PZU

(3.96)

Dodaj opinię

Firma należy do grona TOP100 firm w branży.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (4092 z 5190)

W zeszłym ...
W zeszłym tygdniu chciałam zamówić przez telefon blankiety na wpłatę w PZU przez telefon. Taka opcja jest jak najbardziej możliwa i nawet ostatnio jak byłam po wpłaty w punkcie przy ul. Limanowskiego, Pani powiedziała, żeby następnym razem sobie zadzwonić oni bez problemu przyślą takie blankiety. Jedno tylko nie zostało mi powiedziane na jaki nr. zadzwonić! Więc stwierdziłam, skoro jest pieczątka na poprzednim blankiecie , na pieczątce podany nr. telefonu to chyba moge zadzwonić na ten nr. i albo z Panem odrazu się porozumiem na jaki adres wysłać i do kogo te blankiety, albo przynajmniej Pan połączy mnie z odpowiednią osobą zajmującą się wpłatami... Wykręcam numer, jest sygnał, jakiś naburmuszony głos do słuchawki mówi HALO!!, więc się przedstawiam mówię w jakiej sprawie dzwonię i czy mi Pan pomoże? a Pan W jak nie wyskoczy do mnie ,że do kogo ja dzwonię w takiej sprawie, że on jest kierownikiem i jego takie rzeczy nie dotyczą, ba co gorsza nie obchodzą,,,,,, no to mu tłumaczę, że znalazłam taki nr. tel na pieczątce , która notabene została przybita przy ostatniej wpłacie, więc chyba nic złego ,że dzwonię na ten numer,,,ale Pan wtedy już wyraźnie wściekły mówi do mnie żebym się najpierw upewniła do kogo i po co dzwonię i odłozył słuchawkę.!! Zobaczyłam jeszcze raz na podany numer, bo myślałam ,że może rzeczywiście źle wykręciłąm,, spróbowałam jeszcze raz zadzwonić ale znowu połączyłam się z Panem W. tym razem przeprosiłam i odłożyłam słuchawekę ja.Zachownie i wiedza Pana z PZU były bardzo niestosowne i nie adekwatne do zajmowanego stanowiska, skoro podaje się swój numer, na ogólnie dostępnych blankietach, to chyba powinno się liczyć z tym, że patent może zadzwonić pod ten numer z wątpliwościami czy pytaniami. a jeśli już się odebrało tel, to jakaś kultara nakazuje miła i uprzejmą rozmowę ewentualnie słowo "przepraszam pomyłka ",, .Wiem ,że ten Pan jest agentem ubezpieczeniowym i powiem szczerze ,że nie skorzytam w przyszłości z jego usług, a nawet będę odradzała innym, korzystanie z tego punktu usługi.

Ada_3

11.01.2010

Placówka

Nie zgadzam się (20)
Gdy weszłam do...
Gdy weszłam do placówki PZU aby opłacić składkę ubezpieczeniową na życie to się ucieszyłam bo zobaczyłam cztery stanowiska z pracownicami.Pomyślałam wówczas ,że mimo tego iż przede mną stały 2 osoby w kolejce do jednej z pracownic,to że napewno nie bedę długo stała bo,inne pracownice może pomyślą o kliencie i o tym aby nie tworzyć kolejek jeśli nie są zajęte obsługą innych petentów.Nic bardziej mylnego,za chwilę bylo nas 5 osob w kolejce a panie się nie pofatygowały do tego aby załatwić nasze sprawy.Jedna z pan układała segregatory,inna prowadziła przez telefon prywatne rozmowy a jeszcze inna spoglądała z niecierpliwością na zegarek.Czyli zmienił się tylko wystrój,nastąpiło przemeblowanie pomieszczenia.A petenci swoje muszą odstać niestety.

