Wielokrotnie zamawialiśmy z przyjaciółmi pizzę z Biesiadowa do domu. Naszemu gustowi przypadła Mega Biesiada Serowa za ok 41 zł. Przepyszna, ogromna pizza pachnąca serem Bule. Hmmmm.. rozmarzyłam się. Z przykrością stwierdzam, że z upływem istnienia lokalu pizza ta się pogorszyła strasznie. Ostatnia Biesiada Serowa nie wiele miała wspólnego z serem niestety. Pizza była wręcz sucha. Sosy nie wiele mogły ją uratować bo tylko jeden z gratisowo dodawanych trzech nam smakuje, Jest to sos czosnkowy. Nie wiem co jest powodem takiego radykalnego pogorszenia w smaku. Może jest to nowy "pizzerman" może jest to oszczędność właścicieli-ciężko stwierdzić. Mam tylko nadzieję, że jeszcze kiedyś uda nam się zjęść tą "starą" pyszną, pachnącą Biesiadę Serową, której smak czuje się w ustach jeszcze następnego dnia. Pozdrawiam właścicieli i proszę o przemyślenie problemu:)
Dzieci nie posiadam, ale zostanę szczęśliwą ciocią bliźniąt :D i to właśnie skłoniło mnie aby zajrzeć do Smyka w SCC. szukałam rożków, orientowałam się w cenach podwójnych wózków. Rożki znalazłam bez problemu bo asortyment wspaniale poukładany kolorystycznie, fasonami itd. Czysto, schludnie. Bardzo duży sklep, masa zabawek, ubranek i wszystkiego co dzieci lubią najbardziej :) Ceny niestety nie na moja kieszeń (wózki w szczególności). Na każdym dziale pracownik służący pomocą. Ilość kas adekwatna do powierzchni lokalu. Bardzo fajny sklep, piękny, kolorowy ale troszeczkę dołujące, że nie każde dziecko na ten asortyment stać:( Cóż takie realia.
Stradivarius w SCC zaprasza zapachem wydzielanym z wnętrza sklepu, lecz gdy podejdzie się do witryny sklepowej można mieć mieszane uczucia.. Kłębki kurzu zbierające się na podłodze między manekinami przerażają ! Mimo to weszłam, bo ubrania na manekinach intrygujące:) Kasa przy samym wejściu co umożliwia przywitanie klienta- tak właśnie się stało. Panie bardzo miłe, energiczne, uśmiechnięte. Ogólne wrażenie dobre. Kolekcje bardzo fajne, wszystko chciałoby się przymierzyć. Ceny przystępne. wystarczyło pozamiatać i byłoby super ;) na pewno wrócę na zakupy :) polecam
Deka smak jest najlepszym miejscem stołowania się dla pracowników Silesi. Jedzenie dobre w przystępnej cenie. Jednym z minusów jest brak zróżnicowania w menu. I panie obrażone na cały świat.. Tak już niestety jest w regule, że gdzie można dobrze zjeść to obsługa jest niestety nie satysfakcjonująca.. Mimo wszystko polecam to miejsce bo jedzenie naprawdę fajne. Smaki domowe także na pewno lepsze rozwiązanie niż mc:P
Szczerze powiem, że nie znałam marki do dnia aż musiałam na szybko kupić zmywacz do paznokci i niestety kupiłam go na stoisku Paese. Obsługa bardzo miła, uśmiechnięta. Pomalowana pani (może zbyt "soczyście") doradziła mi zmywacz do paznokci super -hiper i w ogóle ekstra. Bardzo przekonywująca więc kupiłam. W domu okazało się, że zmywacz kompletnie sobie nie radzi z czerwonym lakierem:/ Cóż tak to jest jak się kupuje w nieznanych sobie miejscach. Mimo to stoisko ładne, malutkie ale czyste. ładnie wyeksponowane lakiery do paznokci. Duży wybór podkładów, pudrów, cieni itd.
