Jedzenie było bardzo smaczne, zarówno tatar na przystawkę, jak i makaron z kurczakiem w sosie grzybowym jako danie główne. Na plus także podanie piwa w bardzo ciekawyn kuflu na nóżce, oraz naprawdę smaczne mojito. Podobał mi się także wystrój lokalu, oraz miła obsługa. Jedynym minusem może być czas oczekiwania na danie, ale w niedzielę jest to całkiem normalne.
Bardzo miła, sprawna i szybka obsługa. Doradzili jaką wybrać kawę, pomogli wybrać najlepszy zestaw popcornu z colą i m&m's. A wszystko to z uśmiechem na ustach i w przyjacielskim tonie. Samo kino bardzo czyste, na sali dużo miejsca na nogi, fotele bardzo wygodne, a ludzie nie za dużo. Tylko cen mogłyby być niższe.
Ilekroć jestem w centrum i czuję głód, udaję się do lokalu na Widok 16. Tak samo było i tym razem. Już na wejściu powitały mnie wspaniałe zapachy, oraz pani zza lady. Przejrzałem kartę i wybrałem danie. Pani z uśmiechem przyjęła zamówienie ode mnie oraz przybiła mi pieczątkę na karcie lojalnościowej. Już po niecałych 5 minutach zostałem wywołany po odbiór swojego zamówienia. Pani przy kasie życzyła mi smacznego, oraz ostrzegła przed gorącym talerzem. Wróciłem do swojego stolika, uprzednio wziąwszy dodatkową przyprawę. Danie było gorące, porcja duża, a smak wspaniały.
Będąc w CH Reduta poczułem głód i łaknienie, udałem się więc na poszukiwania miejsca, które uraczyło by mnie czymś na ząb. W oko wpadł mi subway, zaszedłem więc tam. Zapytałem o promocję dnia, na co stojąca za ladą mile uśmiechająca się pani odpowiedziała, że zaoferuje mi kanapkę dnia za 7,77 PLN. Skorzystałem z propozycji i zająłem się obserwacją jej powstawania. Zaproponowano mi wybór warzyw, sosu oraz przypraw do kanapki, podałem więc co mnie interesuje. Kanapka była gotowa w niecałe 1,5 minuty, co mnie bardzo ucieszyło. Była bardzo smaczna, chrupiąca z wierzchu, miękka w środku, z dużą ilością salami. Bardzo mi smakowała.
W poszukiwaniu nowych spodni udałem się sklepu Cubus, mieszczącego się w CH Reduta. Gdy wszedłem, w sklepie było pusto, nie widziałem oprócz siebie żadnego klienta. Pomimo to, nie znalazł się nikt, kto by mnie przywitał w sklepie lub zaoferował pomoc. W związku z tym byłem zdany na siebie. Rozejrzałem się po sklepie oceniając jego czystość oraz ekspozycję ubrań - obydwa aspekty oceniłem dobrze. Wybrałem kilka par i udałem się do przymierzalni. Tak spotkałem jedną z pracownic sklepu, poprosiłem więc ją o pomoc w wyborze odpowiedniego modelu i rozmiaru. Przymierzyłem kilka par, pytając o zdanie pracownicę sklepu. Doradzała mi, mówiąc otwarcie, które są dla mnie lepsze. Rozmawiając ze mną utrzymywała kontakt wzrokowy oraz uśmiechała się. Wspólnie wybraliśmy konkretną parę, którą zdecydowałem się zakupić. Przy kasie obsługiwała mnie ta sama pracownica, która dodatkowo na koniec pochwaliła mój wybór, mówiąc, że bliska jej osoba ma taki sam model i bardzo sobie chwali. Transakcja zakupu przebiegła szybko i sprawnie.
Udałem się do sklepu River Island na polecenie dziewczyny, która poprosiła mnie o rozejrzenie się za kurtką zimową. Gdy wszedłem do sklepu nikt się mną nie zainteresował, pomimo iż kręciłem się po sklepie 5 minut. Czekając na nawiązanie kontaktu przez obsługę sklepu zbadałem czystość salonu. Nie była ona najlepsza, gdyż w paru miejscach widziałem "koty" z kurzu na podłodze. Za to same ubrania były dobrze wyeksponowane, miały metki. Po upływie tego czasu sam podszedłem do jednej z pracownic sklepu i poprosiłem o pomoc. Niestety okazało się, że pomimo iż był dopiero początek lutego, kurtek na zimę nie było w asortymencie sklepu. Zostały mi zaoferowane kurtki na wczesną wiosnę, jednak nie było to coś, czego szukałem. W związku z tym pożegnałem się i wyszedłem.
Gdy wszedłem do punktu Grycan, zastałem dość sporą kolejkę. Jednak dzięki bardzo sprawnej obsłudze dwóch pracownic została ona błyskawicznie rozładowana. Jedna z pań przyjmowała zamówienia na kasie, druga zaś realizowała je. Obydwie były bardzo miłe, uśmiechnięte i radosne. Wybrałem kawałek ciasta i poprosiłem o pomoc w wyborze czegoś do picia. Zostało mi zaproponowane kilka napojów, z których wybrałem jeden. Smak zarówno ciasta, jak i koktajlu był bardzo dobry. Sam punkt także oceniam dobrze - był czysty, lody oraz inne produkty były dobrze wyeksponowane, na stolikach były serwetki. Dodatkowym atutem była możliwość lektury darmowej prasy lokalnej, co umiliło pobyt w cukierni. Jedynym minusem może być dość mała ilość stolików, co przy odrobinę większej ilości klientów może skutkować brakiem miejsca do siedzenia.
