Zakład fotograficzny prowadzi dwóch szalonych panów fotografów, którzy potrafią zrobić całkiem ciekawe zdjęcia. Doskonale znają się na fotografii, a pozycje do zdjęcia jakie ustawiają są zawsze przemyślane i dość atrakcyjne. Ich usługi nie są zbyt kosztowne. Jednak na wydrukowanie zdjęć trzeba czekać kilka dni. No i niestety wszystkie niedoskonałości naszych twarzy pozostają na zdjęciach.
Pomieszczenie salonu fotograficznego jest bardzo przyjemne i czyste, urządzone w starodawnym stylu. W pomieszczeniu jest kilka krzesełek przeznaczonych dla oczekujących klientów. Obsługę prowadzi profesjonalny fotograf, który naprawdę zna się na rzeczy i potrafi zrobić całkiem przyjemne zdjęcia. Po zrobieniu zdjęcia jest ono od razu obrabiane w programie graficznym, co niweluje wszystkie plamki i niedoskonałości naszej twarzy. Koszt tej usługi jest stosunkowo niewysoki i wynosi około 20 zł za komplet 8 zdjęć. Na wydrukowanie zdjęć oraz ich wycięcie czeka się jakieś 5 minut. Obsługa jest naprawdę bardzo miła i uprzejma, zawsze życzliwie nastawiona do klienta.
Pan prowadzący obsługę klienta naprawdę bardzo dobrze znał się na branży, w której pracował. Potrafił świetnie doradzić i dobrać odpowiedni kolor farby do konkretnych zabrudzeń. Towary nie były zbyt drogie, w przyznam, że całkiem dobre jakościowo. Tylko w sklepie panował straszny bałagan, wszędzie było pełno kurzu i brudu.
Jest to chyba najgorsza firma w Piotrkowie. Zajmuje się ona zaproszeniami i dodatkami ślubnymi, a przy okazji prowadzi salon Cyfrowego Polsatu. W sklepie jest bardzo mało miejsca, zdecydowanie za mało na prowadzenie dwóch działalności naraz. Ekspedientki nie są zbyt miłe dla klientów, czasem miałam nawet wrażenie, że były lekko aroganckie i odzywały się drwiącym tonem. Ich zaangażowanie w obsługę i próby doradzenia klientowi były znikome, a tak naprawdę to one zupełnie nie znały się na branży, w której pracowały.
Muszę przyznać, że personel sklepu jest naprawdę profesjonalny. Wchodząc do sklepu miałam zamiar kupić jakąś drobna zabawkę dla dziecka i szczerze mówiąc nie bardzo wiedziałam jaką. Pani ekspedientka, która jak mi się wydaje, była w dodatku tylko praktykantką bardzo szybko rozwiała moje wątpliwości i świetnie doradziła. Pokazała mi prawie wszystkie drobne zabawki jakie były w sklepie, ich ceny były w granicach 3 zł-25 zł. Jeszcze nigdy nie spotkałam sprzedawcy tak zaangażowanego w obsługę i czerpiącego z tego faktu tak wielką przyjemność. Dodam tylko, ze ws kelpie panował idealny porządek, chociaż było troszkę ciasno. Było jednak spowodowane bardzo dużym asortymentem zdecydowanie nie mieszczącym się w tym małym sklepiku.
Może i asortyment hurtowni oraz jej zaopatrzenie są duże o różnorodne, ale obsługa jest naprawdę fatalna. Pani, która mnie obsługiwała nie znała nawet dokładnie asortymentu hurtowni (dodam, że wiedziałam więcej na ten temat), nie mówiąc już, że zupełnie nie potrafiła doradzić. W sklepie panował straszny bałagan i chaos, wszystkie rodzaje towarów były ze sobą wymieszane i ustawione byle jak.
