Opinie użytkownika (4)

Gdy weszłam, ...
Gdy weszłam, pracownik przy ladzie przyjmował zamówienie od 3 osób, 2 z nich były anglojęzyczne, a 3 tłumaczyła, więc musiałam poczekać około 1,5 minuty na moją kolej. Pracownik spytał się co chciałabym zamówić, a ja poprosiłam o polecenie czegoś lekkiego i sycącego. Zaproponował mi, krem pomidorowy z tymiankiem i bazylią, a do tego poprosiłam jeszcze pierogi. Nie wiedziałam na które się zdecydować, a pracownik widząc to, spytał się czy jestem bardzo głodna, bo w takim razie proponuje pierogi z mięsem, które będą najbardziej sycące. Na podanie dania czekałam około 15 minut. Zupa została podana w głębokiej misce , zarówno grzanki jak i pierogi podano na talerzykach. Zastawa była biała, estetyczna, bez żadnych szczerb czy uszkodzeń. Pracownik podał mi również sztućce zawinięte w serwetki.Jedzenie było naprawdę smaczne: pierogi miały pulchne ciasto, a farsz mięsny wypełniał cały środek, krem pomidorowy był gęsty dobrze komponował się z podanymi chrupiącymi grzaneczkami.Lokal określiłabym mianem przytulnego, swojskiego i uroczego. Pastelowe kolory, serwetki na stołach, drewniane krzesła, małe stoliki, cały wystrój był w jednym stylu, elementy dobrze się ze sobą komponowały.

Makenaj

01.10.2013

Pierogarnia na Deptaku

Placówka

Szczecin, al. Wojska Polskiego 29

Nie zgadzam się (0)
Piątek. Potrzebowałam transportu...
Piątek. Potrzebowałam transportu mebli do sypialny na sobotę na terenie Szczecina z ul. Ku Słońcu (okolice CH Ster) na Niebuszewo (okolcie CH Stara Cegielnia). Zadzwoniłam do Centralni, gdzie Pani z bardzo sympatycznym głosem, po wysłuchaniu opisu sytuacji i zadaniu doprecyzowujących pytań, powiedziała, że mój numer poda kierowcy, z którym ustalę wszystkie szczegóły. W ciągu 3 minut, przydzielony mi kierowca skontaktował się ze mną, ustaliliśmy wstępny plan działania, dowiedziałam się jakie są warunki cenowe za poszczególne usługi (godzinowe rozliczenie za transport czy transport z wnoszeniem mebli) i uzgodniliśmy, że w ciągu 2h skontaktuję się kierowcą, w celu potwierdzenia. W umówionym czasie, zadzwoniłam, potwierdziłam chęć skorzystania z usługi, a ponieważ Pan był w trasie i nie miał jak zapisać danych, wysłałam sms z dokładnymi informacjami.SobotaTermin wykonaniu usługi zamówiłam jako "sobota, około godziny 12". Kierowca przyjechał około 12:15 po wcześniejszej informacji, że poprzedni transport się przedłużył i przeprosił nas za to małe opóźnienie.Pakowanie mebli przebiegło profesjonalnie w bardzo sympatycznej atmosferze, przy dużej pomocy Pana Kierowcy. Meble zostały odpowiednio zabezpieczone i ustawione, wpakowanie całej sypialni na samochód zajęło około 20 minut. Pan Kierowca zaproponował również, że 2 osoby mogą z nim pojechać, co ułatwi ewentualne wskazanie drogi (co nie było potrzebne, bo kierowca znał topografię miasta i miał GPS). Jechał ostrożnie, samemu mówiąc, że jest odpowiedzialny za samochód i meble i nie chce, żeby lustra się zbiły, albo porysowały. Trasę pokonaliśmy w około 15 minutGdy dojechaliśmy na miejsce, czekała już moja ekipa rozładunkowa, więc Pan Kierowca, przygotował tylko samochód do rozładunku, a reszta panów nosiła meble. Gdy wszystko zostało już zabrane, Pan Kierowca złożył zabezpieczające kartony i podał mi niewielką, plastikową część od łóżka, która się zawieruszyła.Za całą usługę czyli pomoc w pakowaniu mebli na samochód i transport rzeczy i osób, zapłaciłam 70 zł.Jestem bardzo zadowolona, ponieważ cała usługa była wykonana bardzo profesjonalnie, w miłej atmosferze, sprawnie i w cenie adekwatnej do jakości. Polecam!

