Reserved

(4.23)

Dodaj opinię

Firma należy do grona TOP100 firm w branży.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (2858 z 4351)

Wybrałem sie na...
Wybrałem sie na zakupy z żoną. Szukaliśmy spodni dla mnie i sweterka i butów dla żony. W sklepie było bardzo mało klientów. Choć w sklepie spędziliśmy ok godziny to nikt sie nami nie zainteresował. Wielokrotnie szukaliśmy rozmiarów (gdyż nie znam dokładnie swojego) na zmianę z żoną biegaliśmy na sklep z przymierzalni w poszukiwaniu rozmiarów. Nikt nie zapytał czy czegoś szukamy. Znam bardzo dobrze standardy obsługi w sklepach Reserved, gdyż pracowałem w jednym ze sklepów dorywczo podczas studiów. Nikt nas nie przywitał i nie zaproponował pomocy. W przymierzalniach było brudno. Na sklepie naliczyłem 4 dziewczyny, które składały ubrania i stały rozmawiając za kasą. Byłem mocno zaskoczony ich postawą, gdyż pod samą kasą szukałem butów i dałem do zrozumienia, że nie potrafię znaleźć rozmiaru. Wiem dobrze, że powinny mi zaproponować nie tylko produkt, ale również dodatek do kupowanego towaru. W rezultacie kupiliśmy tylko dla żony sweter. Ja się nie zdecydowałem na nic gdyż nie znalazłem odpowiedniego rozmiaru.

Qba

09.10.2008

Placówka

Wrocław, Czekoladowa 5-22, Kobierzyce

Nie zgadzam się (23)
Zakup swetra: pomieszczenie...
Zakup swetra: pomieszczenie klimatyzowane, obsługa na sklepie bardzo pomocna np. przy wyborze rozmiaru. Przy kasach brak kolejek, klienci bardzo szybko obsługiwani! W przebieralniach trochę nieporządku.

zalogowany_użytkownik

06.10.2008

Placówka

Warszawa, Marszałkowska 104

Nie zgadzam się (25)
Zaraz po wejściu...
Zaraz po wejściu do salonu moją uwagę zwróciła nowa kolekcja. Przymierzyłam parę rzeczy, szczególnie spodobał mi się sweter, który niestety był mi za duży. Podeszłam do pracownicy i poprosiłam aby sprawdziła czy nie ma mniejszego rozmiaru. Pani nawet nie spojrzała na rzecz, którą trzymałam w ręku i od razu odpowiedziała, że nie. Podziękowałam i ruszyłam szukać czegoś innego co mogłoby mi się spodobać. Tak się złożyło, że trafiłam na wyskładaną całą rozmiarówkę tych samych sweterków, które tak mi sie spodobały. Po przymiarce udałam się ze sweterkiem do kasy, gdzie obsługiwała ta sama pani, którą poprosiłam o pomoc. Uśmiechnęła się i zapytała czy jednak pasuje. Kiedy odpowiedziałam, że sama znalazłam na salonie mniejszy rozmiar speszyła się i odpowiedziała, że na salonie jest tyle ubrań, że nie sposób wszystkich zapamiętać. Zapłaciłam, pani pożegnała mnie sucho nie spoglądając w moją stronę.

