Dość niefajne jest, że kiedy chcemy przejrzeć oferty w serwisie Groupon.pl musimy podać swój adres e-mail. Nie mamy możliwości, zobaczenia co oferuje serwis bez narażania naszego adresu na dalsze wykorzystanie.
Nie jesteśmy bowiem nigdzie informowani co dzieje się z naszym adresem.
Po wejściu na stronę, okazuje się że większość aktualnych ofert dotyczy restauracji, salonów SPA i kosmetycznych, a także pobytów w hotelach. Zróżnicowanie ofert jest bardzo małe.
Strona jest przejrzysta i łatwa w nawigacji.
Cukiernia Elite położona jest na roku ulic Strzeleckiej i Półwiejskiej.
Cukiernia jest niewielka i nie ma w niej możliwości konsumpcji wypieków na miejscu.
Dzisiaj podczas wizyty w tym sklepie zakupiłem sobie tradycyjnego rogala poznańskiego. Cukiernia w swojej ofercie miała bardzo dużo słodkich wypieków. Wszystkie wyglądały bardzo dobrze i świeżo. Co najważniejsze w cukierni jest bardzo miły zapach wyrobów cukierniczych.
W cukierni obsługiwany byłem przez dwie pracownice. Pierwsza zapytała co sobie życzę, po czym zapakowała mój produkt i podała go do kasy. W kasie opłaciłem należność i odebrałem swój towar.
Cały proces obsługi dzięki takiemu podziałowi pracy przez pracownice przebiega bardzo sprawnie i szybko.
Dawno nie byłem w Ali Babie na ulicy Gwarnej. Od ostatniej mojej wizyty lokal ten zupełnie zmienił swój wygląd. Lokal wygląda teraz dużo ładniej. Nowe meble, odświeżenie ścian i dodanie ładnych zdjęć na ścianach bardzo pozytywnie wpłynęło na całą atmosferę tego miejsca.
Niestety mam wrażenie , że jest mniej siedzących co przy dużym natężeniu ruchu będzie zapewne kłopotliwe.
Zamówiony przez mnie kebab był smaczny jak dawniej. Świeża, chrupiąca była, smaczne mięso, surówki i dobrze przyprawione sosy.
Podszedłem do kina ponieważ, żona poprosiła mnie o zakup biletów na jeden z wieczornych seansów. W kinie o godzinie 16 był niewiele ludzi. Po podejściu do kasy zostałem z uśmiechem powitany przez pracownika, który zapytał czy może w czymś pomóc. Powiedziałem, że chciałem się dowiedzieć jakie seanse są dzisiaj po godzinie 20.
Pracownik poinformował mnie o filmach i na moje pytanie co poleca wskazał dwa wybrane przez siebie tytuły.
Kiedy zdecydowałem się na zakup biletów, kasjer wydrukował je podając mi przy tym kwotę do zapłaty.
Po opłaceniu pracownik podał mi bilety wraz z ulotką reklamującą jeden z filmów.
Pod ladą kasową, widoczne były drobne papierki i śmieci.
Sklep New Yorker w centrum handlowym Plaza, położony jest w takim miejscu, że rzadko zdarza mi się do niego trafiać. Dzisiaj jednak po drodze do kina wszedłem do tego sklepu.
W sklepie było niezbyt duże natężenie ruchu. Na wieszakach było bardzo dużo pozawieszanych ubrań. Przeglądanie ich na wieszakach, nie było przez to łatwe i wygodne. Wieszaki z ubraniami były ustawione blisko siebie. Chodzenie po sklepie były przez to niezbyt wygodne i łatwe.
Podłoga w sklepie w wielu miejscach była zakurzona. W przymierzalniach wisiały ubrania, nie odwieszone przez klientów. Pracownicy nie uporządkowali przymierzalni przez cały mój pobyt w sklepie - trwający 10 minut.
Wszedłem do sklepu Wittchen w poszukiwaniu damskiego plecaka skórzanego, zakładanego tylko na jedno ramie.
