Będąc w Tarnowskich Górach po drodze do celu pobytu w tym mieście wstąpiłam do sklepu z sieci "Wszystko po 2,99zł". Sklep duży, dobrze wyposażony, towar bardzo estetycznie ułożony na regałach. Sklep mieścił się rpzy głównej ulicy i miał dwa pomieszczenia zagospodarowane , ludzi wciąż przybywało. W przejściu między jednym a drugim pomieszczeniem. Uważnei obserwowała. Były też towary przecenione na 2,00zł, 1,50zł oraz 0,99zł- wybrakowane lub uszkodzone, ale mimo to cieszyły się wzięciem. Pani przy kasie była uśmiechnięta i bardzo miła. Szybko i bezproblemowo obsługiwała każdego klienta. Jedyny minus tego sklepu to bardzo niska temperatura. Polecam.

W pilnej sprawie musiałam jechać do Katowic. Polecono mi busa z firmy prywatnej, który jeździ z Cieszyna do Katowic przez Żory. Skorzystałam i nie żałuję. Nie dość, że tanio to jeszcze komfortowo. Ciepło i czysto. Wygodne fotele i bardzo miła obsługa. Wsiadłam do busika, zajęłam miejsce, po chwili zdjęłam kurtkę. W oczekiwaniu na godzinę odjazdu, kierowca rozpocząt temat z przebywającymi już pasażerami. To jest bardzo sympatyczne, gdyż owa atmosfera wprowadza w niezwykły klimat. 1,5 godziny i juz byłam w Katowicach, aż nie chciało się wychodzić z busa na taki mróz. Polecam z całą pewnością. Na wypadek wielkiego bagażu, kierowca służy pomocą, by schować torbę do schowka.

Miałam wolny dzień w pracy. Poszłam na małe zakupy i po drodze wstąpiłam do wielkiego sklepu z odzieżą używaną. Kiedyś częściej tam chodziłam. Sklep mieści się na drugim piętrze i już po drodze w górę ucieszyłam się że miajam sporą liczbę klientów z pełnymi reklamówkami z logo sklepu, bo to oznaczało że jest albo nowy towar albo fajna promocja. Nie myliłam się. Spędziłam w sklepie 1 godzinę i 20 minut. Towar był stale dokładany przez pracownice hali. Raz na jakiś krótki czas przechodziły między wieszakami i poprawiamy niedbale wiszące ubrania. Pomagały w znalezieniu odpowiedniego rozmiaru lub pomagały klientom w uzyskaniu informacji dotyczących odzieży. W sklepie również znajduą się inne niż odzież przedmioty takie jak wszelkiego rodzaju talerzyki, kubeczki, filiżanki, zabawki, książki, biżuteria, garnki, przybory kuchenne itp. Przeszłam przez dział z odzieżą na wagę, następnie przez dział z odzieżą wycenioną. Wybrałam kilka ubrań do przymiarki, pani stojąca przy przebieralni policzyła zawartość koszyka poczym włożyła do niego dużą drewnianą tabliczkę z liczbą odpowiadającą ilości odzieży. W przebieralni podłoga i lustro były czyste. Przystępując do kasy była spora kolejka. Szybko podeszła druga pani i we dwie obsługiwały szybko i sprawnie. Przy kasie panował nieład. Dużo wielkich worów z rekalmówkami, wieszaków porozrzucanych i innych pełnych koszy zakupowych a także kubki i talerzyki, które było widać że należą do pracownic hali. Jestem zadowolona z zakupów w tym sklepie, duży wybór nie tylko odzieży i to w atrakcyjnych cenach. Polecam.

W poszukiwaniu prezentu udałam się do polecanego mi sklepu z ręcznikami, piżamami, szlafrokami i pościelą. Gdy weszłam od razu przywitała mnie Pani Ekspedientka. Dała mi chwilę na obejrzenie towaru, ale nie czekała zbyt długo z zapytaniem czy może mi w czymś pomóc. W sumie, chyba było to widać po mnie, że nie przyszłam pooglądać, tylko wybrać coś konkretnego. Sklep był bardzo czysty i zadbany, starannie ułożony towar cieszył wzrok, nawet na wieszakach od razu widać co gdzie wisi. Podłoga świeciła czystością. Na moje zapytanie o prezent Sprzedawczyni od razu proponowała piękne pościele, komplety ręczników, pokazała w jaki sposób można podarować komuś zestaw ręczników. Ułożone w koszyku, w formie tortu, spięte pluszową żabką- świetne! Jakość towaru była bardzo dobra i cena w związku z tym szła w parze. Ale moim zdaniem warto. Pani była tak bardzo uprzejma i miła, że aż się chciało coś kupić. Po długiej rozmowie i pokazach w końcu razem wybrałyśmy prezent. Solenizant zachwycony, a ja zadowolona że się podoba. Sklepik polecam z całą pewnością.