zarejestrowany-uzytkownik

30.09.2008

Placówka

Katowice, Chorzowska 107

Nie zgadzam się (15)
Zanim klient udał...
Zanim klient udał się do środka salonu obserwował otoczenie sklepu oraz wystawę. Wokoło było posprzątane, na wystawie znajdowały się produkty z typowo jesiennej kolekcji. Szyba wystawy była czysta. Klient wchodząc do salonu został zauważony przez pracownika ochrony - w tym czasie znajdował się on obok bramki przy wejściu. Klient od razu udał się na sale sprzedaży, gdzie rozpoczął przeglądanie asortymentu. Ubrania były równo rozwieszone, wyprasowane, bez problemu można było odnaleźć odpowiedni typ produktu oraz rozmiar. Podłoga była czysta, nie było widać żadnych rzeczy produktów leżących na ziemi. Część produktów wisiała dosyć wysoko dlatego klient czekał na pracownika, aż ten sam podejdzie do niego i zaproponuje pomoc. Po 5 minutach klient, pomimo stosunkowo niedużego ruchu w salonie, nie został zauważony przez żadnego pracownika dlatego sam zwrócił się o pomoc (pracownik ten został zauważony gdy wykładał nowe produkty na wieszaki) Pomocy udzielała mi niskiego wzrostu (ok. 160 cm) brunetka, szczupłej budowy ciała, ubrana w ciemną bluzkę z krótkimi rękawami oraz niebieskie dżinsy. Nosiła ona charakterystyczne okulary z czerwonymi oprawkami. Pracownik mile przywitał klienta i zaoferował pomoc. Pracownik zaproponował kilka modeli poszukiwanego produktu, dokładnie starał się wysłuchać i interpretować słowa klienta. Był aktywny, sam proponował różną kolorystykę oraz starał się doradzić wybrać odpowiedni model. Po wybraniu modeli pracownik ręką wskazał, gdzie znajduję się przymierzalnia i nie odprowadził klienta do niej. W przymierzalni podłoga była czysta, zasłonki szczelnie zakrywały osoby przebierające się. Lustro w kabinie było czyste, na ściance znajdowała się informacja o prawach pracownika do zwrotu produktów w odpowiednim czasie. Podczas pobytu w przymierzalni klient nie mógł liczyć na pomoc żadnego z pracowników, gdyż wszyscy znajdowali się na sali sprzedaży. Pomimo kilkukrotnego wychodzenia przed swoją kabinę i przeglądaniu się w "dużym lustrze" żaden pracownik nie pojawił się aby pomóc klientowi wybrać odpowiedni model. Klient sam musiał zwrócić się do pracownika (tego samego, który obsługiwał na sali sprzedaży), aby pomógł mu wybrać odpowiedni model. Pracownik wymienił kilka modeli produktu przynosząc większą numeracje. Po dokonaniu wyboru klient przekazał wszystkie pozostałe produkty pracownikowi i sam z wybranym produktem udał się do kasy (pracownik udzielił informacji gdzie znajduję się kasa). Podczas obsługi przy kasie klient został mile powitany przez pracownika (wysoki blondyn, ok 180 cm wzrostu, ubrany w szary t-shirt oraz niebieskie dżinsy) i dość sprawnie obsłużony. Pracownik dokładnie zapakował produkt i umieścił go w reklamówce i wyraźnie podał cenę produktu. Klient zapłacił za produkt kartą płatniczą i wraz z paragonem otrzymał wydruk z terminala potwierdzający płatność. Sprzedawca zanim oddał kartę klientowi sprawdził podpis ze wzorem podpisu na karcie. W grzeczny sposób podziękował klientowi, pożegnał i zaprosił do ponownych zakupów. Wokół kasy znajdowały się różne gadżety, ale panował dookoła porządek. Na blacie kasy nie znajdowało się żadne jedzenie ani napoje. Przez cały czas w salonie panowała temperatura i oświetlenie były odpowiednie a muzyka w tle nie przeszkadzała w dokonywaniu zakupów. Zapach w salonie był neutralny. Pracownik ochrony został zauważony przez klienta na licznych rozmowach z pracownikami podczas pełnienia obowiązków.

Maciej_84

30.09.2008

Placówka

Warszawa, Aleje Jerozolimskie 148

Nie zgadzam się (23)
Sklep bardzo ładnie...
Sklep bardzo ładnie wygląda po przebudowie i w nowej aranżacji. Towar był bardzo ładnie wyeksponowany i w sklepie panował porządek. Chciało się chodzić po sklepie. Zabrałyśmy z koleżanką po około 10 rzeczy do przymierzalni. Obsługiwały ją 2 panie, ale nie dawały numerków, ani nie pytały o ilość rzeczy do przymierzenia. Do zakupu każda z nas wybrała po jednym ubraniu. Nie było kolejki do kasy. Za zakupy zapłaciłam kartą, dostałam paragon i dowód zapłaty kartą, a towar został zapakowany do torby.

