Dnia 04.01.2012 odwiedziłam sklep " Delima" w Suwałkach. Od wejścia widać wokoło porządek i ład. W delikatesach był duży wybór towaru zarówno z branży spożywczej, jak i chemicznej. Pieczywo i wędliny świeże, ładnie wyeksponowane. Wszystko zachęcało do robienia zakupów. Jednak dało się zauważyć pewne niedbalstwo pracowników- kosze wypełnione towarami przygotowanymi do wyłożenia na półki, stały na środku przejścia torując ruch i utrudniając dostęp do innych produktów. Pracownika, który by się tym zajął nie było widać przez przynajmniej 15 minut mojego pobytu w sklepie. W sklepie nie było kolejek. Pracownica przy kasie przywitała mnie słowami "dzień dobry" nawiązywała kontakt wzrokowy, używała zwrotów grzecznościowych- dziękuję, proszę, zapraszam i pożegnała słowami „ do widzenia”. Ogólnie zakupy w tym sklepie są przyjemnością, sklep wart polecenia innym.
Podczas dzisiejszego pobytu w tym sklepie poszukiwałam na prezenty świąteczne kurtek zimowych. Wybrałam bardzo ciekawą propozycję - przeceniona była z 599 zł na 99 zł. Obok wiszące, identyczne kurtki były przecenione tylko na 299 zł. Wybrałam jeszcze jedną kurtkę, innej firmy dla córki. Podeszłam do kasy i poprosiłam o podliczenie towaru. Niestety Pani sprzedawczyni odmówiła mi sprzedaży kurtki w cenie 99 zł, pomimo iż taka cena była wyraźnie na towarze zapisana. Stwierdziła, iż cenę 99 zł błędnie zapisano, gdyż faktycznie kurtka kosztuje 299 zł i tylko za tę cenę może mi ją sprzedać. Zdenerwowałam się trochę i napisałam żądanie sprzedaży kurtki za cenę wywieszoną na niej, tj. 99 zł (z uwzględnieniem promocji iż następny towar jest sprzedawany za kwot15% niższą). Wróciłam do domu z jedną kurtką.
Znam prawa konsumenta i wiem, że sporna kurtka powinna być sprzedana za cenę podaną na towarze. Jestem zawiedziona obsługą i kompetencjami pracowników tego sklepu.
Znowu wybrałam się do Lewiatanu-jakoś było po drodze. Od wejścia na salę zakupów tłoczno, trzeba przeciskać się pomiędzy wychodzącymi ze sklepu, gdyż wejście zastawione było koszykami. Zrobiłam zakupy w dziale mięsnym. Chciałam też kupić miód spadziowy z drzew iglastych, który zachęcająco wyglądał na półce . Jednak nie mogłam znaleźć odpowiedniej ceny dla tej gramatury. Pod słoikiem z miodem o masie 1000 g wypisana była cena dla miodu o wadze 1250 g - 44,90 zł. Obok opis-, iż cena 1kg 35,92 zł. Miałam nadzieję, że właśnie za tyle kupię kilogramowy słoik. Dlatego też przy kasie prosiłam o podanie mi ceny za towar. Niestety sprzedawczyni powiedziała, że kilogramowy miód kosztuje 44,50 tyle co opakowanie miodu 1250 g i tylko za tyle może mi go sprzedać.Oczywiście zrezygnowałam z tej oferty, wiedząc że powinna mi sprzedać za cenę kg podaną przy towarze. Dodatkowo za zakupy zapłaciłabym ponad 40 zł więcej, bo przez przypadek wcisnęła zły kod jabłek, licząc mi za cukierki po 16,99 zł. Gdybym nie wyraziła swojego zdumienia podaną do uiszczenia wysokością kwoty i nie prosiła o sprawdzenie paragonu wątpię, czy następnego dnia by uznano moja reklamację, bowiem nawet na miejscu poprawienia błędu kasjerka dokonała bardzo niechętnie. Mam odczucie, że pracownice tego sklepu robią wszystko aby ten sklep omijać z daleka. A problem z podaniem prawidłowych cen towarów jest nagminny.
