Profil użytkownika
Poszukiwacz Jakości
Opinie użytkownika (7)
Piotr i paweł...
Piotr i paweł to sklep z wyższej półki. Przyjemnie robi się w nim zakupy. Trafiłam na bardzo miłych pracowników. W dziale garmażeryjnym był duży wybór produktów, pani poproszona o szczerą opinię na temat asortymentu oczywiście takiej udzieliła. Na każdym dziale znajdowałsię pracownik, który poproszony o pomoc zawsze jej udzielił.
Sala sama w sobie bardzo czyta i zadbana. Asortyment spory spory (wyjątkiem były plastikowe widelce, których panie szukały specjalnie dla mnie zarzekając się, że gdzieś napewno są).
Przy kasie można było zapakować sobie zakupy w bezpłatne worki. Kasjerki również trzymały standard sklepu.
Lubię kupować w...
Lubię kupować w tych drogeriach i zawsze spędzam w nich dużo czasu. Tutaj jednak niektóre półki świeciły pustkami i małym wyborem. Zazwyczaj personel sklepu "fejsuje" wszystkie półki żeby lepiej się prezentowały, tu tego zabrakło. Sama obsługa kasy i sali bez zarzutów. Pani poproszona o pomoc przez niewidomą starszą panią zaprowadziła ją pod samą półkę. Również ochrona była miła. Pan chętnie odpowiadał na pytania służył radą i pomocą przy wyborze produktu. Przy kasie jak tylko stanęło więcej osów odrazu otworzona została kolejna kasa. Kasjerka sympatyczna i miła szbbko skasowała produkty, zapakowała w relkaówkę razem z paragonem.
Dziś wybrałam się...
Dziś wybrałam się na zakupy w poszukiwaniu zimowych butów. Galeria Fordon nie należy do największych dlatego też samo CCC, które się tam mieści, nie powala ilością i wyborem asortymentu. Panie najczęściej informują klientów o możliwości zakupu danego modelu buta w większym lub mniejszym rozmiarze w innych większych CCC na terenie miasta. ( I za to plus, chociaż każdyby wolał kupić but odrazu a nie jeździć po całym mieście).
Sala sklepowa, jak zawsze oświetlona, czyta z wyspami promocyjnych butów na przodzie. Panie mi były miłe i uczynne, chętnie pomagały w doborze obówia. Poproszona przeze mnie ekspediętka o znalezienie pasującego mi rozmiaru, najpierw znalazła go w komputerze a potem poszła ze mną do właściwej półki i pokazała mi interesującą mnie parę. Na pytanie, które buty lepsze dyplomatycznie opisała jedne i drugie, podzieliła się swoimi własnymi spostrzeżeniami. Nie wmuszała, ani na siłę nie zachwalała mojego wyboru.
Przy kasie do zakupu zaproponowała mi pastę do butów, powiedziała o gwarancji, skasowała gotówkę i pożegnała się. Dla mnie zakupy udane. Gorzej z tymi co chcialiby coś szybko kupić nie jadąc do miasta.
Manekin od zawsze...
Manekin od zawsze cieszy się wielką popularnością dlatego też w porze obiadowej bardzo ciężko o stolik. Ładny wystrój, nastrojowa muzyka sprawia, że wybieram to miejsce. W naleśnikarni byłam dwa dni z rzędu. Pierwszego dnia na stolik czekałam 20min, kolejnego nie było już problemu z wolnym miejscem. W obu przypadkach trafiłam na miłą i szybką obsługę. Jak zawsze najpierw Pani przynosi menu potem przyjmuje zamówienie (poproszona o pomoc w wyborze poleca najsmaczniejsze naleśniki, informuje o możliwości mieszania dwóch sosów), następnie przynosi podkładki i sztućce, dalej napoje i w końcu główne zamówienie. O dziwo, mimo dużej ilości gości na naleśniki czekałam bardzo krótko (około 15min.) wszystkie zamówione dania podano w tym samym czasie. Porcje duże, smaczne z małym bukietem sałatek. Po posiłku Pani grzecznie pytając zabrała talerze. Poproszona o rachunek również szybko go przyniosła i finalizowała transakcję. Poproszona o podzielenie rachunków przyniosła paragony w osobnych książeczkach razem z gumami do żucia. Na końcu kelnerka podziękowała, pożegnała się i odeszła.
Od ostatniej mojej wizyty minął prawie rok. Jestem mile zaskoczona obsługą, ponieważ wcześniej bardzo długo czekałam na to aż kelnerka mnie zauważy a od tego momentu do podania zamówienia mijało bardzo dużo czasu. Niesmacznym widokiem był sposób podawania lasagne, ponieważ miski miały przypalone zacieki od sosu i wyglądały jakby były niedoszorowane po poprzednim zamówieniu. Również oczekiwanie na rachunek trwało stanowczo za długo. Czasem nawet sama podchodziłam do baru i tam płaciłam.
Do sklepu weszłam...
Do sklepu weszłam bez konkretnego celu. Wystawa przyciągnęła moja uwagę. Była ciekawie przygotowana i dobrze oświetlona. w sklepie panował porządek. Na półce znalazłam but, który bardzo mi się spodobał i był to mój numer. Niestety nie mogłam nigdzie znaleźć pudełka z drugim. Poprosiłam o pomoc panią z działu. Bardzo chętnie mnie wysłuchała, poprosiła o chwilę czasu i odeszła. Również sama miała problem ze znalezieniem buta, jednak w końcu go przyniosła. Po przymierzeniu zdecydowałam jeszcze się wstrzymać z kupnem. Odłożyłam karton na półkę tak żebym łatwo go znalazła jak wrócę. Po wizycie w paru innych sklepach wróciłam po buty. Nie było ich już na półce, na której je zostawiłam. Po dłuższym szukaniu znalazłam je zupełnie gdzie indziej. (Ten fason miał po prostu trzy różne miejsca wystawy a co za tym idzie trzy różne miejsca gdzie można szukać numeru.) Przy kasie stała ta sama pani co wyszukiwała mi but. Miło i z uśmiechem przywitała mnie, skasowała produkt, zaproponowała pastę do ochrony buta. Zapytana o zapiętki do butów udzieliła wyczerpującej odpowiedzi, zaproponowała trzy produkty do wyboru. Zdecydowałam się na kupno jednego. Kończąc kasowanie paragon wrzuciła do worka. Zapytana o gwarancję również udzieliła odpowiedzi. Na końcu pożegnała się i życzyła miłego dnia.
W sklepie było...
W sklepie było czysto i jasno. Prócz mnie były jeszcze dwie inne klientki. Pracownik zauważył moje wejście i przywitał mnie od razu. Nie podszedł i nie zapytał czy może pomóc. Sama wybrałam sukienki. Asortyment sklepu nie był zbyt duży. Pracownik spytany o inny rozmiar albo rodzaj udzielił informacji ale nic sam od siebie nie zaproponował. Nie interesował się klientem. Po wyjściu z przymierzali spytał czy sukienki pasują następnie skasował produkt, wydał paragon i pożegnał.
Pracownik działu sam...
Pracownik działu sam nie podszedł do klienta. Poproszony o pomoc wykazał się wiedzą i odpowiednio doradził trzy pary butów w różnych przedziałach cenowych. Obsługa trwała ok 20min. Pracownik cały ten czas był w pobliżu klienta i służył pomocą. Do wybranej pary butów zaproponował dodatkowy produkt, skarpety. Wybraną parę butów sam zaniósł do kasy i podziękował. Kasjer skasował produkt i wrzucił paragon do worka.
