PZU

(3.92)

Dodaj opinię

Firma należy do grona TOP100 firm w branży.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (4072 z 5201)

Udałam się tam...
Udałam się tam po odbiór pieniędzy z ubezpieczenia. Obsługa bardzo miła i kompetentna. Pieniądze zostałyt wypłacone mi sprawnie. Pani sprawdzała na miejscu czy pieniądze mi się należą, więc nie musiałam na nie czekać ani też przychodzić powtórnie do Oddziału.

Anna_1497

16.10.2009

Placówka

Szczecin, Ks. Kardynała Stefana Wyszyńskiego 42

Nie zgadzam się (20)
W styczniu tego...
W styczniu tego roku zakupiliśmy samochód marki Volkswagen Golf III, trzynastoletni. Ubezpieczenie OC tegoż samochodu miało być ważne jeszcze przez miesiąc. Należało zatem wybrać ubezpieczyciela na następny rok. Poprzedni właściciel zdecydował się na firmę PTU, gdyż jego zdaniem firma miała najkorzystniejsze warunki na rynku, ale że warunki dla każdego klienta są inne musieliśmy zweryfikować te informacje i przejrzeć wszystkie oferty na rynku. Jako, że PZU jest największą i najstarszą firmą w Polsce, którą otrzymaliśmy w spuściźnie po rodzicach, pierwsze kroki poczyniliśmy właśnie tam. Najpierw weszłam na stronę PZU, gdzie znalazłam interesujący mnie link pod hasłem: Oblicz składkę OC i AC. Kliknąwszy otworzyła się strona z danymi. W celu obliczenia składki należy podać wszystkie niezbędne dane, tj.: przebieg pojazdu, marka i wiek pojazdu, itd. Czytam dalej i już wiem, że spełniam warunki do spisania umowy, ale muszę się udać do placówki gdyż wiek mojego pojazdu przekracza 10 lat. Mimo to robię symulację, gdyż nadal chcę wiedzieć ile wyniosła by mnie składka ubezpieczenia. Buntuję się, bo trzeba się sporo naklikać, aby przejść przez kolejne okna. Okazuje się, że w podanych wariantach nie ma Marki samochodu starszej niż Volkswagen Golf V. Hmm… niczego się nie dowiedziałam. Po dodzwonieniu się do firmy, konsultant, zresztą bardzo uprzejmy, po otrzymaniu wszystkich danych oblicza stawkę. Okazuje się, że za zaufanie do firmy, która przecież jest tyle lat na rynku, trzeba słono płacić, gdyż firmy o wiele młodsze na rynku oferują znacznie lepsze warunki. Takich dawnych monopolistów jest jeszcze kilka w Polsce, z którymi klientom trudno się rozstać, np. TPSA, PKP S.A., ale myślę, że jest to temat do odrębnych rozważań..

zarejestrowany-uzytkownik

16.10.2009

Placówka

Nie zgadzam się (26)
Jakiś czas temu...
Jakiś czas temu kupowałem samochód w jednym z zielonogórskich komisów. Aby mieć jak najwięcej formalności załatwionych - wykupiłem ubezpieczenie OC u pani, która pracowała w komisie i jednocześnie była agentką PZU. Byłem zainteresowany również ubezpieczeniem AC w najbliższym terminie. Pani nie zadzwoniła do mnie przez miesiąc. Ale chcąc mieć obydwa ubezpieczenia w tej samej firmie - zadzwoniłem na infolinię PZU, wyrażając chęć zakupu AC bez względu na cenę (był to poniedziałek). Do czwartku nikt się do mnie nie zgłosił więc zadzwoniłem ponownie na infolinię. Tego samego dnia odebrałem telefon z zielonogórskiego oddzialu PZU z informacją, że w piątek skontaktuje się ze mną agent i dokonamy transakcji (miałem przygotowane pieniądze). Niestety agent zadzwonił do mnie dopiero w poniedziałek po południu. Nie byłem już zainteresowany firmą PZU - w tej chwili ubezpieczam samochód w innej firmie.