Zauważyłam, że przepaliła mi się żarówka do krótkich świateł w samochodzie. Postanowiłam przy okazji naprawić wsteczne światła, które od jakiegoś czasu też nie działały. Ponieważ było mi po drodze, zajechałam do Nort Kar, gdzie już wcześniej robiłam badania diagnostyczne i naprawiano mi kilkakrotnie samochód.
Zarówno na zewnątrz i w środku daje się zauważyć porządek i ład. Teren wokół estetycznie urządzony, zieleń zadbana. W części firmy , gdzie obsługiwany jest klient znajduje się sklep w częściami zamiennymi, które były starannie ułożone. Zachodząc tam niejednokrotnie już dało się zauważyć, że szef wykazuje odrażający brak szacunku dla pracowników i mających tam praktykę uczniów, czyniąc z nich obiekt niewybrednych żartów. Do wymiany żarówki i naprawy oświetlenia tylnego przyszedł Starszy pan w wieku około 65 lat. Dokonując naprawy mojego samochodu wymienił z przodu żarówkę na nową. Z tyłu natomiast przeciął wszystkie kable, by je od nowa połączyć na tzw. skrętkę, ponieważ nie miał czasu by je precyzyjnie zlutować. Po naprawie zabezpieczył je taśmą, pokazał mi, że światła działają, więc wyjechałam zadowolona z warsztatu. Na parkingu zauważyłam , że jednak światła wsteczne już nie działały. Ponieważ zbliżała się pora zamknięcia Stacji Kontroli Pojazdów zaoferowano poprawę usterek w innym terminie, licząc za wykonaną usługę 40 zł ( notabene wymiana żarówki, w tym cena jej zakupu ok. 7 zł) . Następnego dnia po uruchomieniu auta, okazało się, że dodatkowo nie palą się lampy od świateł przeciwmgielnych, czyli uszkodzono działające wcześniej oświetlenie. Czy pojadę reklamować źle wykonana naprawę? Raczej skorzystam z usług innego specjalisty, albo sąsiada. Jestem zawiedziona jakością świadczonych tam usług i podejściem szefostwa do pracowników i uczniów. Obawiam się, by nie być podobnie
W dniu 28.11.2011r. o godz. 19.40 wybrałam się do Cinema Lumiere w Suwałkach. Bilet zarezerwowałam on-line na stronie internetowej, dzięki czemu miałam pewność, że nie zabraknie mi miejsc, gdy przyjdę przed seansem. Ponieważ był to tzw. " Tani poniedziałek", było wielu chętnych na obejrzenie hitu ostatnich dni "Listy do M.". Obsługa przebiegała sprawnie, kasjerki były uprzejme. Zauważyłam wokoło porządek i ład. Przeszkadzał jednak zapach smażonego popcornu i różnych zagryzek, odczuwalny w otoczeniu wejścia na salę projekcji, ulatniający się z kinowego baru. Ogólnie wewnątrz atmosfera przyjemna, czysto i estetycznie urządzone wnętrze. Fotele kinowe wygodne, a jakość odtwarzania filmów dobra. Repertuar kina zawsze na topie. Możliwość skorzystania z cenowych promocji stanowi dodatkowy plus.
W dniu 27.11.2011 o godz. 09 40 weszłam do sklepu Stokrotka przy ul. Noniewicza w Suwałkach. Na zewnątrz rzucało się w oczy oklejone ogłoszeniami okno,nieopodal bankomatu wbudowanego w ścianę sklepu, które zniechęcało do wejścia do środka. W sklepie był porządek, podłogi czyste. towary poukładane na półkach. Jednak nie mogłam znaleźć ceny kapci, wyłożonych nieopodal stoiska z warzywami. Nie było w pobliżu nikogo z pracowników obsługi sklepu, abym mogła zapytać o cenę towaru. Na szczęście znalazłam za stoiskiem z kawą czytnik ceny towaru i sama załatwiłam sprawę. Znalazłam też od dawna poszukiwaną przeze mnie kawę, rzadko dostępną w sklepach. Pracownica działu mięsnego- uczennica - była uprzejma i miła. Stoisko czyste i schludne, towar wyglądał świeżo. Kasjerka obsłużyła mnie uprzejmie i sprawnie. Wszyscy zauważeni przeze mnie pracownicy ubrani byli w stroje firmowe.