Eliza_3

30.09.2008

Placówka

Warszawa, Wołoska 12

Nie zgadzam się (35)
Po wejściu przeze...
Po wejściu przeze mnie do sklepu obsługa w ogóle nie zareagowała. Ekspedientka nie przywitała mnie słowem "dzień dobry". Panie ekspedientki nie zainteresowały się mną w ogóle. Były zajęte rozmową ze sobą a od czasu do czasu zerkały tylko czy czasem czegoś nie chcę ukraść.

Dominika_2

30.09.2008

Placówka

Kamienna Góra, plac Wolności

Nie zgadzam się (21)
Nie planując zakupów...
Nie planując zakupów innych, niż "cotygodniowe napełnianie bagażnika" w ursynowskim REAL-u, znalazłam się w galerii handlowej na Puławskiej. Ponieważ od jakiegoś czasu szukamy z mężem torby (w stylu city) na nuty (dla niego), w której zmieszczą się także rzeczy na basen i termos, przyglądam się uważnie wystawom mijanych sklepów. Torbę spełniającą wymagania, pasującą do butów i zapewne w rozsądnej cenie zobaczyłam na wystawie mijanego salonu Reserved. Kiedy podeszłam do lady, obsługiwani byli inni klienci (dwójka młodych ludzi), czekałam więc na swoją kolej. Kiedy nadeszła, obsługująca (niewysoka blondynka) zmierzyła mnie wzrokiem i... odwróciła się. Zaczęła porządkować swoje stanowisko pracy. Przypuszczam, że jej reakcja była bezpośrednio spowodowana moim wyglądem – byłam po spacerze z psami, wybierałam się na duże zakupy, więc zadbałam o wygodę przy ładowaniu samochodu, umówione spotkania z klientami miałam późnym popołudniem (dużo czasu, by zdążyć wygenerować z siebie „elegancką babeczkę”) – sportowa kurtka i jeansy nie były moim zdaniem nie na miejscu. Musiałam ją zaczepić, by zechciała mnie obsłużyć (a planowałam wydać około 200 złotych). Moją prośbę o pokazanie torby, która była na wystawie skwitowała stwierdzeniem, że to ostatnia sztuka, a towaru z wystawy w ich salonach się nie zdejmuje (do zmiany ekspozycji, której data nie jest określona), ani nie można go zarezerwować... i wróciła do porządków. Naszą rozmowę słyszała wracająca z magazynu (niewysoka szatynka, włosy długie, zaczesane do tyłu, niewidoczny makijaż) druga pracownica. Zaproponowała pokazanie identycznego modelu, ale w innym kolorze (torby te wisiały tuż obok, ale ich nie zauważyłam). Weszła do systemu komputerowego i zapytała w jakiej dzielnicy zakupy byłyby dla mnie wygodne (wskazałam Pragę Południe), po czym skierowała mnie do placówki w Promenadzie. Dowiedziałam się ile torba kosztuje, i że może dla mnie zarezerwować jedną dzwoniąc do Promenady.

zarejestrowany-uzytkownik

26.09.2008

Placówka

Warszawa, Puławska 427

Nie zgadzam się (17)
W sklepie zwracałam...
W sklepie zwracałam kupioną wcześniej torbę, była dość spora kolejka i do zwrotów pani musiała zawołać inną (upoważnioną do tego). Podczas sprawdzania czy torba nie ma śladów użytkowania itd. podeszła koleżanka z pracy i na moich oczach i innych stojących w kolejce zaczęła mówić coś na ucho, "szeptem", komentując inną klientkę. Nie trwało to bardzo długo ale inni klienci zdążyli zauważyć pewne spowolnienie.