Makenaj

22.09.2013

Lux Taxi

Kontakt online

Nie zgadzam się (0)
Zajrzałam dziś do...
Zajrzałam dziś do Biedronki na szybkie zakupy. Pierwsze, co mi się rzuciło w oczy, to duży ruch przy kasach. Większość z była otwarta, ale i tak tworzyły się kolejki.Chciałam kupić wino (białe, półsłodkie), więc od razu poszłam na dział z alkoholem. Nie mogłam znaleźć żadnego, które wpisywałoby się w ten opis, więc zaczęłam oglądać wszystkie po kolei. Niechcący potrąciłam jeden karton, stojący na najniższej półce i wypadła na podłogę jedna butelka, rozbijając się. Nie widziałam żadnego wolnego pracownika, więc czekałam na miejscu, aż ktoś się pojawi, I po jakiejś minucie pojawił się Pan ochroniarz i spytał się "Co my teraz zrobimy?". Lekko zakłopotana, odpowiedziałam, pytaniem "czy mam zapłacić?" a on się uśmiechnął uspokajająco i powiedział, że zaraz zawoła kierowniczkę. Podszedł do idącej niedaleko pracownicy, krótko nakreślił sytuację i podeszli do mnie oboje. Pani kierownik, powiedziała mi, że dziękuje za moją obywatelską postawę, że nie uciekłam i że to docenia, i że nie muszę pokrywać kosztów zbitej butelki. Dowiedziałam się, też, że na magazynie nie ma więcej win i cały asortyment jest wyłożony. Po zakończeniu rozmowy, zebrała szkło i poszła po maszynę czyszczącą. W tym czasie, Pan ochroniarz, odradził mi jedno wino, mówiąc, że kupił je ostatnio córce i smakowało jak ocet i poleca mi inne. Wzięłam polecane wino i udałam się do kas. Gdy czekałam w kolejce, Pani kierownik sprzątnęła podłogę maszyną czyszczącą i otworzyła kolejną kasę. Przeszłam do niej, byłam 4, zostałam w miarę szybko obsłużona, chociaż zdarzył się przestój, gdy musiała wyjść i wyłączyć piec do pieczywa.Podsumowując całe zakupy: jestem mile zaskoczona: postawą pracowników ( dziękuję za wyrozumiałość), ceną wina (było tańsze niż zakładałam), i jego jakością (było całkiem smaczne, mimo że czerwone).

Makenaj

15.09.2013

Biedronka

Placówka

Mikołów, os. Norwida 26

Nie zgadzam się (0)
Pierwsze wrażenie -...
Pierwsze wrażenie - otoczenie: Witryna zachęcała do wejścia: podobały mi się stylizacje na manekinach, ubrania na półkach i wieszakach były estetycznie zaprezentowane. W sklepie panował porządek, nie miałam problemów, żeby przejść pomiędzy wieszakami czy półkami, był swobodny dostęp do wszystkich ubrań.Obsługa:Zauważyłam tylko jednego sprzedawcę stojącego przy kasie. Na sali sprzedaży nie było nikogo, kogo mogłabym się poradzić. Wybrałam kilka sztuk odzieży do przymiarki i poszłam do przymierzalni. Nikt mnie nie kontrolował, weszłam do jednej z kabin, a tam wisiały wieszaki po poprzedniej klientce. W trakcie mierzenia, chciałam poprosić o podanie innego rozmiaru, ale ani w przymierzalni, ani w jej okolicach (wychyliłam się w poszukiwaniu) nie było żadnego pracownika, który mógł mi pomóc. Ubrałam się, odwiesiłam na miejsce niepasujące rzeczy, wzięłam kolejne do przymierzenia i jak już się zdecydowałam na zakup podeszłam do kasy. Pracownik zachęcił mnie do przystąpienia do Klubu Orsay, naliczył odpowiedni rabat wynikający z bonu podarunkowego i nie próbował sprzedać mi żadnych innych rzeczy.Obsługa nie wykazywała praktycznie żadnego zainteresowania klientami, porządkowała tylko stoisko z biżuterią i akcesoriami koło kasy, wyglądało to tak jakby pracownicy chowali się przed klientami.Nie polecam, sklep samoobsługowy, w dyskontach widziałam większe zaangażowanie.

Makenaj

12.09.2013

Orsay

Placówka

Szczecin, Niepodległości 26

Nie zgadzam się (0)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi