Reserved

(4.23)

Dodaj opinię

Firma należy do grona TOP100 firm w branży.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (2858 z 4351)

Do sklepu weszłam...
Do sklepu weszłam o godzinie 20.45, 15 minut przed zamknięciem. Mimo późnej pory obsługa była bardzo miła, nie wyczuwało się zniecierpliwienia, które zwykle towarzyszy, gdy klient dokonuje zakupów w ostatniej chwili. Kupno butów przebiegło szybko, bez żadnych komplikacji i zbędnego przedłużania. Moja ocena, to 4, ponieważ w lokalu niestety panował dość spory bałagan, którego obsługa nie dała rady usuwać na bieżąco. Moją uwagę przykuły niestarannie poskładane ubrania oraz 'koty' obecne w każdym kącie. Obsługa była jednak bardzo uprzejma i miła, stąd taka ocena.

Marta_122

31.01.2009

Placówka

Poznań, Bukowska 156

Nie zgadzam się (30)
W związku z...
W związku z dużymi obniżkami udałam sie na poszukiwania patrząc przede wszystkim na cenę. Po wejściu do sklepu byłam w szoku. Rzeczy poupychane na wieszakach, tak że aż strach było dotknąć czegokolwiek żeby nie zrzucić. No ale po godzinie poszukiwań i przeglądnięciu tony ubrań znalazło się kilka ciekawych rzeczy do nabycia. Obsługa sprawna, choć kolejka bardzo długa.

Katarzyna_139

31.01.2009

Placówka

Opole, Wrocławska 154

Nie zgadzam się (27)
Dnia 22 stycznia...
Dnia 22 stycznia 2009 roku około godziny 14.00 udałam się do sklepu Reserved znajdującym się w centrum handlowym Turzyn w Szczecinie. Weszłam przez nikogo nie zauważona. W tych dniach akyrat trwały wyprzedaże, więc było dużo ludzi. Podczas oglądania ciuchów zauwazyłam, że bardzo dużo ciuchów lezy porozrzucanych po podłodze, wszędzie leżały puste wieszaki. Nie sprawiało to miłego wrażenia i nie zachęcało do robienia zakupów w tym sklepie, jednakże zosatałam ze względu na duże obniżki cen naprawdę fajnych ciuchów. Gdy wybrałam kilka spódniczek i bluzeczek udałam się do przymierzalni, zaskoczyło mnie pozytywnie to, że nie było kolejek. Gdy wyszłam niekt mnie nie zatrzymał i nie zapytał czy mam coś do odwieszenia, sama musiałam chodzić po całym sklepie i odwieszać ciuchy, które mi nie pasowały, gdyż przy przebieralniach nie było nawet postawionego wieszaka, na który możnabyłoby odwiesić rzeczy.Udałam się do kasy z wybranymi rzeczami i tam mnie zastały potworne kolejki. Czekałam około 15 minut zanim zostałam obsłużona, co było naprawdę flustrujące. Kobieta, która stała przy kasie sprawiała wrażenie osoby obojętnej i zmęczonej, nie życzyła mi miłego dnia i nie zapraszała ponownie. Ze sklepu wyszłam ok godz 14.50

