Profil użytkownika
Początkujący obserwator
Opinie użytkownika (7)
Każdy klient traktowany...
Każdy klient traktowany indywidualnie
Wybrałem się dzisiaj...
Wybrałem się dzisiaj z dziećmi do parku. Obok niego jest sklep "Biedronka" wcześniej byliśmy na lodach i dzieci były strasznie wybrudzone. Postanowiłem wstąpić, aby zakupić wodę niegazowaną. Wchodząc do sklepu zauważyłem plakaty przed wejściem w gablocie: "Biedronka poleca". Nie miałem zbytnio czasu, aby wziąć wózek, więc wszedłem bez niego. Wchodząc strefa wejścia była czysta. Pierwsza alejka wyglądała estetycznie. Palety równo ułożone, jak również towar na półkach był estetycznie poukładany. Ceny odpowiadały produktom znajdującym się pod nimi. Wziąłem do rąk napoje i udałem się dalej tą alejką. Zauważyłem dwóch pracowników wiozących towar do ułożenia na półki. Jeden z tych pracowników podczas przewozu towaru wskazywał klientowi towar znajdujący się na półce było to musli. Udałem się dalej w stronę kasy. Była kolejka, ale niedługo po moim podejściu została otworzona trzecia kasa. W kolejce stałem jako trzeci klient. Towar wyłożyłem na czystą taśmę i oczekiwałem na obsługę kasową. Pani w kasie przywitała mnie słowami "dzień dobry", jak również zaproponowała mi zakup reklamówki. Na koniec transakcji podała mi wartość zakupów. Wydała mi resztę informując mnie o jej wysokości jak również pożegnała mnie słowami: "Dziękuję, zapraszam ponownie". Wyszedłem ze sklepu.
Wybrałem się z...
Wybrałem się z rodziną na zakupy. Rozpoczął się rok szkolny a więc dzieci potrzebują nowych butów do szkoły czy przedszkola. W poszukiwaniu obuwia udaliśmy się do sklepu "Next". Sklep mieści się w galerii handlowej na pierwszym piętrze. Można wyjść po schodach lub skorzystać z windy. Po wyjściu z windy wejście do sklepu jest w zasięgu ręki, tzn. jest na wprost. Kiedy weszliśmy do sklepu zostaliśmy przywitani skinieniem głowy oraz uśmiechem na twarzy sprzedawcy. Sklep jest przejrzysty, dobrze oświetlony, estetyczny. Podeszliśmy do działu z obuwiem dla dzieci. Jedna wada działy nie są opisane, ceny nie zawsze odpowiadają danym produktom. Kiedy znaleźliśmy odpowiednie buty dla dzieci mieliśmy problem z numeracją dla córki. Wtedy zauważyłem, że w naszą stronę podąża sprzedawca. Zapytał się: "w czymś może pomóc? Poszukać rozmiaru?". Dawno nie spotkałem się z tak miłą obsługą. Chętnie skorzystaliśmy z pomocy co pomogło nam szybko i bez zmęczenia dokonać zakupu. Przy ladzie towar został zapakowany łącznie z paragonem, który dołączono do reklamówki. Po zapłaceniu za towar sprzedawca z uśmiechem podziękował i zaprosił nas ponownie, oraz życzył miłego popołudnia. Jestem bardzo zadowolony z obsługi. Dzięki takiej obsłudze nawet mi mija przyjemniej czas na zakupach, co nie jest moją dobrą stroną. Narzekać mogę tylko na parking. Trochę za mało miejsca aby wymanewrować moim kombi.
Chcąc wejść do...