Potrzebowałam kilka puszek jedzenia dla mojego pupila. Zawsze je kupuje w Rossmannie, więc cel na zakupy po pracy był jasny. Weszłam do sklepu, wzięłam koszyk i ruszyłam na koniec lokalu, gdzie znajduje się zaopatrzenie dla psów i kotów. Po drodze zwróciłam uwagę na liczne promocje na przejściach między regałami oraz na towar tekstylny. Spodobało mi się to staranne ułożenie towaru. Bez problemu można znaleźć cenę do konkretnego przedmiotu. Po drodze mijałam też kilka koszy z towarem do wyłożenia na regały. Podłoga w calym sklepie była czysta. Wybierając puszki dla mojego kota usłyszałam jak Pani Kasjerka pomaga przy doborze kosmetyków kolorowych, bardzo szczegółowo o nich mówiła- wiedziała co sprzedaje. Gdy zapełniłam swój koszyk powoli ruszyłam w stronę kas, zatrzymując się przy świeczkach i innych akcesoriach dotyczących świeczek. Niesamowity zapach cynamonowej świeczki przykuł moją uwagę- musiałam ją mieć. Bez problemów znalazłam na półce komplet świeczek w bardzo atrakcyjnej cenie. Podchodząc do kas byłam 3 w kolejce, po ok minucie już byłam obsługiwana. Pani Kasjerka zapytała czy towar zapakować do reklamówki, po skasowaniu towaru i zapłaceniu życzyła miłego dnia. Była uśmiechnięta i ja przy okazji tez. Polecam

Po drodze do znajomych postanowiłam wstąpić do Tesco. Kiedyś byłam stałym klientem tego hipermarketu, aż do czasu zmiany miejsca zamieszkania. Była sobota i myślałam że szybkie zakupy w tym dniu nie będą możliwe. Zdziwiłam się. Wchodząc do środka byłam zdumiona- nie ten sklep. Inne wejście na halę, inny wystrój, inne regały..wszystko inne. Bardzo podobają mi się wyświetlane ceny na małych ekranikach wielkości cenówki. Towary poukładane, dokładane, promocje rzucające się w oczy na pierwszym planie. Świetnym pomysłem są też lodówki z nabiałem i wędlinami. Wielkie chłodzące oszklone szafy- przez które było widać starannie ułożony towar. Stoisko z warzywami i owocami oraz z pieczywem czyste i estetyczne. Aż chciało sie przejść przez wszystkie działy. W czasie zakupów usłyszałam z głośnika informacje dla klientów z małą ilością towaru, aby przechodzili do kas samoobsługowych. Przy kasie kasjerka szybko i zwinnie obsługiwała klientów, pytała o karty TESCO, życzyła miłego dnia i zapraszała ponownie. Jestem pod wielkim wrażeniem zmian jakie nastąpiły w owym hipermarkecie. Szkoda, że znajduje się zdala od mojego miejsca zamieszkania. Na pewno przy okazji z chęcią wstąpię tam znów.Polecam