Jestem częsta klientką sklepu "Lewiatan" przy ul. Konopnickiej w Suwałkach i niestety często napotykam na różne nieprawidłowości pomiędzy ceną towaru umieszczoną przy towarze, a nabijaną w rachunku. W tym dniu kupując opakowani (ok. 1kg) pieczonych skrzydełek (do piwa), przy którym widniała cena 12,99 zł/kg zapłaciłam 16,99 zł/kg. Spostrzegłam się dopiero w domu, gdy niewiele z towaru zostało, i nie można było go reklamować. Cóż, przepłaciłam ok. 4 złotych. Następnym razem będę bardziej uważna, chociaż robiąc zakupy z dziećmi nie zawsze jest to możliwe.
W sklepie panuje ogólny nieład i ścisk. Począwszy od wejścia, przejście tarasuje rząd ogromnych koszy, niewykorzystywanych nawet w połowie do zakupów. Aby wejść na salę sprzedaży, trzeba przeciskać się z klientami wychodzącymi ze sklepu. Pracownicy sklepu podpiekają na rożnie obok kurczaków, przeznaczonych do sprzedaży w sklepie, kiełbaski. Ogólnie widoczna luźna atmosfera personelu, plotki na tematy prywatne i rzucają się w oczy niezbyt schludne fartuszki sprzedawczyń.
W sobotę, 19 listopada 2011, o godz. 18 20 odwiedziłam nowo otwarty (17.11.2011) market TESCO w Suwałkach. Niestety, nie byłam mile zaskoczona. Wróciłam do domu tylko z dwiema butelkami napoju "Frugo". Towary podane w obowiązujących gazetkach, które miałam zamiar kupić, , nie zostały nawet do sklepu dostarczone (dotyczy np. zabawek w promocyjnych cenach - lalki MONSTER HIGH), a część wyłożonego towaru wogóle nie była wprowadzona do systemu, skutkiem czego nie było możliwości ich zakupu- dotyczy (np. cebuli pakowanej po 5 kg w cenie 2,99zł). Pracownicy zdezorientowani, bezradni, nie potrafili udzielić odpowiedzi na pytanie gdzie jest towar, czy ktoś może wprowadzić towar do systemu, ewentualnie kiedy? Zauważyłam również brak pieczywa, który poruszył nie tylko mnie. Totalna dezorganizacja pracy. W sklepie wprowadzono promocje na mięso i wyroby mięsne, których termin przydatności do spożycia właśnie ulegał zakończeniu - wygląda na to, że towary te były sprowadzone z innych sklepów - gdyż po prostu nie było na nie zbytu.
Ogólnie po wyjściu ze sklepu byłam zniesmaczona, chyba szybko się tam nie wybiorę.
Na końcu wakacji kupiłam synowi buty, które rozleciały się po półtora miesiąca aktywnego noszenia- oczywiście na zmianę z innymi butami. Przywiózł buty po koloniach dosłownie z strzępach!! Ich stan był tak opłakany, że obawiałam się nawet czy zanieść je z reklamacja do sklepu.Zaryzykowałam i opłaciło się. Obsługa była tak miła i bez problemu przyjęła buty, najpierw oferując bym wyszukała coś innego. Gdy nie znalazłam odpowiednich botów w zamian- zwrócono mi całość gotówki.
W sklepie od kilku dni trwa zmiana wystroju,związana z likwidacją stanowisk mięsnych Nettera oraz Kiosku Ruchu. Od razu doskwiera ścisk przy wejściu z wózkami, niewykorzystana przestrzeń sklepu, towary niechlujnie pookładane, ograniczające poruszanie się po sklepie. Obsługa mila i widać, że się stara, ale daje się usłyszeć jak pokątnie szemrają, że brak jest osób do pracy, bo chociaż uwijają się jak mrówki nie wyrabiają z nałożonymi obowiązkami. Kolejki przy kasach, nierozłożone towary na paletach, itp. Przydałoby się zatrudnić kogoś dodatkowo na każdą zmianę. Być może to rozwiązałoby problem. Brak pieczywa, chociaż sklep otwarty do 21-szej. Na moja uwagę, aby więcej zamawiać-stwierdzono,że nie zamawiają więcej bo zostaje i się marnuje, wg mnie to zalecenie odgórne uderzające w klienta.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.