Do sklepu weszłam po punktowy preparat na wytryski. Nie mogłam go znaleźć, więc chciałam poprosić, którąś z pracownic o pomoc. Błąkałam się po sklepie szukając pomocy. Wszystkie panie były bardzo zajęte, nie słyszały mnie i nie widziały. Po długiej chwili udało mi się porozmawiać z jedną z pracownic i okazało się, ze w drogerii nie ma żadnego punktowego preparatu na wytryski. Nie mam zastrzeżeń do wyglądu miejsca obsługi.
Do sklepu wybrałam się po gaz pieprzowy. Na pomoc personelu nie musiałam czekać. Sprzedawca od razu przedstawił mi całą ofertę, po kolei opisując każdy z produktów, przy czym wykazał się dużą kompetencją. Nie polecił mi jednego z droższych gazów, a ten dostosowany do moich potrzeb.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.