Anna_35

26.09.2008

Placówka

Radom, Grzecznarowskiego 28 28

Nie zgadzam się (11)
Wychodząc z przymierzalni...
Wychodząc z przymierzalni z kilkoma ubraniami, na których zakup nie zdecydowałam się, zdziwił mnie brak wieszaka, na którym można by odwiesić "niechciane" rzeczy. Szczególnie, że zazwyczaj w tym sklepie przy wyjściu z przymierzalni taki wieszak się znajdował. Klienci byli więc zmuszeni odwieszać ubrania na swoje miejsca, a jest to dla nich problem, gdyż po pierwsze: często robią zakupy w pośpiechu, a po drugie: mogą mieć problem z odnalezieniem miejsc, z których poszczególne rzeczy brali. Zauważyłam także, że na sklepie znajdowała się w tym czasie mała liczba pracowników.

Justyna_61

24.09.2008

Placówka

Szczecin, Wyzwolenia

Nie zgadzam się (18)
Sklep znajduje się...
Sklep znajduje się w Galerii Mokotów. Wybrałam się tam w poszukiwaniu butów dla swojego dziecka. Sklep jest podzielony na dwie części, damską i dziecięcą. W momencie mojej wizyty w całym sklepie było ok. 20 klientów. Miałam spory problem ze znalezieniem odpowiedniego rozmiaru bucików, ponieważ są one porozstawianie w różnych miejscach, co według mnie jest nie najlepszym pomysłem. Żaden pracownik nie zaoferował mi swojej pomocy, dopiero gdy niechcący zrzuciłam ze stojaka gumki do włosów, pojawiła się jedna pani i wszystko poukładała na miejscu, mówiąc, że ten regał jest źle zrobiony, dlatego wszystko spada. Podczas regulowania rachunku dowiedziałam się o dwuletnim okresie gwarancyjnym na buty i o możliwości zwrotu towaru w ciągu miesiąca. Ogólnie sklep wypadł dość dobrze, chociaż jakość obsługi mogłaby ulec poprawie, zastrzeżenia mam też do ekspozycji obuwia. Poza tymi dwoma słabymi punktami uważam, że towar jest dobrze rozmieszczony, w sklepie jest czysto, muzyka nie jest zbyt dokuczliwa, pracownicy, kiedy już uda się ich zaczepić, są uprzejmi.

zarejestrowany-uzytkownik

24.09.2008

Placówka

Warszawa, Wołoska 12

Nie zgadzam się (21)
Weszłam do sklepu...
Weszłam do sklepu w poszukiwaniu bluzki koszulowej do kostiumu. W sklepie panował duży ruch, była pora letniej wyprzedaży, na półkach znajdował się towar w promocyjnych cenach. Poproszony przeze mnie o pomoc sprzedawca udzielił wyczerpującej odpowiedzi co do tego, gdzie znajdę, w jakim rozmiarze i kolorze, poszukiwaną bluzkę. Po chwili rozmowy udał się ze mną na miejsce, gdzie owa rzecz miała być, aby pomóc mi ją odnaleźć. Sprzedawca chciał wiedzieć jakiego koloru jest kostium, do którego bluzki szukam, czy ma to być bluzka z długim czy z krótkim rękawem, z dużym kołnierzem czy może ze stójką. Sprzedawca wybrał dla mnie po rozmiarze z każdego omawianego przez siebie rodzaju bluzek, po czym zaprosił do przymierzalni. Po dokonanym wyborze odebrał ode mnie bluzki, które nie pasowały i zaprosił do kasy. Ze sklepu wyszłam bardzo usatysfakcjonowana.