Stoisko to mieści się w domu handlowym Merkury. Kiedy się do niego wejdzie już z daleka czuć piękny zapach parzonej kawy i herbaty jakie można nabyć na tym stoisku. Wszystkie kawy i herbaty są ładnie wyłożone na półkach i wielki stołki oraz ladzie i można spokojnie wybierać. Obsługę prowadzi jedna pani ekspedientka, która naprawdę dobrze zna się na towarze, który sprzedaje. Potrafi świetnie doradzić i wskazać najlepszy dla nas rodzaj kawy czy herbaty. Niestety produkty te są dość drogie.
Apteka umiejscowiona jest bardzo blisko stacji PKP. Ma dość duże i przestrzenne pomieszczenie, a kiedy jest gorąco zawsze jest włączona klimatyzacja. W środku jest czysto schludnie, jest kilka krzesełek dla oczekujących w kolejce. Zazwyczaj jest tam bardzo długa kolejka, ale obsługa jest prowadzona dość szybko, ze względu na to, że otwartych jest kilka okienek. Farmaceuci są dość mili i uprzejmi, ale nie zawsze. Zazwyczaj jednak zachowują się w miarę profesjonalnie i kompetentnie.
Siedziba apteki znajduje się naprzeciwko galerii Focus Mall. Jest to niezbyt duże pomieszczenie, ale bardzo schludne i czyste. Wszystkie produkty są ładnie ułożone, wszędzie panuje porządek i ład. Panie farmaceutki są dość miłe i uprzejme. Dość dobrze znają się na lekarstwach i potrafią nieźle doradzić. Problem jest tylko taki, że czasem nie ma w magazynie apteki najważniejszych i najczęściej używanych leków bez recepty.
Pomieszczenie sklepu jest bardzo duże, zajmuje dwa poziomy. Na dolnym poziomie jest tylko nieznaczna ilość rzeczy, natomiast na parterze znajduje się większość towarów. Można tam znaleźć wiele używanych rzeczy, zarówno dla kobie, dla mężczyzn, jak i dla dzieci. Zazwyczaj panuje tam bałagan, ubrania albo wiszą na jednym wieszaku kątem, albo w ogóle leżą na podłodze pod wieszakami. Obsługa nie angażuje się wcale w obsługę klienta tylko siedzi przy kasie i czeka. Odstraszające są tam też ceny, jak na lumpeks, które wynoszą 35 zł/kg.
Asortyment co prawda mają bardzo duży i różnorodny, jednak nie ma w nim najważniejszego-zwykłych drożdżówek. Są dostępne w sprzedaży różne rodzaje chleba, nawet chyba z kilkanaście rodzajów. Można na nabyć drożdżówki owszem, ale na wagę, których ceny sięgają prawie trzydziestu złotych. W ofercie są także ciasta, ale również drogie jak te drożdżówki. Na obsługę trzeba zazwyczaj czekać aż przyjdzie łaskawie z zaplecza i obsłuży klienta. Ogólnie nie jest zbyt miła i przyjaźnie nastawiona do klienta.
Bardzo duży wybór wędlin i mięs, nie wiadomo, na którą się zdecydować, bo prawie wszystkie wyglądają tak samo. Wszystkie ułożone ładnie w lodówce, jedna przy drugiej, a przy każdej dobrze widoczna cena. Granice cenowe wędlin zaczynają się od 13 zł, a kończą na prawie 30-stu. Obsługa dość miła, grzeczna i kompetentna. Prawie wcale nie trzeba stać w kolejce, bo personel działa dość sprawnie i szybko.
Kiedy weszłam do Kauflandu to aż oniemiałam. Podłoga była tak czysta i lśniąca jak nigdy. Na terenie sklepu panował porządek, wszystkie produkty miały swoje miejsce na półkach, nigdzie nie zauważyłam zbyt wielkiego chaosu. W promocji była większość odmian jabłek, kosztowały 1,77 zł/kg, więc postanowiłam kupić sobie parę sztuk. Przy kasie prawie wcale nie czekałam w kolejce tylko zostałam od razu obsłużona przez miłą kasjerkę. A wszystko to dlatego, że była wczesna ranna godzina i w markecie nie było zbyt wielu klientów.
