Na obsługę w salonie czekałam godzinę. Gdy udało mi się dostać do Konsultantki i powiedziałam o co mi chodzi, od razu połączyła mnie z infolinią, a na rozmowę straciłam kolejną godzinę. W tym czasie Konsultantka była zajęta swoim komputerem, a w temacie moich wątpliwości nic nie potrafiła powiedzieć, nic nie wiedziała. Ostatecznie nie udało się załatwić sprawy.
Przedłużenie umowy na abonament telefoniczny to był koszmar. Trwało to ponad dwa tygodnie i straciłam dużo nerwów. Początkowo przy zamówieniu przez stronę internetową wszystko przebiegało sprawnie, później okazało się, że akurat jest błąd systemu i nie można otrzymać rabatu na telefon za punkty Payback. Kurier przywiózł umowę niezgodną z ustaleniami podanymi na stronie. Kolejne zamówienie i kolejny problem: zamówienie na stronie miało status odrzucone i na Infolinii nikt nie potrafił powiedzieć dlaczego. Mimo tego, zamówienie dotarło. Następnie okazało się, że został przyznany za mały rabat za Orange Open. Ostatecznie na szczęście udało się sprawę wyjaśnić. Dodam, że jestem klientem Orange od samego początku jego istnienia, a miałam wrażenie, że firma chciała zrobić wszystko, by stracić klienta.
Pracownice w sklepie są bardzo pomocne przy wyborze produktów, pomagają również znaleźć towary z kuponów rabatowych i promocji. Posiadają dużą wiedzę na temat produktów i potrafią doradzić. Niestety bardzo często brakuje konkretnych produktów. Często też trafiam na ogromne kolejki ciągnące się przez kilka alejek, ale obsługiwane są wtedy zazwyczaj wszystkie kasy. W sklepie jest bardzo czysto, jednak dość ciasno.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.