zarejestrowany-uzytkownik

31.01.2009

Placówka

Szczecin, al. Bohaterów Warszawy 42

Nie zgadzam się (16)
W dniu 29.01...
W dniu 29.01 poszłam do sklepu Reserved, aby zwrócić dwie kupione kilka dni wczesniej rzeczy(bluzke i spodnie). Weszłam na dział damski i zobaczyłam ogromny bałagan. Ubrania leżały na podłodze, swetry na stołach były pomieszane ze spodniami i belizną. W sklepie panował straszny chaos. W kolejce do kasy było ok.15 osób, więc żeby nie tracić za dużo czasu, poszłam na górę na dział męski, gdzie były tylko 2 osoby. Gdy nadeszła moja kolej, powiedziałam sprzedawczyni,że chcialabym zwrócić 2 rzeczy, które kupiłam kilka dni wczesniej. Pani powiedziała, że są to damskie rzeczy i jak chcę je oddać to muszę zejść na dół na dział damski. Powiedziałam, że płaciłam za nie na dziale męskim i zapytałam się, dlaczego nie mogę ich u niej zwrócić. Usłyszałam, że pani nie może ich ode mnie przyjąć, bo "będzie musiała zejść później na dół, żeby je odnieść a jej się nie chce tego robić". Po chwili sprzedawczyni powiedziała, że zrobi dla mnie wyjątek i pozwoli mi zwrócić te rzeczy u siebie. Była bardzo niemiła i pokazywała, że robi mi ogromną łaskę. Po oddaniu rzeczy wróciłam na dział damski, żeby przymierzyć kilka ubrań. Na sali znajdowała się sprzedawczyni i kilka minut rozmawiala ze swoją znajomą, gdy podeszłam do niej, żeby zapytać się czy jest mniejszy rozmiar bluzki, odpowiedziała mi, że nie wie i żebym poszukała sobie na sklepie. Była niezadowolona, że przeszkodziłam jej w rozmowie. W przymierzalni było bardzo brudno. Na podłodze było pełno "kotów" i piasku. Odniosłam wrażenie jakby przez kilka dni nie było tam sprzątane. Wizytę w sklepie Reserved oceniam negatywnie ze względu na nieuprzejmość pracowników, brud w przymierzalniach i bałagan panujący w sklepie.

Konsumentka

31.01.2009

Placówka

Olsztyn, al. Piłsudskiego 16

Nie zgadzam się (23)
Bardzo lubię modę...
Bardzo lubię modę proponowaną przez tą firmę ale tego dnia mocno zdenerwowałam się na ten sklep. Wszędzie leżały porozwalane ciuchy. Dopiero po jakimś czasie zauważyłam, że jedna z ekspedientek zaczyna składać te ciuchy. Kolejka do przymierzalni ogromna. Więcej stałam w kolejce niż w przymierzalni. Rozumiem, że okres poświąteczny, przeceny... Ale parę przymierzalni dodatkowo to moim zdaniem dobra inwestycja. kiedy po raz drugi stałam w kolejce doszłam do wniosku, że chyba wolę pójść gdzieś indziej w tym czasie aniżeli stać tyle czasu w kolejce.

zarejestrowany-uzytkownik

30.01.2009

Placówka

Siedlce, Piłsudskiego 18

Nie zgadzam się (11)
Wybrałam się do...
Wybrałam się do sklepu Reserved zobaczyć czy coś ciekawego wpadnie mi w oko. Zawsze tak robię,że przeglądam wszystkie ciuchy w sklepie, wybieram interesujące mnie rzeczy i przymierzam. Tylko te, które naprawdę dobrze leżą - kupuję. Tak też było tym razem. Weszłam do sklepu i pierwsze co rzuciło mi się w oczy to raczej ogólny nieporządek w towarze. Rzeczy były porozrzucane przez klientów, w ogólnym nieładzie - co wygladało dosyć niechlujnie. Sytuację tą można uzasadnić tym,że była duża przecena (do -70%), dużo klientów na sklepie a zbyt mało personelu ,który by to ogarnął. Wybrałam około 5 rzeczy,które mnie interesowały i poszłam do przymierzalni. Nikt mnie nie kontrolował ile rzeczy biorę i jakie. W przymierzalni też nie było zbyt czysto , walały się kołtuny kurzu. Po przymierzeniu rzeczy wybrałam dwie bluzki i podeszłam z nimi do kasy. Obsługiwała tam młoda dziewczyna,która szybko i bez kontaktu wzrokowego obsługiwała klientów. Wyglądała jakby bardzo się spieszyła i jakby szybko musiała rozładować kolejkę. Mnie obsłużyła tak samo i dodatkowo wyraziła swoje niezadowolenie,że przy okazji zakupu zostawiam jej na kasie przymierzone i nie kupione rzeczy. Rzuciła je pod kasę z wyrazem niezadowolenia na twarzy, gdyż zapewne oczekiwała,że odniosę je na miejsce. Po zapłaceniu wyszłam zadowolona ,że znalazłam interesujące mnie rzeczy ale nie byłam zadowolona z obsługi.

