Umówiłem się z przedstawicielem telefonicznie i udałem się pod wskazany adres i już pierwsza niespodzianka, pod wskazanym adresem jest placówka banku. Dzwonię do przedstawiciela i za chwilę przychodzi po mnie, przechodząc przez bank do innego pomieszczenia. Podczas spotkania przedstawiciel był miły i zaproponował coś do picia. Przedstawiłem mu swoje problemy i powiedziałem czego oczekuje a on miał tylko jedno w głowie, OC pracodawcy- szybkie i łatwe pieniądze które sam bym sobie "wywalczył", ale ja chciałem żeby zajął się moją sprawą w innym aspekcie, trochę więcej pracy ale też większe pieniądze. Przedstawiciel trzymał się tylko swojej wersji tak jakby nic więcej nie umiał robić, Wydawało mi się jakby był zaprogramowany przez kogoś i tylko jedno mówił, nawet możliwość zarobienia większych pieniędzy nie przemawiała. Gdy poprosiłem o pokazanie umowy żebym sobie ją zabrał do domu do przeczytania, powiedział, że nie może mi jej dać tylko mogę na miejscu ją zobaczyć (już mi coś tu nie grało). Gdy zobaczyłem umowę kilka punktów mi nie pasowało i powiedziałem, żeby ją zmienić to powiedział, że umowy nie da się zmienić- bzdury, każdą umowę można zmienić! Postanowiłem nie podpisywać umowy, która mogła by mi zaszkodzić a nawet wyłudzić ode mnie pieniądze.
Znalazłem ofertę przedstawiciela firmy Votum w jednej z gazet, firma zajmuj się wywalczaniem odszkodowań za wypadki różnego rodzaju. Postanowiłem umówić się z przedstawicielem i porozmawiać o moim przypadku. Po rozmowie telefonicznej z przedstawicielem wydawało się wszystko super. Rozmowa był szybka i rzeczowa.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.