Pamiętny dobrego jedzenia postanowiłem odwiedzić Folk Gospodę w celu zjedzenia obiadu. Na początku poraził mnie brak sympatycznego Pana który odbierał płaszcze oraz tworzył klimat tego miejsca. Po zajęciu miejsca przy stoliku otrzymałem kartę, uboższą niż ostatnio i mało zachęcającą. Postanowiłem jednak zamówić pierogi ruskie, po ich otrzymaniu zobaczyłem coś co miało je przypominać lecz jak wyglądało tak i smakowało. Po zjedzeniu dwóch poprosiłem kelnerkę aby je zabrała, niezadowolonym i aroganckim tonem oznajmiła mi "ALE jak to Panu nie smakują!? Zjadł Pan ponad połowę!" po czym zabrała je a wracając decyzje Mangera najpierw przekazała gościom siedzącym vis a vis a potem mi.
Abstrahując od zachowania kelnerki jak i ubogiego menu, miała ona osiedlową manierę oraz styl bycia nie pasujący do takiego miejsca.
Na plus można zapisać czas podania dania oraz niezmieniony wygląd lokalu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.