Jest to cukiernia &cafe założona i prowadzona w tym miejscu od 1948 roku. Dojście do niej wymaga wysiłku, gdyż znajduje się na samym środku ulicy Tamka. Ale podchodzenie pod górę, albo schodzenie w dół bardzo się opłaca.Po wejściu od razu robi się cieplej najwększym zmarźluchom. Od kolorów, zapachu, kształtów. Wybór jest ogromny, każdy znajdzie coś dla siebie. Świtączne makowce, pierniczki, czy pasztaciki z grzybami kuszą nawet największych niejadków i dbających o linię. Różnego rodzaju ciaskta standardowej wielkości, a dla wymagających ciasteczka deserowe w wersji mini, zapakowane w bardzo oryginalnych pudełeczkach - oczywiście z logo Strzałkowski. Z zaplecza od czasu do czasu wyglada cukiernik,(widać że cięzko pracjue) co daje gwarancję świeżości wypieków. Na niecierpliwych czekają 3 stoliki, gdzie można usąiść i przy kawie,i ciastku, albo lodach. Najpierw zamawiamy przy ladzie, potem płacimy w osobnej kasie i i odbieramy słodkości jeśli są na wynos. Cenyniestety nie należą do najniższyc,h ale za tradycję, profesjonalizm w fachu i gwarancję ze wszystko nie tylko z zewnątrz wygląda smakowicie warto zapłacić więcej. Zajrzyjcie bo warto
Pizza& Restaurant Papryczka to maluteńkie, magiczne miejsce na Woli w nowo wybudowanym bloku. Z dala od zgiełku, centrum i ogólnego pośpiechu. Po przekroczeniu progu wiedziałm już ,że nie bedę żałować. Restauracja jest minimalistyczna zarówno w wielkości lokalu, wystroju, ale ma to COŚ.Drzwi tam wcale sie nie zamykają, ciągle kto wchodzi, to na dłuzej ,to na moment aby zabrac jedzenie na wynos. łaściwie słowo jedzenie w przypadku tego miejsca jest troch pospolite. To co serwują to niebo w gebie. Podawane są tu przysmaki kuchni włoskiej, ale takiej włoskiej na 100%. Potrawy przyrządzane są ze świeżych składników. Zajrzałam tam bo w karcie jest duo propozycji dla kochających szpinak. iekawa byłam jak bedziesmakował. Polecam to za mało powiedziane. Musicie tam zajrzeć. Naleśniki ze szpinakiem zapiekane w mozarelli...pychotka. Na deser zaproponowanoniespodziank dnia - tort bezowy z bitą śmietaną i owocami. Nie było tego w karcie. wzbraniałam się sądząc ,że będzie przeraźliwie słodkie. Jeśli bym nie spróbowała to byłby to najwijkszy błąd. Wielka, kruchutka, śmietana nie była słodka, owoce pyszne, a wszystko polane musem malinowym za jedyne 16 zł. Wzięłam drugi kawałek do domu. Tego się nie da opisać, to trzeba skosztować. Menu poza potrawami ze szpinakiem to olbrzymie pizzy, sałatki, ryby podawane na wiele sposobów. Kady dzień tygodnia to inna niespodzianka. W niedziele warto tu zajrzeć z dzieckiem, jest wtedy menu dla dzieci i pociecha może pooglądać bajki.Świetne miejsce. Ceny bardzo przystępne, a menu wykwintne. Ludzie którzy tam gotują robią to z miłości do kuchni, a nie z obowiązku. Miejsce to jest hitem. Polecam