Piotr_640

16.10.2009

Placówka

Zielona Góra, Al. Niepodległości 14i/14A

Nie zgadzam się (23)
Opisana sytuacja dotyczy...
Opisana sytuacja dotyczy moich rodziców. Mieli otrzymać odszkodowanie po śmierci Mamy mojego Taty, czyli Teściowej mojej Mamy. Przesłali wypełnione wnioski pocztą do oddziału PZU. Po miesiącu bezowocnego czekania na wypłatę odszkodowania, mój Tata udał się do oddziału PZU w Suwałkach. Okazało się, że moi rodzice we wniosku nie podali przyczyny zgonu. Sprawa trafiła więc do szuflady. Nikt nie skontaktował się z nimi by uzupełnili wniosek, nie otrzymali też żadnej odpowiedzi. Dane zostały uzupełnione i odszkodowanie wypłaconę w ciągu jednego dnia.

Marta_615

16.10.2009

Placówka

Nie zgadzam się (24)
Za namową znajomego...
Za namową znajomego postanowiłem wykupić ubezpieczenie w razie nieszczęśliwego wypadku w PZU.W tym celu udałem się do placówki w moim mieście.Po wejściu do pomieszczenia nie zastałem tam nikogo,ponieważ panie siedziały w pokoju obok.Na mój widok natychmiastowo pojawił się pracownik.Pani zapytała o moje potrzeby przedstawiła odpowiedni i najbardziej korzystny wariant ubezpieczenia.Nie zaproponowała mi jednak żadnych dodatkowych ofert ubezpieczenia.Obsługa była bardzo sprawna,pracownik był miły i uśmiechnięty.Pani poinformowała mnie ,iż za rok(tj.bliżej daty końca obowiązywania polisy)sama będzie się ze mną kontaktowała.Na zakończenie pracownik pożegnał mnie.Pomieszczenie siedziby PZU było czyste,pracownicy ubrani estetycznie z widocznymi identyfikatorami.

Mariusz_272

16.10.2009

Placówka

Głogów, Al. Wolności 11

Nie zgadzam się (20)
Podczas spotkania z...
Podczas spotkania z agentem ubezpieczeniowym po raz koleiny otrzymałam potwierdzenie informacji,że PZU przeprowadza ostrą selekcję wśród współpracujących pośredników, wcześniej narzucając niczym nie uzasadnione plany do wykonania .Tym sposobem zostaje ograniczony dostęp do produktów tej firmy.Jest redukcja sieci sprzedaży.

ROMUALDA_2

16.10.2009

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (18)
Sytuacja zaobserwowana w...
Sytuacja zaobserwowana w kolejce: - Przede mną w Kolejce klientka Emerytka zwróciła się do Pani w sprawie wznowienia polisy na ubezpieczenie mieszkania. Zapytała co powinna zrobić , ponieważ nie stać jej na kontynuowanie ubezpieczenia ? Pani obsługująca nie wysłuchując do końca klientki zbyła ją odpowiedzią : proszę ubezpieczyć mieszkanie na tysiąc złoty to będzie taniej i na to Panią stać? Ponieważ znam konstrukcję i zasady wypłaty świadczeń z pplis ubezpieczeniowych , w związku z czym takie załatwienie sprawy bardzo mnie zbulwersowało.