Wiśnia

29.01.2009

Placówka

Gorzów Wielkopolski, Górczyńska 23

Nie zgadzam się (18)
Wchodząc do sklepu...
Wchodząc do sklepu pierwsze co zobaczyłam to bardzo długa kolejka do kasy. Kolejne spostrzeżenie to kłęby kurzu na podłodze. W sklepie było dosyć dużo klientów. Ubrania były rozwieszone na wieszakach oraz porozkładane na specjalnych do tego stołach. Część rzeczy zwisała jednak ze stołów, kilka wręcz leżało na podłodze. W ciągu prawie półgodzinnej wizyty w sklepie widziałam (poza obsługą kas) 2 pracowników. Jedna ze sprzedawczyń siedziała przy wieszakach z bielizną, wyjmowała towar z kartonu i rozwieszała go. Na zadane pytania o konkretny asortyment odpowiadała zdawkowo. Kłęby kurzu znajdowały się na podłodze w całym sklepie. Przy drzwiach na zaplecze leżały jakieś małe pudełka z pogniecionymi papierami - pewnie do wyrzucenia. Gdy wybrałam rzeczy do przymierzenia, okazało się, że trzeba czekać kilka minut na wejście do przymierzalni. 2 przymierzalnie były nieczynne - załadowane jakimiś pudłami. W przymierzalni na stoliku i na podłodze leżały różne rzeczy pozostawione przez klientów. Nikt tego nie sprawdzał, nie było wieszaka na rzeczy, które się przymierzyło, ale jednak nie chciało się kupić. Wychodząc ze sklepu kolejka przy kasie nadal była do samych drzwi.

Marta_229

23.01.2009

Placówka

Łódź, Al. Piłsudskiego 15

Nie zgadzam się (22)
Zakup kurtki zimowej,...
Zakup kurtki zimowej, zapoznanie się z ofertą wyprzedażową. W sklepie mała ilość klientów.Obsługa zajęta układaniem towaru, jej stosunek do klienta obojętny. Z własnej inicjatywy nie wyraża chęci pomocy i współpracy z klientem. Poproszona o pomoc wykazuje poprawną współpracę.Podczas zakończenia zakupu brak formy pożegnania.

Agnieszka_388

17.01.2009

Placówka

Słupsk, Tuwima 32

Nie zgadzam się (22)
Weszłam do sklepu...
Weszłam do sklepu w celu skorzystania z sezonowych obniżek.Mimo śniegu i błota na zewnątrz podłoga w sklepie była czysta.Nie było widać pracowników w sklepie,jedynie dwie osoby przy kasie , jednak na półkach i wieszakach panował porządek , rzeczy z promocji były dobrze oznaczone i ładnie poukładane i powieszone na wieszakach.W przymierzalni nie było tłoku ,jednak dało się zauważyć okropnie brudną podłogę w boksach, wręcz "koty" z kurzu. Kiedy już wybrałam i przymierzyłam upatrzony sweterek podeszłam z nim do kasy.Obsługiwała jedna osoba,pani Ula , obok stała pani Ola i układała męskie bokserki na wieszaczki. Chciałam uregulować rachunek płacąc kartą.Mam kartę z chipem , ale pani Ula uparcie 5 razy pod rząd próbowała przesunąć kartę paskiem magnetycznym przez czytnik uparcie twierdząc, że moja karta jest zła.Spytałam czy to ma związek z brakiem połączenia z bankiem,nie otrzymałam odpowiedzi tylko zauważyłam ponowne nerwowe przesuwanie paskiem magnetycznym przez czytnik.Już miałam zareagować gdy nagle panią Ulę olśniło że przecież tam jest chip.Udało mi się zapłacić po ok.7 minutach od momentu kiedy wręczyłam kartę.Pani Ula nie powiedziała do mnie nic,podała rachunek i zapakowany zakup.Ja też postanowiłam się nie odzywać , nie usłyszałam żadnego "dziękuję" ani "do widzenia".Muszę zaznaczyć ,że w sklepie nie było dużo klientów, a jest to dosyć duży punkt.

zarejestrowany-uzytkownik

13.01.2009

Placówka

Warszawa, Marszałkowska 104

Nie zgadzam się (21)
Chciałam zakupić strój...
Chciałam zakupić strój sylwestrowy. Odwiedziłam wiec jeden z salonów Reserved z odzieżą damską. Sklep był w trakcie wyprzedaży, wiec było w nim mnóstwo produktów, sporo po jednej sztuce w fasonu. Sklep jednak przypominał lumpeks. Słychać było tylko dźwięk obijających się wieszaków. Mnóstwo pogniecionych ubrań, pouciskanych na wieszakach. Zdecydowanie zniechęcało to do przeglądania oferty. Wyszłam ze sklepu niczego nie kupując.