Po wejściu do sklepu od razu podszedłem do pracownicy. Powiedziałam jej jakiego konkretnie rodzaju plecaka szukam. Pracownica wysłuchała mnie i zaproponowała pokazanie mi dwóch plecaków.
Jak na początku sama przyznała, że oba prezentowane plecaki nie odpowiadają w pełni moim oczekiwaniom.
Pracownica pokazała mi dwa plecaki jeden z cenie 800 zł, a drugi w cenie 200 zł. No i rzeczywiście produkty nie odpowiadały moim wymogą, ponieważ były to plecaki na dwa ramiona.
Pracownica była bardzo sympatyczna i pomocna. Zrozumiała, że nie zdecyduję się na żaden z plecaków.
Wszedłem do sklepu na stacji BP, tylko po to aby zakupić coś do picia. Po wejściu do środka, sklep zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Podłoga była czysta i uporządkowana. Oferta sklepu była szeroka. Można było w nim znaleźć naprawdę bardzo wiele produktów.
Napoje, które chciałem zakupić dostępne były na półkach, i w wielu lodówkach.
Bardzo ładnie i estetycznie wyglądała strefa gastronomiczna w obrębie sklepu.
Po podejściu do lady kasowej pracownica zaprosiła mnie do otwartej kasy. Zapytała czy oprócz napoju ma być dla mnie coś jeszcze. W bardzo miły i uprzejmy sposób przeprowadziła obsługę. Na koniec pożegnała mnie z uśmiechem i zaprosiła ponownie.
Wszedłem do sklepu Sony Centre, aby zapoznać się ofertą dostępnych tam telewizorów. Po około 5 minutach mojego pobytu w sklepie jeden z pracowników zaoferował mi swoją pomoc. Zapytałem pracownika o usługę Google Tv , która reklamowana jest przez firmę google jako usługa dostępna dla telewizorów Sony.
Pracownik nie potrafił mi jednak powiedzieć niczego o tej usłudze. Nie potrafił mi podać także przybliżonej daty wdrożenia tej usługi.
Pracownik zaproponował mi jedynie opowiedzenie o telewizorach obecnie dostępnych w ofercie Sony.
Jak się później okazało telewizory marki Sony, dostępne w firmowy salonie są droższe niż w innych sklepach z telewizorami, nie mówiąc już o sklepach internetowych.
Poszedłem do apteki wielkopolskiej aby wykupić lekarstwa przypisane mi na receptę. Na drzwiach wejściowych, znajdowała się oferta handlowa, zawierająca duże obniżki na wybrane leki bez recepty.
Po wejściu do apteki, od wejścia zostałem powitany przez pracownicę stojącą za ladą. Kiedy podszedłem do kasy, uśmiechnęła się delikatnie do mnie i zapytała w czym może pomóc.
Podałem receptę. Pracownica powiedziała, że jeden z leków dostępny jest od ręki podając przy tym jego cenę. Drugi lek zaproponowała zamówić na jutro.
Zgodziłem się i za kupiłem pierwszy lek. Pracownica zaproponowała założenie karty stałego klienta jednak odmówiłem.
W aptece były schludnie i czysto. Kolorystyka sklepu jest w bardzo przyjemnych dla oka kolorach. W oknach wisiały duże, ładne jesienne wieńce.
Po zakończeniu zakupów, opuściłem aptekę
Wszedłem do sklepu Organic, żeby zakupić jakiś dobry chleb. Niestety wybór okazał się bardzo skromny. Dostępne były wyłącznie dwa rodzaje chleba. Do tego ich cena była wyjątkowo wysoka.
W lodówkach mój wzrok przyciągnęły słoiki z rybami słodko wodny w zalewie octowej. Jednak ich cena była także bardzo wysoka.
W lodówce z wędlinami zauważyłem ciekawe wędliny. Ich cena była już bardziej odpowiednia. Po chwili oczekiwania w kolejce pracownica zapytała co sobie życzę. Poprosiłem o kawałek wątrobianki i 10 plasterków jednej z dostępnych szynek. Za całe zakupy zapłaciłem 9 zł.
