Nowo odkryta przeze mnie księgarnia internetowa, która szczerze polecam. Ceny więcej niż konkurencyjne. Bardzo szybka realizacja. Ciekawa strona, która pokazuje, na jakim dokładnie etapie jest zamówienia. Informacje po każdym etapie mailem. Wszystko godnie z przewidywaniami czasowymi na stronie. Dowolność,co do wyboru formy płatności i wysyłki. Ogólnie - dla mnie nowa ulubiona księgarnia. Jeszcze tylko nieco większy asortyment w zakresie książek "biznesowych" by się im przydał i byłabym już ogólnie zachwycona :)
Pierwszy raz korzystałam z tej formy nadania wysyłki i jestem zachwycona - po 15 godzinach od nadania paczka jest do odbioru. Dla mnie rewelacja! Stały kontakt mailami i SMS-ami - wiem dokładnie, co się dzieje z moją przesyłką. Nareszcie nie muszę zastanawiać się, o której będzie kurier, czy zdążę na pocztę itd. Taniej, szybciej, wygodniej... A że paczkomat blisko domu... :) Wiem już, że będę korzystała z tej opcji przesyłki zawsze, kiedy będzie dostępna.
Moim dostawcą Internetu jest Telpol. Dotąd współpraca z tą firma przebiegała normalnie - były pewne braki, ale bez wielkich problemów.
Niestety, ostatnio problem się pojawił, a jakość obsługi przy tej okazji mnie zdruzgotała!
Piątkowym popołudniem, po powrocie z pracy, przekonałam się, ze nie mam Internetu (rano również go nie było), więc zadzwoniłam na infolinię. Poinstruowano mnie, że mam spróbować odłączyć modem i poczekać, na pewno sygnał wróci. Nic to nie zmieniło, więc zadzwoniłam raz jeszcze – pani z ociąganiem przyznała, że w sumie to ona wie, czemu nie mam Internetu – wczoraj zmienili oprogramowanie, a mój modem jest niekompatybilny.
Monter przyjedzie do mnie w poniedziałek, żeby go wymienić.
Zapytałam, dlaczego nie powiadomili klientów wcześniej o tej zmianie? Dowiedziałam się, że wczoraj dzwonili do niektórych, ale jest ich zbyt wielu, aby skontaktować się z wszystkimi w jeden dzień, więc reszta musi sama się zorientować i zgłosić awarię.
Zupełnie jakby decyzję o zmianie oprogramowania podjęto w czwartek i od razu wprowadzono życie – zupełny brak szacunku dla klienta!!
Po weekendzie bez Internetu, który miałam spożytkować na pracę, nadszedł poniedziałek i dzień wizyty montera.
Kiedy minęła godzina od umówionej pory przyjazdu, zadzwoniłam na infolinię… Poinformowano mnie, że monter nie przyjedzie. Utknął w korku. Oczywiście, nie widzą powodu, aby dać mi o tym znać z własne inicjatywy.
Dodam, że co ciekawe, pora wykluczała jakiekolwiek korki, a monter – zawsze ten sam – przyjeżdżał do nas nawet ciężką zimą na rowerze… Niemniej cuda się zdarzają…
Umówienie się na jego przyjazd na kolejny dzień nie było możliwe – ma zbyt wiele zgłoszeń, biedak. I kolejny również…
Stanęło na tym, że sama pojechałam do punktu obsługi klienta odebrać modem, zdecydowana, że osobiście go założę i skończę z tą farsą.
Miła panienka, która wydawała mi modem, oznajmiła, że jeśli coś zepsuje przy podłączaniu, pociągną mnie do odpowiedzialności finansowej, bo takie rzeczy powinni robić ich pracownicy…
Kipiąc ze złości wróciłam do domu – na rozpatrzenie mojej reklamacji co do całej tej akcji nadal czekam.
Mimo pozytywnych zmian np. w kwestii taboru, jakość samej obsługi, jaką cechują się kierowcy autobusów KZK GOP. Pozostawia wiele do życzenia. Kierowca autobusu o numerze 831, chcąc dopilnować okazania biletu przez wsiadającego (co zrozumiałe i słuszne), zachowywał się w sposób chamski i agresywny. Dotyczyło to nie tylko osoby zainteresowanej, ale także innych pasażerów, którzy omyłkowo uznali, że uwagi kierowane są do nich i próbowali zabrać w sprawie głos.
Dokładny opis wydarzenia: pasażerka po wejściu do autobusu podeszła do kierowcy, chcąc zakupić bilet. Ten jednak nie posiadał biletów odpowiadających potrzebie klientki (bilet ulgowy). Kiedy ta odeszła i rozpytywana wśród pasażerów o możliwość odkupienia w/w biletu, siedząc już na miejscu, kierowca zaczął zmuszać ją, by wysiadła. Czynił to jak już zostało nadmienione w wyjątkowo niemiły sposób. Kiedy pasażerka próbowała - aby jak najszybciej załagodzić sytuację i nie przedłużać poszukiwań wśród współpasażerów - kupić bilet zwykły u kierowcy, ten zachował się jak "obrażone dziecko", rzucając uwagami typu: "teraz to już za późno".
Sytuacja zakończyła się odstąpieniem biletu przez jednego ze współpasażerów, co umożliwiło dalszą podróż, jednak pomoc ta również doczekała się pełnego złości komentarza.
Co więcej kierowca, który był autorem zajścia, wielokrotnie wykazywał się podobnymi zachowaniami, często nie uzasadnionymi przez niesubordynacje pasażerów.
Wydaje się, iż brak silnej konkurencji w zakresie przewozów w aglomeracji katowickiej sprawia, że Zarząd KZK GOP nie przykłada żadnej wagi do jakości obsługi i doboru pracowników. Błąd.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.