Sklep z ciekawym asortymentem, pięknymi dekoracjami i artykułami do domu. Niestety miejsce zbyt ciasne, źle oświetlone. Obsługa z minami jakby byli ochroną a nie personelem chętnym do pomocy. Mimo że na każdym dziale ktoś jest z obsługi to tak naprawdę unikają wzroku klientów i nie ma kogo zapytać, poradzić się. Młodzi ludzie ale bez entuzjazmu kasują klientów bez uśmiechu jakby byli w pracy za kare.
Stoisko z biżuterią malutkie ale czyste. Bardzo szeroki asortyment, może nawet troszkę za duży. Witryna przeszklona, ładnie oświetlona. Obsługa miła, uśmiechnięta, chętna do pomocy. Ceny dosyć wysokie jak na biżuterie sztuczną. Ale dla skromniejszego portfela też się coś znajdzie (rzuciły mi się w oczy modne czerwone sznurki z zawieszkami już od 15 zł). Stoisko usytuowane w nowej części Silesi. Fajne miejsce do pooglądania ale przy tak dużym asortymencie potrzeba trochę czasu, żeby wszystko zarejestrować:) Kobiety rozumieją o czym mówię:)
Największe centrum handlowe na Śląsku! Masa sklepów, restauracji, kawiarni, banków, siłownia-fitnes klub, kino- poprostu wszystko w jednym miejscu! Super miejsce jeśli musisz załatwić kilka spraw na raz. Poczta? Fryzjer? Kosmetyczka? Bank? zakupy? Idealne miejsce bo to wszystko tu znajdziesz. Jedyny minus to ceny:( moim zdaniem nieco wyższe niż w innych centrach handlowych.
Jako osoba która lubi ubrania marki Divers muszę interweniować, ponieważ dzieje się z tym sklepem coś nie fajnego :( Nie wiem czy to wina personelu czy polityki firmy ale coraz mniej chętnie wchodzę do tego sklepu. Wiem, że jest to sklep dla młodzieży i wprowadza się teraz modną atmosferę amerykańskiego partnerstwa LECZ w tym punkcie spotkałam się z przesadną bezpośredniością w stosunku do klienta. Do tego dudniąca wręcz muzyka zamiast umilać przeszkadza w zakupach. Ubrania fajnę, ceny przystępne, dużo przestrzeni naprawde mogłoby to być super miejsce. Niestety coś wisi w powietrzu i wszystko psuje:(
Kawiarnia typu "wyspa" fajne miejsce dla kogoś kto chce się pokazać w tak renomowanym miejscu z kubkiem pysznej kawy w efektywnej porcelanie z nadrukowanym logo kawiarni. Kawiarnia typu samoobsługowego. Efektowne "uniformy" baristów dodają im powagi i poczucie klientowi, że jest w dobrych rękach:) Kawa smaczna (własna mieszanka ziaren), ceny dosyć wysokie ale za JAKOŚĆ się płaci niestety.Urzekł mnie malutki "kącik dla dziecka" gdzie maluszek może porysować:) Miejsce idealne na kawe z przyjaciółką, jak i na rozmowę biznesową. Polecam:)
Od dłuższego czasu poszukiwałam biura rachnkowegoktóre rozliczyło by mnię z pracy za granicą na podstawie P45 i payslipów. Wiele biur nie chciało się tego podjąć ponieważ jest to pracochłonne rozliczenie. Lecz nikt nie był dla mnie tak niemiły jak pani w tym biurze! Od progu pani zapytana czy rozlicza takie zeznania podatkowe twierzdzi, że oczywiście lecz gdy pokazuję dokumenty o których mowa pani zaczyna mieć do mnie pretęsje: że nie są przetłumaczone, że nie wie gdzie jest kwota dochodów a gdzie podatek, że payslipy są dla niej nie jasne, że nie wie z jakim bankiem to rozliczać(?) itd itp ja zmieszana mówię, że dziękuję bardzo twidzę, że nie ma pani pojęcia jak to zrobić i tyle udam się gdzie indziej. Ogólnie w biurze bałagan, 3 panie siedzą i piją kawkę.Jedna z pań opryskliwie ze mną "rozmawia" a dwie pozostałe przekrzykują się rozbawione przez całą długość biura. Klienta traktują jak zło konieczne. A wystarczyło powiedzieć, że nie potrafią i nie psuć mi reszty dnia swoim brakiem profesjonalizmu. Radzę otworzyć budę na targowisku a nie oferować usług o których nie ma sie pojęcia! Nie polecam!