zarejestrowany-uzytkownik

07.01.2009

Placówka

Gdańsk, al. Grunwaldzka 141

Nie zgadzam się (24)
Do sklepu udałem...
Do sklepu udałem się w celu zakupu ubrania z obniżki poświątecznej. Nad sklepem umieszczona jest duża reklama z nawą firmy. W środku panował nieznaczny ruch i grała spokojna muzyka relaksacyjna. W sklepie trzech sprzedawców w tym jeden obsługuje kasę. Wszedłem mówiąc dzień dobry i zostałem zauważony przez sprzedawcę, nawiązaliśmy kontakt wzrokowy. Rozglądając się po różnych ofertach i ubraniach rozpocząłem rozmowę ze sprzedawcą, który podszedł do mnie z zapytaniem czy może mi w czymś pomóc. Interesowały mnie przeceny spodni oraz koszulek z krótkim rękawem. Sprzedawca zapytał mnie o wymiary spodni i rozpoczął prezentację ubrań w moim rozmiarze. Zapytał mnie również o preferowaną kolorystykę i jaki lubię styl, oraz na jaką okazję są kupowane ubrania. Po dokonaniu wyboru udałem się do przymierzalni. Założyłem spodnie i wyszedłem przed przymierzalnię gdzie sprzedawca przyniósł mi jeszcze inne modele spodni. Wyraził swoją pozytywną opinię na temat mojego wyglądu w mierzonych spodniach. Po tym przymierzyłem jeszcze jeden model spodni i sprzedawca doradził mi wybór tych pierwszych. Dodał ze gdybym się rozmyślił w domu to mogę je zwrócić na drugi dzień. Podobało mi się to ze po wyjściu z przymierzalni było czysto i mogłem wyjść w skarpetkach, Drugim plusem fakt ze przed przymierzalnią są lustra, w których mogę się przejrzeć i jednocześnie usłyszeć opinie sprzedawcy czy tez kogoś bliskiego. Dokonałem wyboru a sprzedawca zaprosił mnie do kasy. Płaciłem kartą kredytową. Sprzedawca przy kasie był bardzo miły i udzielił mi jeszcze dodatkowego rabatu

Mariusz_91

06.01.2009

Placówka

Siedlce, Piłsudskiego 18

Nie zgadzam się (17)
Sytuacja miała miejsce...
Sytuacja miała miejsce w czasie nocy zakupów. Było bardzo dużo klientów. Przymierzyłam dwie spódniczki, które mi sie bardzo spodobały, jednak postanowiłam obejrzeć jeszcze inne ubrania, gdyż w tym obniżono znacznie ceny na cały asortyment. W zwiazku z tym iz w sklepie bylo bardzo gorac, a pora zimowa bylam zmuszona zdjac plaszcz. Noszenie plaszcza jak i wybranych spodniczek bylo bardzo uciazliwe. Postanowilam zostawic spodniczki juz w kasie i swobodnie rozejrzec sie za czyms jeszcze. jakiez bylo moje zdumienie gdy okazalo sie, iz obsluga nie upilnowala w kasie spodniczek i ktos odwiesil moje spodniczki. Poza tym obsluganie wykazala jakiejkolwiek skrychy i nawet nie uslyszalam slowa przepraszam. Bylo mi bardzo przykro gdyz jest to jedna z moich ulubionych sieci odziezowych.

