Udałem się do Placówki Banku Pekao S.A. przy ul. Grochowskiej na placu Szembeka, celem wpłacenia gotówki na konto. Pomimo dużej kolejki osób oczekujących, prawie wszystkie okienka były czynne i sprawnie obsługiwały klientów. Pracownice banku miłe, sympatyczne, uśmiechnięte i przede wszystkim nie dało się od nich odczuć że jest kolejka i mają dosyć. Sympatyczna Pani w okienku, Pani Barbara S. zaproponowała mi zmianę mojego konta na korzystniejsze, zaproponowała do tego parę innych, fajnych i ciekawych produktów bankowych, z których zamierzam skorzystać. Placówka czysta, schludna, pachnąca. Gorąco polecam.
Udałem się w dniu 6/03/12 do Centrum Handlowego King Cross Praga przy ul. Jubilerskiej 1/3 w poszukiwaniu pasty do włosów. Niestety, wśród asortymentu występowały tylko żele do włosów. Sklep co prawda był czysty i schludny, natomiast asortymentu zdecydowanie za mało. Na sklepie śmierdziało strasznie rybami, oraz nieświeżym mięsem, obsługa na stoiskach jest mało pomocna i sama nie wie czego gdzie szukać, kasjerki nieprzyjemne. Niestety ale nie wrócę tam więcej.
W dniu 4/03/12 skontaktowałem się z Działem Obsługi klienta sieci PLUS gdyż moja faktura była zawyżona. Konsultantka, z którą rozmawiałem, wnikliwie przebadała mój problem analizując około 4 poprzednich faktur i sama doszła do tego w czym był błąd. Zaproponowała mi wysłanie reklamacji i sama ją zredagowała. Po 2 dniach zadzwonił do mnie konsultant z działu reklamacji który bardzo szybko rozpatrzył na korzyść moją kwestię i przyznał mi bonifikatę minutową oraz zwrot niezasadnie poniesionych kosztów. Dodatkowo w sposób miły i kulturalny przeprosił za zaistniała sytuację. Gratuluję tak dobrego call-center
Wizyta 9/12/2008 w Centrum Handlowym KING CROSS - sklep Inmedio. Obsługa bardzo kulturalna uprzejma, prokliencka. Zwroty dzień dobry, do widzenia, dziękuję dało się zauważyć, towar schludnie ułożony, obsługa grzeczna, miła, ładnie ubrana
Wizyta z Centrum Handlowym KING CROSS w dniu 9/12/2008 godz. 18:30. Udałem się na podstawowe zakupy higieniczne, spożywcze, oraz ,motoryzacyjne. Mimo dużej ilości klientów firma zadbała o to, aby nie było dużych kolejek, co sprawia że klient nie jest zirytowany. Prawie na każdym dziale ( dlatego +4, a nie +5) była osoba, służąca pomocą w swojej "dziedzinie". Towar schludnie poukładany na półkach, kasjerki sympatyczne
W dniu 8/12/2008 około godziny 19:10 udałem się na zakupy do sklepu TESCO w Warszawie, przy ul. Połczyńskiej. Po wejściu do sklepu da się zauważyć dużo klientów, niestety ocena taka a nie inna gdyż: towar na półkach niepoukładany w sposób schludny, niektóre produkty nieosiągalne, na jednej z półek zauważyłem fragment instrukcji merchandisingowej, gdzie i jak, oraz w jakiej ilości towar winien być rozłożony na półkach, co nie powinno być wiadome klientowi. Do tego ogromne kolejki przy kasach, mimo dużego ruchu, a godzina ta powinna być dla firmy informacją, iż dużo ludzi wracających z pracy, przyjedzie do sklepu na zakupy przedświąteczne, co za tym idzie, firma zarobi. Niestety kas otwartych było zdecydowanie za mało. Dało się wyczuć zmęczenie kasjerek. Niestety -4
8/12/2008 wizyta w sklepie H&M w Centrum Handlowym Warszawa Reduta. Po wejściu do sklepu, spory chaos panujący na sklepie, żaden z pracowników nie powitał mnie, ani nie zapytał, czy w czymś może mi pomóc. Towar ułożony na półkach schludnie, lecz jakość obsługi znacząco wyróżniająca się na tle różnych sklepów. Nie doszło do finalizacji sprzedaży po 15 minutach oglądania towaru
W dniu 8/12/2008 udałem się na zakupy do sklepu Atlantic, mieszczącego się w Centrum Handlowym REDUTA przy al. Jerozolimskich 148. Od razu po wejściu dało się zauważyć bardzo uprzejmą ekspedientkę, która powitała mnie słowem "dzień dobry". W momencie oglądania produktów uprzejmie zapytała, czy może pomóc ? Niniejsza sytuacja bardzo pozytywnie wpływa na odbiór przez klienta. Między innymi również dzięki owej miłej obsłudze, pozytywnym nastawieniu do klienta, zakup został sfinalizowany.
