Czasem kurierzy nie zostawiają paczek tam gdzie trzeba. Małe problemy z przepływem infoacji, ale ogólnie to zazwyczaj przesyłki na czas No i miły pan listonosz.
Korzystałam z tego lokalu po raz trzeci i byłam wyjątkowo niezadowolona z obsługi w dniu wczorajszym. Jak zwykle zamówiłam kanapkę z kurczakiem w wersji pikantnej. Po złożeniu zamówienia chciałam skorzystac z toalety, która niestety była zajęta. Musiałam długo czekać, a gdy udało mi się do niej wejść panował tam okropny zapach i musiałam wstrzymac oddech. Lokal ogólnie był utrzymany w czystości, jednak przeszkadzały mi w trakcie jedzenia muchy, latające w pobliżu stolika. Niestety kanapka którą zamówiłam nie była ani trochę pikantna. Pragnę dodać, że wersja pikantna i łagodna różnią się cenami. Łagodna jest tańsza. Zatem dostałam łagodną kanapkę w cenie pikantnej. Uważam, że jak na bar szybkiej obsługi, ceny sa zbyt wysokie. Powinny być o co najmniej 25% niższe. Pan obsługujący mnie był miły i uprzejmy, choć wyglądał na zmęczonego (ale może to z winy upalnej pogody). Personel był ubrany schludnie. Ogólnie słabo oceniam jakość obsługi w dniu wczorajszym, ale mam nadzieję, że kolejnym razem gdy odwiedzę ten lokal gastronomiczny będzie wszystko ok.
Kupowałam rogalika z nadzieńem kakaowym.
Na półkach na przeciw tej, na której znalazłam szukany przeze mnie produkt był bałagan - puste pudełka po batonach, niepoukładane, niedopasowane do cenówek. W kasie pan kasjer prosił mnie o drobne, ponieważ dałam 10zł, a rogal kosztował 0,95zł. Jednak nie miałam drobnych i kasjer wydał mi z 10zł.
Sklep BOTI w pasażu Carrefour Katowice.
Szukałam kozaków.
W miejscu gdzie znalazłam odpowiadające mi obuwie stały kartony z innymi butami torując nieco przejście pomiędzy półkami. Była tam pracownica firmy, która na sąsiedniej półce układała nową ekspozycję. Myślę, że za "ścisk" w opisywanym miejscu jest odpowiedzialna osoba, która zajmuje się aranżacją sklepu. Pani układająca ekspozycję, raczej musiała te pudełka postawić gdzieś w pobliżu. Natomiast nie torowało to zupełnie przejścia, ale utrudniało. Gdy poprosiłam ekspedientkę o nr 39 wybranego obuwia, poszła na zaplecze i przyniosła (na wystawie tego numeru nie było). Zauwazyłam jednak skazę na prawym bucie i spytałam czy mogłabym jeszcze inną parę zobaczyć. Pani znów podeszła na zaplecze i przyniosła kolejną parę butów. Na tych butach również były drobne skazy, co ekspedientka wytłumaczyła wadą fabryczną. W końcu jednak zdecydowałam się na te buty, gdyż skaza była mało widoczna, a wiem że podczas noszenia tych butów i tak się troszkę zniszczą.
Pani była miła i usmiechnięta. Miała ciemne proste włosy do ramion. Po zapłaceniu za produkt pożegnała mnie uprzejmie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.