Katarzyna_202

06.01.2009

Placówka

Sosnowiec, ul. Sienkiewicza 8

Nie zgadzam się (14)
Upatrzyłam sweterek dla...
Upatrzyłam sweterek dla siostrzenicy, ale wisiał na górnym wieszaku, do którego nie mogłam sama sięgnąć. Poszukałam więc kogoś z obsługi i grzecznie poprosiłam o pomoc. Jakież było moje zaskoczenie, kiedy Pani (z obsługi) powiedziała mi, że mam sobie poszukać kogoś innego bo ona jest teraz zajęta (składała inne sweterki, co wydawało mi się czynnością nie wymagającą natychmiastowego działania). Trochę mnie zdenerwowała swoją odpowiedzią, dlatego poprosiłam ją ponownie (grzecznie) o podanie mi sweterka. Bardzo niezadowolona podeszła do wskazanego przeze mnie wieszaka, a ja poprosiłam o rozmiar 146. Pani z bardzo złą miną podała mi sweterek. Spojrzałam na metkę i co widzę ? 140!! Więc oddaję sweterek i proszę o podanie odpowiedniego rozmiaru. Usłyszałam na to, że mam pecha. Ale Pani jednak podała mi sweterek w odpowiednim rozmiarze, a raczek RZUCIŁA mi go! Po takiej obsłudze nie chciało mi się stać w długiej kolejce (tylko jedna kasa czynna), szczególnie, że podany mi sweterek miał zaciągniętą nitkę na rękawie w dość widocznym miejscu.

Katarzyna_279

05.01.2009

Placówka

Poznań, Kaspra Drużbickiego 2

Nie zgadzam się (21)
Sklep ogromny a...
Sklep ogromny a sprzedawców widziałam tylko o trzech,obsługa sympatyczna jednak zupełnie nie mogąca sobie poradzić , dwóch sprzedawców układało odzież , jeden był przy kasie ,gdzie była kolejka. Był to jeden z dni promocji więc zupełnie nie można było niczego znaleźć, potworny bałagan, przymierzalnie w środku również "zawalone" ubraniami...i ten potwornie duszący zapach, który zawsze jest odczuwalny w tych sklepach, stanowczo zbyt intensywny , oprócz tego upalnie i duszno .

Izabela_77

05.01.2009

Placówka

Warszawa, Marszałkowska 104

Nie zgadzam się (24)
Tym razem wybrałam...
Tym razem wybrałam się na zakupy do działu męskiego. Weszłam do sklepu i zaczęłam przeglądać dostępną kolekcję. W sumie nie miałam planów, co do zakupu konkretnych produktów. Byłam ciekawa, co można kupić i w jakich cenach. Wiedziałam, że rozpoczęła się już obniżka zimowej kolekcji o 50%. Znając potrzebny rozmiar mogłam zrobić małą niespodziankę swojemu mężczyźnie. Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy to przecenione koszule tuż przy wejściu porozrzucane po półce, ale nie interesowały mnie. Następnie zaczęłam oglądać swetry, jednak były tylko dość cienkie, więc przejrzałam je z grubsza. Doszłam do wieszaka z kurtkami, gdzie jedna wpadła mi w oko. Była ostatnia i w dobrym rozmiarze, więc ją wzięłam i szłam w głąb sklepu. Kolejna była półka z bluzami z kapturem, ale po ich obejrzeniu doszłam do wniosku, że nie są warte swojej ceny. Przeszłam na drugą stronę działu męskiego, gdyż tam również były bluzy, ale bez kaptura. Niestety nie znalazłam tej, która mi się podobała w odpowiednim rozmiarze i kolorze. Sporym utrudnieniem był nieład wśród rzeczy leżących na półce. Obok na wieszaku znajdowały się koszulki polo i podkoszulki. Mocno przebrane i niewielka ilość wzorów, ale udało mi się wybrać 2 ładne i w odpowiednim rozmiarze. Wróciłam na drugą stronę sklepu. Tu znalazłam jeszcze ładniejsze kurtki niż ta wzięta przeze mnie wcześniej i również była w poszukiwanym przeze mnie rozmiarze. Gdy zaczęłam ją oglądać okazało się, że to tak naprawdę 3 kurtki w jednym- wierzchnia beżowa, wierzchnia beżowa + wewnętrzna czarna, wewnętrzna czarna. Kurtka składała się z 2 spiętych kurtek, gdzie można je było nosić razem lub każdą osobno. Bardzo spodobał mi się ten pomysł. Odwiesiłam wcześniej wybraną kurtkę i wzięłam tą 3 w 1. Ze swoimi zakupami udałam się do kasy. Okazało się, że przede mną było 5 osób, z czego 2 były już obsługiwane przez 2 kasjerki. Do kasy czekałam ok. 5-10 min. Podałam wybrane przeze mnie produkty i zapłaciłam kartą. Kasjerka spakowała je do 2 reklamówek i podała mi paragon i wydruk z karty. Podziękowałam i pożegnałam się, na co kasjerka odpowiedziała mi tym samym. W czasie zakupów moją uwagę zwróciły rozrzucone na półkach bluzy bez kapturów, bluzy z kapturami i jeansy. Widziałam pracownicę sklepu składającą ubrania, ale była to tak naprawdę kropla w morzu potrzeb.

