Mam umowę ubezpieczenia samochodu w PZU. Kolejny raz druki z opłatą za ubezpieczenie nie dotarły na czas. Jak wynika z informacji druki zostały nadane w dniu 30.01.2009, a termin opłat przypada na dzień 1.02.2009. Postawiona zostałam w trudnej sytuacji. Odwiedziłam placówkę PZU w celu pozyskania formularzy. Straciłam dużo czasu oczekując w kolejce z innymi petentami. Pracownik obsługi nie był życzliwy.
Chciałam kupić bieliznę firmy Triumph. Wystawa sklepu zachęcała klienta do wejścia. W sklepie, który wybrałam do realizacji zakupów, okazało się, że do dyspozycji klienta nie ma podstawowej bielizny w popularnym rozmiarze M i w kolorze czarnym. Poprosiłam o określony asortyment - brak. Sprzedawczni robiła co mogła, szukała, proponowała w zastępstwie coś innego i w końcu odesłała mnie do innego sklepu.
Podpisałam aneks do umowy na korzystanie z bezprzewodowego internetu Iplus. Otrzymałam nowy modem o lepszych parametrach.Poprosiłam o sprawdzenie stanu otrzymanego modemu. Pracownica poinformowała mnie, że nie ma takiej możliwości. Zapewniono mnie, że otrzymane urządzenie jest sprawne i wystarczy podłączyć do komputera.Uwierzyłam. Okazało się, że jest to nie prawda. Urządzenie powodowało wyłączanie systemu operacyjnego. Zwróciłam się z prośbą o rozwiązanie tego problemu. Próbowano mnie zbyć i dawano do zrozumienia, że uszkodziłam sprzęt. Po ostrej wymianie argumentów wymusiłam przyjęcie modemu do reklamacji. Poprosiłam o modem zastępczy. Nie otrzymałam. Pracownik poinformował mnie, że nie istnieje również możliwość odstąpienia od umowy.
Czekam na załatwienie reklamacji. Informację na ten temat miałam otrzymać w poniedziałek.
Zainteresowana byłam bezprzewodowym łączem internetowym I Plus. Udałam się do punktu obsługi klienta po konkretne informacje, dotyczące warunków umowy i dane techniczne. Pracownik obsługi niestety nie wywiązał się ze swoich obowiązków. Rozmowa była bardzo krótka, nieżyczliwa, złośliwa, nieefektywna. Zadawał pytania, które w rezultacie miały udowodnić, że zupełnie nie mam pojęcia o tej dziedzinie. Określił zasięg w miejscu mojego zamieszkania, coś o opłatach i wręczył mi ulotkę z krótkimi informacjami. Polecił się zapoznać. Mimo, że byłam tylko jedną osobą w punkcie, zainteresowaną usługami firmy, konsultant nie poświęcił zbyt dużo czasu na wyjaśnienia. Zakończył rozmowę i wykonywał swoje zadania przy komputerze.
Zdecydowałam się na zakup kina domowego firmy Sony. Wybrałam się do sklepu firmowego Sony w celu zapoznania się z ofertą produktów. Niestety nikt z czwórki pracowników mnie nie powitał. Byłam jedynym klientem w salonie. Oglądałam przez około 5 minut wyeksponowane produkty. Samodzielnie zapoznałam się z ich danymi technicznymi i cenami. W ciągu następnych minut nikt z pracowników nie podszedł, nie zainteresował się moją osobą, nie pytano mnie czy może potrzebuję pomocy? Po około 10 minutach opuściłam sklep. Przyznałam ocenę niedostateczną, ponieważ brak zainteresowania klientem i jego potrzebami, pracownicy zajęci swoimi pracami.
Miałam kłopot techniczny z aparatem telefonicznym. Sytuacja wymagała natychmiastowej pomocy. Zwróciłam się z problemem do BOA sieci Era. Konsultant bardzo dobrze orientował się w budowie technicznej aparatu telefonicznego i udzielił szybko, rzeczowo informacji. Postępowałam według wskazań i w usterka została usunięta w ciągu kilku minut. Po zakończeniu rozmowy miałam możliwość dokonania oceny jakości obsługi. Krótka ankieta telefoniczna informowała o wynikach pracy konsultanta i stopniu zadowolenia abonenta. Przyznałam ocenę bardzo dobrą, ponieważ mój problem został załatwiony szybko, solidnie w miłej i życzliwej atmosferze.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.