Pomimo dość dużej liczby klientów, pracownicy wyglądali na wypoczętych po świętach, a co za tym idzie byli uśmiechnięci i pozytywnie nastawieni do klientów.
Robiłam niewielkie zakupy w tym supermarkecie po raz pierwszy będąc przejazdem przez miasto. Sklep okazał się przestronny i był mały ruch, co pozwalało na łatwe poruszanie się po sklepie. Stając przy kasie, w kolejce przede mną były tylko dwie osoby, jednak Pani z działu alkoholowego poprosiła, żeby przejść również do niej. I za zainteresowanie klientem i jego czasem duży plus.
Wybrałam się do oddziału banku w godzinach popołudniowych w celu wypłacenia pieniędzy z funduszu inwestycyjnego. Pan, do którego podeszłam, powiedział, że nie jest na tyle kompetentny, żeby mi w tym pomóc i odesłał mnie do drugiego okienka. Pani okazała się bardzo miła, jednak poinformowała mnie, że bank ma tydzień na wypłatę pieniędzy, o czym nie zostałam poinformowana podczas wykupu jednostek funduszu i głównie za to zraziłam się do tej instytucji.
Dziękujemy za zgłoszenie. Z każdej opinii i oceny wyciągniemy wnioski, aby poprawiać jakość obsługi Klientów.
Wybrałam się do...
Wybrałam się do hipermarketu OBI z narzeczonym po zakup wiertarki. Od wejścia do działu, w którym znajdował się szukany przez nas sprzęt, bardzo miły Pan się nami zainteresował. Zapytał, w czym może pomóc i czy może nam doradzić. Opowiedział dokładnie o parametrach wszystkich dostępnych w sklepie wiertarek.
W PZU pojawiłam się w celu zgłoszenia szkody komunikacyjnej, która nie była z mojej winy. Byłam bardzo zdenerwowana tym faktem, dlatego też nie byłam przyjaźnie nastawiona do tej instytucji. Jednak od wejścia spotkałam się z miłym podejściem do klienta i to od Pani, która sprzątała. Wytłumaczyła mi, do którego pokoju powinnam się udać. Tam, schludnie ubrana Pani, w sposób rzetelny i zrozumiały wszystko mi wyjaśniła. Po obiecanych trzech dniach zjawił się u mnie rzeczoznawca i po tygodniu otrzymałam pieniądze za auto. Duży plus za to, że znajdują kupca na niejeżdżące auto.
Podjechałam na stacje chcąc zatankować. Nikogo z obsługi nie było widać. Próbuje zatankować, ale licznik jest niewyzerowany i oczywiście paliwo nie leci do baku. Przechodził pracownik obsługi i dopiero po moim pytaniu: "Czemu nie mogę zatankować?" zainteresował się sytuacją na stacji. Okazało się, że jest awaria i nie wiadomo jak długo to potrwa. Fakt, że pracownik szybko zareagował, żeby postawić tabliczkę z napisem: "nieczynne".
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.