Mój mąż pracuje w instytucji finansowej i w ramach czynności służbowych musiał dokonać cesji praw z polisy ubezpieczeniowej nieruchomości w oddziale PZU S.A. Do siedziby PZU dotarł trzy minuty przed godziną szesnastą, czyli tuż przed zamknięciem placówki. Pracownik oddziału, do którego mąż skierował się, by załatwić sprawę, oznajmił, że ma szczęście, ponieważ jeszcze nie wybiła szesnasta, ponieważ wtedy musiałby wyłączyć system. Cesja mogła zostać zarejestrowana w systemie. Mąż został obsłużony bardzo sprawnie a pracownik zakończył swoją pracę już po godzinie szesnastej.Trzeba przyznać, że rzadko można spotkać się z tak dobrą wolą ze strony pracownika, który poświęcił swój czas na właściwe obsłużenie klienta.
W piątek wieczorem miałam ochotę pojechać na plażę miejską. Niestety, na ochocie się skończyło. Przy próbie odpalenia samochodu, komputer na wyświetlaczu pokazał, że uszkodzony jest alternator. Następnego dnia rano udałam się do serwisu Fiata, gdyż mój samochód jest takiej właśnie marki. Tam samochód został bardzo dokładnie obejrzany przez dwóch mechaników. Udzielono mi wyczerpujacej informacji na temat uszkodzenia i sposobu jego naprawienia. I tu niespodzianka. Bo okazało się, że dużo taniej mogę uszkodzenie naprawić w firmie, która zajmuję się renowacją poszczególnych części. Mechanicy powiedzieli mi wprost, ile u nich kosztuje usługa i że oni tylko mogą wstawić mi nowy, bądź zregenerowany alternator. Uczciwie przyznali, że w "moim" alternatorze może być uszkodzona tylko jakaś jego drobna część. Serwis nie zajmuje się naprawą - biorąc pod uwagę cenę roboczogodziny zwyczajnie się im to nie opłaca. Na moją wyraźną prośbę wskazano mi miejsce (renomowaną firmę specjalizujaca się w alternatorach), gdzie mogę sprawdzić, jak będzie wyglądała naprawa i ile za to zapłacę.
Z jednej strony ci mechanicy na ten moment stracili klienta, ale w dłuższej perspektywie zyskali - ponieważ jestem przekonana, że działają w imię dobra klienta. Mam do nich zaufanie, jako dobrych fachowców i uczciwych ludzi - bezcenne! A duży plus zyskali, proponując na weekend samochód zastępczy. Dodam, że w bardzo atrakcyjnej ofercie - 40 groszy za kilometr.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.