Agata_7

24.09.2008

Placówka

Kielce, Świętokrzyska 20

Nie zgadzam się (19)
Jestem matką 18-to...
Jestem matką 18-to letniej córki, która lubi dobrze się ubierać w firmowych sklepach, stąd jestem często ich bywalczynią i klientką. Wczoraj był właśnie taki dzień i spróbuję podzielić się moimi spostrzeżeniami. Sklep, który zaraz przy wejściu robi dobre wrażenie - dużo przestrzeni, ciuchy kolorystycznie dobrane, modne, ceny niezbyt wygórowane i co najważniejsze znajdą tu też coś dla siebie kobiety noszące ponad rozmiar 38. Przymierzalnie obszerne, z fajnymi lustrami, wieszak, gdzie można znaleźć ciuchy trochę tańsze (bo ostatnie sztuki). Duża powierzchnia sprawia, że jest łatwy dostęp do półek i wieszaków, a kolorystycznie poukładany towar pozwala od razu wybrać ulubiony ton. Sklep rodzinny, kupimy fajną rzecz i dla swojego partnera i dla dzieciaka (trochę mniejszego niż moja córcia). W ten sposób mając trochę forsy można szybko się rozgrzeszyć z własnych zakupów. Wszystko wydaje się więc cacy... ale gdzie obsługa? Ile razy jestem w tym sklepie rzuca mi się w oczy ochroniarz i najwyżej dwie panie kasjerki. Należę do ludzi, którzy uwielbiają święty spokój, ale przecież czasami trzeba się o coś zapytać,czy poradzić. Pamiętam starą aranżację tego sklepu i stary sposób obsługi. Polegał on na tym, że praktycznie każdy klient był od razu witany i pozostawiony pod opieką konkretnej osoby z obsługi. Można było oczywiście za taką obsługę podziękować, ale to było fajne. Zauważcie, że kobiety rzadko chodzą same na zakupy, no bo wyobrażacie sobie - rozebrać się do rosołu, przymierzyć ciuch i okazuje się ...nie ten rozmiar. I co , mam krzyczeć, że potrzebuję pomocy?! Raczej znowu się ubiorę, poszukam odpowiedniego rozmiaru i znowu poczekam w kolejce do przymierzalni i znowu do rosołu...i tak w kółko.A tak obsługa stała pod drzwiami i konspiracyjnym szeptem pytała czy w czymś pomóc, a przy okazji nie wiadomo skąd do mierzonych np. spodni, znalazła się i bluzeczka i torebka i pasek. To miało swój urok i zdecydowanie odróżniało Reserved od innych sklepów. Mam wrażenie, że wprowadzono jakąś dziwną oszczędność w zatrudnianiu ludzi. Spostrzeżenia te nie zmieniły jednak ogólnie dobrego wizerunku tego sklepu i z czystym sumieniem mogę go polecić swoim znajomym.

Gabriela_9

23.09.2008

Placówka

Katowice, Chorzowska 107

Nie zgadzam się (23)
C.H Madison w...
C.H Madison w Gdańsku, wyprawa po zakup dwóch koszul. Po wybraniu koszuli poprosiłem jedną z Pań o pomoc przy wyborze drugiej. Sprzedawczyni miła, uprzejma, starająca się pomóc klientowi, który nie wie czego tak do końca szuka. Przymierzając uznałem, że jedna z koszul jest za duża. Bez problemu dostałem inny rozmiar, czekając w przymierzalni. Obsługa i zaangażowanie w pomoc klientowi na 4+.

Michał_143

23.09.2008

Placówka

Gdańsk, Rajska 10

Nie zgadzam się (23)
Sprzedawcy nie wychodzą...
Sprzedawcy nie wychodzą naprzeciw klientowi, nie pytają czy mogą w czymś pomóc, nawet jeżeli wzrokiem sugeruję, że pomoc jest potrzebna. Zasłyszane komentarze sprzedawców na temat klientów, np. tego, że rozrzucają towar. Sprzedawcy nie uśmiechają się, stwarzają atmosferę dla klienta nieprzyjemną. Na wieszakach są wystawione towary uszkodzone, porwane, zabrudzone. Przymierzalnie są zaniedbane, zaśmiecone. Długie oczekiwanie do kasy.

zarejestrowany-uzytkownik

23.09.2008

Placówka

Kielce, Świętokrzyska 20

Nie zgadzam się (25)
Byłam 8.08 na...
Byłam 8.08 na zakupach. Były duże obniżki, chciałam kupić sobie jakieś T-shirty na wyjazd. Spodobała mi się bluzka, ale była za duża. Podeszłam do kasy i poprosiłam o sprawdzenie czy jest rozmiar mniejszy. Były 3 sztuki. Spytałam czy jest możliwość szybkiego ich odszukania. Pani pokazała mi jedynie ręką pół sklepu, stwierdzając, że gdzieś na sali... Nie muszę dodawać, że zmarnowałam dużo czasu a i tak nie znalazłam. Ostatecznie wyszłam ze sklepu z sukienką i kolczykami.