Elżbieta_48

04.01.2009

Placówka

Łódź, Zachodnia/Ogrodowa

Nie zgadzam się (19)
Chciałem kupić spodnie...
Chciałem kupić spodnie jeansy i zaszedłem do sklepu reserved. Przed samym wejściem zobaczyłem dużą promocję kobiecych butów ze sporymi przecenami. W sklepie panował dość spory ruch z uwagi na liczne wyprzedaże i duże spadki cen. Chodząc między wystawionymi ubraniami nic specjalnego nie przykuło mojej uwagi poza tym, że ustawienie było jak dla mnie totalnie losowe, między kilkoma parami spodni były bluzy, koszule, podkoszulki i tak mniej więcej wyglądała cała męska część sklepu. Jak dla mnie bez ładu i składu nie mogłem zobaczyć wszystkiego i wybrać coś co by mi się spodobało. Obszedłem cały sklep i wyszedłem szukać promocji w innych sklepach.

zarejestrowany-uzytkownik

02.01.2009

Placówka

Lublin, Lipowa 13

Nie zgadzam się (16)
W dniu dzisiejszym...
W dniu dzisiejszym tj. 31-12-2008 roku udałem się do sklepu Reserved mieszczącego się w Manufakturze przy ul. Karskiego 5 w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji, ponieważ zakupiłem sweterek przeceniony, w wyjątkowej cenie o 10 zł. większej niż poprzednio. Udałem się do sklepu. Wcześniej poszedłem jeszcze sprawdzić na regale gdzie były wystawione swetry, czy tylko na moim jest taka cena, czy może po prostu ktoś się pomylił. Na innych swetrach też była cena 79 zł. na niektórych nie było przyklejonej "nowej promocyjnej ceny", były po 69 zł. Poszedłem do kasy. Ustawiłem się w dwuosobowej kolejce. Czynne były dwie kasy. Po chwili do kasy poprosił mnie młody Pan w wieku około 23-24 lat. Posiadał przypięty identyfikator. Podałem zakupiony parę dni wcześniej sweter i zapytałem się Pana, dlaczego wprowadzają klientów w błąd, sprzedając towar po droższej cenie niż była wcześniej. Pan uprzejmie odpowiedział mi, że towar jest metkowany w magazynie i tak do nich przychodzi, że sklep nie ma na to wpływu, że firma ma prawo do zmiany ceny na inną kiedy tylko chce, że na metce mogą znajdować się różne ceny. Zapytałem się wtedy, dlaczego na jednych swetrach jest zmieniona cena na wyższą a na innych jest stara, o wiele korzystniejsza dla klienta cena. Pan już niestety nie potrafił udzielić mi odpowiedzi na to pytanie. Poprosił Panią obok, żeby przyjęła zwrot a mnie poprosił o podejście do kasy obok. Pani poinformowała mnie, że widzi, że płatność była dokonana bonami i część pieniędzy była pobrana z karty, dlatego poinformowała mnie, że 70 zł. odda mi w gotówce, resztę czyli 9 zł. przeleje z powrotem na kartę. Po wykonaniu czynności, Pani oddała mi kartę z potwierdzeniem zwrotu. Podając kartę, nie powiedziała nawet proszę, unikała ze mną kontaktu wzrokowego. Pani nie pożegnała się ze mną, nie powiedziała dziękuję, po prostu nie powiedziała nic, była chyba obrażona, że klient przyszedł, i chciał się dowiedzieć, dlaczego ceny są wyższe przy promocji 50 % taniej, niż wcześniej.

