Nawiązując do wystawionej przeze mnie przed paroma minutami opinii na temat gabinetu stomatologicznego "Mariusz Kozicki" postanowiłem też dodać opis moich przejść sprzed ok dwóch lat z Gabinetem Stomatologicznym Dudziak Jacek. Sprowadził mnie tam całkiem przypadkiem silny ból zęba, który kiedyś był robiony na szybko za granicą. Jak się okazało to "na szybko" oznaczało też "byle jak". Stan zęba zaczął się pogarszać i komplikować. Po rozeznianiu sytuacji, lekarz stomatolog stwierdził, że postąpiły procesy gnilne korzenia zęba i trzeba go dokładnie wyleczyć kanałowo. Stwierdził on też, że znieczulenie będzie całkowicie zbędne, gdyż NIE POWINIENEM już za wiele czuć, skoro korzeń obumarł. Jak się później okazało mocno się pomylił. A ja spędziłem 1h45min na fotelu w męczarniach. Mimo moich prośb w trakcie naprawy zęba, znieczulenie nie zostało mi podane. Wizyta ta, na dobre zraziła mnie do dentystów. Za najgorsze dwie godziny mojego życia musiałem zpałacić 600zł. Ząb wprawdzie został bardzo dobrze wyleczony, ale gdybym miał drugi raz zdecydować się na wizytę w gabinecie "Jacek Dudziak" to wolałbym zastosować metodę SZNUREK, KLAMKA, TRZAŚNIĘCIE DRZWIAMI. Oczywiście obiektywnie oceniając, lokal bardzo schludny, aparatura nowoczesna, fotel wygodny, a pan doktor bardzo miły i kulturalny. Lecz jeżeli chodzi o moje osobiste odczucie, to było to aż PRZEMIŁE i PRZEKULTURALNE. Mówiąc wproast - sztuczne i denerwujące. Na wizytę nie trzeba czekać długo, ale wcale się temu nie dziwię, skoro metody tu stosowane, są BOLESNE, a w dzisiejszych czasach wizyta u dentysty nie powinna w żadnym stopniu kojarzyć się z bólem. Gabinet Pana Jacka jest też uważany, za jeden z najdroższych w okolicy. Ale biorąc pod uwagę tak duży stopień sprywatyzowania lecznictwa stomoatologicznego można sobie pozwolić na wygórowaną cenę i nie do końca przyjazne pacjentowi metody, ponieważ popyt i tak zawsze będzie. Moje osobiste odczucia są jak najbardziej negatywne. To, że gabinet jest nowoczesny, czysty i ładnie urządzony, to dziś standard, więc nie ma się tu nad czym za bardzo rozpisywać i wychwalać. Do powszechnie panującej opinii, że Pan Jacek jest solidny, ale bardzo drogi, dorzucam moją opinię, że jest też bezlitosny i nieczóły na ból pacjęta. Rozumiem, że dla stomatologów to codziennoś... ale dla nas - pacjentów wizyta u dentysty to rzadkość i powinna kojarzyć się z czymś bezbolesnym.

