Potrzebowałem do domu płytę meblową o wymiarach 260x780. Udałem się do Nomi bo mam po drodze do pracy. Pan ze stolarni powiedział że przytnie ale muszę za odpadki poniżej 0,5mkw zapłacić. Znalazł płytę jaka miał najbardziej zbliżoną do tej co potrzebowałem. I co się okazało? Miała 0,37mkw. Czyli poniżej 0,5 mkw. Czy czasami zgodnie z ich cennikiem ktoś już za nią raz nie zapłacił i nie zabrał? Pan twierdził że za takie nie kasują. A z większej nie chciał mi przyciąć. Mi się wydaje że zwykłe sprzedawanie dwa razy tego samego towaru. A nadwyżka takiej płyty się przyda do zrobienia ładnej szafki w domu. A do tego czekałem ponad 30 minut, aby przyciąć taki kawałek płyty.
Miałem stłuczkę. wjechano mi w tył auta. Zgłosiłem całą sprawę do PZU, gsz tam mam OC. Na miejscu rzeczoznawca sprawdził auto, zrobil fotki. I ku mojemu zaskoczeniu w tydzień otrzymałem orzeczenie szkody i na drugi dzień odszkodowanie. Naprawdę szybka decyzja z ich strony. bez zbędnych formalności. Pełen profesjonalizm.
Zamierzam kupić kamerę. Taką na domowy użytek. Wybrałem się do sklepu Media Markt w celu rozpoznania asortymentu i cen. Po wejściu na salę przeraził mnie kosz ze świecidełkami na święta - różnego typu lampki wrzucone w jeden kosz jak w lumpeksie. Nie dziwi nie fakt, że połowa z nich potem nie świeci. Po prostu bałagan. Udałem się na dział z kamerami. Tu obsługa była na miejscu i ze względu na brak klientów od razu podeszła do mnie młoda dziewczyna w bluzie promocja. Doświadczony rozmowa z takimi osobami od razu pomyślałem jaką to firmę reprezentuje. Po krótkiej rozmowie na temat moich oczekiwań co do sprzętu przystąpiła do prezentowania kamer. i tu się wydała firma zatrudniająca Panią - Sony. Sony najlepszy, najtańszy i w ogóle. Inne firmy wg tej pani nie są dobre, nawet panasonic, samsung czy JVC. Rozumiem że sony chce sprzedawać swoje produkty ale Media Markt powinien zatrudnić osobę, która będzie się znała na wszystkich markach kamer, a nie tylko na sonym.
Dnia 13.11 byłem w sklepie zorientować się co do oferty radiomagnetofonów. Musiałem długo czekać aż pojawi się kompetentna osoba od tego sprzętu, bo każdy kto przechodził to był przypadkiem nie z tego działu. Sprzedawczyni w bluzie PROMOCJA (pewnie zatrudniona z Pioneera) polecała tylko radia produkowane przez Pioneera. Ze są najlepsze, najtańsze itd. Mi chodziło o radio z CD i USB dla dziecka na święta, żaden wypas. No i wybrałem, lecz nie kupiłem bo byłem z dzieckiem. Poinformowano mnie, że to końcówka produktów (było ich z 10) i że bardzo dobrze się sprzedają. Chodzi i RM Lenovo. Wiec podjechałem w niedzielę łudząc się ze jeszcze coś zostało. Ku mojemu zdziwieniu stało tyle samo co w sobotę. zapytałem te sama panią czy mieli dostawę, odparła że nie. Wiec się pytam że wczoraj też tyle było, ponuć była wystawiona końcówka i się dobrze sprzedają, czegoś tu nie rozumiem.Nie umiała odpowiedzieć na to pytanie. Sama się zakręciła. Po prostu kłamią w żywe oczy - albo się kiepsko sprzedają, albo mają stosy na magazynie, albo mieli dostawę. Tylko czemu nie mówią prawdy - pewnie żeby sprzedać szybko i od razu. Brak kompetencji.
