Bardzo dobrze. Najlepszy portal aukcyjny - ogłoszeniowy. Strona przejrzysta ze świetnie zorganizowanym wyszukiwaniem. Bardzo dużo ofert i konkurencyjne ceny. Jedyne minusy: 1. nie można dotknąć towaru; 2. można trafić na nieuczciwego lub nierzetelnego sprzedawcę.
OK. Obsługa nie zawsze jest miła. Czasem, jako klient mam poczucie traktowania mnie "z góry". Oferta zależna od sklepu - nie zawsze przedstawiają wszystkie możliwe oferty.
Apteka mieści się w ośrodku zdrowia, jest bardzo mała. Jest tam czysto i pachnąco. Bardzo mi się spodobało, że jest tam stolik i krzesła dla klientów. Można usiąść i poczekać, albo zająć na chwilę dziecko. Pani farmaceutka - przemiła osoba. Zaproponowała tańszy zamiennik. W przypadku suplementów zapytała na co, jakiego działania oczekuję, przedstawiła kilka produktów do wyboru i wytłumaczyła co jak działa, co może być dla mnie lepsze.Dziecko dostało gumę owocową gratis.
Posiadam telefon w mix, którego nie używam. "Odziedziczyłam" go po dziadku, a doładowywać muszę do końca umowy, bo była podpisana na mnie. Po zakupie doładowania w sklepie zadzwoniłam na infolinię, aby za ich pomocą zasilić konto. Samo dodzwonienie się jest trudne, mozolne i męczące. Cała ścieżka kontaktu (wpisz numer w/s którego dzwonisz, jeżeli coś tam, wybierz jeden, w sprawie czegoś, wybierz 8, potem jeszcze raz od początku....).Kiedy się dodzwoniłam, konsultantka się przedstawiła na tyle szybko i niewyraźnie, że nie dosłyszałam jej imienia. Dalej prowadziła rozmowę bardzo miło, grzecznie i kompetentnie. Doładowała konto, nie pytana poinformowała o niewielkiej ilości doładowań do końca umowy i próbowała przedstawić ofertę na przedłużenie. Poinformowana o sytuacji zaprzestała wciskania mi ofert, jak to zawsze robią konsultanci. Poradziła nawet, co zrobić, aby zamknąć umowę szybciej i sformalizować jej zakończenie tak, żeby nie nadziać się na haczyk. Bardzo uprzejmie zakończyła rozmowę życząc miłego dnia.
Niedogodności czekają na klientów już na parkingu, który jest mały i zapełniony - dzielony z trzema innymi firmami. Po wejściu do sklepu zastanawiałam się, czy nie pójść gdzie indziej, ale ciekawe promocje zatrzymały mnie w Biedronce. Sklep wygląda fatalnie. Ciasno i tłoczno. Na przejściach ustawione palety z towarem do wyłożenia, którymi nikt z obsługi się nie zajmuje - utrudnia to poruszane się po sklepie, bo z dużym koszykiem nie wszędzie da się przejść i ma się wrażenie, że sklep nie ma magazynu.Pani układająca towar w lodówkach, zapytana o to gdzie znajdę kawę z promocji, odesłała mnie do kogo innego, bo kawy to nie jej dział. Kolejna pani zapytana o to samo powiedziała, że widziała ją "gdzieś w czwartej alejce, tak mniej więcej w połowie, ale bardziej bliżej kas". Tu pojawił się problem, bo regał z kawą zastawiony był paletą ze sprasowanymi kartonami - odpadami i gdyby nie pomoc wysokiego pana (klienta), to kawy bym nie miała, bo pracownica poproszona o odstawienie palety powiedziała, że wózek jest zajęty i nie ma jak.Jedynie obsługa na kasach poprawia ogólne wrażenie. Pani miła i uprzejma. Zaproponowała dokupienie drugiego słoika majonezu, bo przy zakupie 2 jest taniej, po czym zaproponowała, że ona przyniesie. Nawet zakupy pomagała pakować, żeby było szybciej i żeby zacząć kasować kolejnego klienta. Z szerokim uśmiechem życzy miłego dnia i zaprasza ponownie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.