Zmora każdego prawdziwego mężczyzny.... wizyta u dentysty. Nie znam chyba nikogo, komu kojarzyłoby się to z czymś miłym i przyjemnym. Jednak po wczorajszej wizycie w gabinecie "Kozicki Mariusz" przy ulicy Grunwaldzkiej 3b w Iławie muszę stwierdzić, że skojarzenie dentysty z bólem i męczarną to przeżytek. Spuścizna komunistycznego systemu opieki zdrowotnej. Zacznijmy od tego, że dzień wcześniej wykonano do mnie telefon z przypomnieniem o wizyci. Dla mnie to zbawienne, bo ja nigdy nie pamiętam o tego typu sprawach. Na wejście w poczekalni panuje spokojna atmosfera, a z głośników gra relaksacyjna muzyka. Poczekalnia przyozdobiona kwiatami, a jak wiadomo zieleń podświadomie działa uspakajająco na człowieka. Drzwi do gabinetu są na szczęście dobrze wyciszone, dzięki czemu nie musimy słuchać przerażającego dźwięku maszynek do wiercenia dziur w naszych nieszczęsnych zębach. Zgodnie z umówioną godziną zostałem zaproszony do gabinetu. Pan doktor jak i pomoc dentystyczna powitała mnie z uśmiechem na twarzy. Odrazu poprosiłem o silne znieczulenie i zastrzegłem, że nie mogę nic czuć, bo więcej się nie zobaczymy. Znieczulenie podane było całkowicie bezboleśnie po zastosowaniu maści miejscowo znieczulającej dziąsło w miejscu ukłucia. Cały proces naprawy zęba trwał nie wiecej niż 15 minut, a ja czułem się tak zrelaksowany, że prawie zasnąłem na fotelu. Było to dla mnie zaskoczenie biorąc pod uwagę to, że dentysty boję się bardziej, niż w dzieciństwie baby Jagi. Zaskoczyło mnie również to, że znieczulenie nie sparaliżowało mi całej prawej strony twarzy, a jedynie miejscie w bezpośredniej blizkości zęba. Dzięki temu zaraz po wyjściu z gabinetu mogłem w pełni normalnie funkcjonować. Cała wizyta (pląbowanie) kosztowała mnie 120 zł, co na dziesiejsze czasy nie jest wysoką ceną, za komfort, jaki oferuje nam gabinet Pana Mariusza. Gabinet dysponuje również sprzętem rentgenowskim, więc wszelkie czynności związane z prześwietleniem zęba są wykonywane na miejscu. Odrazu umówiłem się na dwie kolejne wizyty. Ze względu na dużą popularność gabinetu Pana Mariusza w Iławie i okolicach, okres oczekiwania na leczenie kontrolne to prawie dwa miesiące. Jednak nie jest to problemem mając świadomość, że czeka nas całkowicie bezstresowa wizyta. Z bolącym zębem umówić się możemy "z dnia na dzień". Oceniając higienę lokalu, oczywiście nie można mieć zarzutów do niczego. Pełna sterylność. Gabinet Stomatologiczny Kozicki Mariusz dostaje ode mnie ocenę 5, ale tylko dlatego, że nie ma opcji oceny 6. Bo nie dość, że tak przerażające leczenie zębów jest tu całkowicie bezbolesne, to przywraca nam- facetom wiarę w swoją 100%ową męskość. Dziś mogę śmiało powiedzieć - TAK, JESTEM FACETEM I NIE BOJĘ SIĘ DENTYSTY!

Przyjemna knajpka w stylu tureckiego kebab-baru. Czysto, miło i schludnie. Oferowane jedzenie jest na naprawde wysokim poziomie i zawsze dobrej jakości. Poza klasycznymi kebabami w menu mamy wiele innych ciekawych potraw. Zamówienia są realizowane bardzo szybko. Obsługa baru zawsze jest bardzo miła, wesoła i rozmowna. Panuje wręcz koleżeńska atmosfera. Ceny są bardzo przystępne. Bar zainwestował w tzwn "małpi gaj" dla dzieci, więc wizyty całych rodzin z dziećmi są tu częstym zjawiskiem. Jednak podział lokalu na dwie sale powoduje to, że młodzież nie wchodzi sobie w drogę z dziećmi i nikt niekomu nie przeszkadza. Dla zainteresowanych jest też możliwość zapalenia shishy na sali dla palących. Lokal bowiem podzielony jest na sale dla palących i niepalących. Możemy tu zagrać w bilard, piłkarzyki, lotki, dobrze zjeść jak i wypić coś mocniejszego. W ofercie baru od jakiegoś czasu znajduje się pełen zakres silniejszych alkoholi. Minusem lokalu jest brak klimatyzacji, co w połączeniu z niskim położeniem (więc utrudnioną wentylacją) i odkrytym barem (wszystkie potrawy przyrządzane są na oczach klientów) jest problemem w gorące dni. A no i uważajcie na zamek w męskiej toalecie... lubi się czasami zaciąć ;)

