Opinie użytkownika (3)

Nie jestem w...
Nie jestem w stanie podać dobrej daty ani tez godziny kontaktu z przedstawicielem PZU, ponieważ było to kilka lat temu (czego Wasz system nie przyjmuje). Mój kontakt był krótki i niemiły. Chciałam ubezpieczyć auto, jako że było to moje pierwsze auto to nic nie wiedziałam o formalnościach jakie mnie czekają. Zadzwoniłam do jednego z oddziałów z prośba o pomoc. Zapytałam jakie dokumenty należy ze sobą mieć, osoba po drugiej stronie szybko wymieniła nazwy dokumentów, poprosiłam, aby powtórzyła, na co ona mi odpowiedziała, że to wszystko mogę znaleźć w internecie. Na dalszą rozmowę nie miałam już ochoty auto ubezpieczyłam w Hestii, gdzie osoba z obsługi klienta z duża cierpliwością pomogła mi przebrnąć przez wszystkie formalności związane z ubezpieczeniem auta.

Ewa_621

28.12.2009

PZU

Placówka

Nie zgadzam się (15)
Restauracja Sioux mieści...
Restauracja Sioux mieści się w samym centrum Krakowa przez co dojazd do niej autem jest niemożliwy. Jednak nie podlega to ocenie ponieważ umiejscowinie restauracji na Rynku Głównym jest samo w sobie atrakcyjne. W restauracji jest kilka miejsc przy oknach co daje bardzo ładny widok podczas posiłku. Restauracja posiada trzy poziomy: piwnice (ciemne, z klimatem typowym dla krakowskich piwnic), parter dla palących i antresole dla niepalących. Umiejscowienie niepalących na antresoli było niezbyt udanym pomysłem ponieważ dym z papierosów wypalanych na parterze unosi się do góry. Na antresoli znajduje się mały plac zabaw dla dzieci, jego wielkość nie jest atrakcyjna, jednak ilość zabawek, które się tam znajdują rekompensują małą powierzchnie. Dzieci mogą bez przeszkód zabierać zabawki do stołu i bawić się nimi przez cały posiłek. Zaraz po wejściu do lokalu pojawia się kelner, który pyta o nasze preferencje dotyczące stolika i zaprowadza gości na miejsce. Na menu również nie trzeba długo czekać. Kelner obsługiwał nas bardzo sprawnie i szybko, wprawdzie główne danie zostało nam przyniesione przez innego kelnera, jednak był on równie kompetentny jak jego kolega. Kelner, który nas obsługiwał od początku zjawił się kilka minut po podaniu nam głównego dania aby zapytać, czy wszystko w porządku. Kelner przez cały nasz pobyt w lokalu dbał o to aby potrawy były szybko przynoszone, jak również aby nie zabrakło nam żadnych niezbędnych rzeczy. Na samym początku obecności w tej restauracji zdarzył nam się bardzo niemiły incydent. Obydwie z koleżanką zamówiłyśmy grzane wino. Otrzymałyśmy je w stosunkowo niedługim czasie. zdecydowanie nie było to wino robione na miejscu, a zwykły podgrzany Grzaniec Galicyjski z dodatkiem cynamonu. Sama zawartość kubka nie była dużym zaskoczeniem, moje zastrzeżenie budziła ilość. Mój kubek byl wypełniony trochę powyżej połowy, kelner tłumaczył się iż to ich standard, jednak po porównaniu z kubkiem koleżanki okazało się iż ona w swoim kubku ma około centymetr napoju więcej. Kelner widząc to nadal twierdził, że moja ilość to ich standard, w do kubka koleżanki widocznie barmanowi nalało się więcej. Kelner nie kwapił się do wymiany/dolania wina, ja po krótkie chwili zrezygnowałam z dyskusji nie chcąc psuć wieczoru sobie i koleżance, bo widziała, że ją ta rozmowa krępuje. Uważam, że w tym przypadku obsługa zachowała się wysoce nieprofesjonalnie (chodzi mi głównie o zachowanie barmana, który wiedząc że ten sam napój idzie do tego samego stolika nalał go w różnej ilości , chociaż kelner podczas usprawiedliwiania barmana, nie użył słowa "przepraszam"), dlatego za "zachowanie i wygląd przyznaje jedynie jeden punkt, mimo iż wyglądali całkiem przyzwoicie:) Oferta lokalu nie jest zbyt zróżnicowana i od bardzo dawna nie było zmian ani nowości w menu, jednak każdy znajdzie tam coś dla siebie (większość dań jest w stylu amerykańskim, jeśli ktoś nie lubi mięsa z frytkami może wybrać jedną z pizz). W menu są też dania dla dzieci. Ciekawostką są niezwykłe nazwy dań, nawiązujące do nazwy restauracji. Wystrój lokalu, ubiór kelnerów jak też menu stanowią przemyślaną całość, jednym będzie się to podobać innym nie. Zachowanie kelnerów jest swobodne jednak nie przekraczające granic dobrego wychowania, przez co klient czuje się swobodnie, a mimo to jest traktowany z szacunkiem. Zdecydowanym minusem lokalu jest to, że toalety są jedynie na poziomie piwnic i jeśli w lokalu znajduje się dużo gości to ilość toalet jest niewystarczająca.