Robiłem dziś rano zakupy w Biedronce. Zdziwiło mnie jedno. Na sali było z 6 osób z obsługi i 2 na kasie. Jak nigdy. Od przesympatycznej pani Sławki dowiedziałem się, że to osoby szkolące się na nowe obiekty w Bydgoszczy. Bardzo pracowite i co najważniejsze czysto ubrane. Przy kasie było sporo ludzi ale natychmiast otwarto trzecią. Oby tak dalej.
W dnu wczorajszym robiłem zakupy w salonie jubilerskim Apart. Obsługa ładnie ubrana, w sklepie czysto, jedna pani właśnie przecierała wszystkie szklane powierzchnie. zaraz po wejściu zostałem miło przywitany przez inną Panią i zapytany czego poszukuję. Po krótkiej konwersacji pokazała mi to czego szukałem. Obejżałem kilka produktów i wybrałem. Podeszła ze mną do kasy, skasowała i ładnie zapakowała. I tu mnie zaskoczyła. Przeważnie Sprzedawca kasuje i pakuje towar i po zapłacie przekazuje klientowi. A tu inaczej. Po zapłacie pokazała mi jeszcze raz to co wybrałem i na moich oczach zapakowała do torebki. Bardzo miła obsługa, czysto i duży wybór. Sprzedający także zorientowani co sprzedają. Polecam zdecydowanie ten sklep.
Biedronka przeszła małą metamorfozę. Nowe ubranka dla pracowników - ładniejsze. W sklepie tez się poprawia - jest czysto i przejrzyście. Przed sklepem tez jest czysto. Gablota z zawsze aktualnymi gazetkami. Koszyki czyste, zawsze przy wejściu na salę. Ekipa tej Biedronki zawsze służy radą i pomocą. Zawsze czysto ubrani i z uśmiechem na twarzy. Od razu widać że nie jest to wymuszone przez kierownika. Lubie robić tam zakupy. Towar świeży i niedrogi. Pozdrawiam i polecam.
Zamierzam kupić dziecku na Święta jakiś boom-box. Wybrałem się do Media Markt w celu zapoznania się z ich oferta handlową. i się rozczarowałem. Nie dosyć że mały wybór, to jeszcze ze świeczką szukać kompetentnego sprzedawce, który fachowo ze mną porozmawia. Dowiedziałem się tylko tyle, że towar stoi na półce i jak chce kupić to należy wziąć i iść do kasy. Rozumiem że to sklep samoobsługowy, tylko że czasami potrzeba troszkę pogadać o sprzęcie który chce się kupić. Co do wyglądu tego sprzedawcy - jakby przed chwilą drzemał na magazynie. koszula wymięta, fryzura - artystyczny nieład.Sklep - regał gdzie są małe radioodtwarzacze - pełno kurzu. towar stał pewnie z 2 miesiące, a zapewniano mnie że dopiero w listopadzie wjechał. Jednym słowem - personel niekompetentny i leniwy.
Jestem pełen uznania dla ludzi z enki. Bardzo dobrze podpisany kontrakt z TPSA. Klienci n otrzymają dostęp do internetu a klienci TPSA będą mieli więcej fajnych kanałów telewizyjnych. Gratuluję ence najwyższego poziomu kanałów HD. Abonament adekwatny do liczby kanałów. Dekoder wypożyczają a jak się zepsuje to wymieniają na nowy. Super. Polecam te platformę.
W UPC mam podpisaną umowę na telewizję kablową. W dniu wczorajszym udałem się do BOK UPC w celu dopisania do umowy usługi na telefon stacjonarny. Na stronie internetowej widnieje promocją, w której posiadając 2 usługi ta tańsza jest za pół ceny. Interesował mnie telefon za 35 zł. Wówczas płaciłbym za niego abonament ok. 18 zł. W BOK poinformowano mnie, że ta promocja jest nieaktualna, ale biorąc również internet, miałbym tę 3 usługę (najtańszą) za 0 zł. Nie potrzebuje internetu, gdyż korzystam z innego operatora. W zamian zaproponowano mi telefon za 70 zł, pomimo że były też tańsze opcje ale one ponoć nie były dla mnie.