Sklep jest niestety dość niewielki i nie zaskakuje specjalnie dostępnymi w nim produktami. Te same marki i te same produkty można znaleźć w dobrych delikatesach .
Na stronę tej firmy , trafiłem przez serwis Allegro gdzie sklep także wystawia swoje produkty.
Strona ta jest świetnym miejscem dla osób planujących zakup naczyń porcelanowych, sztućców lub dodatków kuchennych.
Strona jest w ładnych białych kolorach, co dobrze pasuje do tematyki porcelany. Nadaje to także stronie lekkości i świeżego wyglądu.
Co bardzo ważne zakupione w tym sklepie produkty, wysyłane są za darmo firmą kurierską.
Wszedłem do sklepu Mega Punkt, aby zakupić jakiś dobry i ostry nóż. Po chwili od wejścia swoją pomoc zaproponowała mi pracownica sklepu.
Powiedziałem o co mi chodzi i czego konkretnie poszukuje. Pracownica zadała pytania konkretyzujące dotyczące wielkości poszukiwanego noża oraz jego przeznaczenia.
Po chwili pokazała mi kilka noży metalowych. Następnie zaproponowała mi także nóż ceramiczny. Zainteresowało mnie to ponieważ od dłuższego czasu myślałem o zakupie tego typu noża
Pracownica udzieliła mi szczegółowych informacji na temat sposobu używania i przechowywania takiego noża. Całą rozmowę przeprowadziła ze mną w miły i serdeczny sposób.
Nazwa sklepu internetowego Inbook mogła by sugerować, że będzie to zwykła księgarnia internetowa. Owszem, jest to racja ale tylko po części. Sklep oferuje bowiem, także inne produkty np. zegarki, biżuterię, plakaty i elementy wyposażenia domu.
Niestety u mnie strona nie działa w pełni poprawnie, ponieważ rozwijalne menu chowa się pod baner graficzny na stronie głównej. Znacznie utrudnia to nawigację i wejścia od razu w odpowiedni dział na stronie.
Strona oferuje ciekawy program partnerski dla twórców stron www. Pozwala to nam zarabiać 5% wartości zamówienia każdego klienta, który trafi do tego sklepu przez naszą stronę www.
Bardzo wiele sklepów z biżuterią oferuje szeroki wybór obrączek. Jednak tylko salon W.Kruk spełnił w pełni moje oczekiwania. Jako jedyny spośród odwiedzonych przeze mnie sklepów jubilerskich oferuję pełne dostosowanie zamawianych wyrobów do oczekiwań klienta. Nie ma problemu, aby obrączki zostały wykonane o innej grubości niż opisane jest to w katalogu.
W. Kruk jako jedyna firma umożliwia także zamówienie dwóch różnych obrączek.
Zamówione przez mnie obrączki były wykonane w idealny sposób, w pełni zgodny z zamówieniem. Do obrączek od firmy W.Kruk został dołączony bardzo stylowy prezent.
Obsługa salony cechuje się wysoką kulturą osobistą i taktem. Salon na najwyższym poziomie obsługi.
Pływalnia Octopus znajduje się przy głównej drodze w Suchym Lesie, dlatego nie miałem problemu żeby do niej trafić.
Przed basenem jest duży parking, gdzie zostawiłem swój samochód.
Po wejściu na pływalnie, podszedłem do kasy gdzie zakupiłem godzinny bilet wstępu. Pracownica w kasie była sympatyczna i udzieliła mi niezbędnych informacji, aby skorzystać z pływalni.
W szatniach na basenie panował porządek, a co najważniejsze było czysto.
Na samym basenie było niestety bardzo dużo ludzi, co nieco utrudniało swobodne korzystanie z obiektu. Woda w basenach była w odpowiedniej temperaturze. Przyjemne było skorzystanie z jacuzzi na koniec pływania w basenie.
Sklep zawsze powinien dostosowywać ofertę do zapotrzebowania jakie w danym momencie jest. No i nie powinno być tajemnicą, że miejscowości wypoczynkowej, latem, gdzie jest dużo turystów i jest gorąco napoje sprzedają się dobrze.
