To jedno z moich ulubionych miejsc w centrum Warszawy, bywam tam bardzo często. Ucieszył mnie fakt, że po w miarę długim okresie niedostępności piwa lanego w Cubie, ze względu na awarie, wreszcie mogłam się go napić. Personel prezentował i zachowywał się nienagannie, swoje zamówienie (duże piwo i herbatę mrożoną) dostałam bardzo szybko. W lokalu było czysto, w głośnikach leciała moja ulubiona muzyka - Michael Jackson. Toalety również zachowane były w należytym porządku. Na pewno nie raz jeszcze odwiedzę Cube Cafe.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.