Po długich wędrówkach po biurach wkońcu znalazłam to czego szukałam! Przyjemnej obsługi, profesjonalnej porady i rzetelnej usługi! Szukałam biura które rozliczy pit 36 tzn z pracy w polsce i z pracy w UK na podstawie P45 i payslipów. Wiem,że nikt nie jest nieomylny ale to jedyne biuro gdzie przyznano, że jest to skomplikowane i pracochłonne ale podejmą wyzwanie! Pani wykonała telefon i stwierdziła, że jest to do zrobienia. Brawo! Jest to ukłon w strone klienta a nie odwracanie się do niego tyłkiem jak w więkrzości dotychczasowych biur które odwiedziłam w tej sprawie. Cena nie wygórowana tym bardziej, że tak ciężko znaleść kogoś kto się tego podejmnie.
Odwiedziłam Burger Kinga przy okazji zakupów i... bardzo dobrze zrobiłam! Obsługa przemiła, uśmiechnięta, rzeczowa i przede wszystkim nie nachalna! Co bardzo mnie razi w konkurencyjnym lokalu! Ceny dosyć wysokie ale niestety.. za jakość się płaci:) Zamówiłam zgodnie z poleceniem sprzedającej dziewczyny Whoppera. Kanapka ogromna, przepyszna,świeża- mniam! Ale to co najbardziej rzuciło mi się w oczy to partnerskie relacje między pracownikami co przekłada się na zgranie, szybką realizację zamówienia i przede wszystkim bijącą aurę przyjaźni i satysfakcji z pracy! Tak trzymać!
Bardzo lubię wraz z koleżanką wpaść sobie na kawę do kawiarni w fajne miejsce. Tym razem wybrałyśmy lodziarnię "Carmella" w Silesi. Wybrałyśmy duży stoliczek na piętrze. Kelnerka szybko nas zauważyła, przywitała- miła, uśmiechnięta, grzeczna dziewczyna zwracała się do nas z szacunkiem mimo iż było widać, że jest od nas starsza( co niestety nie często się zdarza). Przyjęła zamówienie, podziękowała za kilka minut już jadłyśmy pyszne desery: Koleżanka sałatkę owocową ze świeżymi truskawkami, melonem, kiwi, bananem, borówkami i owocami z puszki-byłyśmy w szoku że za tak niską cenę można dostać tak kolorowy deser i świeże owoce! W menu szeroki asortyment deserów lodowych.Kawiarnia bardzo czysta, jasne kafelki na podłodze aż błyszczały mimo paskudnej pogody za oknem. Na dole za barem dwie młode dziewczyny przygotowują kawy, desery. Obsługa ubrana schludnie, czyste fartuszki, włosy spięte. Wszystko w najlepszym porządku do czasu aż nie poprosiłyśmy o rachunek, wtedy ku naszemu zdziwieniu kelnerka podeszła do nas podała nam kwotę do zapłaty z notesika po zainkasowaniu pieniędzy podziękowała i wróciła do swoich zajęć nie wydając nam paragonu:/
Kawiarnia wręcz wciągnęła nas zapachem kawy:) Kolorowe ciasta walczące o zainteresowanie klientów świecą w lodówce kiedy stoisz w kolejce po kawę. Kawiarnia samoobsługowa. Bariści widać kompetentni -jedna z dziewczyn mierzy czas parzenia espresso stoperem, dwie pozostałe stoją przy kasach (Kasy dwie-obie otwarte). Za plecami obsługi wisi na ścianie menu szeroki asortyment kaw, herbaty.Niestety dosyć drogo:( Obsługa bardzo miła -pani po poleceniu kawy proponuje ciastko lecz nie nachalnie. Kawa pyszna. Wystrój ciekawy lecz kawiarnia widać już " zmęczona"- wymagająca odświeżenia, sofki i fotele obite już popękaną skórą. Ogólne wrażenie bardzo pozytywne przede wszystkim pyszna kawa, uprzejma i uśmiechnięta obsługa. Trzeba tam wrócić!
