Olimp

(5.00)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Wystrój sklepu jest...
Wystrój sklepu jest przyjemny dla oka - naprzeciwko wejścia stało kilka manekinów, na których były ubrania ze sklepu. Alejki między wieszakami były szerokie i dwie osoby mogły się swobodnie mijać. Byłam na pierwszym piętrze, z odzieżą damską i męską. Ubrania były równo powieszone, z cenami, nic nie leżało na podłodze. Część ubrań była przeceniona - wisiały na oddzielnych wieszakach, oznaczonych kartkami z napisem "przecena". Dwie sprzedawczynie chodziły wzdłuż alejek i proponowały pomoc klientom. Wzięłam do przymierzalni kilka ubrań. Muszę pochwalić jej wystrój - ładna kotara, kilka haczyków, a lustra powieszone tak, że mogłam się obejrzeć jednocześnie z przodu i z tyłu. Okazało się, że pasuje na mnie koszula i z nią podeszłam do kasy, a inne ubrania odwiesiłam. Sprzedawczyni stała przy kasie. Złożyła koszulę, zapakowała ją w reklamówkę, podała cenę. Wydała mi paragon i resztę, i podziękowała za zakup.

Aszka

01.06.2012

Placówka

Olsztyn, Jarocka 59A

Nie zgadzam się (0)

Olimp

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Olimp?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Wystrój sklepu jest...
Wystrój sklepu jest przyjemny dla oka - naprzeciwko wejścia stało kilka manekinów, na których były ubrania ze sklepu. Alejki między wieszakami były szerokie i dwie osoby mogły się swobodnie mijać. Byłam na pierwszym piętrze, z odzieżą damską i męską. Ubrania były równo powieszone, z cenami, nic nie leżało na podłodze. Część ubrań była przeceniona - wisiały na oddzielnych wieszakach, oznaczonych kartkami z napisem "przecena". Dwie sprzedawczynie chodziły wzdłuż alejek i proponowały pomoc klientom. Wzięłam do przymierzalni kilka ubrań. Muszę pochwalić jej wystrój - ładna kotara, kilka haczyków, a lustra powieszone tak, że mogłam się obejrzeć jednocześnie z przodu i z tyłu. Okazało się, że pasuje na mnie koszula i z nią podeszłam do kasy, a inne ubrania odwiesiłam. Sprzedawczyni stała przy kasie. Złożyła koszulę, zapakowała ją w reklamówkę, podała cenę. Wydała mi paragon i resztę, i podziękowała za zakup.