Joanna_23

22.09.2008

Placówka

Bydgoszcz, Jagiellońska 39

Nie zgadzam się (24)
Przed wejściem do...
Przed wejściem do sklepu zwróciłem uwagę na najbliższe otoczenie. Wszystkie szyby były czyste. Po wejściu do środka można było zauważyć dość duży ruch. Po skierowaniu się w stronę ubrań męskich zauważyłem, iż 2 pracowników sklepu stało ze sobą i się śmiało a na stoiskach ze spodniami nie było żadnego pracownika. Po ok. 10 minutach poprosiłem pracownika o pomoc. Pracownik po wysłuchaniu mojego zapotrzebowania dotyczącego spodni zaproponował 3 rodzaje, następnie zaproponował przymiarkę. Zostałem poinformowany, iż w razie potrzeby będzie blisko. Po krótkiej chwili wybrałem jeden model, jednakże były one za wąskie. Po wyjściu z przymierzalni zauważył mnie pracownik, który wcześniej mnie obsługiwał. Po zapytaniu się, czy coś wybrałem, poinformowałem go, że tak, jednakże spodnie są za wąskie. Pracownik z przykrością stwierdzi, iż w tej chwili nie ma rozmiaru tego modelu i zaproponował inny, podobny model. Nie skorzystałem z tej propozycji bo model, który był za wąski bardziej mi się podobał. Podziękowałem sprzedawcy za udzieloną pomoc. Sprzedawca również podziękował i zaprosił ponownie do odwiedzin sklepu.

zarejestrowany-uzytkownik

22.09.2008

Placówka

Białystok, Wrocławska 20

Nie zgadzam się (17)
Dnia 8 sierpnia...
Dnia 8 sierpnia 2008 roku udałam się do sklepu odzieżowego Reserved, znajdującego się w kompleksie Fokus Park w Bydgoszczy, przy ul. Jagiellońskiej 39-45. Celem mojej wizyty była chęć zakupienia odzieży męskiej. Dział męski znajduje się na I piętrze. Odzież była równo poukładana i ładnie prezentowała się na wieszakach. Niestety, pomieszczenie było słabo oświetlone, panował wręcz półmrok. Po dokonaniu wyboru czekałam ok. 5 min. przy pustej kasie na kasjera, którego ostatecznie sama musiałam iść poszukać. Był to młody blondyn, ok. 21 lat, 180 cm wzrostu z etnicznymi koralikami na szyi. Należność wynosiła 68 zł, a ja podałam kasjerowi 100 zł. Ten z oburzeniem powiedział, że nie ma jak wydać i stwierdził: „Niech pani poszuka drobnych”. Zasugerowałam, że może ktoś z kasy na dole (Reserved z odzieżą damską znajduje się dokładnie piętro niżej i oba działy połączone są schodami) powinien mu rozmienić trochę gotówki na bilon, żeby inni klienci nie mieli problemu z płaceniem. Kasjer w bardzo niemiły sposób odparł, że to nie moja sprawa, a takie komentarze mam zachować dla siebie. Gdyby nie konieczność zakupienia owej odzieży, po takim potraktowaniu przez kasjera (którego dodatkowo musiałam szukać w sklepie), zrezygnowałabym z jej kupna. Nabrałam wielkiej niechęci do tej marki odzieży. Poza tym fakt złego oświetlenia sklepu dodatkowo obniżył moją ostateczną ocenę do – 2.

