Dość dobrze oznakowany zjazd do restauracji oraz zapewniony spory parking. Po wejściu do sklepu zostajemy kulturalnie przywitani przez obsługę. Restauracja z dość przyjemnym wystrojem. Dość szybkie przyjęcie zamówienia oraz szybka jego realizacji. Niestety stoliki i siedziska utrzymane w kiepskim stanie czystości (kleją się i są poplamione). Dodatkowo razi "leniwość" personelu, niespotykana w innych lokalach tej firmy. W przypadku konieczności oczekiwania na zamówienie, personel zamiast donieść do oczekującej osoby do stolika zamówienie (prawie brak klientów) usilnie przez dłuższy czas krzyczy nazwę zamówionej bułki, pracownik bez identyfikatora.
W dn. 31.05.12 odwiedziłem stację paliw Orlen w celu zatankowania samochodu. Kiedy zacząłem tankować wyszedł bardzo miły pan, polecił ulepszony olej napędowy i płyn do spryskiwaczy. Później udałem się w celu zapłaty. Pracownik był schludnie ubrany, obsługa miła i szybka. Polecił bym tą stację znajomemu.
Udałem się dziś do restauracji McDonald s. Przy okazji zaszedłem do McCafe mieszącego się w środku.Obserwowałem długo ten obiekt i zaszedłem na gorącą kawę. Po podejściu do kasy przywitała mnie miło pani. Była uśmiechnięta, w czystej dobrze wyprasowanej koszuli. Zastanawiałem się którą kawę zamówić natomiast pani szybko zaproponowała mi kawę Mocha z czekoladą, a na deser sernik z malinami. Zgodziłem się zapłaciłem, kasjerka wydala mi paragon i resztę. Po chwili dostałem kawę i ciasto. Udałem się do stolika w celu spożycia. Kawa była bardzo dobra o wyrazistym smaku czekolady a sernik świeży i smaczny. Witryna z ciastami była czysta, podłoga bez zabrudzeń. Z chęcią polecił bym gorąco McCafe swoim znajomym.
Dnia 27,12,2010r udałem się do sklepu zoologicznego Kakau mieszczącego się w Centrum handlowym na Głębockiej. Zaszedłem tam żeby kupić rybki do akwarium. Po krótkim rozejrzeniu się po sklepie podszedłem do pana który stał przy dziale z akwarystyką, obsługiwał On jednego pana z dzieckiem. Kiedy nadeszła moja kolej i zacząłem rozmawiać z pracownikiem wiedziałem już że kompletnie nie zna się na tym, co robi. Nie wiedział sam co sprzedaje się w tamtym sklepie. Drugi pracownik podszedł i pomógł mu. Wybraliśmy już kilka rybek udałem się do kasy a tam nikt nie wiedział ile mam zapłacić. Jeden i drugi strzelali ile jest tam rybek i po ile, mimo to kłócili się przy mnie już który idzie pierwszy na przerwę i zapalić. W sklepie panował porządek była czysta podłoga i naprawdę duży wybór na półkach. Mimo to nie polecił bym sklepu znajomym przez panujący tam zamęt i brak wiedzy personelu.
W dniu 10/1/2010r. postanowiłem odwiedzić restauracje McDonald's na Wileńskim.Wchodząc rozejrzałem się o sali. Panował tam porządek, były czyste szyby, podłoga bez większych śladów mimo tego, iż na zewnątrz była tragiczna pogoda wszędzie pełno śniegu. Z koszy nie wysypywały się śmieci. Po mojej wstępnej obserwacji udałem się do jednej z kas. Były przede mną 2 osoby. Ich obsługa trwała szybko. Kiedy nadeszła moja kolej dziewczyna ok 21 lat ładnie mnie przywitała. Miała czyste i wyprasowane ubranie. Zamówiłem małe frytki Big maca i małą colę, żeby zamówienie zostało szybko złożone. Dziewczyna złożyła mi całe zamówienie w ok 1,5 min. Był to przeciętny czas, ponieważ przez chwilę trzeba było poczekać na kanapkę, mimo tego kasjerka nie zaprosiła mnie do stolika w celu poczekania na resztę zamówienia. Po obsłużeniu mnie dziewczyna życzyła mi smacznego pożegnała i zaprosiła ponownie co bardzo mi się spodobało. Po tym wszystkim udałem się do stolika w celu spróbowania każdego z produktów. Zacząłem od kanapki. Była ciepła dobrze złożona nic z niej nie wypadało. Frytki były świeże i chrupiące o ładnym złocistym kolorze. Coca cola była z lodem, miała odpowiednią temperaturę. Po skonsumowaniu wszystkiego udałem się do łazienki w celu sprawdzenia tam czystości.Wchodząc moją uwagę zwróciło lustro, które było zachlapane wodą, podłoga była bez widocznych plam. Ogólnie biorąc pod uwagę to wszystko co zauważyłem tego dnia w tej restauracji zrobiło na mnie wrażenie. Mimo tych drobnych niedociągnięć polecił bym tą restaurację znajomym.
Dnia 7 stycznia 2010r. ok godziny 9.40 odwiedziłem stację benzynową Bliska w Tłuszczu w celu zatankowania gazu. Jak za każdym razem wjeżdżając rozejrzałem się po placu na którym znajdowała się stacja. Podjazdy były zaśnieżone, wszędzie było ślisko. Można było z tego wywnioskować, że przez ostatnią godzinę nikt z pracowników nie wychodził na teren zewnętrzny w celu usunięcia śniegu. Po podjechaniu pod dystrybutor gazu wyszedłem z samochodu. Zauważyłem dzwonek, który informuje prawdopodobnie pracowników, iż ktoś stoi i chce zatankować. Po długotrwałym dzwonieniu przyszedł pan do tankowania. Wcale się nie przejął tym, że jego klient długo czekał i zmarzł. Tankowanie trwało szybko. Po zatankowaniu udałem się do środka w celu zapłaty. Wchodząc zauważyłem, że na podłodze są mokre ślady, nie mopowane już ok 30 min. Towar był poukładany starannie na półkach. Po po odejściu do kasy przywitała mnie pani. Miała na sobie czyste i schludne ubranie. Powiedziała mi kwotę jaką mam zapłacić. Zapłaciłem za gaz i podziękowałem. Pani mnie pożegnała mówiąc do widzenia i zapraszamy ponownie. Nie zapytała natomiast czy będę potrzebował fakturę. Ogólnie moje wrażenie tego dnia na tej stacji nie było dobre.Nie polecił bym tej stacji znajomememu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.