W Tesco robiłam zakupy często, do czasu kiedy nie otworzyli Kauflandu.
Można tam nabyć towary w atrakcyjnych cenach, szczegónie w czasie promocji, natomiast wybór artykułów spożywczych jest słaby. Dużo jest produktów produkowanych dla sieci, a wiadomo, że te są tańsze ale i gorszej jakości. Na sklepie często panował ogólny bałagan, podłoga brudna, towar na półkach poprzewracany, albo zupełny jego brak. Kierowniczka sklepu wogóle nie uchwytna, ponieważ chciałam się z nią skontaktować przez 2 miesiące i zawsze mówiono mi że jej nie ma. Personel sklepu nie uprzejmy, na kasie alkoholowej pracują dwie Panie, które zachowują sie jakby były tam najważniejsze .Na stoisku z alkoholami duży wybór, ceny przystępne, ale nie ma nikogo do pomocy. Bardzo często są też braki w wyborze alkoholi białych.Uważam że rozmieszczenie towaru na sklepie jest dosyć chaotyczne.
W tym sklepie nie jestem zbyt często, ale przy okazji zakupów w centrum handlowym zawsze wejdę do HOUSA, ponieważ maja bardzo ładne młodzieżowe kolekcje. Niestety nie zawsze jestem dobrze obsłużona. Ogólnie sklep ładny, natomiast obsługa sklepu i porządek na sklepie pozostawiają wiele do życzenia. panie pracują tam jakby za karę.Byłam w tym sklepie w momencie kiedy były obnizki, a wiadomo że wówczas klientów w sklepie jest o połowę więcej, ponieważ każdy poluje na okazję. Pań na sklepie było 3, natomiast były tak zajęte rozmową ze sobą, że nie zauważały klientów na sklepie. W momencie, kiedy podeszłam do nich, spytać o inny kolor i rozmiar koszuli usłyszałam że jak tam nie ma to nie ma. Pani nawet nie próbowała zachęcić mnie do zakupu innego fasonu w podobnym kolorze, nie dała żadnej alternatywy.Nie podeszła nawet w to miejsce, ani nie sprawdziła w komputerze stanu, tylko stwierdziła że nie ma.Tak naprawdę nie wedziała nawet skad wzięłam ta koszulę, bo przeciez klienci bardzo często nie odwieszają ubrań w to samo miejsce skad je wzięli.Przy wejściu do sklepu były wyłożone na półkach koszulki polo.Panowała tam ogólny bałagan. Problemem było znalezienie w tej stercie ubrań swojego rozmiaru, niestety pracownice nie były skłonne do pomocy, nie mówiąc juz o poukładaniu koszulek. Ogólnie oceniam ten sklep na 2+
Jestem klientką Kauflandu, średnio 3 razy w tygodniu robię w nim zakupy. Jakość obsługi w tym hipermarkecie jest zadowalająca.Obsługa zawsze miła, pomocna i uśmiechnięta. Pracownicy rozpozanawani,zawsze mają założone fartuchy z identyfikatorem.Towar na półkach zawsze poukładany, przy każdym towarze metka z ceną. Na poczatku, jak sklep został otwarty, nie umiałam odnaleźć niektorych artykułów ktore chciałam zakupić, ale po kolejnych zakupach nie sprawiało mi to już problemu.Nie zdarzyło mi sie jeszcze zakupić w tym sklepie czegoś nieświeżego. natomiast muszę wspomnieć o fakcie,że nie zawsze cena na metce odpowiada cenie, która jest przy kasie. ale niestety, to nie tylko problem tego marketu, ale również wielu innych. Robiąc duże zakupy, klienci nie zawsze zwracają uwagę na cenę. Istotny jest również fakt, że na początku, gdy sklep został otwarty ceny były o wiele niższe, niż są teraz.Ogólnie sklep oceniam dobrze, mogę go polecić innym klientom.
Obsługa w sklepie we wrocławiu nie spełniała moich oczekiwań. Tak się złożyło, że wtym sklepie kupowałam ciśnieniowy ekspres do kawy.Nie jestem "tempa", ale kupując takie urządzenie, uważam że sprzedawca powinien, chociaż po krótce przedstawi mi zasady jego działania i obsługi. a tu nic. pan zapakował ekspres w karton, postawił przy kasie i tyle go widziałam.
tego banku nie poleciłabym nikomu kogo lubię. Znajoma wzięła w banku kredyt samochodowy, ze spłatą jednej raty, przez cały okres spłaty spóźniła się 7dni. Otrzymała wezwanie z firmy windykacyjnej, zapłaciła koszty, które były w nim zapisane, ale okazało się ze to nie wystarczyło na pokrycie i wowczas bank, zamiast przysłac pismo o niedopłacie w kredycie wpisał koleżankę do BIK-u z informacją że ma 160zł niedopłaty, która wynikała z opóżnienia raty w grudniu. Mało tego, na infolinii w Santanderze, codziennie telefon odbierał kto inny, i codziennie mówili co innego. Koleżanka zapłaciła niedopłatę, o której dowiedziała sie nie z Santandera, ale składając wniosek w innym banku.Jakież było jej zdziwienie, kiedy Pani w banku, w którym starała się o kredyt na zakup działki powiedziała, że nie otrzyma kredytu ponieważ została wpisana do BIK-u. Przez dwa miesiące dzwoniła i pisała pisma do santandera, z prośbą o aktualizację danych zamieszczonych w BIK. W końcu, po wielkich trudach i awanturach na infolinii bank zaktualizaował dane.Ale niesmak pozostał. Daltego tego Banku osobiście nie polecę nikomu ze znajomych.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.