Salon optyczny mieści się na przeciwko szpitala na Grenadierów w pawilonie na piętrze. po wejściu od razu uderza prostota a zarazem elegancja wnętrza. Na stojakach wystawione są oprawki okularowe w różnych kolorach, kształtach. Na miejscu można zasiegnąć porady specjalisty. Jeżeli niezdecydowani jesteśmy czy chcemy okulary, czy soczewki kontaktowe można liczyć na fachową podpowiedź. Chciałam kupić okulary potrzebne do pracy przy komputerze. Miałam ograniczony budżet, a mimo to chciałam aby zakup był przemyślany i co tu dużo mówić, żebym dobrze czuła się w okularach, których nigdy wcześniej nie miałam. Miałam ze sobą zaświadczenie z wypisamą wadą wzroku, jednak w salonie na miejscu mozna isć do lekarza okulisty. Pani z która rozmawiałam rozwiała moje wątpliwości co do posiadania i obaw przy noszeniu okularów. Poświęciła mi mnóstwo czasu, dawała do mierzenia przeróżne oprawki, podpowiadała czy te które wziałam pod uwagę pasują do kształtu mojej twarzy. Będąc tam, całkowicie zdałam się na jej doświadczenie i profesjonalizm. Była bardzo cierpliwym słuchaczem i odpowiadała na wszystkie nawet najdziwniejsze moje pytania.Wybierałam długo ale z powodzeniem. Następnie Pani poradziła żeby wybrać soczewki okularowe plastikowe, a nie szklane ( bo poprostu są za ciężkie). Teraz na okulary będę czekać tydzień. W salonie zakupiłam też soczewki kontaktowe w promocji 8 sztuk i bardzo przystępna cena. w ofercie są też płyny i akcesoria do pielęgnacji, okulary przeciwsłoneczne. Nie było problemu z otrzymaniem faktury. po wyjściu czułam sie jakbym tam już kiedyś była, a moje obawy że w okularach będę wygłądała okropnie zostały zrozwiane. Dostałam od Pani wizytówkę i zapewnienie, że w ciagu godziny oddzwoni i poda konkretną datę i godzinę odbioru. tak też uczyniła.Firma ma 4 salony i w razie jakichkolwiek braków w jednym z nich zasilane są one natychmiast zapasami z innego.po wyjściu z salonu widzi się wszystko zdecydowanie wyraźniej.Polecam mimo iż nie jest to centrum to warto tam zajrzeć, kupić to co potrzebne i zaoszczędzić
Restauracja położona przy największym ciagu komunikacyjnym stolicy, na rogu ulic Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej. Piętrowa, z klimatem który tworzy wszechobecne drewno i oświetlenie (kolorowe ażurowo - szklane lampy) przy każdym stoliku.Do tego dyskrDania rózne. UWAGA porcje wcale nie są takie małe.W zależności od pory dnia dostępne menu śniadaniowe, lunchowe, albo dla dzieci.podawane na półmiskach. Wśród propozycji sałatka ala feta z tak świeżych warzyw, , przyznam się 1 raz w restauracji zjadłam całą sałatę serwowaną w daniu (była naprawdę krucha świeża i różnokolorowa). Obsługa sprawna, wnętrze czyste. Ceny male, porcje olbrzymie.Jedynym mankamentem jest wejśscie (choć podobno jest tymczasowe) przed ogródek - taras) drzwi są pod tak niebezpiecznym kątem w stosunku do dziwnie zakończonych schodów, że można sęe po prostu przewrócić. Niemniej jednak zachęcam do odwiedzenia tej restauracji.
Przychodnia stomatologiczna na ul. Wareckiej 8 poza podstawowymi usługami stomatologicznymi to miejsce gdzie można zrobic zdjecie rentgenowskie zeba. Usługa ta kosztuje 20 z i jest robiona od ręki, bez zbędnego czekania, nerwów. Po kilku minutach zdjęcie jest gotowe, coprawda bez opisu, ale mozna poprosić o jego ocenę osobę je robiącą, lub stomatologa. Nie ma tam tłoku, nie trzeba zapisywać się i stać w wielkiej kolejce. W razie potrzeby można zapisać sie na wizytę do lekarza. Sprzęt i wnętrze nie jest pierwszej młodości, ale mimo tego warto tam zajrzeć i mieć gwarancję dobrze wykonanej usługi za rozsądne pieniądze.