W dniu 20/11/2008 skontaktowałem się z operatorem call center firmy P4 - operatora PLAY, celem zgłoszenia problemu technicznego z telefonem, który odebrałem z serwisu, przez który został zniszczony. Konsultant, z którym rozmawiałem nie dostosował języka wypowiedzi do klienta. Zwracał się per "TY", a nie jak nakazują standardy, per "PAN" w momencie, gdy klient nieustannie używa do konsultanta formy per "PAN". Brak jakiegokolwiek zaangażowania w pomoc klientowi. Suche, sztywne, chaotyczne informację przekazywane przez konsultanta, nie doprowadziły do satysfakcji. Zakończyłem połączenie nie uzyskując pomocy.
W dniu 20/11/2008 skontaktowałem się z operatorem call center firmy P4 - operatora PLAY, celem zgłoszenia problemu technicznego z telefonem, który właśnie odebrałem z serwisu. Pani konsultant, z którą rozmawiałem była niezwykle uprzejma, starała wczuć się w moją trudną sytuację, jako klienta. Rozmowa z konsultantką, trwała około 60 minut. Przez całą rozmowę dało się wyczuć zaangażowanie konsultantki, chęć pomocy, wysoką kulturę osobistą. Widać również, ze owa Pani stosowała się do standardów telefonicznej obsługi klienta, jednocześnie nie prowadząc sztywnej rozmowy. Zakończyłem połączenie, będąc usatysfakcjonowany, mimo zdenerwowania wynikłego z problemem z telefonem.
W dniu 3/12/2008 skontaktowałem się z operatorem call center firmy P4 - operatora PLAY, celem zgłoszenia problemu technicznego z telefonem. Ogólnie rzecz biorąc, konsultant, z którym miałem przyjemność się połączyć był uprzejmy, natomiast dało się odczuć kilka mankamentów jakości obsługi. Konsultant co prawda doprowadził do finalizacji rozmowy i wysłał zgłoszenie, co zakończyło się satysfakcją klienta, tj. moją, natomiast to o czym warto wspomnieć, to konsultant, z którym rozmawiałem mimo uprzejmości dał odczuć swoje zmęczenie, niechęć rozmowy, oraz w pewnym sensie rozkojarzenie. Musiałem powtarzać kilka razy to, co mówię, konsultant gubił się w odpowiedziach. Nie jest to mój pierwszy kontakt w tej sprawie do call center tego operatora. Każda rozmowa przebiega w różny sposób. Tą rozmowę oceniam na +3, gdyż jakość mogłaby zostać lekko dopracowana.
W dniu 6/12/2008 udałem się na zakupy do sklepu Intimissimi, mieszczącego się w Centrum Handlowym Warszawa Wileńska przy ul. Targowej 72. Od razu po wejściu do sklepu dało się odczuć po 1 świąteczną atmosferę, która panuje już od jakiegoś czasu w Warszawskich Centrach Handlowych, po 2, a zarazem najważniejsze, doskonała jakość obsługi. Tego dnia na sklepie znajdowały się 3 ekspedientki. Po moim wejściu, każda z ekspedientek, powitała mnie miłym uśmiechem, słowem "dzień dobry". W momencie oglądania produktów, jedna z ekspedientek podeszła do mnie i uprzejmie zapytała, czy może pomóc coś dobrać? Niniejsza sytuacja bardzo pozytywnie wpływa na odbiór przez klienta. Między innymi również dzięki owej miłej obsłudze, pozytywnym nastawieniu do klienta, zakup został sfinalizowany.
W dniu 14/11/2008 złożyłem zamówienie na 2 towary ze strony www.pocztakwiatowa.pl. Płatność została zrealizowana bonem promocyjnym. Mailowe potwierdzenie jakie dostałem od firmy brzmiało następująco: " Status zamówienia został zmieniony na potwierdzony. Zamówienie zostało pozytywnie zweryfikowane" Moje produkty, które zamówiłem z w/w sklepu miały zostać do mnie dostarczone dnia 19/11/2008 w godzinach 10:00-20:00. Do dnia dzisiejszego, tj. 6/12/2008 firma nie dostarczyła mi przesyłki, nie skontaktowała się ze mną, po napisaniu interwencji nie raczyła odpowiedzieć na zgłoszenie. Zdecydowanie nie polecam kupowanie w w/w sklepie tj. www.pocztakwiatowa.pl
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.