Odwiedziłam salon Victoria's w tygodniu wysokich promocji. Byłam w przedostatni dzień promocji ok. godz. 12:50 i spędziłam ok. godziny na wybieraniu różnych produktów. Ponieważ była to promocja, nie wszystkie produkty, jakimi byłam zainteresowana, były dostępne w spodziewanych parametrach. Pracownik (kobieta), który mi pomagał, służył mi poradą, odpowiadał na wszystkie pytania, w przypadku braku możliwości zaoferowania dokładnie tego poduktu, o jaki pytałam, proponował inny, podobny albo o zbliżonych parametrach. Przez cały czas obsługiwania, odpowiadał z uśmiechem, pozytywnie, spokojnie, ze zrozumieniem. Starał się jak najlepiej odpowiedzieć na moje potrzeby. Produkty, jakie proponował, były ściśle związane z tymi, o jakie pytałam, nie spotkałam się z próbą manipulacji do zakupu jakiegoś produktu tylko dlatego, że jest w promocji.
Wystrój sklepu elegancji, sprzyja wywołaniu pozytywnych emocji podczas zakupów. Także schludny wygląd pracowników i otwartość na klienta. Wszyscy pracownicy, jacy wówczas byli na sklepie, wykazywali zainteresowanie klientem i każdy był zaopiekowany (nie było wówczas sporo osób). Przy dokonywaniu transakcji kartą okazało się, że jest jakiś problem po mojej stronie i potrzebowałam odejść do banku, by wyjaśnić tę sprawę i podjąć gotówkę. Zostało mi zaoferowane nie tylko przechowanie produktów, ale i późniejsza obsługa poza kolejnością. Gdy wróciłam, dokonałam transakcji i zostałam mile pożegnana. Jestem gotowa polecić ten punkt jako miejsce, gdzie miło dokonuje się zakupów.
Do punktu przyszłam o godz. 16:00 i spędziłam tam 25min. z czego kwadrans oczekując na swoją kolejkę. W punkcie było czysto i schludnie.
Pracownik nie powstał ani nie powitał mnie słowem, kiedy podeszłam do stanowiska, a na moje pytanie (przyszłam celem dowiedzenia się, jak wygląda możliwość zawieszenia numeru na pół roku, w związku z planowaną przeze mnie wyprawą w terytorium poza zasięgiem telefonicznym) odpowiedział krótkim: "nie ma możliwości". Jednocześnie nie wyraził zainteresowania problemem, nie zaproponował żadnego rozwiązania, nie zapytał, czy mam jeszcze jakieś pytania, czy czegoś chciałabym się dowiedzieć. Nie zapytał mnie o nic, w tym, jak długo jestem klientem sieci Plus, jak długo korzystam z usług firmy, jaki mam rodzaj umowy i kiedy wygasa. Wyraz twarzy zniechęcał do prowadzenia rozmowy. Po zadaniu kilku jeszcze pytań, widząc, że nie uzyskam żadnej satysfakcji i nic sama nie wymyślę, a pracownik nie wyraża chęcimi pomóc, wstałam, by wyjść. Nie zostałam pożegnana w żaden sposób, nie otrzymałam też słownej odpowiedzi na moje: "do widzenia".
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.