ROMUALDA_2

16.10.2009

Placówka

Białystok, Suraska 3a

Nie zgadzam się (20)
jakis cxas temu...
jakis cxas temu ubiegalem sie o zapisanie do II filaru, w związku z ty postanowilem zapisac sie do PZU Złota Jesień( podobnie jak moi rodzice) spotkalem się z Doradcą. zebrał wszelkie informacje jakie były koniecznie. zapewnił że wszystkim sie zajmnie. Pan ten do dnia dzisjiejszego sie nie odezwał, a w PZU nikt nie potrafi mi powiedzieć dlaczego nie zostałem zapisany do funduszu otrzymałem tylko po 1.5 roku pismo w ktorym mnie poinformowano ze juz zapisalem sie do funduszu( zgadza sie do tego w ktorym obecnie jestem, ale bylo to juz dlugo po rozmowie z doradca pzu) obecnie korzystam z usług innej firmy.

zarejestrowany-uzytkownik

16.10.2009

Placówka

Zbąszyń, Senatorska

Nie zgadzam się (25)
Dzisiaj po zrobieniu...
Dzisiaj po zrobieniu zakupów postanowiłam wstąpić do PZU aby ubezpieczyć swoje mieszkanie.Po wejściu do placówki zastałam długą kolejke.Panie powitały mnie i poprosiły o cierpliwość.Zostałam skierowana na miejsce siedzące i tam czekałam na swoją kolejkę.Czas oczekiwania trwał ok 30 minut.Panie sprawnie obsługiwały klientów.Po dojściu do stanowiska zostałam przez pracownika przywitana słowami "dzień dobry" oraz uśmiechem.Pani zapytała o moje potrzeby i zaoferowała odpowiedni wariant ubezpieczenia mieszkania.Po zakończeniu obsługi i podpisaniu polisy ubezpieczeniowej pani podała mi swoją wizytówkę.Pracownik poinformował mnie,iż pod koniec obowiązywania polisy sam odezwie się do mnie z ofertą podpisania nowej.

zalogowany_użytkownik

16.10.2009

Placówka

Głogów, Al. Wolności 11

Nie zgadzam się (19)
Grupowe uzezpieczenia na...
Grupowe uzezpieczenia na życie funkcjonują już w wększości firm. Dotarły także do tej w której pracuję. Stawka mało odczuwalna 39zł miesięcznie wzrosła niedawno o 20zł. Pakiet nosi nazwę PLUS. Postanowiłam bardziej zainteresować się zakresem tego ubezpieczenia. Odwiedziłam str www po lekturze której zrozumiałam że mogę ubiegać się o wypłatę odszkodowania w przypadku leczenia szpitalnego. Jako iże przechodziłam w wakacje drobny zabieg i pozostałam w szpitalu przez 6 dni byłam uprawniona do otrzymania wynagrodzenia z PZU. Zadzwoniłam pod nr ze str www i miła Pani poinstruowała mnie co do dalszego działania. Pomogła znaleźć odpowiedni druk który po wypełnieniu na podstawie karty wypisu ze szpitala, przesłałam drogą pocztową do PZU. Rubryczek było niewiele, nic trudnego. Spodziewałam się większych trudności. Od chwili wysłania druku minęło ok 14 dni gdy otrzymałam list z informacją o wypłacie 50zł za każdy dzień pobytu w szpitalu. Dodatkowo otrzymałam kwotę 750zł za wykonany zabieg. Wpłata w dwóch pozycjach znalała się na moim koncie przed upływem 30 dni od chwili zainteresowania się sprawą. Całość przebiegła sprawnie, obsługa telefoniczna okazała się w pełni poinformowana a firma PZU hojna:)

Optymistka

16.10.2009

Placówka

Poznań, pl. Cyryla Ratajskiego 8

Nie zgadzam się (15)
Strona PZU jest...
Strona PZU jest bardzo czytelna. Od razu po wejściu na nią rzuca się w oczy jej przejrzystość oraz uszeregowanie konkretnych przypisów w grupach, jest to doskonałe rozwiązanie, gdyż w ten sposób użytkownik ma ułatwione poruszanie się po stronie i w szybki sposób znajdzie to czego szukał. Kolorystyka jest bardzo elegancka, barwy nie są rażące, oraz całość kolorami nawiązuje do logo PZU. Nie ma przepychu z animacjami oraz obrazkami, wszystko jest na swoim miejscu. Ogromnym plusem jest także anglojęzyczna wersja strony, na która łatwo możemy przełączyć z wersji polskiej, klikając na flagę Wielkiej Brytanii w prawym, górnym rogu. Podsumowując: - czytelna i przejrzysta strona, - elegancki oraz nie rażący przepychem design, - przypisy podzielone w grupy