Szukając gitary klasycznej na prezent udałem się do salonu Zibi. Już na wejściu mnie powitano i zaproszono abym się rozejrzał. Po paru minutach oglądania sprzętu poprosiłem o pomoc. Powiedziałem czego szukam i jaki przedział cenowy mnie interesuje. Po zadaniu jeszcze paru pytań, między innymi odnośnie miejsca użytkowania gitary, pracownik pokazał mi 4 modele gitar, grając na każdej parę chwil, demonstrując ich brzmienie. Dał mi je także do ręki, abym mógł sprawdzić ich wagę i wygodę trzymania. O każdej z nich powiedział także parę słów, opisując zalety każdej z nich i różnice pomiędzy modelami. Porozmawialiśmy jeszcze chwilę o wszystkich modelach zaprezentowanych mi przez pracownika, a następnie podziękowałem grzecznie, gdyż musiałem się zastanowić. Pracownik przyjął to ze zrozumieniem i nie okazał złych emocji z tym związanych. Wręcz przeciwnie - zaprosił za parę dni, po przemyśleniu sprawy.Cała wizyta była sprawna i szybka. Na minus jedynie to, że pracownicy nie nosili żadnych strojów odróżniających ich od innych klientów, ani nawet plakietek z imieniem. Natomiast sam salon był czysty, zadbany, oferował duży wybór sprzętu, było także pod dostatkiem doradców w nim przebywających.
Przyszedłem do salonu Vistuli dość późno, o 20. W salonie było wówczas sporo klientów i tylko 2 pracownice, które jednak dość sprawnie sobie radziły. Jedna z pracownic pomogła mi wybrać garnitur, dość szybko trafiając w mój gust. Jej głos był miły, słuchała mnie uważnie, utrzymywała kontakt wzrokowy. Zapytała mnie na jakie okazje będzie mi potrzebny, jaki kolor mnie interesuje oraz styl. Zaproponowała mi 3 modele, z których wybrałem 2. Musiałem poczekać ponad 10 minut na wolną przymierzalnię, jednak było to spowodowane ich małą ilością, zaledwie 3. Po wyjściu z przymierzalni wspólnie z pracownicą ustaliśmy co wymaga poprawek krawieckich. Pani obsługująca mnie zapisała wszystko na kartce i zapewniła, że w ciągu 3 dni garnitur będzie do odbioru. Na koniec zaoferowała mi także wstąpienie do klubu vistuli z czego skorzystałem. Na pożegnanie uśmiechnęła się do mnie i pożegnała. Choć wizyta zajęła mi godzinę, uważam, że był to dobrze spędzony czas. Jedynym minusem była trochę za wysoka temperatura, oraz dość głośne odgłosy z siłowni mieszczącej się nad salonem vistuli.
Obsługa w sklepie Nike była bardzo fachowa. Tuż po wejściu zostałem powitany, a po paru minutach rozglądania się po sklepie podszedł do mnie pracownik sklepu oferując pomoc. Bardzo dokładnie wybadał moje potrzeby, a następnie zaoferował mi dwa modele butów. O każdym z nich opowiedział mi parę informacji, a następnie zaoferował przymierzenie. Podczas szukania odpowiedniego rozmiaru pracownik był bardzo miły, przynosił mi kolejne pary, wyjmując za każdym razem papier z butów i rozwiązywał sznurowadła. Gdy wybrałem w końcu konkretną parę zaoferował zaniesienie jej do kasy, abym mógł w międzyczasie przyjrzeć się jeszcze innym towarom dostępnym w sklepie. Przy kasie obsługiwała mnie inna osoba, która także była miła, pochwaliła także mój zakup. Transakcja przebiegła szybko i sprawnie. Na koniec zostałem pożegnany z uśmiechem, zaproszono mnie także do kolejnych wizyt.
Zaraz po wejściu do placówki, przywitała mnie pracownica banku, która z uśmiechem zapytała mnie, w czym mogłaby mi pomóc. Po chwili wyjaśnień i raptem minutowego oczekiwania, zaprowadziła mnie do swojego stanowiska. Tam, zaoferowawszy mi coś do picie, wypytała dokładniej o moje potrzeby i zaczęła mi przedstawiać ofertę. Używała do tego przystępnego języka, wspierała się materiałami pomocniczymi, była bardzo rzeczowa i miła. Utrzymywała kontakt wzrokowy, mówiła przyjemnym głosem, starając się jak najlepiej dopasować ofertę do tego, co jest mi najbardziej potrzebne. Bardzo dobra obsługa!
Pomimo walentynkowego tłumu, obsługa radziła sobie bardzo sprawnie. Obsługujący mnie pracownik był bardzo miły, niezmiernie ucieszył się z wręczonych mu 10zł w drobnych, bo miał ich deficyt. Na zamówienie czekałem ok 2 minut, co jest normalnym czasem, jak na fast food, ale bardzo dobrym, jak na ilość obsługiwanych ludzi. Na koniec dostałem kupon na whooper junior - bardzo miło. :) Jedzenie mogłoby być lepsze, choć przyznaję, że wybrałem tańsze kanapki, a i te były całkiem smaczne. No i najadłem się, wydając zaledwie dychę - rzadkość!
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.