Hanna_6

22.09.2008

Placówka

Bydgoszcz, Jagiellońska 39

Nie zgadzam się (23)
Wybrałam się na...
Wybrałam się na zakupy w poszukiwaniu swetra. W sklepie było bardzo mało ludzi. Towar był, moim zdaniem, źle wyeksponowany. W różnych miejscach wisiały te same bluzki i swetry, nie były ułożone ani według klucza kolorystycznego, ani tych samych fasonów. Nie mogłam odnaleźć w ogóle rzeczy, które widziałam w innych salonach Reserved. Miałam wrażenie chaosu. Przymierzałam 2 bluzki, ale na nic się nie zdecydowałam. Nie było nikogo, kto by się zajmował obsługą przymierzalni. Po sklepie chodził ochroniarz i zerkał na klientów.

Eliza_3

22.09.2008

Placówka

Warszawa, Centrum handlowe Wileńska

Nie zgadzam się (31)
Wybrałem się do...
Wybrałem się do firmy Reserved aby kupić spodnie. Przez około 10 minut szukałem właściwych spodni, w tym czasie niestety, nikt nie próbował mi doradzić. Po upływie 10 minut sam podszedłem i spytałem o konkretne spodnie. Dopiero wtedy zostałem właściwie obsłużony.

Paweł_162

22.09.2008

Placówka

Białystok, Wrocławska 20

Nie zgadzam się (21)
Zazwyczaj sprzedawczynie są...
Zazwyczaj sprzedawczynie są nadgorliwe i zaraz po przekroczeniu progu sklepu pytają w czym mogą pomóc. W tym sklepie nie mogłam znaleźć nikogo takiego. Sporo czasu zajęło mi też znalezienie mojego rozmiaru. Na wierzchu leżały rozmiary 34-38, ja noszę 40. Sprzedawczyni znalazła się dopiero, jak podchodziłam do kasy. Chciałabym dodać, że w sklepie poza mną było jakieś pięć osób i dwie sprzedawczynie (jak się później okazało).

zarejestrowany-uzytkownik

22.09.2008

Placówka

Warszawa, Jubilerska

Nie zgadzam się (21)

Reserved

Reserved jest polską marką odzieżową należącą do LPP S.A. czyli największej polskiej firmy odzieżowej w Europie Środkowo-Wschodniej. Reserved posiada 25 lat doświadczenia w branży. Jest obecny na 30 rynkach i posiada 460 salonów na świecie. Produkty marki są połączeniem klasycznych fasonów z oryginalnymi inspiracjami, jest to odpowiedź marki na potrzeby klientów. W swojej ofercie posiada produkty z działów: kobieta, mężczyzna, dziecko. Tworząc nowe kolekcje marka wielokrotnie współpracowała ze światowej sławy gwiazdami takimi jak: Kendall Jenner czy Cindy Crawford.

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Reserved?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Do sklepu Reserved...
Do sklepu Reserved w centrum handlowym Alfa w Białymstoku wybrałam się w piątek popołudniu, gdzie było bardzo dużo klientów. Pracownica powitała mnie z uśmiechem, niestety nie przywitała się żadnym zwrotem grzecznościowym. Niestety odzież na stołach przy samym wejściu do sklepu była porozrzucana, nie poukładana. Przeszłam do wieszaków na którym znajdowały się swetry, niestety rozmiarówka była pomieszana. Na wieszaku znajdowała się odzież z innego działu - leginsy dziecięce. Nie znajdując interesującego mnie rozmiaru w danym kolorze zaczęłam rozglądać się za obsługą sklepu. Pracownicy byli bardzo zajęci roznoszeniem towaru z przymierzalni. Podeszłam do pracownicy z prośbą o sprawdzenie czy dostanę interesującą mnie rozmiarówkę, w odpowiedzi usłyszałam że wszystko co mamy dostępne znajduje się na sklepie, nawet nie sprawdziła czy towar jest na sklepie, przecież równie dobrze dany rozmiar mógł być w danej chwili w przymierzalni. Bardzo słaba jakość obsługi klienta.