obok działu z jogurtami rzucały sie w oczy nieporozkładane na regałach jogurty i inne produkty mleczne, które utrudniały poruszanie się W dziale alkoholowym unosił sie nieprzyjemny zapach z magazynu, do którego wejście znajdowało sie obok tego właśnie działu.
W sklepie otwartych było 12 z 41 dostępnych kas. W kolejce do kasy czekałem 8 minut, co moim zdaniem nie jest długo, biorąc pod uwagę ze robiłem zakupy w sobotę. Kasjerka w kasie nr 35, gdzie płaciłem za dokonane zakupy, nie miała firmowego stroju ani identyfikatora. Reklamówki były dostępne.
Polecam ten sklep wszystkim, gdyż towary są tanie, obsługa dość szybka, a w porównaniu z innymi sklepami klientów nie odstrasza nieprzyjemny zapach.
Moje obserwacje z serii "Stacja paliw".
Chciałbym opisać stację paliw, ale nie pod kątem miejsca do tankowania, czy oceny jakości paliwa, ale jako miejsca zrobienia sobie przerwy w trakcie podroży.
Stacje paliw są niewątpliwie dla każdego podróżującego ważnym i potrzebnym miejscem w trakcie podroży. Jest wiele stacji paliw, które są godne polecenia, jednak są tez takie, które należy omijać z daleka, szczególnie jeżeli podróżujemy z dziećmi.
Bardzo często podróżuje na trasie Poznań - Wrocław. Moja uwagę zwróciła stacja paliw "Shell" w miejscowości Nowe Mórkowo/Lipno, położona w połowie drogi pomiędzy Śmiglem, a Lesznem.
Stacja ta to bardzo przyjazne miejsce, w którym warto zatrzymać sie, chcąc zrobić sobie przerwę w podroży. Pierwsze co rzuca się w oczy to otwarty, duży i co najważniejsze czysty parking z oznakowanymi miejscami do parkowania. Miejsca parkingowe są oddzielone od siebie, co sprawia ze miejsce to jest bezpieczne, gdy podróżuje sie z dziećmi. Po opuszczeniu samochodu czeka na nas miła niespodzianka, naszym oczom ukazuje sie przepiękny stawek, naokoło którego są poustawiane stoliki i ławeczki. Wokół stacji jest bardzo dużo zieleni. Otoczenie stacji sprawia, ze można tam mile zjeść posiłek z całą rodzina, czy po prostu odpocząć. Gdy chcemy skorzystać z gotowego posiłku mamy do dyspozycji czysty bar z szybka i miła obsługą. Stacja paliw posiada również sklep, w którym można zrobić zakupy.
Jednym słowem opisana przeze mnie stacja paliw "Shell" to bardzo bezpieczne
i urocze miejsce. Polecam wszystkim podróżującym!
Dnia 26.08.2010 r. o godz. 20:15 zrobiłem zakupy w supermarkecie "Piotr i Paweł" w Galerii Malta w Poznaniu.
W sklepie dostępne były koszyki oraz wózki, które utrzymane były w czystości. W całym sklepie w koszach na śmieci było miejsce na odpadki. W dziale pieczywo nie było problemu ze znalezieniem woreczków foliowych, czy torebek papierowych. Jednak w dziale warzywa i owoce woreczków foliowych brakowało, znajdowały sie jedynie w jednym z wielu stojaków. W całym sklepie unosił sie przyjemny zapach.
W trakcie robienia zakupów chciałem poprosić o pomoc w znalezieniu produktu kogoś z personelu, jednak nikogo nie mogłem znaleźć. Jedynie w dziale mięsnym znajdowali sie pracownicy, jednak nie było żadnego z nich na hali głównej. Personel, który pracował w dziale mięsnym oraz kasjerki mieli widoczne identyfikatory. Panie pracujące tam były bardzo miłe. Z 12 dostępnych kas otwartych było 5. W kolejce do kasy czekałem 6 min.
Polecam ten sklep ze względu na towary dobrej jakości, szybka i mila obsługę oraz bardzo przyjemna atmosferę panującą w tym supermarkecie.