Joanna_732

09.01.2010

Placówka

Gryfino, 11-go Listopada 16K

Nie zgadzam się (21)
Do PZU wykonałam...
Do PZU wykonałam telefon ponieważ interesowała mnie oferta dotycząca ubezpieczenia mieszkania. Telefon odebrała pani, szybko zbadała w jakiej sprawie dzwonię. Poprosiłam aby pani wyliczyła mi wysokość składki i automatyczniepani nie mogła rozmawiać. W bardzo życzliwy sposób wytłumaczyła mi, że siedzi przed nią agent i nie może mi wyliczyć ale bardzo chętnie przełączy mnie do koleżanki, która mi pomoże. Po chwili pani nie odkładając, ani nie zaslaniając słuchawki przekazała koleżance dotyczcasowy przebieg rozmowy po czym w słuchawce odezwał się mężczyzna. Pan bardzo miłym i spokojnym głosem wyjaśnił mi wszystko czego i w jakim zakresie dotyczy ubezpieczenie miedzy innymi od kradzierzy, przepiecia, rzeczy ruchome i elementy stałe. Usłyszałam również wysokość raty licząc od górnej kwoty wartości. Pan byl bardzo cierpliwy i odpowiadal na wszystkie pytania z czego byłam bardzo zadowolna, chociaż nie użwyał fachowego języka tylko potozne słowa.

zarejestrowany-uzytkownik

08.01.2010

Placówka

Płońsk, Wolności 22

Nie zgadzam się (25)
kilkukrotnie likwidowałem szkody...
kilkukrotnie likwidowałem szkody mieszkaniowe poprzez infolinię i za każdym razem jakość oraz szybkość obsługi była bardzo dobra. dwukrotnie szkoda była zlikwidowana przez rzeczoznawcę a raz w sposób uproszczony.wszystkie likwidacje odbyły się szybko i w dogodnym dla mnie terminie, personel był uprzejmy i kompetentny

Wojciech_241

08.01.2010

Placówka

Nie zgadzam się (19)
Przedłużałam polisę na...
Przedłużałam polisę na ubezpieczenie domu w agencji PZU Pierwsze wrażenie; piękne Panie z przesadnie długimi tipsami. Nie oceniam wyglądu lokalu bo nie ma to wpływu na jakość obsługi w tym przypadku. Rozpoczęłam swoją konwersację z Panią mówiąc , że chciałam przedłużyć polisę, Pani mi oświadcza, że nie miałam takiego ubezpieczenia wcześniej zawartego, ja mówię ,że mam bo zawierałam go w innej agencji PZU jak się później dowiedziałam wyszukując moje ubezpieczenie w swoim systemie Pani powinna zmienić zakres na obszar całego kraju wówczas zobaczyłaby moje poprzednie ubezpieczenie,a nie jak to zrobiła wcisnęła zakres miasta w którym w tym czasie robiłam ubezpieczenie Pani zrobiła mi Polisę i kazała udać się do innego pokoju aby zrobić cesję (oczywiście wszędzie były jakieś kolejki) mogła iść tam sama i poprosić koleżankę aby podpisała mi tą cesję, ja śmiało mogłam zostać w pierwszym pokoju ponieważ nie byłam tam sama (było wiele punktów obsługujących klientów). Epizod się zakończył. Kiedy wróciłam do domu sprawdziłam i przeliczyłam polisę nie uwzględniono mi zniżki za ciągłość. Napisałam pismo do oddziału PZU o zwrot należnej zniżki została mi zwrócona. Moja ocena jest negatywna, pracownicy niekompetentni.

Małgorzata_808

07.01.2010

Placówka

Zielona Góra, Al. Niepodległości 14i/14A

Nie zgadzam się (37)
Agent ubezpieczeniowy który...
Agent ubezpieczeniowy który odwiedza mnie dwa razy w roku zawsze wcześniej powiadamia i uzgadnia termin i godzinę wizyty. Przyjeżdża z wypełnionymi wcześniej uzgodnionymi polisami ograniczając czas wizyty. Informuje każdorazowo o nowych ofertach . Zawsze punktualny i rzeczowy pamiętający o promocji swojej firmy zostawia drobne gadżety.

Stanisław_38

07.01.2010

Placówka

Nie zgadzam się (29)
agenci i doradcy...
agenci i doradcy klienta mało zoorientowani w zakresie usług dotyczących cudzodziemców. Oferty dotyczące cudzodziemców w PZU są jasno wypisane lecz mało zinterpretowane, natomiast konsultanci niedokładają żadnych sił by się podszkolic w tym zakresie.Jeżeli już w ofertach sprzedawanych znajduję sie pozycja ta , czyli ubiezpieczenie dla cudzoziemców, to każdy konsultant powinien znac sie w tej ofercie jak i w innych dotyczących krajowych klientów pomimo tego iz zdarza sie zakup tej oferty rzadziej.

zarejestrowany-uzytkownik

07.01.2010

Placówka

Łódź, Al.Kościuszki 57

Nie zgadzam się (32)
Gdy poszedłem zgłaszać...
Gdy poszedłem zgłaszać szkodę musiałem czekać około 40 minut pomimo że pani siedziała w pokoju sama a ja 2 razy prosiłem aby mnie przyjęła bo nie mogę już dłużej czekać, pomimo mojej niecierpliwości zostałem potraktowany dobrze, na obsługe nie mogę za bardzo narzekać aczkolwiek wzywali mnie jeszcze raz bo pani niestety zapomniała zrobić xero prawa jazdy.