Nie wiem właściwie czy to miejsce nazwac marketem, delikatesami! Jest to olbrzymi sklep spożywczy w samym sercu Saskiej Kępy. trafiłam tam przypadkiem i nie żałuję. Już po wejsciu widać grę barw dzieki pieknie wyeksponowanym stoiskom, uginajecym sie od róznego rodzaju wazyw i owoców, które nie często spotykamy w innych sklepach - granaty, orzechy kokosowe. jest tego mnóstwo. świezutkie , lśniące, bez przebarwień. Aż nie wiadomo co wybrać. Olbrzymią cześć sklepu zajmuja lodówki z nabiałem, gdzie mamy do wyboru nie kilka a kilkanascie rodzająów białego sera , twarozków, masła itp. Przy wielu produktach na dużych wydocznych tabliczkach wypisane sę ceny promocyjne - najkorzystniejsze. Bardzo zachecająco na drewnianych regałach ustawione są dżemy, powidła, kawy czy słodycze. Wszystko jest doskonale widoczne, apetyczne i zacheca do zabrania z półki. Po sklepie dyskretnie przechadzają się pracownicy, którzy z uśmiechem podpowiedzą gdzie znajdę dany produkt. Co ciekawe panie w kasie nie popędzają klienta, tylko czekają aż zabierze swoje zakupy i spokojnie dopiero wtedy zaczynają obsługiwac nastepnego w kolejce. W miejscu tym nie widać pośpiechu, a asortyment jest tak szeroki, ze każdy znajdzie coś dla siebie. Pieczywo jest chrupiące, rózne rodzaje chleba, bułek. Stoisko z wędlinami widoczne od wejścia. Dla zapominalskich jest też dział kosmetyczno - chemiczny. Ciekawym roziązaniem są dwa rodzaje koszyków mniejszych i wiekszych, które mają kółka i nie trzeba dźwigać. Własciciele sklepu dbają o nasze zdrowie. Najważniejsze sa jednak ceny. Zdecydowanie mniejsze niż w osiedlowych sklepikach, czy marcpolu. W związku z tym klientami w dużej cześci są osoby starsze. Warto tam zajrzeć.
Empik Cafe to mała kawiarenka w budynku Empiku. Pomieszczenie spore ale przytulne. W powietrzu unosi sie zapach kawy, z głośników saczy delikatna muzyka. To miejsce ma niespodziewany klimat. Widać ze większość klientów to osoby, które wpadły tu na chwilę odsapnać od codziennego zgiełku. Kolorystykakawiarni utrzymana w czerwono, pomarańczowo, brązowej tonacji.W lokalu jest samoobsługa (sami po złozeniu zamówienia je odbieramy) ale to w niczym nie przeszkadza. Pijąc kawę piernikową możemy zjeśc kanapkę, albo któreś z wielu ciast np. tarte truskawkową (kawałki ciast są ogromne). czekajac na kogoś można przejrzec codzienną prase lub ksiazki, które stoja na półkach i regalikach porozrzucanych po całym pomieszczeniu. Pracują tu młode uśmiechniete osoby i chętnie podpowiadają niezdecydowanym co powinny spróbować. warto tam zajrzeć zwłaszcza, że zbluiża sie okres przedświataczny, usiąćś i na moment sie zatrzymać.
Loklanta to restauracja turecka w samym centrum Warszawy przy Teatrze Roma. Jest to lokal 2 poziomowy z małą antresolą. Wnętrze utrzymane w ciepłych ale zdecydowanych kolorach - czerwien, bordo. Tutaj coś dla siebie znajdą nie tylko wielbiciele kuchni tureckiej. Zaletą restauracji jest to że wśród wielu przemykających tam pracowników, każdy z nich osobno jest za coś odpowiedzialny. z antresoli możemy obserwować poczynania barmana i widac ze dodatki do alkoholi to świeże owoce krojone na bieżaco. Dla pragnących spokoju i ciszy jest wytyczony namiot z tyłu lokalu, oddzielony od reszty dzwiami.Nad prawidłowym funkcjonowaniem restauracji czuwa szef, który dyskretnie dogląda czy nie trzeba czegoś poprawić, donieść. Obsługa jest konkretna, dyskretna, szybka. Jedzenie jest pyszne. Porcje mimo iż na pierwszy rzut oka wydają sie małe są w sam raz i zadowolą nawet największego głodomora. Wszystko podawane jest swieże i w bardzo aperycznej formie (je się oczami). Jest osobne menu dla dzieci. Dania w karcie i ceny są zróżnicowane. Za 22 złote najemy się do syta i napijemy. W całym lokalu jest bardzo czysto, a toaleta nie wyglada jak toaleta a mały pokoik. Wszystko jest tam dopracowane. W ciągu dnia a byłam tam w porze lunchu drzwi sie nie zamykają.Z głośników sączy sie turecka muzyka. Warto tam zajrzeć i zatrzymać się. Polecam