Podczas wizyty w sklepie Netto byłem zdziwiony kiedy w alejce gdzie powinny stać napoje leżało zaledwie kilka butelek z wodą. No, a w pozostałych miejscach zupełnie pusto.
Zdziwiło mnie to bardzo i podszedłem do pracownika zapytać czy uda mi się kupić tutaj jakiś sok.
W odpowiedzi usłyszałem, że wszystkie soki zostały sprzedane i że na magazynie także już nic się nie znajdzie. Byłem zaskoczony taką odpowiedzią. Nie myślałem, że coś takiego może zdarzyć się w tak dużym sklepie.
Na koniec rozmowy, pracownik polecił mi odwiedzenie drugiego sklepu netto po przeciwnej stronie miasta. Ta rada tylko zwiększylł moje poirytowanie i czym prędzej opuściłem ten sklep.
Sklep Presto to fajnie rozplanowana witryna internetowa. Po lewej stronie mam mamy czytelne menu, które zawiera kategorie oferowanych produktów. U góry strony, mamy informacje jak szybko i prosto możemy skontaktować się z firmą.
Widać, że sklep presto przykłada wiele starań, aby klienci mieli poczucie bezpieczeństwa kupując u nich w sklepie.
Mi osobiście do gustu bardzo przypadł dział promocje. Prezentowane są tam produkty w mocno obniżonych cenach.
Szkoda tylko, że do zrobienia zakupów konieczne jest założenie konta.
Poszedłem do sklepu Kukartka, żeby kupić jaką kartkę na ślub. Po wejściu do sklepu nie zostałem powitany przez obsługę, choć byłym jedynym klientem w tym momencie w sklepie.
Dopóki byłem w sklepie sam, poruszanie się po nim nie było zbyt trudne. Po chwili jednak kiedy klientów było więcej, każda próba przejścia wiązała się z proszeniem kogoś o przesunięcie.
Sklep okazał się zbyt mały przy natężeniu ruchu liczącym zaledwie 5 osób.
Po wybraniu kartki podszedłem do kasy. Podałem ją do kasowania. Pracownica bez słowa wzięła ją i skasowała. Po chwili wypowiedziała kwotę do zapłaty. Zapłaciłem odliczoną kwotą. Pracownica bez słowa podała mi kartkę i paragon. Kiedy odchodziłem od kasy i wychodziłem ze sklepu nie usłyszałem słów pożegnania.
Wiele centrów handlowych stosuje różne eventy, aby przyciągać do siebie klientów. Są to zazwyczaj jakieś koncerty, pokazy, albo weekendy tematyczne.
W ten weekend, w King Cross Marcelin w dniach 12-14 listopada klientki mogły wykonać bezpłatną mammografię. Oferta ta skierowana była przede wszystkim do kobiet pomiędzy 50 a 69 rokiem życia. Dla nich te badania wykonywane były bezpłatnie.
Zdaję sobie sprawę, że taki badania to czysty marketing. Po pierwsze dobrze wypływają na wizerunek marki, a po drugie przyciąga ludzi. Uważam, jednak że takie akcje należy chwalić.
Co z tego że marketing, ważne że z pomysłem i w słusznej sprawie !
Otrzymałem dzisiaj z hipermarketu TESCO przesyłkę w związku z posiadaniem przez mnie kart Club Card. Przesyłka zawierała wyciąg moich punktów, które zostały przeliczone na bony do płacenia w sklepie Tesco zgodnie z kursem 100 pkt = 1zł. No, a aby uzbierać te 100 pkt. trzeba zrobić zakupy za 200 zł.
Po przeanalizowaniu tego wszystkiego doszedłem do wniosku, że karta Club Card daje mi tak naprawdę 0,5 % na zakupy w Tesco.
To chyba najgorsza karta rabatowa jaką do tej pory posiadałem.
Okazuje się że w bardzo sprytny sposób, przez rozliczenie punktowe, można zamaskować dość nieatrakcyjną ofertę rabatową.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.