Michał_784

07.01.2010

Placówka

Nie zgadzam się (16)
Podczas likwidacji szkody...
Podczas likwidacji szkody pracownik firmy był miły i sprawiedliwy. Oględziny przeszły szybko i bezproblemowo. Podczas wypełniania wniosku pracownik udzielał wskazówek. Nie robił problemów gdy nie miałam pewnych danych, przekazał informację z kim dokładnie należy się skontaktować w mojej sprawie aby przekazać brakujące. Dzwonić nie musiałam, zadzwonili sami. Pracownik wytłumaczył niezrozumiałe terminy i doradził co będzie dla mnie korzystne. Często słyszałam pochlebne opinie o tym punkcie, nie tylko przy likwidacji szkody OC ale i AC.

ANNA_1798

05.01.2010

Placówka

Kielce, Duża 21

Nie zgadzam się (29)
Cel: zakup ubezpieczenia...
Cel: zakup ubezpieczenia turystycznego. Przy okazji wizyty u rodziny, załatwiam pilne sprawy "urzędowe". Wcześniej mam poleciła mi agentkę PZU z Ząbkowic. Przypominam sobie o niej, gdyż potrzebuję ubezpieczenie na wyjazd na długi weekend majowy. Postanawiam załatwić szybko to ubezpieczenie. Wchodzę do Punktu Obsługi Klienta. Pytam panią, która siedzi najbliżej wejścia, czy Pani X jest w pracy. Pracownica pyta w jakiej sprawie. Nie podoba mi się jej ton, ale... nie chcę się czepiać. Mówię, że potrzebuję szybko załatwić ubezpieczenie turystyczne. Pani mówi, że chętnie pomoże mi i zaprasza do wypełnienia formularza. Mówię, że dziękuję, ale Panią X poleciła mi mama i chciałabym z nią porozmawiać. Pani przy biurku mówi, że szybciej "pójdzie mi", jak wypełnię formularz teraz, a potem porozmawiam z Panią X. Pytam ponownie, czy Pani X jest w pracy. Na to moja pani odpowiada mi, że nie wie, bo Pani X pracuje w innym miejscu i może być w terenie. Proszę, aby sprawdziła. Pani przy biurku obrażona wstaje i idzie gdzieś. Myślę sobie: ale ma kobieta parcie na sprzedaż. Czuję się urażona. Do tego uważam takie zachowanie za niekoleżeńskie. Pomijam natarczywość i zirytowanie, ze musi zrobić coś, co nie da jej prowizji. Pani wraca i mówi, że nie wie, gdzie jest Pani X. Muszę zadzwonić do niej na komórkę. Jestem już zła. Dzwonię na nr podany na wizytówce. Okazuje się, że Pani X pracuje na piętrze i nikt jej nie poinformował, ze przyszłam. Odnoszę wrażenie, ze nie jest to pierwszy raz, ale ok. to tylko wrażenie. Pani X prowadzi mnie na piętro do swego biura. Nie podoba mi się biuro. Pani X przyjmuje mnie w pokoiku, gdzie nie ma klimatyzacji. Widać, ze meble są dość wiekowe i pochodzą z różnych kompletów. Przydałoby się odświeżenie ścian. Pani X jednak ratuje PRL-owski klimat pytaniem, czy czegoś się napiję. Proszę o wodę. Ma na sobie ciemny spodium i białą bluzkę. Buty: czarne czółenka. Pani X pyta mnie, jak do niej dotarłam, dziękuje mojej mamie za polecenie. Potem zadaje pytania dotyczące wyjazdu. Zwraca mi uwagę na inne rzeczy. Doradza mi inne ubezpieczenie, które przyda mi się również po powrocie z wyjazdu. Wypełniam formularz. Kupuję. Przy okazji, zachęca mnie do Funduszy Inwestycyjnych. Podoba mi się sposób obsługi: niby oficjalnie, ale jednak jest miło. Kończymy transakcję. Pani X żegna mnie i odprowadza do wyjścia. Po drodze spotykam panią sprzątającą, która taranuje przejście wiadrem i ścierkami. Brrr... Zastanawiam się, jak ta moja agentka wytrzymuje w takim miejscu.