Słynna głośna inwestycja Iławskiego urzędu miasta z pomocą Unii Europejskiej w nasze sławetne Iławskie Kino zakończyła się jedną wielką porażką. Zapowiadano nam najlepsze kino w okolicy. Dźwięk porównywalny z kinami sieci HELIOS. Wygodne fotele, dobra jakość obrazu... i co? Z wszystkich obietnic najbardziej ku prawdzie zbliżyła się opinia o fotelach. Zacznijmy od tego, że w kinie do obsługi sprzętu zatrudniana jest osoba zupełnie niekompetentna. Nie chyba za bardzo pojęcia o dźwięku... bo jak można przepalić wszystkie subwoofer'y !? Oglądanie filmu jest teraz katorgą dla bardziej wymagającego widza. Soprany rozkręcone na maksimum mocy rażą uszy, zamiast je łaskotać. Jakość ekranu dalece odbiega od snadardów kin znanych sieci. Pomieszczenie nie jest klimatyzowane. Filmy (poza polskimi) są puszczane oczywiście z conajmniej 3 tygodniowym opóźnieniem. Ceny biletów jak na oferowane warunki są za wysokie. A najbardziej irytujące jest to, że na każdy film musi się zebrać minimalna liczba widzów, bo inaczej seans się nie odbędzie. Ja osobiście byłem tam raz i więcej się nie pojawię. W dalszym ciągu muszę jeździć do Olsztyna, żeby obejrzeć premierę dobrego filmu w dobrej jakości.

Restauracja o zdecydowanie najwyższym standardzie jakości w Iławie. Lokal położony w centrum miasta w lokalu urządzonym bardzo stylowo, na wzór jaskini, co może kojarzyć się z czymś nieprzyjemnym; aczkolwiek osoba odpowiedzialna za wystrój zdałą swój egzamin na 6+ Duże, masywne, dębowe stoły a przy nich wygodne dębowe krzesła sprawiają, że mijające w lokalu godziny upłuwają szybko, a my nie koncentrujemy się na tym, że jest nam niewygodnie. Naczynia na których podawane są potrawy, oraz sztućce są niecodzienne, aczkolwiek bardzo wygodne i czyste. Podziemne położenie lokalu i wykończenie kamieniem powoduje przyjemny chłód niezależnie od temepratury panującej na zewnątrz. Łazienka nie odbiega czystością reszcie lokalu. Obsługa jest tu dość profesjonalna jak na Iławę, co jednak nadrabiane jest jakością oferowanych potraw. Smocza Jama, to zdecydowanie najsmaczniejsza restauracja w mieście. Za taką jakość trzeba oczywiście zapłacić odpowiednie pieniądze, jednak posiłki są warte tej ceny. Ponadto kucharz oferuje swoją elastyczność w przyrządzaniu potraw i bez problemu na życzenie odpowiednio przypiecze stek, czy przyprawi rybę. Ze względu na wszystkie wymienione wyżej zalety, Smocza Jama jest zdecydowanie najlepszym lokalem w mieście na spotkania biznesowe. Jedyny minus tej restauracji jest taki, że ze względu na jej położenie mało który telefon trzyma tu zasięg. A nie zawsze może to być plusem podczas spotkania. Smocza Jama jest zdecydowanie najlepszą pod każdym względem restaruacją w Iławie.

