Opinia użytkownika: Iva_1
Dotycząca firmy: Nort Kar
Treść opinii: Zauważyłam, że przepaliła mi się żarówka do krótkich świateł w samochodzie. Postanowiłam przy okazji naprawić wsteczne światła, które od jakiegoś czasu też nie działały. Ponieważ było mi po drodze, zajechałam do Nort Kar, gdzie już wcześniej robiłam badania diagnostyczne i naprawiano mi kilkakrotnie samochód. Zarówno na zewnątrz i w środku daje się zauważyć porządek i ład. Teren wokół estetycznie urządzony, zieleń zadbana. W części firmy , gdzie obsługiwany jest klient znajduje się sklep w częściami zamiennymi, które były starannie ułożone. Zachodząc tam niejednokrotnie już dało się zauważyć, że szef wykazuje odrażający brak szacunku dla pracowników i mających tam praktykę uczniów, czyniąc z nich obiekt niewybrednych żartów. Do wymiany żarówki i naprawy oświetlenia tylnego przyszedł Starszy pan w wieku około 65 lat. Dokonując naprawy mojego samochodu wymienił z przodu żarówkę na nową. Z tyłu natomiast przeciął wszystkie kable, by je od nowa połączyć na tzw. skrętkę, ponieważ nie miał czasu by je precyzyjnie zlutować. Po naprawie zabezpieczył je taśmą, pokazał mi, że światła działają, więc wyjechałam zadowolona z warsztatu. Na parkingu zauważyłam , że jednak światła wsteczne już nie działały. Ponieważ zbliżała się pora zamknięcia Stacji Kontroli Pojazdów zaoferowano poprawę usterek w innym terminie, licząc za wykonaną usługę 40 zł ( notabene wymiana żarówki, w tym cena jej zakupu ok. 7 zł) . Następnego dnia po uruchomieniu auta, okazało się, że dodatkowo nie palą się lampy od świateł przeciwmgielnych, czyli uszkodzono działające wcześniej oświetlenie. Czy pojadę reklamować źle wykonana naprawę? Raczej skorzystam z usług innego specjalisty, albo sąsiada. Jestem zawiedziona jakością świadczonych tam usług i podejściem szefostwa do pracowników i uczniów. Obawiam się, by nie być podobnie