Chcąc wejść do sklepu nie wiedziałem gdzie jest wejście, jednak jak je znalazłem zmylił mnie będący w holu punkt kasowy. Ale wszedłem pierwszy widok wskazywał jakby nikogo nie było, ale po chwili zza witryn wyszła młoda dziewczyna - sprzedawca. Rozglądając się po sklepie, interesowało mnie wiele, czy laptopy, czy telewizory, ale doszedłem do tego co naprawdę było moim celem - zmywarka do naczyń. Pani zapytała się mnie czy może mi w czymś doradzić, ale odparłem "Jeszcze chwileczkę, chciałbym się rozglądnąć". Kiedy tak czytałem oferty różnych typów zmywarek, powoli zacząłem rozgląać się za sprzedawcą, ale pani która mnie tak miło przywitała była już zajęta rozmową.Do sklepu weszli jej znajomi. Nadal spoglądałem czy ktoś jednak mnie obsłuży, ale po chwili z zaplecza wyszedł pan kierownik, który widząc, że potrzebuję pomocy nie zainteresował się mną, również zają się rozmową. poprosiłem go o pomoc. Podchodząc dawał wrażenie jakby nie był chętny do udzielenia mi informacji. Niegdy nie miałem zmywarki. Moje oczekiwania były następujące: zmywarka cicha, ekonomiczna, do zabudowy. Dowiedziałem się, że sądwie wielkości zmywarek sądziłem, że dla mnie będzie lepsza mniejsza i taką chciałem 45 cm szerokości. Ale sprzedawca proponował mi większą choć mieli tylko dwa modele. Ja jednak przekonałem go że jak narazie wystarczy mi mała. Mam jeszcze małe dzieci i myje się tylko po śniadaniu i kolacji. No i po obiedzie ale tylko w weekend. Sprzedawca dawał odczuć, że nie chce ze mną rozmawiać. I chciałby mieć to już za sobą. Chcąc dowiedzieć się coś więcej musiałem zainicjować pytania dotyczące dowozu, wniesienia, montażu, czy zakupu ratalnego. Moje wrażenie po wyjściu ze sklepu nie było miłe. Źle wspominam tą wizytę. Sądzę, że przy następnych zakupach już tam nie wrócę. Sklep mało reprezentacyjny jak na tak dużą sieć. Myślę, że nawet mieszkaniec Krosna będzie miał problemy z trafieniem jeżeli kieruje się tam po raz pierwszy i mając tylko adres z ulotki, która mam nadzieję, że nie leżała na ziemi jak te co widziałem za lada rozrzucone. Ogólnie mogłoby być więcej przestrzeni i pracownicy lepiej widoczni oraz bardziej zainteresowani sprzedażą i obsługą klienta.
Kiedy wszedłem do...
Kiedy wszedłem do budynku, w którym mieści się siedziba PZU to myślałem że już nic nie załatwię. Oddział pracuje od 7.30 do 17.00. Była już prawie 17.00. Oddział mieści się na I piętrze. Przyszedłem do sali obsługi klienta i zastałem już pustki, ale sala nie była jeszcze zamknięta, oczekiwał tam konsultant który zdążył mnie jeszcze obsłużyć. Z grzecznością mnie zaprosił, kazał mi usiąść i mimo tego, że była już godzina 16.55 zapytał się mnie "w czym mogę pomóc". Przyszedłem ubezpieczyć grupę 6 osób. Zaoferował mi ubezpieczenie dla grupy jak na wycieczkę zapytałem się "dlaczego tak drogo?" ale jak się okazało nie zrozumieliśmy się, że to nie jest wycieczka! Ale po krótkiej rozmowie, w której opowiedziałem wszystko na czym polega wyjazd odrazu przeszedł do wypisywania konkretnej polisy, której cena różniła się kwotą nie 9 zł i ubezpieczenie jednej osoby na 5000zł, tylko 5 zł i ubezpieczenie na 35000zł przypadające na jedną osobę - a to znacząca różnica! Kiedy wypisywał tą polisę była już 17.00, w między czasie pytałem o inne ubezpieczenia: " czy dalej jest tak drogo ubezpieczyć samochód w PZU?". Nie przeszkadzały mu moje pytania! Odpowiadał na nie! I co się okazało mój samochód jest taniej ubezpieczać w PZU niż u poprzedniego ubezpieczyciela! To różnica prawie 100zł. Nie chciałem więcej mu przeszkadzać, gdyż zadzwonił telefon, za co konsultant mnie przeprosił, że musi go odebrać! A co do ubezpieczenia samochodu zaprosił mnie bliżej końca terminu ważności ubezpieczenia! Była godzina 17.05, po minie było już widać, że chce iść do domu ale bez problemowo pomógł mi jeszcze wypełnić ankietę, żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Godz. 17.07 otrzymuję polisę. Wspólnie opuszczamy budynek. Zostałem obsłużony z pełną kulturą! Spotykałem się już z takimi sytuacjami "Ale proszę pana ja za chwilę kończę!" Co prawda nie w PZU, ale w wielu innych firmach również ubezpieczeniowych. Oby takich konsultantów było jak najwięcej!
Miła obsługa, fachowa,...
Miła obsługa, fachowa, kompetentna. Wchodząc nie poczułem się jak w banku bardziej jak w biurze kredytowym. Jestem klientem banku. oczekując na obsługę wystałem się w kolejce, mimo tego, że przede mną była tylko jedna osoba, która z kasjerką rozmawiała na temat kredytu, co powinne być do tego wyznaczone inne osoby!
Kierowca młody najpierw...
Kierowca młody najpierw strach czy dowiezie pasażerów do celu. Bardzo uprzejmy pilnujący czasu przejazdu, ale jak się okazało był bardzo dobrze przygotowany do jazdy, elegancki, oby takich kierowców więcej. Autobus zbyt mały, ciasno jak na taką trasę. Tani przejazd! Konkurencyjne ceny! W busie czysto! Jakby jeździły większe autobusy i tacy kierowcy sądzę, że ten kurs ma przyszłość! Tylko częściej, a nie tylko w piątek i niedziela!