Assia55

03.01.2010

Placówka

Ząbkowice Śląskie, Batalionów Chłopskich

Nie zgadzam się (22)
Cel wizyty: otrzymanie...
Cel wizyty: otrzymanie oferty ubezpieczenia na życie. Nie jestem umówiona na spotkanie. Recepcja kieruje mnie na X piętro. Przed winda zaczepia mnie kobieta, która przedstawia się jako pracownica PZU. Słyszała, ze w recepcji pytam o firmę. Zagaduje o co chodzi, bo być może będzie mogła mi pomóc. Miła Pani rozbawia mnie lakierowanymi Klapeczkami do beżowego kostiumu. Nie ma żadnego identyfikatora, ale budzi moje zaufanie. Zgodnie z jej radą podążam za nią. Pani zaprowadziła mnie do pokoju, gdzie przedstawia mi koleżankę, która ma zaprezentować produkt. Koleżanka jest zbyt bezpośrednia. Wydaje mi się, że chce szybko wprowadzić "przyjazną" atmosferę. Czuję się trochę przytłoczona. W pokoju są dwa biurka. Obok, miła Pani, w falbaniastej bluzce i spodniach do kolan, również w uroczych klapeczkach, przez telefon referuje szczegóły jakiegoś spotkania towarzyskiego. Skupiam się na mojej sprawie: pani tłumaczy mi zalety ubezpieczenia. Proszę ją o wyliczenie składki i porównaniu z ofertą, zaproponowaną w banku, przy okazji starania się o kredyt hipoteczny. Pani zadaje mi mnóstwo pytań. Pyta się, czy omawiana kwestia jest zrozumiała. Zwraca mi uwagę na słabe punkty konkurencji, ale docenia jasne warunki ubezpieczenia. Rozmowa trwa ok. 20 min. Cały czas moja interlokutorka jest zaangażowana. Dobrze orientuje się w swojej ofercie. Najbardziej cieszy mnie jednak niższa cena. Jestem zdecydowana. Pani mnie zostawia, przepraszając, ze drukarka jest w innym pokoju. Wraca za parę minut i wręcza mi ofertę. Proszę o jakąś koszulkę. Pani prosi mnie o kontakt do siebie. W zamian daje mi wizytówkę i zwraca uwagę, że na wydruku oferty także znajdę jej dane. Wychodząc na korytarz, mijam grupę pracowników. Zauważam, że w strojach jest duża dowolność. Poza kilkoma wyjątkami, nie ma identyfikatorów. Ogólnie jest czysto, ulotki, obok recepcji są równo poukładane. Na ścianie zamontowano plazmę: wyświetla się film reklamowy. Odnoszę pozytywne wrażenie.

Assia55

03.01.2010

Placówka

Wrocław, Strzegomska

Nie zgadzam się (20)
Od pewnego czasu...
Od pewnego czasu cierpnę na sama mysl o załatwieniu jakiejkolwiek sprawy w najpopularniejszym towarzystwie ubezpieczeniowym w naszym kraju jakim jest PZU Osoby ktore tam pracuja sprawija wrazenie jakby byly tam za kare a petent juz w drzwiach zostaje zmierzony wzrokiem mowiacym"co tu chcialas!!"wyjasnienie problemu sprawia im ogromny klopot i nie wspomne o tym ze porada to u nich nieznane zjawisko!!