Ludziska odkryłam coś fantastycznego . W "Pasażu Wileńskim" w bardzo niepozornym, cichym, z dala od wielkomiejskiego zgiełku miejscu odkryłam Sklep Firmowy ZIAJA. Wchodzi sie od ul. Targowej idzie przez pasaż handlowy i na dziedzińcu na końcu pasażu po prawej stronie jest sklep o którym mowa.Nagle przed sklepem i w środku jest strasznie dużo osób,mimo iż okolica wydaje się mało odwiedzana przez warszawiaków. Lokal jest malutki, przyjazny, ciepły kolorystycznie. Pani która sprzedaje jest uśmiechnięta, pomaga , podpowiada jaki jest najlepszy krem do jakiej cery, poleca, ale nie jest nachalnym sprzedawcą. Widać że świetnie wie co sprzedaje i że zależy jej na zadowolonym kliencie a nie na zysku. Niepowtarzalnośc tego miejsca polega na tym że wchodząc do środka nie czujemy sie jak w sklepie z kosmetykami, gdzie ich ilosć przytłacza, a my szybko do niego wchodzimy i tak samo szybko wychodzimy. W sklepie tym chce się zostać dłużej, nikt nie pogania, nie trąca. Zaletą jest rozplanowanie asortymentu, jego wyeksponowanię. Klienci są traktowani indywidualnie, co spowoduje ze powrócą do tego miejsca. Rożnorodność asortymentu jego kolorystyka przyprawia o pozytywny zawrót głowy. Wiem że tam wróce. Na wszystkie moje pytania Pani odpowiadała cierpliwie i wyczerpująco, nie czytała składu i zastosowania danego produktu z ulotek. Wszystko miała w głowie. Dla osób które mają wciąż wątpliwości co wybrać są przygotowane ulotki napisane w normalny przystępny sposób. Można zapoznać się z nimi w domu.Dziewczyny to jest świetne miejsce na zrobienie zakupów w spokoju. Nastepnym i bardzo istotnym plusem są ceny...niższe nawet od marketowych (sprawdzałam). Dla leniwych sklep prowadzi sprzedaż internetową...ale to nie to samo co pójść, powąchać i mieć wszystkie produkty danej firmy w jednym miejscu. Nie ma potrzeby biegania między półkami i szukania tego konkretnego kremu czy maseczki, bo jest to na wyciągniecie ręki. Mamy gwarancję że produkt, który jest nam aktualnie potrzebny JEST dostepny w tej chwili, a nie jak to częstoi bywa będzie prze najbliższej dostawie. Polecam.
Genialna kwiaciarnia, już idąc głównym holem zwracamy uwage na kolory, kształty i wielkości i nie można przejsc dalej nie zaglądajac do środka.na scianach kolorowe obrazy,suche kompozycje Pan florystek. Można tutaj kupić zarówno już gotowe bukiety, kwiaty goniczkowe jak i samemy z tego co jest ułozyc własną kompozycje kwiatową. W zadnej kwiaciarni nie widziałam takiego wyboru. Rośliny powkładane są kolorystycznie w wielkich drewnianych skrzyniach, jest taki wybór że oczopląs mórowany. Jest to bajkowy kolorowy swiat, magiczne miejsce. Widac ze prowadzą go osoby kochające to co robią, z pasją a nie z chęci zysku. Kwiaty są zawsze swieze, doniczkowe tez, jeżeli zdazy sie ze te w doniczkach zaczęły przekwitać to mają obnizoną cene.Rośliny tam kupione stoja bardzo długo. Panie doradzaja (nie naciągają) co warto zakupić. Tam jest zawsze kolejka. Ceny za kwiaty ciete nie są najmniejsze. Ale naprawdę warto. Ludzie zaczepiają na ulicy , w autobusie i pytają gdzie można kupić taką łakę........ Robią tam niepowtarzalne bukiety. Kwiatki doniczkowe natomiast potrafią tak zapakować, że szkoda pozbywać się (folii, torby, kolorowych sznureczkóóów) niby nie pozorne a wielka rzecz. Ludziska jeśli chcecie zrobić komuś przyjemność i wnieść tym samym troche koloru kupujcie tylko tam. Można wcześniej pojechać zamówić i odebrać w dogodnym dla siebie terminie. Dostawa może być też poczta kurierską. Polecam