Z powyższego wynika, że UPC nie zależy na klientach którzy chcą korzystać z dodatkowych usług. Stałych klientów mają gdzieś.
Jeżeli chodzi o personel to obsługująca mnie pani starała się dobrać jakąś dobrą ofertę, nawet dwa razy szła na zaplecze w celu konsultacji.
Miejsce zadbane, czyste. Otwarte trzy okienka, więc obsługa klienta szła sprawnie.
Bardzo się ucieszyłem, gdy robiąc zakupy w Real'u zobaczyłem kasę samoobsługową. Mając niewiele w koszyku sprawnie można zapłacić za towar nie czekając w długich kolejkach. Obsługa schludnie ubrana w czarno niebieskie bluzy chętnie pomaga podczas skanowania i płacenia.
Sklep zadbany, czysty, obsługa czysto ubrana z identyfikatorami. Aż chce się wracać na zakupy.
Kupiłem mleko i na paragonie okazało się że jest drożej. Udałem się do Punktu Obsługi klienta, gdzie po sprawdzeniu ceny z paragonu i na pólce zwrócono mi różnicę. Uczciwe podejście do sprawy. Zauważyłem, że natychmiast pracownik poszedł zdjąć błędną cenę.
W TYM SKLEPIE NIE MA WYBORU. POJECHAŁ ZREALIZOWAĆ BON. CHCIAŁEM KUPIĆ PROSZEK DO PRANIA. NIESTETY NIE MIELI WYBORU. PÓŁKI PRAWIE PUSTE. A PROMOCJA? STAŁA WYSEPKA Z PROSZKIEM 5 KG ZA 35,39 A NA PÓŁCE TEN SAM ZA 35,40. I JAKA PROMOCJA? ZAPYTANA MŁODA PANI Z OBSŁUGI POWIEDZIAŁA ŻE CENĘ USTALA KIEROWNIK A GO DZIŚ NIE MA W PRACY. "A INNA OSOBA KOMPETENTNA W TEJ SPRAWIE" - ZAPYTAŁEM. OTRZYMAŁEM ODPOWIEDŹ - "NIE MA, PROSZĘ PRZYJŚĆ JUTRO"
ROBIŁEM ZAKUPY W HIPERMARKECIE CARREFOUR. PO PODEJŚCIU DO KASY ZOBACZYŁEM STOJĄCĄ TABLICZKĘ "PRACOWNIK NIESŁYSZĄCY". OK. WŚRÓD ZAKUPŁÓW BRAŁEM TEŻ REKLAMÓWKĘ PŁATNĄ, GDY SIĘ ZORIENTOWAŁEM, ŻE MI JEDNA NIE STARCZY, POWIEDZIAŁEM DO ŻONY 'PODAJ JESZCZE JEDNĄ" NA CO KASJERKA WZIĘŁA POPRZEDNIĄ JUŻ SKASOWANĄ I SKASOWAŁA PONOWNIE. PO KRÓTKIEJ ROZMOWIE Z KASJERKĄ (STARSZA SIWA PANI) DOWIEDZIAŁEM SIĘ ŻE TO WYMYSŁ DYREKCJI SKLEPU. ALE PO CO TAKIE PRZEKRĘTY?
Zadzwoniłem do Media aby otrzymać informację czy sa jeszcze telewizory z promocji. Pan, który odebrał telefon poinformował, że jeszcze mają sporo i zdążę w ciągu 2 godzin dojechać i kupić. Co się okazało po moim przyjeździe? Tych TV nie mieli już od dnia poprzedniego. Po prostu mój rozmówca telefoniczny siłą mnie przyciągnął do sklepu z nadzieją, że coś kupię innego.
W tym sklepie znaleźć kogoś z obsługi to wielkie wyzwanie. Potrzebowałem pomocy na ogrodzie, ale nikogo w pobliżu nie było. Podeszłem do kasy i kasjerka zawoła przez "papugę" sprzedawcę. Zanim podszedł na ogród minęło kolejne 15 minut. Niestety tak jest tam zawsze.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.