zarejestrowany-uzytkownik

01.01.2010

Placówka

Wrocław, pl. dominikanski 1

Nie zgadzam się (29)
10 miesięcy trwała...
10 miesięcy trwała likwidacja szkody mieszkaniowej, spowodowanej przez firmę TOP 2001, modernizującą instalację gazową na zlecenie Administracji Osiedla Stegny. Prace wykonywane w naszym mieszkaniu prowadzone były w grudniu 2008. Mieszkanie zostało w sposób dotkliwy zdewastowane, trzy pomieszczenia t.j. kuchnia w.c i łazienka wyglądały jak po przejściu huraganu, zniszczona była tapeta, naruszone tynki, tzw. gładż gipsowa i mocno zabrudzone ściany. Firma dokonująca modernizację, ubezpieczona w PZU usiłowała nieudolnie usunąć usterki, dlatego też wystąpiłem do ubezpieczyciela celem uzyskania środków na remont. Pierwsza ocena została oszacowana na kwotę 170,35 PLN, nie odpowiada za taką kwotę PZU, podobno zgodnie z Ogólnymi Warunkami Ubezpieczeń. Żaden z usługowców budowlanych nie chciał podjąć się małego remont za tak niewielką kwotę. Po wielokrotnych interwencjach osobistych i zaangażowaniu Biura Rzecznika Ubezpieczonych, przysłano drugiego eksperta do podwyższenia kwoty odszkodowania. Ustalono wartość odpowiedzialności PZU na 475,79 PLN i już po wielu miesiącach Pani M. S. oznajmiła, że zatwierdzono wypłatę. W sierpniu 2009 z powodu urlopu Pani M. S. nadal wypłaty nie było na koncie. Mobilizacją do natychmiastowej wypłaty w PZU było ponowne moje wystąpienie do Rzecznika Ubezpieczonych, pozew do Sądu Rejonowego czekał do wysłania. Bardzo pokrętne uzasadnienia, dotyczące opóżnienia wypłaty zawierały m. innymi uwagi o braku oryginału polisy ubezpieczeniowej firmy - sprawcy szkody mieszkaniowej, kilkakrotne korespondencje wysyłane do Radomia, podobno do Centralnego rejestru szkód. Ponadto informowano nas o tzw. franszyzie, nie dotyczyło to likwidacji szkody indywidualnej. Raczej tylko umowy między PZU i Agentem ubezpoieczającym sprawcę, firmę TOP 2001.Należy przestrzegać wszystkich klientów PZU przed likwidowaniem szkód w tym Oddziale w Warszawie.

Greg101

31.12.2009

Placówka

Warszawa, Pory 80

Nie zgadzam się (15)
Obserwacja dotyczyła ubezpieczenia...
Obserwacja dotyczyła ubezpieczenia lokalu od włamania,pożaru i zalania a także dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego.Lokal nowo otwarty,standard i wygląd lokalu wzorowy, wiedza personelu średnia.Po zadaniu kilku pytań Pani stwierdza,że mam przygotować więcej pytań i przyjść to Ona zrobi wtedy symulacje komp.Natomiast na pytanie dotyczące ubezp. na życie odpowiada :proszę przyjśc innym razem ,wtedy bedzie koleżanka ,która tym się zajmuje".Wrócę tam za kilka tygodni i powtórzę obserwacje, być może średnią wiedzę należy tłumaczyć tym,że placówka została otwarta kilka dni temu.

Dariusz_55

31.12.2009

Placówka

Poznań, Naramowicka

Nie zgadzam się (29)
W marcu przyszedł...
W marcu przyszedł na świat mój syn Patryk. Po otrzymaniu aktu urodzenia, udałem się do PZU, aby otrzymać świadczenie z tytułu urodzenia dziecka. Poza tym że w tej firmie prawie zawsze są kolejki, to niestety obsługa pani w jednym z biur była nie miła. Na początku z aktem urodzenia zostałem pokierowany do jednego z biur, po czym w tym biurze pokierowali mnie do biura w którym zajmują się moją sprawą. Przede mną były 3 osoby. Niestety obsługa jednego klienta trwała bardzo duża. Następnie gdy była już moja kolej to pani obsługująca biuro wyszła gdzieś, wróciła po kilku minutach i powiedziała że na razie nie będzie przyjmowała interesantów, sama zawoła. Trwało to dość długo, około 20 minut, było już przed 15:00, i kasa w oddziale o 15:00 była zamykana. Zostałem przyjęty przed 15:00, zanim pani wydrukowała dokumenty, podpisałem dokumenty, było po 15:00 i niestety musiałem przyjść następnego dnia. Gdy poszedłem tam po raz pierwszy, by zostać klientem PZU. Wtedy zostałem skierowany do pokoju w którym naprawdę widziałem zaangażowanie. Chęć pomocy potencjalnemu klientowi w wyborze odpowiedniej polisy na życie. Była miła atmosfera. Pracownik był kompetentny, otwarty, chętny do pomocy Ogólne moje wrażenie jest negatywne. Nie widziałem w pracownikach PZU zbyt dużego zaangażowania w obsługę klienta