Ostatnio bardzo polubiłam zakupy w tutejszym Lewiatanie. Po pracy z reguły nie ma się chęci na długie stanie w kolejkach, a tym bardziej na robienie wielkich zakupów. To miejsce jest idealne na zakupy podręcznych produktów. Tym bardziej, że popołudniu wciąż można tam kupić świeży chleb lub inne pieczywo. Nie zawsze jednak da się swobodnie poruszać między regałami. Przy większej liczbie klientów ciężko jest przejść z stoiska z pieczywem obok lodówki do regału po drugiej stronie sklepu. Czasem za dużo jest towaru poukładanego pod lodówką i pod najbliższymi do niej regałami na podłodze lub na drewnianych podstawach. Bardzo łatwo wtedy o niechcące spowodowanie bałaganu. Pozostały towar przejrzyście poukładany, a ceny widoczne i wyraźne. Gdyby znalazł sie produkt bez ceny to na środku lokalu znajduje się czytnik, dzięki któremu łatwo się dowiedzieć ile kosztuje dany towar. Łatwo dostępne woreczki przy stoisku z pieczywem jak i przy stoisku warzywnym. Czyste podłogi w całym punkcie handlowym. Czynne dwie kasy sprawiły, że nie odczułam dużej liczby osób przede mną i co najważniejsze możliwość zapłacenia kartą poprzez użycie czytnika. Polecam sklep z całą przyjemnością.

Najbliższy sklep po drodze do mojej pracy to właśnie jeden z sieci sklepów Kotuszyńscy. Otwarty od wczesnego ranka do późnego wieczora. Ostatnio przyszłam tam przed pracą, by zrobić małe zakupy na śniadanie do pracy. Małe, gdyż jest jeden minus..na towary są narzucane strasznie wysokie ceny, wiem że idąc dalej można kupić taniej- jednak z lenistwa wstąpiłam po drodze właśnie tam. Sklepik jest mały, ale za to znajduje się tam bardzo duży asortyment i wybór. W tym sklepiku nie ma samoobsługi-jednak sprzedawczynie szybko i zręcznie obsługują każdego klienta. Nie stoi się długo w kolejce. Moim zdaniem ten punkt jest doskonały na szybki zakup czegoś co jest potrzebne 'na już'- czegoś co sie zapomniało kupić wcześniej, a nie na codzienne zakupy, gdyż mój portfel odczuł by to najmocniej.

Po pracy wybrałam się na małe zakupy do pobliskiego sklepiku z przeróżnymi artykułami między innmi- zabawki, przybory kuchenne, gospodarstwa domowego kosmetyki itp. Sklep nosi nazwę "wszystko po 2,99" i myślę że jest znany każdemu. Lubię tam chodzić choć nie zawsze uda mi się coś fajnego znaleźć. Sklepik jest czynny do 17:00 jednak panie sprzedawczynie na spokojnie obsługiwały jeszcze obecnych klientów, jakby nie zwracaly uwagi na czas-a zbliżał się czas zamykania sklepu. Chciałam to zaznaczyć ponieważ nie wszędzie tak jest, a to jest bardzo miłe, bo wtedy mogę się skupić na zakupach. Ceny są przeważnie adekwatne do jakości towaru, towar zawsze ułożony przejrzyście i jest łatwo dostępny. Panie czuwają nad klientami i w razie potrzeby chętnie pomagają. Wybrałam co chciałam i ruszyłam do kasy, przy której była już kolejka ostatnich klientów. Jednak nie stałam długo, gdyż panie mają swój system obsługi- jedna pani kasuje druga pakuje- raz dwa i zakupy zakończone :) Sama przyjemność dlatego polecam ten sklep.

W poniedziałkowe popołudnie wybrałam się na małe zakupy do pobliskiego sklepu sieci Lewiatan, w którym kiedyś już robiłam zakupy. Pamiętam, że nie byłam zbytnio tym sklepem zachwycona, tym razem było jednak inczej. Wchodząc na sklep zwróciłam uwagę na czystość, zabrałam koszk i ruszyłam na zakupy. Rzucały mi się w oczy przeróżne promocje- oznaczone wielkimi żółtymi cenówkami, owoce i warzywa ułożone estetycznie, stoisko z pieczywem zadbane, woreczki łatwodostępne, towar na półeczkach uzupełniany, ceny odpowiednio zawieszone, podłoga czysta. Ogólnie bez zarzutów, zadowolona podeszłam do kasy, nie czekając długo zostałam obsłużona. Jestem mile zaskoczona i zdecydowanie polecam sklep na przyszłość.