Ewa_621

28.12.2009

Sioux

Placówka

Kraków, Rynek Główny 22

Nie zgadzam się (32)
Miałam małe zakupy...
Miałam małe zakupy do zrobienia dlatego wybrałam supermarket przy osiedlu aby nie tracić czasu na chodzenie między półkami, które mnie nie interesowały. Już po wejściu zrozumiałam, że te zakupy szybkie nie będą. Przy wejściu nie było dostępnych koszyków, trzeba było ich samodzielnie poszukać przy kasach, tam gdzie się je odstawia po zrobionych zakupach. Przy stoisku z wędlinami była spora kolejka, która wydawała się nie poruszać. Okazało się, że stoisko było obsługiwane przez jedną osobę, a sądzę, że kierownictwo sklepu mogło się spodziewać większego ruchu w te dni i na dodatek w godzinach popołudniowych. Dodatkowo wędliny nie były pokrojone, tak jak to bywa w hipermarketach, że bardziej popularny towar jest pokrojony i obsługa jedynie waży, nie musi kroić przy czekającym kliencie. Postanowiłam zakupić gotowe wędliny w folii, mimo iż nie przepadam za nimi, jednak były one dostępne bez kolejki. Stoisko z warzywami wyglądało całkiem obiecująco, jednak okazało się, że przy nim również jest kolejka. Samoobsługa na tym stoisku sprowadzała się do samodzielnego zapakowania towaru do woreczków, następnie należało wystać swoje do wagi, którą obsługiwała jedna osoba. Na tym stoisku kolejka zrobiła się zdecydowanie z winy obsługi,ponieważ Pani obsługująca wagę dokładała towar podczas gdy klienci czekali przy wadze. Kupując chrupki zauważyłam, że nie ma przy nich cen, a jeśli są to w wstawione w przypadkowe miejsca, trudno było się zorientować ile kosztuje dany rodzaj. Być może była to łamigłówka dla osiedlowych emerytów posiadających zdecydowanie więcej czasu. Idąc do kas spotkałam osobę z obsługi, która "plątała" się miedzy półkami bez celu. A czy ta osoba nie mogłaby zająć się przenoszeniem koszyków, lub dokładaniem towaru na stoisku z warzywami? Sporym dyskomfortem psychicznym jest źle dobrana obsługa, np starsza Pani dźwigająca wielkie skrzynie z ziemniakami... serce się kraje jak się na to patrzy więc człowiek pomaga, a przecież nie idzie się do sklepu w celach charytatywnych. Na stosunkowo małej powierzchni jest dużo osób z obsługi, które patrzą na ręce, zamiast własne ręce zając jakąś pracą usprawniającą działanie sklepu. Kasy do błyskawicznych również nie należały. Wprowadzone stosunkowo niedawno terminale płatnicze zacinają się gdy używa się kilku w tym samym czasie. Dodatkowo stojąc w kolejce do kasy bardzo często można być mimowolnym świadkiem rozmów kasjerek na temat pracodawcy i stosunków panujących w pracy (nie są to przychylne komentarze). Słysząc tego typu rozmowy człowiek się dodatkowo denerwuje. Sklep nie posiada parkingu, auta mogą parkować jedynie na chodniku z wysokim krawężnikiem. Dodatkowo sklep powinien być wyremontowany aby przyjąć bardziej współczesny wygląd. Na plus należy zapisać, iż sprzedawany w tym sklepie towar był świeży.

Ewa_621

22.12.2009

Alti Plus

Placówka

Kraków, Powstańców 28

Nie zgadzam się (17)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi