Kolejny raz wybrałem się na zakupy do ulubionego sklepu.
Na parkingu przy sklepie czysto, żadnych śmieci, wózki poukładane. Oferta sklepu jasna i widoczna, sklep czysty, towar poukładany. Jezeli o coś poprosi sie obsługę, miła i kompetentna odpowiedź. Nawet kolejki przy wędlinach szybko maleją, ale to pewnie efekt obsługi przez 3-4 pracowników. Jedyny mały minus to asortyment, ale towar zawsze jest poukładany i dołożony. Tylko co można wymagać o małopowierzchniowego sklepu w małej miejscowości. Ogólnie dobrze.
Potrzebowałem kupić klej do odklejającej się okleiny mdf.
Przebywając w C.H., skierowałem się do LM, konkretnie na dział "Dom", w celu wybrania odpowiedniego kleju do klejenia okleiny mdf w mojej sypialni. Niestety, po 3 latach eksploatacji, byłem zmuszony do "małego remontu".
Po znalezieniu pracownika działu, co nie było trudne, przedstawiłem pracownikowi, co potrzebuję. Niestety, pierwszy pracownik nie zrozumiał mojej potrzeby i o mały włos nie zaproponował mi kleju do tapet... W chwili kiedy zorientowałem się, że z tym człowiekiem niczego nie załatwię, poprosiłem o innego pracownika. Podszedł do mnie pracownik z charakterystycznym wąsem i w oryginalny sposób (metoda "na baczność") wysłuchał mojej potrzeby. Po wysłuchaniu mnie zadał kilka pytań, które pomogły mu w sprecyzowaniu, czego klient potrzebuje. Nawet wziął pod uwagę, że w mojej sypialni może przebywać dziecko, a określony klej ma charakterystyczną woń. I w ogóle klej będzie używany w pomieszczeniu używanym do spania. Bardzo dokładnie omówił w jaki sposób użyć i doradził jak trzeba klej rozprowadzić.
Pomógł mi wybrać produkt, który mam nadzieję, spełni moje oczekiwania.
Udałem się do placówki banku w celu otrzymania informacji nt. karty kredytowej. Poprzednim tygodniu na swojego maila otrzymałem reklame DB, stwierdziłem że szybko wypełnie ankietę i poczekam na rozwój wypadków. Podkreśle że mój kontakt z bankiem służył tylko na celu przeprowadzenia własnej obserwacji dla audytu.
W ubiegłym tygodniu, dzień po wypełnieniu ankiety telefonicznie z kontaktował się ze mną pracownik DB w celu prezentacji produktu. Po krótkiej rozmowie stwierdziłem że jest możliwość spotkania się osobistego które nastąpiło w dniu dziesiejszym.
Po pierwsze na umówionym spotkaniu nie było osoby z którą zostałem umówiony telefonicznie, osoba w zastępstwie była dopiero "szukana " na miejscu. Po kilku minutach przyszedł porozmawiać człowiek najprawdopodobnie asystent, przynajmnie j tak miał napisane na identyfikatorze. Ale co z tego wszystkie informacje, musiałem od niego sam wyciągnąć, i tak do końca spotkania odnosiłem wrażenie że to ja jestem pracownikiem a osoba siedząca naprzeciwko klientem.
Nawet nie wiedział do końca jaki jest koszt karty, i jakie ja będę miał przywileje z korzystania z ich karty kredytowej. Zero zachęty.
Wybrałem się do sklepu w poszukiwaniu: ciepłej koszuli oraz kupieniu jakiegoś drobiazgu dla mojego synka. Wszedłem do sklepu kierując się od razu do działu męskiego. Przeglądając interesujące mnie ciuchy, znalazłem 2 wzory, które mi się spodobały, miały ładny wzór i wykonane były z ciepłego materiału. Na wieszaku, niestety, znalazłem tylko rozmiar X i poszedłem z nim do przymierzalni. Po przymierzeniu koszuli okazało się, że ogólnie jest ok, ale koszula, która bardziej mi odpowiadała miała za krótkie rękawy. Po wyjściu z przymierzalni skierowałem się w stronę pracownika sklepu z pytaniem o większy rozmiar tej koszuli? W odpowiedzi usłyszałem "przykro mi, nie jestem z tego działu, ale proszę podejść do tej koleżanki". Koleżanka po usłyszeniu mojego pytania, skierowała się na magazyn i przekazała info, że się "rozglądnie". Czekałem dokładnie 4 minuty i widząc powtórnie pracownika pomyślałem - jest. Niestety, to były jakieś spodnie, na pewno nie dla mnie.
Na dziale dziecięcym szukałem jakiegoś drobiazgu, porozglądałem się trochę i wybrałem 2 artykuły, które z resztą świetnie na moim synku wyglądają.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.