endri

01.01.2009

Placówka

Łódź, Zachodnia/Ogrodowa

Nie zgadzam się (25)
w dniu dzisiejszym...
w dniu dzisiejszym wybrałem się z żoną na zakupy do centrum handlowego Manufaktura przy ulicy Karskiego 5. Ponieważ po świętach rozpoczęły się wyprzedaże, poszliśmy w poszukiwaniu tańszej, przecenionej rzeczy. Udaliśmy się do sklepu Reserved w poszukiwaniu czegoś interesującego. W sklepie była wyprzedaż do 50 %. Przeglądaliśmy wywieszone rzeczy, część była powykładana w koszach, reszta znajdowała się na półkach. Oglądaliśmy koszule, spodnie, prawie wszystkie rzeczy były przecenione. Kiedy spodobał mi się jakiś sweterek, to albo jego rozmiar był za mały albo za duży, albo cena znacznie odbiegała od naszego budżetu przeznaczonego na zakupy. W końcu, po długich poszukiwaniach udało znaleźć mi się sweter, koloru niebieskiego. Przymierzyłem rozmiar L, sweter wydawał się na mnie za duży, po przymierzeniu M był za bardzo dopasowany. W ostatniej chwili zobaczyłem sweter tego samego rodzaju tylko w kolorze brązowym. Był dostępny tylko jeden rozmiar L. Z ciekawości jeszcze raz przymierzyłem ale myślałem, że będzie za duży. Jednak myliłem się, pasował na mnie idealnie. Widocznie we wcześniej przymierzanym została pomylona numeracja. Sweter przymierzałem na sali sprzedaży, ponieważ do przebieralni ustawiła się gigantyczna kolejka, przy kasach zresztą była o wiele większa. Udaliśmy się do kasy, żona w międzyczasie oglądała dla mnie koszule, ale albo znajdowała w rozmiarze M albo XL, więc niczego więcej dla mnie nie kupiliśmy. W kolejce przede mną stało około 10 osób. Były czynne dwie kasy. Kiedy minęło dobre 7 minut wreszcie nadeszła moja kolej. Pani poprosiła do kasy, nie przywitała się, nie posiadała identyfikatora. Żona oglądając wystawione swetry, zwróciła uwagę na zapinany na ekspres sweter, który znajdował się na manekinie, zapytała się więc Pani, czy byłaby możliwość zdjęcia go z manekina, ponieważ na sklepie nie znaleźliśmy podobnego. Pani odpowiedziała, że niestety nie ma takiej możliwości, ponieważ tym zajmują się Panie dekoratorki, a one pracują do godziny 14 i nikt mi tego nie zdejmie. Podałem wybrany sweter, Pani wprowadziła kwotę do zapłaty. Część zapłaty uregulowałem w bonach podarunkowych, końcówkę czyli 9 zł. zrealizowałem z karty kredytowej. Pani miała jakiś problem z bonami, coś mówiła pod nosem parę razy, ale w końcu jej się udało. Ponieważ posiadam jeszcze kartę Nokia Club, która również upoważnia do rabatów w Reserved, zapytałem się Pani, czy tak karta też będzie uwzględniona. Pani nawet się nie spojrzała i nic nie odpowiedziała. Ponowiłem swoje pytanie, wyciągnąłem kartę i podsunąłem Pani przed oczy. Pani spojrzała i powiedziała, że nie. Pani w końcu uporała się z bonami, podała mi potwierdzenie wykonania transakcji do podpisu, następnie wydała paragon, wraz z potwierdzeniem oraz kartą. Zapytałem się jeszcze, czy istnieje możliwość dokonania zwrotu. Pani pod nosem odpowiedziała, że jest na to 30 dni. Podczas obsługi Pani nie utrzymywała ze mną kontaktu wzrokowego, była obojętna, nie podziękowała za wizytę i nie zaprosiła do ponownego odwiedzenia sklepu. Kiedy przyjechałem do domu, przymierzyłem jeszcze raz zakupiony sweter, już chciałem wyrzucić metkę z ceną, kiedy podkusiło mnie sprawdzenie ile przeceniony sweter kosztował wcześniej. Okazało się, że sweter kupiłem po "bardzo atrakcyjnej" cenie, ponieważ został przeceniony z 69 zł. na 79 zł. czyli zdrożał o 10 zł. W najbliższym czasie udam się z rewizytą, dobrze byłoby jakbym miał już od Państwa koszulkę, wtedy jakość obsługi prawdopodobnie poprawiłaby się, a ceny przecenionej odzieży byłyby prawidłowe. Pani, która mnie obsługiwała była obojętna, nie zaproponowała zakupu dodatkowego produktu, klientów obsługiwała w sposób automatyczny.