zarejestrowany-uzytkownik

16.10.2009

Placówka

Nie zgadzam się (20)
PZU ZNAM TYLKO...
PZU ZNAM TYLKO ZE WZGLĘDU NA TO IŻ MOI ZNAJOMI SĄ W TEJ FIRMIE UBEZPIECZENI. NA 5 OSÓB BADANYCH 3 OSOBY BYŁY ZADOWOLONE Z USŁUG TEJ FIRMY, TWIERDZILI ONI, ŻE ZARÓWNO OBSŁUGA KLIENTA JAK I USŁUGI TEJ FIRMY SĄ NA WYSOKIM POZIOMIE. JEDNAKŻE DWIE POZOSTAŁE OSOBY UWAŻAJĄ, ŻE UMOWY NIE SĄ WYRAŹNIE TŁUMACZONE, A STARANIE SIĘ O ODSZKODOWANIE I WYMAGA WIELU PROCEDUR I CZASU. NIE USŁYSZAŁAM JEDNAK WIĘKSZYCH ZARZUTÓW, A WIĘC OCENIAM DZIAŁANIE TEJ FIRMY NA 3+.

ALINA_30

15.10.2009

Placówka

Nie zgadzam się (18)
Każdy kto ma...
Każdy kto ma auto, prędzej czy później trafi na swojej drodze do PZU. Albo sam jest tam ubezpieczony, albo któryś z uczestników kolizji jest klientem jego klientem. Dwukrotnie byłem "bity" przez kierowców ubezpieczonych w PZU. I oba razy procedury uzyskania odszkodowania były podobne. Wielogodzinne oczekiwanie na sporządzenie odpowiednich pism i weryfikacje oceny szkód, oraz dość szybka i z reguły satysfakcjonująca wypłata. Pewnie dlatego, bez większej irytacji, człowiek grzecznie czeka w dłuuuugiej kolejce na rozpatrzenie swojej sprawy. Jeszcze gdyby miejsce oczekiwania było jakoś zgrabnie zagospodarowane to było by znacznie przyjemniej. Kilka krzeseł i parę stolików, moim zdaniem jednak trochę za mało na 2-3 godzinne posiady. Przydałby się jakiś automat z napojami, coś do czytania, a nade wszystko, jakiś pracownik, choćby na dochodząco, który by sprawdzał poprawność wypełnionych wniosków. I bynajmniej by nie musiał analizować ich pod względem merytorycznym, chodzi o to, żeby był wstanie określić czy wniosek jest dobrze wypełniony. Gdyż zauważyłem, że jest to chyba najczęstszy problem na dalszym etapie kontaktów z pracownikami ubezpieczyciela, którzy zamiast rozpatrywać sprawę pouczają klienta jak poprawić pismo, co w dużym stopniu przeciąga całą procedurę, mocno denerwując oczekujących. Bo potem to już idzie jak z płatka. Parę fotek, parę podpisów, a za dni kilka do kasy. Obsługę trudno nazwać miłą, ale też trudno wymagać, żeby była jakoś wyjątkowo miła dla tylu petentów dziennie. Co oczywiście wcale nie znaczy, że jest niemiła. Jest rzeczowa. Natomiast nie można jej odmówić fachowości i rzetelności. Reasumując - jeśli już dojdzie do zajścia na drodze, to farciarzem ten, kto trafi na sprawce ubezpieczonego w PZU.

