Profil użytkownika
Opinie użytkownika (7)
W środę kiedy...
W środę kiedy wchodzi nowa kolekcja Tchibo znalazłam się w Warszawie (nie jestem jej mieszkańcem). Bardzo chciałam kupić rzecz z nowego katalogu. Ucieszyłam się,że na Pradze gdzie przebywałam, jest sklep Tchibo. Wchodząc do sklepu i przez cały pobyt w nim nie zostałam powitana standardowym " Dzień dobry witamy w Tchibo", mimo że klientów było ok 2/3 i tyle samo pracowników, niestety zajętych sobą. Zaczęłam szukać mojego produktu i bardzo się zdziwiłam, że go nie ma a kolekcje i katalogi które są nie odpowiadają temu który przywiozłam ze sobą. Oczywiście pooglądałam to sobie wszystko, ale nawet w bardzo starych kolekcjach nie znalazłam nic z katalogu który posiadałam. Podeszłam do Pracownika i spytalam o rzecz, po którą przyszłam. Pani oburzona i bardzo niesympatycznym tonem odpowiedziała mi, że to było miesiąc temu i na tym skończyła swoją wypowiedz. Bardzo mnie to zaskoczyło, ale Pani mi nic więcej nie wyjaśniała a ja też byłam bardzo zaskoczona. Gdy już nabrałam odwagi spytałam dlaczego. Pani jeszcze bardziej oburzonym tonem odpowiedziała mi że to jest przecież sklep pilotazowy i tu wszystko jest z miesięcznym wyprzedzeniem! NIe miałam odwagi naprawdę pytać o nic więcej. Nie miałam tez odwagi wziąć nowego katalogu. Skruszona, z poczuciem winy że nie mam pojęcia do JAKIEGO TCHIBO weszłam i że to TAKI sklep wyszłam i pojechałam do Złotych Tarasów bo myślalam ze może tam będzie Tchibo (nie było).Za to na pasażu było wystawione stoisko Tchibo z ekspresami i tam już normalne dziewczyny, miłe otwarte wytłumaczyły mi jak dotrzeć do najbliższego Tchibo na Nowym Świecie, gdzie po dotarciu zostałam już potraktowana tak jak przywykłam do standardów Tchibo mimo bardzo dużej ilości klientów ok 25 osób. Stąd moje maksymalnie niskie noty co do zachowania i organizacji obsługi w tym sklepie Tchibo.
Mimo ze jestem...
Mimo ze jestem klientem stacji Shell to w tym dniu nie tankowała, Podjechałam na stację by dopompować powietrze w lewym kole. Jadać zastanawiałm się czy nie będę potraktowana nieprzyjmnie, poniewaz korzystam z usługi bez tankowania. Zostałm bardzo miło zaskoczona. Po podjechaniu do miejsca i wyjściu z samochodu, skierowałam się po rękawice. Natychmiast podszedł do mnie pracownik stacji Shell, mówiąc że mi napompuje koła. Mimo, że poprosiłam o napompowanie tylko jednej opony Pan sam z siebie sprawdził mi ciśnienie w pozostałych oponach. To było bardzo miłe. Polecam stację Shell w stronę centrum!
To będzie krótka...
To będzie krótka obserwacja :(...Weszlismy do sklepu w konkretnym celu - szukalismy plecaka na aparat fotograficzny. Fotojoker wygladal tak jak kazdy inny, towar byl przyjaznie wyeksponowany, sklep sie ladnie prezentowal...bariera okazal sie sprzedawca :(. rozmawial przez telefon siedzac prze ekranem monitora, nie zuwazyl nas... nie dal zadnego znaku ze jest nami zainteresowany, ze zaraz sie nami zajmie itp. mimo ze stalismy naprzeciw niego i czekalismy na to....Trwalo to dluzsza chwile ale brak jakiegokolwiek zainteresowania nami spowodowal ze nasza cierpliwosc tez sie skonczylal i opuscilismy ten sklep mimo ze byl tam produkt który nas interesowal...zakupu dokonalismy przez internet w innej firmie, gdzie nie bylo trzeba czekac na obsluge....a na produkt jak sie jest zadowolonym z obslugi mozna poczekac :)....
28 lipca otrzymalam...
28 lipca otrzymalam informacje, że :Twoje zamówienie nr XXX zostało przekazane kurierowi UPS. Maksymalny czas doręczenia: 1 dzień.
