Skorzystałam z faktu, że ta placówka jest czynna 24 godziny na dobę i zrobiłam zakupy, z których jakości jestem bardzo zadowolona (świeże owoce i warzywa). O tej porze w sklepie było niewielu klientów, natomiast sporą grupę stanowili merchendaserzy, których towar rozłożony był między regałami (ich praca nie utrudniała dostępu do półek i nie przeszkadzała w robieniu zakupów). Jedyną problematyczną sytuacją, był kwestia związana z ochroną – na parkingu dwóch chłopaków niszczyło wózki sklepowe. Zwróciłam na to uwagę ochroniarzowi, jednak ten, w ogóle nie zareagował.
Na sali sprzedaży było dwóch ekspedientów. Podeszłam do jednego z nich i poprosiłam o wyjaśnienia dotyczące dwóch telewizorów plazmowych. Sprzedawca zbył moje pytanie krótką informacją, która nie była satysfakcjonująca. W tym czasie wkładał do pudełka aparat fotograficzny i możliwe, że poirytowało go moje pytanie. Do rozmowy włączył się drugi sprzedawca, który słysząc moje słowa, postanowił mi wyjaśnić mi różnicę między dwoma odbiornikami. Niestety, jego wypowiedź była "najeżona" fachowym słownictwem, dla mnie zupełnie niezrozumiałym.
Sieć sklepów tej marki tworzona jest na zasadzie symbiozy drogerii i sklepu spożywczego. Placówka jest niewielkich rozmiarów, między regałami panował ścisk – chciałam kupić puder, jednak nie mogłam nic wybrać, gdyż co chwilę ktoś próbował mnie ominąć. W sklepie, oprócz mnie, było jeszcze 3 klientów, natomiast obsługą zajmowała się tylko jedna osoba. Drugim pracownikiem był ochroniarz.
Pomimo wczesnej pory w placówce było 3 pracowników – bez jakiegokolwiek oczekiwania podeszłam do stanowiska i poprosiłam o pomoc. Chciałam dowiedzieć się, jaka jest w tej chwili oferta banku w dziedzinie produktów finansowych. Obsługująca mnie osoba, wybadała moje preferencje (chodziło o lokaty), a następnie przedstawiła dostępne w tej chwili opcje takiego oszczędzania.
Sklep usytuowany jest na głównej ulicy miasta, dzięki czemu może liczyć na wielu klientów (w czasie mojej wizyty były 2 inne osoby). W salonie w tym czasie były 3 ekspedientki - każda z nich była zajęta swoimi obowiązkami (dwie obsługą klienta, trzecia układaniem biżuterii na półkach). Zostałam miło przywitana. Po chwili, kiedy mogłam rozejrzeć się po asortymencie, sprzedawca zapytał mnie, czy może mi w czymś pomóc. Szukałam kolczyków - prezentu dla siostry. Sprzedawca wskazał mi odpowiednie modele, a następnie wyjaśnił moje wątpliwości wobec produktu (jakość zapięcia).
Sklep jest przy głównej ulicy. Obecnie odbywa się wyprzedaż towaru – w momencie wizyty były 2 eksepedientki i 6 klientów. Znalazłam interesujące sandałki i poprosiłam jedną z obsługujących osób o odpowiedni numer obuwia. Po chwili sprzedawca przyniósł mi mój rozmiar. Sandały nie leżały najlepiej, więc je oddałam i po chwili opuściłam sklep.
Sklep usytuowany jest na głównej ulicy miasta, dzięki czemu może liczyć na wielu klientów (w czasie mojej wizyty były 2 inne osoby). W salonie w tym czasie były 3 ekspedientki - każda z nich była zajęta swoimi obowiązkami(dwie obsługą klienta, trzecia układaniem biżuterii na półkach). Zostałam miło przywitana. Po chwili, kiedy mogłam rozejrzeć się po asortymencie, sprzedawca zapytał mnie, czy może mi w czymś pomóc. Szukałam kolczyków - prezentu dla siostry. Sprzedawca wskazał mi odpowiednie modele, a następnie wyjaśnił moje wątpliwości wobec produktu (jakość zapięcia).
Weszłam do sklepu po owoce – stoisko z tym towarem usytuowane jest tuż przy wejściu na salę sprzedażową. Zapakowałam do koszyka interesujące mnie produkty i udałam się do kasy. Zostałam szybko obsłużona (byłam jedynym klientem przy kasie).
Budynek stacji był dobrze oświetlony. Za ladą kasową obsługiwała klientów kobieta. Przed nami stało w kolejce kilku kupujących, jednak sprawna obsługa spowodowała, że po kilku chwilach od ustawienia się rządku, byliśmy obsłużeni. Kasjerka przywitała nas, skasowała towar i pożegnała.
Wybraliśmy ten sklep ze względu na jego lokalizację – znajduje się niedaleko naszego osiedla. Pora była dosyć późna, a musieliśmy zrobić pilne zakupy. Na sali sprzedażowej było niewielu klientów, a dzięki 2 osobom na kasie szybko i sprawnie (już po 10 minutach) przebiegła transakcja. Obsługująca nas kasjerka przywitała nas stosownie do pory dnia („Dobry wieczór”).
Lokal, pomimo tego, że była środa był pełen klientów (około 8 zajętych stolików). Zaraz potem, jak usiedliśmy do stolika podeszła uśmiechnięta kelnerka i podała nam kartę dań. Obsługa odbyła się w miłej atmosferze - obsługująca nas osoba zapytała, czego się napijemy, a po chwili wróciła, by przyjąć zamówienie. Na pizzę czekaliśmy niespełna kwadrans - danie było pysznie przyrządzone, składniki zgadzały się z zamówieniem.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.