Opinia użytkownika: Ewa_621
Dotycząca firmy: Sioux
Treść opinii: Restauracja Sioux mieści się w samym centrum Krakowa przez co dojazd do niej autem jest niemożliwy. Jednak nie podlega to ocenie ponieważ umiejscowinie restauracji na Rynku Głównym jest samo w sobie atrakcyjne. W restauracji jest kilka miejsc przy oknach co daje bardzo ładny widok podczas posiłku. Restauracja posiada trzy poziomy: piwnice (ciemne, z klimatem typowym dla krakowskich piwnic), parter dla palących i antresole dla niepalących. Umiejscowienie niepalących na antresoli było niezbyt udanym pomysłem ponieważ dym z papierosów wypalanych na parterze unosi się do góry. Na antresoli znajduje się mały plac zabaw dla dzieci, jego wielkość nie jest atrakcyjna, jednak ilość zabawek, które się tam znajdują rekompensują małą powierzchnie. Dzieci mogą bez przeszkód zabierać zabawki do stołu i bawić się nimi przez cały posiłek. Zaraz po wejściu do lokalu pojawia się kelner, który pyta o nasze preferencje dotyczące stolika i zaprowadza gości na miejsce. Na menu również nie trzeba długo czekać. Kelner obsługiwał nas bardzo sprawnie i szybko, wprawdzie główne danie zostało nam przyniesione przez innego kelnera, jednak był on równie kompetentny jak jego kolega. Kelner, który nas obsługiwał od początku zjawił się kilka minut po podaniu nam głównego dania aby zapytać, czy wszystko w porządku. Kelner przez cały nasz pobyt w lokalu dbał o to aby potrawy były szybko przynoszone, jak również aby nie zabrakło nam żadnych niezbędnych rzeczy. Na samym początku obecności w tej restauracji zdarzył nam się bardzo niemiły incydent. Obydwie z koleżanką zamówiłyśmy grzane wino. Otrzymałyśmy je w stosunkowo niedługim czasie. zdecydowanie nie było to wino robione na miejscu, a zwykły podgrzany Grzaniec Galicyjski z dodatkiem cynamonu. Sama zawartość kubka nie była dużym zaskoczeniem, moje zastrzeżenie budziła ilość. Mój kubek byl wypełniony trochę powyżej połowy, kelner tłumaczył się iż to ich standard, jednak po porównaniu z kubkiem koleżanki okazało się iż ona w swoim kubku ma około centymetr napoju więcej. Kelner widząc to nadal twierdził, że moja ilość to ich standard, w do kubka koleżanki widocznie barmanowi nalało się więcej. Kelner nie kwapił się do wymiany/dolania wina, ja po krótkie chwili zrezygnowałam z dyskusji nie chcąc psuć wieczoru sobie i koleżance, bo widziała, że ją ta rozmowa krępuje. Uważam, że w tym przypadku obsługa zachowała się wysoce nieprofesjonalnie (chodzi mi głównie o zachowanie barmana, który wiedząc że ten sam napój idzie do tego samego stolika nalał go w różnej ilości , chociaż kelner podczas usprawiedliwiania barmana, nie użył słowa "przepraszam"), dlatego za "zachowanie i wygląd przyznaje jedynie jeden punkt, mimo iż wyglądali całkiem przyzwoicie:) Oferta lokalu nie jest zbyt zróżnicowana i od bardzo dawna nie było zmian ani nowości w menu, jednak każdy znajdzie tam coś dla siebie (większość dań jest w stylu amerykańskim, jeśli ktoś nie lubi mięsa z frytkami może wybrać jedną z pizz). W menu są też dania dla dzieci. Ciekawostką są niezwykłe nazwy dań, nawiązujące do nazwy restauracji. Wystrój lokalu, ubiór kelnerów jak też menu stanowią przemyślaną całość, jednym będzie się to podobać innym nie. Zachowanie kelnerów jest swobodne jednak nie przekraczające granic dobrego wychowania, przez co klient czuje się swobodnie, a mimo to jest traktowany z szacunkiem. Zdecydowanym minusem lokalu jest to, że toalety są jedynie na poziomie piwnic i jeśli w lokalu znajduje się dużo gości to ilość toalet jest niewystarczająca.