Forma transportu: Kurier UPS Numer przesyłki: XXX
od razu dodam ze nie pierwszy raz zamawiam w ten sposob i ze byly wybrane godziny doręczenia :). Wzielam poprawke 1 dzien ze cos sie wydarzylo i nie dojechala ta przesyłka w jeden dzien, ale juz pod koniec drugiego dnia czyli 30 lipca weszlma na opcje sledzenia przesyłki i jakie bylo moje zdziwienie - bo w historii ups byla informacja o braku mozliwosi doreczenia!. a w skrzynce ani nigdzie indziej nie pozostal slad skontaktowania sie z kurierem i ze przesyłka byla u mnie. postanowilam poczekac dalej - podalam godziny dostarczenia miedzy 15 a 19, i mimo ze w domu bylam nastepnego dnia widniala notatka- brak mozliwosci doreczenia. Nie wytrzymalam i 31 lipca zadzwonilam do UPS- dodzwonic sie to byla sztuka- wlaczala sie caly czas informacja sprawdz swoja przesylke na naszej stronie (sledź)- co nic mi nie dawalo bo bylo sprzeczne z tym czego oczekiwalam juz 2 dni. W koncu sie dodzwonilam. Pani nie widziala w tym zadnego problemu, uslyszalam tylko ze dzis ma przesylke inny kurier i sie pojawi (3 dzien oczekiwan!!!)- kiedy nie okreslila, dostalam tez na moja prosbe numer do kuriera. co sie dzialo i dlaczego przesylka nie dotarla, dlaczego nie bylo zadnej informacji o tym ze byla proba dostarczenia i nie zostalo zadne zawiadomienie- nie uzyskalam odpowiedzi :(. Czekalam do godziny 13tej- przesylka nie pojawila sie, zadzwonilam do kuriera i powiedzial ze sie pojawi do godziny, byl przed jej uplywem. Tez nie umial nic powiedziec co sie dzialo z przesylka przez te 2 dni, dlaczego nie dotarla i dlaczego nie pozostal po tym zaden slad. Nie ukrywam swojego rozczarowania UPS, zwlaszcza ze za to place nie male pieniadze. Dla mnie zabraklo tu wszystkiego....
W dniu dzisiejszym...
W dniu dzisiejszym weszlam do lokalu Dailogu. Pierwsze wrazenie- fajny. Ale po chwili rozgladam sie po sali- nie widze obslugujacych- tzn jest jedna osoab - ale bardzo zajeta rozmowa - prywatna jak slyszlam dalej a nikogo wiecej nie widze. Postalam chwile. Pani rozmowy nie przerwala i sie juz odwracalam do wyjscia, kiedy nagle uslyszalam glas zapraszam- patrze na Pania ktorą widze- ale to nie ona (dalej rozmawia), szukam dalej i widze druga Pania tzn ktora bez patrzenia w moja strone powtarza zapraszam. Powiem szczerze ze nie podeszlam tam z radoscia. Pani gdy usiadlam spojrzala juz na moja twarz- ale wrazenie intruza i zbednej osoby w tym miejscu i o tej porze pozostalo. Moze i byla troche zaanagazowana, ale wszystkiego nie wiedziala, wydrukowala oferte- ktora przedstawial troche inna tresc niz mowila. Poszla to sprawdzic. Okazalo sie ze to niby nowa promocja- czyli oferta z wydruku jest ta aktualan a nie to co powiedziala (czesc)....Moje wrazenie? w tym wypadku wole internet i informacje ze strony dialogu, ewnwtualnie infolinie, przynajmniej nie czuje sie intruzem, a jak czegos nie wiem to moja wina ;)....Tylko moje wczesniejsze wsppomnienia dotyczace dialogu - czyli wtedy kiedy wchodzil na rynek zdecydowaly ze biore go dalej pod uwage. chociaz informacja na koniec ze zalozenie lini trwa do miesiaca czasu?! powalila mnie- mamy chyba XXI wiek- a moze czegos nie wiem?
W dniu dzisejszym...
W dniu dzisejszym udalam sie z zapytaniem o otwarcie konta... Naprawde jestem mile zaskoczona pozimem uslug - fakt ze dotyczylo to klienta firmowego. Pani wykazywala sie glebokim zaangazowaniem, byla pozytywnie nastawiona mimo marudzenia klienta, umiala wybrnac z klopotliwych i niezrecznych sytuacji :). Naprawde bylo milo. Nie wziela wprawdzie ode mnie namiwarow, ale wypytala dosyc szczegolowo o rodzaj dzialalnosci. Podala namiary do siebie, nie wypuscila mnie bez zadnej oferty- czyli oprocz konta- kredyty, informacje o banku i informacje o rodzajch rachunku. Pozegnala sie tak jakbym byla jej stalym klientem. Bylo naprawde bardzo bardzo profesjonalnie i milo!!! Polecam
Po raz pierwszy...
Po raz pierwszy od dluzszego czasu bylo w Orsay b. milo- nie moge tego powiedziec o sklepach we Wroclawiu (bielany) oraz Legnicy. tu najczesciej panuje bałagan i obsluga jest niemila. W sklepie w Lubinie panowal lad i porzadek, rzeczy byly bardzo ladnie wyeksponowane i równo wisialy. Dziewczyna mimo ze byla jedna dawala sobie doskonale rade. Poprawiala espozycje, odwieszala szybko rzeczy z przymierzalni, poza tym sprzedajac sugerowala dodatki zarowno z odziezy jak i bizuterii. aprawde bylo widac jej zaangazownie. Z czyms takim w tej sieci spotkalam sie pierwszy raz i jestem naprawde pod wrazeniem. Maly minus za to ze byla sama wiec kosztem doradzania i jej zaangazowania w sprzedaz musiala czasami klienta chwile poczekac- ale i tak dziewczyna wyprzedzala uwage klienki o tym ze czeka i informowala ze zaraz podejdzie. Naprawde jestem pod wrazeniem- zachowywala sie bardzo bardzo profesjonalnie. Z ciekawosića zajrze do tego sklepu ponownie przy okazji wizyty w Lubinie. Dawno nie spotkalam TAK wiedzacej o co chodzi w sprzedazy ekspedientki. Poza tym caly czas sie usmiechala i nie byla znudzona liczna klientela, czy zajeta innymi sklpeowymi sprawami.