Pizzeria położona w świetnym miejscu na rogu Górczewskiei i Płockiej, przy samej ulicy, widoczna z daleka dzięki wielkiemu logo na szybie. Jest to malenki lokal z dosłownie 5 stolikami na 4 osoby, wnętrze proste bez zbędnych mebli. Na zewnatrz parę stolików usytuowanych na mini werandzie. Jest to typowo osiedlowa knajpka. Menu bardzo rozbudowanie, dla każdego coś dobrego. Różne rodzaje i rozmiary Pizzy- Prima z rodzynkami (pychotka), lasanne, spagetti. Dla wygłodniałych Calzone - pieróg z szynką ipieczarkami. Porcje mogą byc dostosowane dla dzieci.ceny normalne, wrecz minimalne co sie bardzo chwali a porcje solidne. Podają piwko. Jedynym minusem jest to ze trzeba samemu podejść do lady,złozżyc zamawienie i zabrać ze sobą napoje , sosy i sztućce do stolika (przecież jest to malutki lokal) więc w czym problem..... Dodo również na zamówienie dostarcza do domu.
restauracja położona w samym srodku Parku na Moczydle, okolice przepiękna. przed wejściem spory ogródek z grilem. Lokal składa sie z 2 dużych sal urządzonych w ciepłych barwach. Bardzo pomysłowo podawana karta dańn - w drewnianych ciężkich okładkach. wybór potraw bardzo duży, od pizzy przez pierogi, gołąbki po rybę z grilla. Do picia napoje bez i alkoholowe, a dla łakomczuchów desery na zimno - lody, na ciepło szarlotka.Pporcje podawane na czystej zastawie stołowej w ładnej formie. Uwaga duże porcje!!!! Obsługa frontem do klienta, doradzi, wysłucha uwag i sugestii z uśmiechem na ustach. Miejsce polecam dla rodziców z dziećmi, jest kacik do zabawy i dapasowane menu dla najmłodszych. Z uwagi na wielkośc lokalu i odosobnienie, można organizować imprezy takie przyjęcie weselne, w czasie kiedy byłam trwały ostatnie przygotowaniado takiej imprezy. Polecam naprawde warto, ceny przystępne, jedzenie pyszne.
duża kolejka , czynne dwa sranowiska jednak widac ze jeszcze jedna osoba mogłaby obsługiwać klientów, bo przechadza sie smętnie z jednego pomieszczenia do drugiego zamiast rozładować kolejkę. Na twarzah pracowników widać duże zniecierpliwienie i flustracje, czym nie pomagają, a wręcz denerwują oczekującego klienta. reakcja kienta po wyjściu to wielka radość ze wreszcie opuścił to ponure miejsce.
czynna jedna kasa, co o takiej godzinie jest moim zdaniem nie wystarczajace, bo przecież każdy się śpieszy i nawet minuta jest cenna. Niemniej jednak pani w kasie kompetentna szybka i uśmiechnięta. Zauważyłam że obsługa ma więcej werwy w ciągu dnia a rano dopiero sie rozkręcają. Ale to chyba jak każdy z nas. Pieczywo świeże i pachnące, jogurty z aktualną datą ważności, chociaż nie było jogurtów ze zbożami. Wędlina dokrawana na bieżąco. Duży wybór tzw. kawy 3 w 1 w małych saszetkach. Przyjemnie się tam robi zakupy.
wszystkie produkty fajnie porozmieszczanie, od wejścia artykuły najczęsciej używane - pasty do zebów, a im dalej tym znajdziemy produkty używanie od czasu do czasu na farby do włosów.Nie ma kłopotu ze znalezieniem, bardzo duży wybór jesli chodzi o asortyment. Jednak moim zdaniem dział chemiczny mógłby mieć większą ofertę, bo czasami wpadam tam po płyn cz mleczko do mycia łazienki i mam mały wybór.Obsługa bardzo sprawna, tylko za mało uśmiechnieta. Były czynne 4 kasy co w wekend jest świetnym rozwiazaniem.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.