Po pracy wybrałam się na małe zakupy do JUTY II. Pracę kończę ok godziny 17:00, więc miałam godzinę czasu na dojście do wybranego punktu oraz na szybke zakupy. Przed wejściem na halę handlową stały równo ułożone koszyki, jedna ekspedientka siedziała przy kasie nr 1-zajęta, druga na przeciw przy kasie nr2. Wchodząc na sklep nie zabrałam koszyka- czego nie zauważyła żadna z pań, gdyż każda była ochłonięta swoją pracą. Była godz. ok 16:30. Pozostałe pracownice wykonywały prace porządkowe, przygotowujące do zamknięcia hali. Przeszłam pośpiesznie przez sklep, zabirając ze sobą towar jaki miałam zamiar kupić. Zauważyłam iż w paru miejscach towar zamias w koszykach leżał swobodnie na podłodze, omijany przez klientów większym krokiem. Ceny towaru odpowiadały miejscom ulokowania przedmiotów-dodatowo każdy był wyceniony osobno jedną lub dwoma cenówkami. Widoczne braki. Gdy kierowałam się do kasy usłyszałam rozmowę dwóch pracownic, że już jest po 17:30 więc trzeba wyłączyć radio i wtedy ludzie będą szybciej kończyć zakupy. To było bardzo nie miłe ze strony pań- zamknięcie hali było o godzinie 18:00. Podstępem ułatwiają sobie zamknięcie sklepu na czas. Pani przy kasie, bez wyrazu, bez uśmiechu- wzdycha na widok pełnego koszyka.. Przez chwilę pomyślałam nawet-co ja tu robię? Zaraz za mną zrobiła się kolejka. Po zakończonych zakupach wyszłam z mieszanymi uczuciami. Szybko na zakupy tam nie wrócę, a już na pewno po pracy.

Hmm sklepik nie za duży, czysty i elegancki. Ubrania dobre jakościowo, ceny przystępne (aktualnie jest "wyprzedaż lata"-na wybrną odzież). Strasznie mały wybór. Od XS do XXL-wszystko pojedyncze sztuki. Widoczne luki na wieszakach. Ekspedientka mało interesuje się ruchem na sklepie- mimo 6 osób- nieprzerwanie czyta książkę.

Jestem zbulwersowana stanem sklepu Lewiatan! Wchodząc do tego punktu nie miałam pojęcia, że zakupy będą aż tak nie udane!! Pełno pudełek i kartonów z niewypakowanym towarem miedzy regałami, nie można przejść nie patrząc pod nogi, a co dopiero patrzeć na regały! Pośpiesznie i ostrożnie przeszłam przez pół sklepu i nawet nie wiem co minęłam! Pieczywo bezcenne i nie świeże. W lodówce szukałam cen mleka, masła, serków i co znalazłam?? ANI JEDNEJ CENY! A Panie które krzątały się po obiekcie nie znały odpowiedzi na moje zapytania. Dopiero Pani przy kasie mi powiedziała co ile kosztuje- to przecież paranoja ! Nie wiem czy na pozostałych produktach były ceny, wyszłam z punktu bardzo niezadowolona! Sklep mały i widać totalny brak organizacji personelu ! A przy kasie pięknie promocyjnie wycenione i poukładane buteleczki z alkoholem! I dlatego nie oceniam tego sklepu za wysoko!