endri

30.12.2008

Placówka

Łódź, Zachodnia/Ogrodowa

Nie zgadzam się (20)
Po wejściu do...
Po wejściu do sklepu zaczęłam się przechadzać między regałami w poszukiwaniu ciekawych ubrań. Szukałam odzieży głównie z wyprzedaży, szczególnie zależało mi na spodniach jeansowych. Gdy nie mogłam znaleźć rozmiaru w rozrzuconych w nieładzie przez poprzednich klientów stosach spodni mimo dużego ruchu w sklepie z pomocą przyszła mi sprzedawczyni Ania-to imię z identyfikatora. Włosy ciemny blond, za ramiona, szczupła budowa ciała, średni wzrost i uśmiech na twarzy. Wiek ok 24 lat. Pomogła mi wyszukać dwie pary spodni, który mi się podobały, oraz dobrać sweter. W przymierzalni okazało się jednak, że spodnie źle na mnie leżą i nie odpowiada mi ich krój, a do kasy była spora kolejka, więc zrezygnowałam w tym dniu z zakupów. Gdy odkładałam rzeczy na wieszak obok przebieralni inna sprzedawczyni zaproponowała, że pomoże znaleźć coś innego, a na moją odpowiedź, że dziś już nie mam czasu, zaprosiła mnie ponownie. Ekspedientką przy wieszaku przy przymierzalni była niska brunetka z włosami do ramion, identyfikatora nie zauważyłam. W sklepie dostrzegłam jeszcze 2 inne pracownice, które zajmowały się porządkowaniem odzieży. Przy kasie były 2 sprzedawczynie i kilkuosobowa kolejka.

Urszula_3

29.12.2008

Placówka

Bytom, Dolnośląska 25

Nie zgadzam się (26)
W sklepie tym...
W sklepie tym spędziłem dość dużo czasu Mimo ogromego, przedświątecznego ruchu, zaraz po weściu do sklepu zostałem zauważony przez obsługę. Po chwili przy moim boku była już ekspedientka. Do przymierzalni zabrałem sześć rzeczy, jednak przy wejściu do przebieralni zostałem poinformowany o maksimum 5 sztukach możliwych do zabrania. Byłem nieco wybredny, prosiłem ekspedientkę o zmianę rozmiarów i cały czs w pełni profesjonalie mnie obsługiwała. Gdyby nie duża kolejka do kasy, ocena mogłaby być jeszcze wyższa.

Rafał_91

28.12.2008

Placówka

Warszawa, Wołoska 12

Nie zgadzam się (31)

Reserved

Reserved jest polską marką odzieżową należącą do LPP S.A. czyli największej polskiej firmy odzieżowej w Europie Środkowo-Wschodniej. Reserved posiada 25 lat doświadczenia w branży. Jest obecny na 30 rynkach i posiada 460 salonów na świecie. Produkty marki są połączeniem klasycznych fasonów z oryginalnymi inspiracjami, jest to odpowiedź marki na potrzeby klientów. W swojej ofercie posiada produkty z działów: kobieta, mężczyzna, dziecko. Tworząc nowe kolekcje marka wielokrotnie współpracowała ze światowej sławy gwiazdami takimi jak: Kendall Jenner czy Cindy Crawford.

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Reserved?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Do sklepu Reserved...
Do sklepu Reserved w centrum handlowym Alfa w Białymstoku wybrałam się w piątek popołudniu, gdzie było bardzo dużo klientów. Pracownica powitała mnie z uśmiechem, niestety nie przywitała się żadnym zwrotem grzecznościowym. Niestety odzież na stołach przy samym wejściu do sklepu była porozrzucana, nie poukładana. Przeszłam do wieszaków na którym znajdowały się swetry, niestety rozmiarówka była pomieszana. Na wieszaku znajdowała się odzież z innego działu - leginsy dziecięce. Nie znajdując interesującego mnie rozmiaru w danym kolorze zaczęłam rozglądać się za obsługą sklepu. Pracownicy byli bardzo zajęci roznoszeniem towaru z przymierzalni. Podeszłam do pracownicy z prośbą o sprawdzenie czy dostanę interesującą mnie rozmiarówkę, w odpowiedzi usłyszałam że wszystko co mamy dostępne znajduje się na sklepie, nawet nie sprawdziła czy towar jest na sklepie, przecież równie dobrze dany rozmiar mógł być w danej chwili w przymierzalni. Bardzo słaba jakość obsługi klienta.