zarejestrowany-uzytkownik

30.12.2009

Placówka

Ostrów Wielkopolski, ul. Królowej Jadwigi 6

Nie zgadzam się (26)
W dniu dzisiejszym...
W dniu dzisiejszym skontaktował się ze mną agent ubezpieczeniowy PZU w celu umówienia się na wizytę przedłużającą polisę ubezpieczenia mieszkania. Agent na początku naszej rozmowy przedstawił się i zapytał, czy w tej chwili mogę rozmawiać. Poinformował mnie, iż osoba, u której wcześniej ubezpieczałem mieszkanie niestety już nie współpracuje z firmą, a od niej otrzymał bazę danych. Po odpowiedniej weryfikacji, czy pracownik jest faktycznie pracownikiem PZU umówiłem się na wizytę. Jednak zanim zakończyłem rozmowę poprosiłem o przedstawienie przez telefon krótkiej analizy ubezpieczenia> pracownik po około trzech minutach przedstawił mi kosztorys przez telefon. Poprosiłem o inną kwotę, ponieważ ta była wyższa od bieżącej. Pracownik przekalkulował i powiedział, że otrzymam od niego 10% ekstra zniżki. Umówiłem się na wizytę. Pracownik po ponownym powtórzeniu terminu wizyty wraz z godziną, podziękował za rozmowę. Głos agenta ubezpieczeniowego był bardzo miły, ciepły i wyraźny.

zarejestrowany-uzytkownik

30.12.2009

Placówka

Nie zgadzam się (26)
Moje doświadczenie z...
Moje doświadczenie z firmą PZU jest spore, bo już 18 lat. Pierwszy raz miałam styczność przy podjęciu pierwszej pracy. Nigdzie nie byłam wcześniej ubezpieczona, a kiedy urodziłam dziecko nie dostałam żadnych pieniędzy. Ubezpieczenie grupowe jest korzystniejsze od indywidualnego. Płaciłam składki im płacę do dziś. Z usług tej firmy skorzystałam przez ten czas dwa razy. Składki nie są niskie. Jakby człowiek odkładał tyle pieniędzy miesięcznie,to by trochę miał odłożone. Płacimy te składki z nadzieją, że kiedyś skorzystamy, a tak naprawdę nie mamy z tego nic. Jak mówią nieszczęścia chodzą parami, więc lepiej płacić i spać spokojnie.

Marzena_61

30.12.2009

Placówka

Świdnica, Armii Krajowej 1

Nie zgadzam się (22)
Agencja PZU. Pracująca...
Agencja PZU. Pracująca Pani Agent zrobiła na mnie nieprzyjemne wrażenie. Potraktowała mnie stanowczo przedmiotowo, przez to nie byłem optymistyczno nastawiony. Prosiłem o kontynuację ubezpieczenia samochodu. Pani zażądała odemnie wniosku z ubiegłego roku, co mnie zaskoczyło. Oczywiście nie posiadałem go przy sobie. Poprosiłem o wystawienie nowego wniosku, lecz Agentka zażądała abym pojechał do domu i wrócił z wnioskiem. Nadmieniam iż, musiałem jechać o oddalonej od miejscowości 8 km po wniosek. Jednak stwierdziłem że nie wróce do agencji ze względu na bezsensowną obsługę. Nie trudno było zauważyć iż, nie zależało tej Pani na kliencie.