Najbardziej stylowa restauracja w okolicy... Stary Tartak. Budowana w stylu PRUSKIM co robi niemałe wrażenie na pierwszy rzut oka. Wystrój klasyczny w drewnie, przyozdobiony antykami. Lokal malowniczo położona nad samym jeziorem (w bezośrednim sąsiedztwie hotelu), gdzie w ciągu trwania sezonu można przesiadywać na tarasie nad samą wodą, gdzie wiatr schładza upalne dni, a bliskość wody wpływa relaksacyjnie na klienta. Muzyka w lokalu nie przeszkadza klientowi. Nie jest ani za głośno, ani za cicho. I na tym pozytywne strony Starego Tartaku się kończą, a zaczyna się zała masa stron ujemnych. Począwszy od niekompetentnego personelu, który wymieniany jest bardzo często. Efektem tego jest mała wiedza i profesjonalizm obsługi. O zgłoszenie zamówienia trzeba nieraz się dopomnieć. Oferowane trunki podawane są w formie "surowej" czyli alkohol osobno, napoje do drinków osobno, co nie każdemu jest na rękę. Jedzenie zaś jest stanowczo za drogie w stosunku do jakości. Stary Tartak jest jedną z droższych restauracji w mieście, a zarazem jedną z najgorszych pod względem jakości oferowanych potraw. Przykładowo sałatka z kurczakiem... kosztuje jakoś pod 20zł, a kurczaka w niej tyle, co nic. Kilka wielkich liści sałaty lodowej, pare pomidorów, dwa/trzy kawałki kurczaka i na tym koniec. Wyszedłem z lokalu bardziej głodny niż przyszedłem, a "lżejszy" o kikadziesiąt złotych. Wnętrze lokalu, oraz toaleta schludne i czyste, czego nie można powiedzieć o sezonowym tarasie... ktoś mógłby zadbać o to, żeby z okolic krzeseł i stolików zniknęły pająki wijące się na swoich bestrosko zaplatanych pajęczynach. Organizowane tu imprezy zamknięte również wyrówniają się na tle miasta negatywnie. Zła ogranizacja, barzo przeciętna obsługa, a cena jak zawsze nieprzeciętnie wysoka jak na tak małe miasto jakim jest Iława. Mimo tych wszystkich wad Stary Tartak jest lubiany przez mieszkańców miasta i turystów, ze względu na swój stylowy wystrój i bliskość jeziora... Jednak czy muszą to być jedyne walory tej restauracji? Zdecydowanie nie. Ale trzebaby całkowicie zrestrukturyzować zarządzanie restauracją poczynając od wymiany personelu na profesjonalny i kompetentny.

Lokal w jakim mieści się bank jest stary, nieprzyjemny dla oka i wymaga kapitalnego remontu. Czas obsługi klienta jest przeraźliwie długi, a kolejki do kasy (których jest stanowczo za mało) przypominają czasy PRL'u. Persolnel jest wprawdzie wysoce wykwalifikowany i kompetentny w zakresie oferowanych usług, aczkolwiek rozmowa jest bardzo oziębła i oficjalna. Pracownicy nie szukają kontaktu z klientem. Ogranizacja przyjęcia gotówki z konwojów jest karygodna, kiedy to umundurowany i uzbrojony po zęby konwojent włącza się w kolejkę wyczekująć, aż nadejdzie jego kolej, by mógł oddać do kasy pieniądze, które następnie pani kasjerka liczy przez kolejne kilka długich minut. Atmosfera wśród ludzi oczekujących robi się bardzo napięta i nerwowa. Bank można podsumować sformułowaniem takim, że zatrzymał się w rozwoju kilkanaście lat temu.

Lokal przestrzenny, schludny i klimatyzowany. W centrum miasta i blizko parkingu. Panuje w nim przyjemna i spokojna atmosfera. Personel wysoce wykwalifikowany, co potwierdziło się w sytuacji problemowej. Panie szybko i sprawnie uporały się z moim problemem, który jak dało się wywnioskować nie jest codzienny. Szybka obsługa, profesjonalny a zarazem luźny kontakt z klientem. Miła rozmowa, bez nadmiernego spoufalania się. Ilość stanowisk zapewnia szybką obsługę klienta. Czułem się tam swobodnie i nienerwowo, a jedyny minus jaki rzucił mi się w oczy w sensie dosłownym, to położenie dużych okien od strony słonecznej w godzinach popołudniowych, co momentami powodowało dyskomfort oślepiając klientów jak i personel.