Wiadomo jak jest w hipermarketach w godzinach 'szczytu'. Ludzie wracają z pracy czy kończą się zajęcia w szkołach itp ruch wzmożony! Mimo to wybrałam się na zakupy. Przed wejściem stali bywalce-marginesy społeczeństwa, którzy bez ogródek żebrzą o złotówkę z wózka-widać i słychać po zachowaniu wielu ludzi-zdenerwowanie i odzew.Nie podoba się to. Wchodząc do marketu z lekkim napięciem, omija się wzrokiem wszystkie pasaże i szybko przejeżdża wózkiem przez barierkę Kauflandu- jakby ktoś przed wejściem do obiektu powiedział 'kto pierwszy ten lepszy'. I tu mamy na samym początku stoisko warzywno-owocowe!!!! Obijające się wózki, docinki ludzi, nie reagujący na słowa 'przepraszam'. Obsługa towarowa szybko i z pośpiechem wykłada towar na półki nie zwracając uwagi, że ktoś chce przejść obok.. :( na dziale alkoholowym młody mężczyzna, który kompletnie nie ma pojęcia co tam robi (gra w gierkę na komórce) i bez zastanowienia przed obsługującym pauzuje odkłada w widocznym klienta miejscu, po skasowaniu nie czeka aż będzie sam przy swojej kasie tylko od razu chwyta za telefon i zaciekle gra dalej-jakby dawał do zrozumienia, że mu przeszkodzono. Dopiero przy kawach i herbatach znajduję się ktoś, kto jest uśmiechnięty, zauważa klientów i podpowie co i gdzie. Pieczywo w tym markecie jest dobre, ale tylko dnia zakupu. Ceny są dość przystępne. Co do wyboru, to sądzę że kiedyś był większy asortyment na tym dziale. Wiadomo również jaka cena taka jakość-ale jest wiele wypróbowanych przeze mnie produktów, które są godne polecenia mimo najtańszej ceny. Dział mięsny. Jestem nauczona do podanych cen w kilogramach a nie w gramach. Mięso i wędliny dobre, ale łatwo można się nabrać na ten chwyt marketingowy-dużo klientów przede mną ze zdziwieniem patrzą na ceny z kodów kreskowych jakie przykleja ekspedientka na zważony towar. Sama dałam się nabrać, choć po powrocie do domu byłam zdziwiona-dlaczego tego nie przeliczyłam. Otóż w takim sklepie myśli się co potrzeba, ile, co by się wzięło na próbę-i to szybko bo zaraz moja kolej/uwaga żeby mi się ktoś nie wepchnął. Szeroki wybór mrożonek i nabiału pozytywnie wpłynął na ciąg dalszy zakupów. Znalazłam nawet nowy produkt Kauflandu, który dostępny był tylko w konkurencyjnym hipermarkecie :) Tutaj już jest ruch spokojniejszy, widząc kasy idzie się już wolnym krokiem z myślą 'jeszcze chwila i do domu'. Jeszcze mi się nie zdarzyło widzieć kogoś przy stoiskach z chemią, kosmetykami czy towarem tekstylnym-zawsze poukładane, dołożone i wyrównane :) Tekstylia ogólnie są drogie w tym markecie, więc nie zaopatruję się w tym punkcie. I dojeżdżam do kasy....Brak reklamówek jednorazowych...ale za to bardzo fajnym pomysłem było postawienie przed kasami jeszcze jednej wagi z kodami kreskowymi :) można dzięki temu uniknąć długiego czekania na klienta, który źle wybił cenę bądź wcale jej nie miał. Ogólnie sklep nie wypada najgorzej-czysty, gdy jest jakaś 'awaria'(czyt. coś potłuczone, wylane) natychmiast wzywany jest serwis sprzątający. Hala duża i przestronna-oprócz stoiska z warzywami i owocami- sądzę, że to miejsce jest zdecydowanie za małe. Ma chyba największy asortyment w całym mieście- dlatego ten ruch :) podchodzę do tego inaczej niż inni bo zdaję sobie sprawę z tego że wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. Niektórzy stworzeni do takiej pracy, a niektórzy nie-co widać po personelu hali. Nie wszyscy też nadają się na kasjera. Jedna po piątym kliencie jest już zła i naburmuszona, a druga potrafi do końca zmiany pracować z uśmiechem i życzliwością.

Od niedawna mieszkam w Cieszynie. Słyszałam o piekarni "Bagietka" same pozytywne opinie. Postanowiłam udać się właśnie tam na zakupy. Ku mojemu zdziwieniu pracownice(2) przy długiej kolejce- bez problemu obsługują klienta za klientem- błyskawicznie i bez grymasu. Jedna Pani podaje- druga zaś kasuje. Przez chwilę za kasą została tylko jedna Pani. Kobieta widać nie pracuje tam od miesiąca, dokładnie wie co, za ile, z czym i rachuje szybciej od kasy. Mimo że jej koleżanka na chwilę zostawiła ją samą to wcale to nie spowolniło obsługi kolejki. Sklepik mały ale wszystko widać jak na tacy. Ludzie bez kręcenia się po sklepie stoją spokojnie w kolejce-mają towar w zasięgu wzroku. Tylko wydaje mi się, że ceny a tej piekarni przewyższają konkurencję. Za standardowe zapotrzebowanie na pieczywo można zapłacić więcej niż w innym punkcie- za to jakość wyborna. Polecam.