Czesław_7

15.10.2009

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (18)
W zeszłym roku...
W zeszłym roku kupiliśmy nowy samochód. Drogi był, więc został porządnie ubezpieczony w PZU. Wstając pewnego ranka zobaczyłem z okna, że auto nie ma obu lusterek. Zamówiłem lawetę i auto pojechało do serwisu. Zgłosiłem szkodę do PZU. Rzeczoznawca miał sam podjechać do serwisu o dogodnej dla niego porze, wycenić szkodę, a serwis miał się bezgotówkowo rozliczyć z ubezpieczycielem. Wszystko przebiegało zgodnie z planem dopóki serwis nie poprosił mnie o dopłatę, gdyż PZU nie zapłaciło pełnej kwoty. Okazało się, że przy ocenie szkody nie został uwzględniony fakt, że lusterka kupuje się nielakierowane i dopiero na miejscu otrzymują właściwy lakier. W sumie rzeczoznawcy powinni o tym wiedzieć. Skontaktowałem się z PZU i kwota odszkodowania została zwiększona o koszty lakierowania. Na tym nie koniec: otóż za kolejne trzy tygodnie otrzymałem wezwanie do zapłaty z serwisu. Znowu telefony, trochę zdenerwowania i okazało, że tym razem PZU nie zapłaciło za montaż lusterek. Trochę śmieszne – chyba nikt nie oczekuje, że będę je woził na tylnym siedzeniu albo sam montował. Ta sprawa również dała się wyjaśnić (moja polisa gwarantuje całkowite pokrycie kosztów naprawy auta) i PZU dokonało następnej dopłaty. No cóż. Skoro moje auto było ubezpieczone, to po co tyle zamieszania? Trzy przelewy, telefony, kilka listów. A kto za to płaci? Spodziewam się, że moja składka wzrasta nie tylko z powodu szkody, ale je wzrost pokrywa również chaotyczne działania pracowników PZU.

Karol_139

15.10.2009

Placówka

Wrocław, Aleja Karkonoska 45

Nie zgadzam się (17)
Witam, Moje spotkanie z...
Witam, Moje spotkanie z PZU było dla mnie dosyć niemiłe. Nie ze względu na jakość obsługi firmy ubezpieczeniowej ale przez wzgląd na kolizje której byłem ofiarą. Kierowca innego samochodu uderzył w bok mojego auta, które na szczęście było zaparkowane. Ale uszkodzenia pojazdu były na tyle istotne, że trzeba było wezwać Policję. Jak się okazało pan który spowodował kolizję był ubezpieczony w PZU. Wszystkie dane ubezpieczenia zostały spisane przeze mnie. Po załatwieniu wszystkich formalność czekałem na przyjazd rzeczoznawcy PZU. Kontaktując się po raz pierwszy z infolinią wszystko przebiegało sprawnie i rzetelnie. Pani "na" infolinii była rzeczowa, z uwagą wysłuchała mnie oraz zapewniła, że rzeczoznawca będzie w przeciągu kilku dni w warsztacie w którym stoi auto. W tym miejscu pojawiły się pierwsze schody ponieważ na w/w pracownika PZU czekałem ponad dwa tygodnie. Auto miałem unieruchomione więc byłem niezadowolony z zaistniałego opóźnienia. Po raz kolejny zadzwoniłem na infolinie. Pani operatorka przekierował mnie do oddziału PZU w Szczecinie który zajmuje się moja sprawą. Dzwoniąc do oddziału Szczecińskiego zostałem poddany nurtowi "spychologii". Co niestety w Polskich urzędach jest dosyć częstą praktyką. Po kilkunastu minutach spędzonych "na" telefonie w końcu udało mi się uzyskać informację, że moja sprawa została przekierowana do innego oddziału. Skontaktowałem się z oddziałem odpowiedzialnym za moją sprawę i wszystko poszło zgodnie z moimi oczekiwaniami. Podsumowując: moja sprawa zakończyła się pomyślnie-plus; Dyspozytorzy na infolinii rzetelni i uprzejmi-plus; Oddział Szczeciński który przekierowywał mnie do rożnych osób (z tego samego oddziału) i w sumie ostatnia osoba skierowała mnie do jeszcze innego oddziału PZU- MINUS (nerwy podczas oczekiwania aż ktoś w końcu podniesie słuchawkę i poda mi informacje o które proszę); sposób rozmowy ze mną w/w oddziale PZU w Szczecinie-MINUS- znużenie,znudzenie, oczywiste oczywistość które powinienem wiedzieć; Drugi oddział PZU Szczecin sprawę załatwił szybko rzetelnie i bez zbędnych niedomówień. Generalnie Infolinie na PLUS a oddziały MINUS. Dziękuję.