Sklep przestronny, duży lecz i tak "zagracony". Dział mięsny i pieczywo na oddzielnym półpiętrze. Dosyć czysto. Często robię tu zakupy bo nie ma kolejek;) Lecz jedno razi... panie sprzedające zawsze mają sobie dużo do powiedzenia (wręcz przekrzykują się przez całą szerokość sklepu)! Lecz są też tego plusy zawsze uśmiechnięte i miłe dla klientów. Ceny umiarkowane. Sklep posiada podjazd dla osób niepełnosprawnych lecz towar poukładany ciasno przy kasach raczej przeszkadza. Osobny dział "alkoholowo-cukierniczy" . Dużym minusem są częste awarie terminala kart płatniczych i baaardzo częsty brak jednorazowych płatnych reklamówek.
To nie była pierwsza wizyta w tej Żabce. Ciasno, śliskie, mokre podłogi. Półki wypchane asortymentem. Obsługa niestety niezbyt kompetentna. Często po wejściu do sklepu nikt nie odpowiada "dzień dobry" tak i tym razem. Pani obsługująca ma długie, brudne paznokcie. Sklep usytuowany w fajnym miejscu bo po godzinie 17 nic w pobliżu nie jest już czynne, czyli posiada dużo klientów. Każdorazowo słyszę jednak "będę dłużna trzy grosze" co strasznie irytuje
Mimo późnej godziny personel uśmiechnięty, miły, chętny do pomocy. Dwie osoby sprzątały akurat sale restauracyjną(sprawnie, nie przeszkadzając klientom, w werwą i jak zawsze z uśmiechem). Piękna kawiarnia, która niedawno się w tym miejscu pojawiła zaprasza zapachem kawy i pięknymi, kolorowymi ciastami. Jedzenie jak zawsze pyszne(zamówiliśmy ze znajomymi dwa zestawy- jeden z Big Mac'kiem drugi z Mc Royal'em, do tego serki Camembert panierowane z sosem żurawinowym) jedynie co mam do zarzucenia to czas realizacji zamówienia moim zdaniem trochę za długi jak na ilość klientów. Poza tym bardzo miłe wrażenie restauracji i przede wszystkim ludzi którzy ją reprezentują.
Przy okazji zakupów w Silesi miałam okazję być w Tchibo. Kawiarnia bardziej jednak moim zdaniem sklep "ze wszystkim" sprawia wrażenie czystej, schludnej (mimo małej powierzchni), dobrze zagospodarowanej. Przy kasie jednak duży problem ze znalezieniem kawałeczka wolnego blatu na położenie wybranych do zakupu artykułów (w moim wypadku dwóch zimnych napojów). Obsługa ubrana w uniformy bardzo eleganckie panie około 30 roku życia uśmiechnięte, miłe. Lecz jak się później okazało nie radzące sobie w stresujących sytuacjach. W kolejce do kasy przede mną czeka tylko jedna pani. Chce kupić mały ekspres do kawy lecz jego cena nie zgadza się z ceną wywieszoną na sklepie.Poirytowana klientka podniesionym głosem zwraca uwagę obsługującej że ta ma obowiązek sprzedać jej towar po niższej cenie. Ekspedientka "po naradzie z kimś na zapleczu" przeprasza ale ceny nie może zmienić. Klientka zła wychodzi nie kupując nic. Zestresowana obsługa nie zaprasza mnie do wolnej kasy obok tylko każe czekać na swoją kolej i przyglądać się niezręcznej sytuacji i próbie udobruchania klientki aż do jej wyjścia, po czym przyjmując gotówkę za dwie cole 0,2 drukuje paragon. Sama muszę poprosić o otwieracz do butelek, którego zdenerwowana wcześniejszą sytuacją sprzedawczyni nie może dłuższą chwile znaleźć.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.