Dnia 26.08.2010 r. o godz. 19.30 robiłem zakupy w sklepie "Chata polska" przy ul. Katowickiej 33 w Poznaniu. W sklepie utrzymany był porządek. Koszyki na zakupy znajdowały sie w prawidłowym miejscu i były czyste. Dostępne były woreczki foliowe w dziale pieczywo oraz warzywa. Produkty posiadały widoczne ceny. W sklepie znajdują sie dwie kasy, otwarta była kasa na stoisku alkoholowym. Personel sklepu był bardzo miły, jednak nie miał widocznych identyfikatorów z imieniem. Polecam ten sklep ze względu na przystępne ceny i dość szeroki asortyment przy niedużej wielkości sklepu.
W dniu 26. 08. 2010 r. o godz. 10:50 dokonałem zakupów a markecie „dino” w Lwówku. Nieduży parking był dobrze utrzymany. Wózki przed sklepem były czyste, ale brakowało zadaszenia nad nimi. W środku sklepu znajdowała się wystarczająca ilość koszyków, które również były czyste. Po wejściu do sklepu nieprzyjemne wrażenie robił intensywny zapach stęchlizny. Na małej powierzchni sklepu umieszczono sporo towarów. Poruszanie się w sklepie utrudniały poustawiane pomiędzy regałami palety z towarem. Przeszkadzały one również w dostępnie do produktów na regałach. Na stoisku z owocami i warzywami panował bałagan, brakowało cen nad towarami. Na stoisku mięsnym w kolejce stało 6 osób, dwie ekspedientki nie mogły sobie poradzić z ich obsługą. Podczas mojego pobytu w sklepie, personel intensywnie uzupełniał produkty na regałach, co spowodowało znaczne zaśmiecenie posadzki sklepu. Obsługa sklepu nie nosiła identyfikatorów, ale wszyscy byli mili i uśmiechnięci. Sklep posiada dwie kasy, z czego jedna była czynna. W kolejce do kasy byłem szósty i czekałem ok. 7 minut. W tym czasie nie została otwarta druga kasa. Zakupy zakończyłem o 11:21. Polecam wszystkim ten sklep, gdyż oferuje towary dobrej jakości w przystępnych cenach
Supermarket Piotr i Paweł to znana sieć sklepów. Będąc w Pniewach 25/08/2010 o godz. 9:50 zrobiłem zakupy w tym sklepie. Już na parkingu widać było organizację: parking wyraźnie oznakowany, namalowane pasy pozwoliły zachować szyk parkowania. Parking był czysty, w koszach na śmieci znajdowało się miejsce na odpadki.
W środku sklepu, pomimo upału na zewnątrz, utrzymana była odpowiednia temperatura, pozwalająca na uwolnienie się od upału. W markecie dostępne były wózki, jak i koszyki, które utrzymane były w czystości. Podłoga w sklepie była czysta i nosiła ślady niedawnego zmywania. Towar wyłożony na regałach był czytelnie oznakowany.
Stoisko z warzywami było uporządkowane, a ceny widoczne były nad każdym produktem. Dostępne były także woreczki foliowe do pakowania. Stoisko z pieczywem wyglądało podobnie, jak stoisko z warzywami. Panował na nim porządek, ceny były widoczne i również nie brakowało woreczków do pakowania. W dziale mięsnym cały asortyment był estetycznie wyeksponowany w ladzie chłodniczej. Ceny produktów były widoczne i aktualne. Obsługa tego działu była bardzo miła i obsługiwała klientów możliwie szybko. Dla zmniejszenia kolejki i przyspieszenia obsługi klientów można byłoby zatrudnić więcej pracowników, aby w czasie największego ruchu w sklepie usprawnić obsługę. W czasie zakupów dokonywanych w dziale mięsnym otwarte były drzwi do magazynu, z którego można było wyczuć zapach nieświeżego mięsa i wędlin.
Kasy w sklepie otwierane są stosownie do potrzeb. Jest to bardzo praktyczne rozwiązanie i powoduje, że obsługa klientów jest szybka i sprawna.
Za zakupiony towar można bez przeszkód zapłacić kartą płatniczą. Nie ma wyznaczonej minimalnej sumy, od której można płacić kartą. Jest to bardzo korzystne rozwiązanie.
Polecam wszystkim ten sklep.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.