Dariusz_191

15.10.2009

Placówka

Nie zgadzam się (20)
Ogólnie wizytę w...
Ogólnie wizytę w PZU wspominam dość przyjemnie, niemniej jednak czas oczekiwania na załatwienie danej sprawy był moim zdaniem za długi i kilkakrotnie musiałam odwiedzić dany punkt, by do końca wszystko załatwić, ale otrzymane odpowiedzi mnie satysfakcjonowały.

zalogowany_użytkownik

15.10.2009

Placówka

Leżajsk, Mickiewicza

Nie zgadzam się (26)
W maju zgłaszałam...
W maju zgłaszałam szkodę samochodu w Sosnowcu przy ulicy Wspólnej. Nie miałam pojecia w jaki sposób zgłasza się szkodę. Wystałam się w kolejce do punktu zgłaszania szkód. Po dojściu do Przedstawiciela PZU dowiedziałam się , że szkodę mam zgłosić telefonicznie. Uważam że taka informacja powinna być widoczna przy samym wejściu, zaoszczędziłabym 15 minut wystane w kolejce do przedstawiciela. Pomysł ze zgłaszeniem szkody elefonicznie uważam za duży atut. Są wydzielone stanowiska, na spokojnie można usiąść i porozmawiać z konsultantem. W wyniku tej rozmowy został mi wyznaczony termin na spotkanie z rzeczoznawcą i wyceną szkody. Dla mnie oznaczało to ponowne stawienie się w Sosnowcu na ulicy Wspólnej. Z tego co wiem inne biura mają możliwość przyjazdu do klienta. Natomiast tutaj to ja musiałam byc dyspozycyjna i stawić się na wyznaczoną godzinę. Faktem jest że wycena szkody przebiegła szybko i na pieniądze również nie musiałam długo czekać. W tym roku , tak się złożyło iż szukając tańszego ubezpieczenia zmieniłam PZU na inne towarzystwo ubezpieczeniowe. Wypowiadając umowę z PZU nikt z pracowników Pzu nie zainteresował się dlaczego wypowiadam umowę, nie zaproponował mi swoich aktualnych promocji. A może jedno zdanie wystarczyłoby bym została przy starej sprawdzonej firmie.

Mariola_57

15.10.2009

Placówka

Sosnowiec, Wspólna 28

Nie zgadzam się (21)
Moje kontakty w...
Moje kontakty w firmą PZU ograniczyły się, jak do tej pory, do corocznego wykupu ubezpieczenia studenckiego w dziekanacie. Było to ubezpieczenie w PZU. Kiedy złamałem sobie rękę, nie było żadnych problemów z odszkodowaniem, któe zostało wypłacone w krótkim czasie po zgłoszeniu. Poza tym jest to firma o ugruntowanej i znanej marce.