Piotr_741

30.12.2009

Placówka

Pobiedziska, Kosciuszki 4

Nie zgadzam się (18)
W odwiedzonym oddziale...
W odwiedzonym oddziale nie przykładano dużej wagi do klienta. W sumie na wykupienie polisy ubezpieczenia OC zmuszony byłem poświęcić 2.5 godziny. Personel był niezbyt miły oraz leniwy - Pani nie chciało się wypisywać polisy na podstawie wcześniejszej(z tego powodu moja wizyta była rozłożona na dwie części). Osoba mnie obsługująca sprawiała wrażenie jakby siedziała w pracy za karę. W czasie gdy byłem obsługiwany Pani wykonywała prywatny telefon ignorując mnie i każąc mi czekać. Na pytania które zadawałem nie udało mi się uzyskać odpowiedzi, bądź były to odpowiedzi zdawkowe. Ceny ubezpieczeń były korzystne, lecz tylko za sprawą zniżki za kontynuację ubezpieczenia w wysokości 10%. W przypadku braku kontynuacji konkurencja proponuje dogodniejsze ceny. Samo biuro było małe, aczkolwiek przyjemnie urządzone. Do minusów lokalu należy mała powierzchnia przeznaczona dla klientów, na której mieszczą się najwyżej 4 osoby (pozostałe osoby muszą czekać na dworze). Również ilość miejsc siedzących dla klientów pozostawia wiele do życzenia- w biurze są tylko dwa krzesła dla klientów.

Michał_678

29.12.2009

Placówka

Żarów, Mickiewicza 1a

Nie zgadzam się (29)
Przedstawiam poniżej warunki...
Przedstawiam poniżej warunki indywidualnego ubezpieczenia, jakie Szanowne PZU zaproponowało mojej znajomej. Stara polisa wygasała z dniem 30 listopada 2009 roku a kontynuację zaproponowano w połowie października wysyłając dopiero 12.10.2009. Tytuł Polisy brzmiał: NW Plus/LS/AP-ZMIANA. Po głębszej lekturze wiadomo już iż zmiana dotyczy warunków dodatkowego ubezpieczenia z Kartą apteczną co wiąże się z powiększeniem składki o 9zł. Owa Karta upoważnia do nabycia określonych leków w przypadku leczenia szpitalnego. Nigdzie jednak nie wymienia się tych leków a wątpię żeby którykolwiek lekarz był na tyle miły aby wypisywać recepty według prośby pacjenta. Nowy pomysł PZU określam jako niewypał ale domyślam się iż dla większości ubezpieczonych 9zł w tę czy tamtą stronę nie robi różnicy i podpiszą nową podesłaną polisę. Moja znajoma pofatygowała się jednak osobiście do oddziału i jej wizyta ta jest godna uwiecznienia w VISION. Oddział w Poznaniu na os.Lecha jest dosyć ciasny więc oczekiwanie na swoją kolej było nieco męczące. Po przedstawieniu problemu i chęci rezygnacji Pani obsługująca stwierdziła że usunięcie niektórych zapisów z polisy nie jest możliwe. Gdzie więc sens podpisywania polis indywidualnych??? Na szczęście Karta apteczna nie jest obowiązkowa za to inny wpis już nie do ruszenia. Okazuje się że w ramach składki 1,80zł stanowi dodatek za urodzenie dziecka. To proponuje się kobiecie kończącej niedługo 60lat! I oczywiście ten zapis jest obowiązkowy. Powiedziałabym „optymistycznie obowiązkowy”. Osierocenie dziecka następne 1,80zł czyli bezdzietni nie mają tu racji bytu. Zastanawiam się ile osób studiuje te polisy i wie za co płaci. Czy PZU nie jest wystarczająco wielką firmą aby różnicować polisy w swojej ofercie? Kto dobiera elementy składek??

Optymistka

29.12.2009

Placówka

Poznań, Osiedle Lecha 121

Nie zgadzam się (31)

PZU

Grupa Grupa PZU jest największą instytucją finansową w Polsce oraz Europie Środkowo-Wschodniej. Na jej czele stoi PZU SA, którego tradycje sięgają aż 1803 roku, kiedy to powstało pierwsze w Polsce towarzystwo ubezpieczeniowe. PZU może się pochwalić doświadczeniem nie tylko w ubezpieczeniach na życie i majątkowych, ale także w obszarze produktów inwestycyjnych, emerytalnych, ochrony zdrowia i bankowości. Strategią PZU jest nowe podejście do budowania relacji z klientem, które ma na celu integrację wszystkich obszarów działalności wokół klienta. Dzięki temu możliwe będzie dostarczanie produktów dopasowanych do klienta w odpowiednim dla niego miejscu i czasie, a także kompleksowe reagowanie na inne jego potrzeby.

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż PZU?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Bardzo polecam. Byłam...
Bardzo polecam. Byłam tu kilka razy i jestem zawsze bardzo zadowolona. Zawsze jest czysto i bardzo przyjemnie. Każdy Polak powinien chociaż raz tutaj przyjść