W saloniku zawsze można dostać najświeższą prasę, nawet wcześnie rano. Ponadto, zawsze dostępne są bieżące i najbardziej aktualne czasopisma kolorowe. W ofercie saloniku jest wiele książeczek kulinarnych czy zwykłych krzyżówek. Obsługa jest miła i kompetentna, doskonale znająca asortyment sklepu i potrafiąca się szybko odnaleźć w tym gąszczu różnorodnych towarów.
Jest to sklep z odzieżą używaną, w którym na co dzień jest bardzo dużo klientów. Zastanawiam się tylko co oni tam tak kupują, bo gdy ja wchodzę do tego sklepu to widzę tylko bałagan i chaos na wieszakach. Większość ubrań leży zrzuconych pod wieszakami, a obsługa przechodzi obok tego procederu obojętnie. Zresztą personel prawie wcale nie angażuje się w obsługę, powiedziałabym nawet, że nie zwraca wcale uwagi na klientów pałętających się po terenie sklepu.
Radio obfitujące w różnorodną muzykę, wiele nowości i hitów. Nie brakuje tam też najnowszych faktów, informacji ze świata i kraju, nie tylko politycznych. Bardzo podobają mi się w tym radio programy w formie reportaży, które dość często są prowadzone. Prezenterzy wykonują swoją pracę w sposób bardzo profesjonalny, zawsze dbają o najmniejsze szczegóły.
Niby jest to sklep z odzieżą używaną, ale obsługa w nim jak w lepszym butiku. Panie ekspedientki są miłe, zawsze uśmiechnięte. Co ważne, angażują się w obsługę klienta i zawsze starają się pomóc najlepiej jak potrafią. W sklepie panuje porządek i ład, każdy towar ma swoje miejsce na wieszaku i jest przydzielony do odpowiedniej kategorii. Wszędzie jest czysto, nie zauważyłam ani śladu kurzu czy brudu na podłodze.
Jest to jedyna stacja radiowa, której słucham codziennie po kilka godzin. Nie ma takiej rzeczy, która by mi się w niej nie podobała. Puszczają fajną muzykę i bardzo aktualne hity, są na bieżąco z wszystkimi informacjami, a co ważne, nie przeważają u nich informacje polityczne tylko kulturalne, światowe czy zwyczajne krajowe. Głosu wszystkich prezenterów po prostu aż chce się słuchać, tyle w nich energii, zapału i entuzjazmu do tej pracy w radio.
Sklep znajduje się w bardzo dobrym miejscu, a dokładnie obok przystanku autobusowego. Godziny jego otwarcia są dość długie, więc zawsze można tam wpaść na chwilę i kupić potrzebną rzecz, której wcześniej się zapomniało. Klep jest dość dobrze zaopatrzony głównie w artykuły spożywcze. Jednak poza tym można tam dostać także towary kosmetyczne i chemiczne. Obsługa jest taka sobie, składa się głównie ze starszych pań, które nie przywiązują zbytniej wagi do obsługi klienta. Obsługują bo po prostu muszą, nawet nie próbują być miłe czy uprzejme.
Jest to na pewno porządna organizacja, która ma na celu przede wszystkim ochronę człowieka i jego praw. Szkoda tylko, że zawsze widzę Straż Miejską przechadzającą się tylko i wyłącznie po głównej ulicy w mieście. Tam gdzie jest największy ruch ludzi, gdzie jest najwięcej kamer monitoringu miejskiego i gdzie jest najmniejsze prawdopodobieństwo zagrożenia życia ludzkiego. No ale przyznam, że jak widzę tych panów to od razu czuję się bezpieczniej, nawet na najbezpieczniejszej ulicy w moim mieście.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.