zarejestrowany-uzytkownik

15.10.2009

Placówka

Nie zgadzam się (24)
Celem wizyty w...
Celem wizyty w placówce PZU było uzyskanie zaświadczenia o przebiegu ubezpieczenia oraz dokonanie orientacyjnej kalkulacji składki oc na pojazd który planuję zakupić. Na holu głównym był pan, który poinformował mnie o konieczności zabrania z automatu numerka odpowiadającego miejscu w kolejce. Poinformował mnie również jaką kategorię powinnam wybrać by otrzymać właściwy numerek. Pan bardzo grzeczny i kompetentny. Po zabraniu numerka przeszłam do sali obsługi klienta. Na numerkach brak czasu przewidywanego na oczekiwanie. Zauważyłam że mam numerek R13 a na wyświetlaczach nad okienkami R11-pomyślałam więc że zaraz będę obsłużona. niestety bardzo się pomyliłam. Po godzinie oczekiwania (w połowie na stojąco a później na nieco porozdzieranych sofach dostałam się do okienka. tam już obsługa przebiegała sprawnie. Pan obsługujący mnie był konkretny, zorientowany w tematyce, sprawnie wydał mi zaświadczenie. Był uprzejmy, lecz zabrakło nieco uśmiechu. Lekko podirytowała go chyba prośba o wyliczenie składki dla samochodu "nad którym dopiero się zastanawiałam". Udzielił mi jednak zadowalającej odpowiedzi.Był czysto i schludnie ubrany. Nieco irytujący był fakt iż przy pełnej sali petentów większość okienek była nieczynna lub agenci "obdzwaniali" klientów którzy nie byli obecni na sali a którym np. mieli zanotowane iż kończy się ubezpieczenie oc- uważam iż pierwszeństwo winni mieć ci którzy pofatygowali się do placówki. tak czy inaczej całość załatwiania sprawy to 1,5 godziny oczekiwania- i tu zdecydowany minus! innym razem nie spodobało mi się to że tylko z racji tego iż z mężem mamy inne nazwisko , ja chcąc udzielić mu zniżek muszę wypisywać specjalne oświadczenia albo przychodzić z aktem ślubu. Uważam że jest to mało profesjonalne gdyż skoro ustawodawca dopuszcza taką możliwość, nie rozumiem dlaczego nie przekłada się to na procedury postępowania PZU. sądzę iż należałoby stworzyć rejestr ubezpieczonych w PZU , którzy korzystają z takiego przekazania zniżek, by nie mnożyć formalności za każdym razem.

Maja_33

15.10.2009

Placówka

Wrocław, pl. dominikanski 1

Nie zgadzam się (17)
Muszę przyznać, że...
Muszę przyznać, że problem był tylko z oczekiwaniem na swoją kolejkę w oczekiwaniu na rzeczoznawcę sama procedura zgłaszania odbyła się dość szybko, ponieważ zgłoszenia odnośnie szkody odbywały się drogą telefoniczną następnie czekałem na rzeczoznawcę. Pan, który wykonywał swoja pracę był mało rozmowny, ale nie miałem mu tego za złe, bo myślę, że powinien skupić się na swojej pracy

Tomek_13

15.10.2009

Placówka

Poznań, Obornicka 325

Nie zgadzam się (27)

PZU

Grupa Grupa PZU jest największą instytucją finansową w Polsce oraz Europie Środkowo-Wschodniej. Na jej czele stoi PZU SA, którego tradycje sięgają aż 1803 roku, kiedy to powstało pierwsze w Polsce towarzystwo ubezpieczeniowe. PZU może się pochwalić doświadczeniem nie tylko w ubezpieczeniach na życie i majątkowych, ale także w obszarze produktów inwestycyjnych, emerytalnych, ochrony zdrowia i bankowości. Strategią PZU jest nowe podejście do budowania relacji z klientem, które ma na celu integrację wszystkich obszarów działalności wokół klienta. Dzięki temu możliwe będzie dostarczanie produktów dopasowanych do klienta w odpowiednim dla niego miejscu i czasie, a także kompleksowe reagowanie na inne jego potrzeby.

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż PZU?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Bardzo miła obsługa,...
Bardzo miła obsługa, która dba o klienta. W placówce bardzo czysto. Szeroki zakres ubezpieczeń oferowanych klientów - lider wśród ubezpieczeń.