Sklep na zewnątrz był czysty. Wchodząc do środka zauważyłam, że niestety jest on mniejszy i przejścia między półkami i wieszakami były bardzo wąskie. Trudno było mi też szukać rozmiarów. W sklepie panował porządek, ubrania były ładnie poukładane i estetycznie porozwieszane na wieszakach. Obsługa nie zwracała uwagi na klientów. Ani nie witała ani nie żegnała ich.
Miłym zaskoczeniem było pojawienie się w sklepie małych koszyków na zakupy. Standardowo w sklepie były brudne podłogi, wszędzie widać były brudne plamy i różnego rodzaju małe śmieci. Towar na półkach był starannie poukładany i posiadał czytelne ceny. Trochę inaczej wyglądały metalowe kosze, gdzie miejscami dało się zauważyć chaos. Towar był pomieszany i byle jak pomieszany. Do kas kolejki były długie i wolno się przesuwały. Mimo tak dużych kolejek nie została uruchomiona nowa kasa. Kasjerka była miła, przywitała mnie, a na koniec pożegnała i życzyła miłego dnia.
Po wejściu do sklepu nie zostałam zauważona przez żadnego z pracowników. Podłoga w sklepie była czysta. Miejscami porozstawiane były pudła z nowym towarem co uniemożliwiło swobodne przemieszczanie. Na półkach towar poukładany był estetycznie, nie było kurzu. Jedyny minus to taki, że pudełka z obuwiem były pomieszane i ciężko było znaleźć odpowiedni rozmiar wybranego fasonu. Personel nie zwracał uwagi na klientów. O pomoc trzeba było samemu poprosić. Jednak później pani chętnie już pomagała w poszukiwaniu obuwia, które spełniło by moje wymagania.
W sklepie tym była po raz pierwszy. Już po wejściu można było zauważyć, że podłoga w sklepie nie była zbyt czysta. Niestety tak było w całym sklepie, podłoga była poplamiona, pełno było drobnych śmieci i okruchów. Towar na półkach był niezbyt estetycznie poukładany. W oczy rzucały się puste półki, brakowało dużej ilości produktów. Cent też nie do końca były czytelne. Przy kasie kolejka była straszna, niestety nie można było liczyć na to, że zostaną uruchomione dodatkowe kasy. Kasjerka nie do końca orientowała się w obsłudze klienta.
W sklepie panował porządek i ład. Podłoga była czysta, a na półkach nie było kurzu. Towar poukładany był estetycznie. Po wejściu do sklepu nie zostałam powitana, ale zauważono moją obecność. Podczas poszukiwania odpowiedniego obuwia jedna z pracownic przebywała w pobliżu jednak sama nie wykazała się ochotą w udzieleniu pomocy. Po dłuższej chwili sama poprosiłam o pomoc, ponieważ miałam duży problem z odnalezieniem odpowiedniego rozmiaru, ponieważ obuwie było pomieszane. W czasie przymiarki pracownica ulotniła się nie wiadomo kiedy i musiałam jej szukać. Jak zwykle ogromnym minusem sklepu jest dostępność towaru. Jeszcze zima się nie zaczęła, a już kupno obuwia zimowego graniczy z cudem. Można znaleźć pojedyncze modele, niestety także pojedyncze numery. Czyli jednym słowem klapa. Współczuje komuś kto przypomni sobie o kupnie obuwia zimowego w grudniu, może okazać się, że go już nie dostanie. Na moje pytanie czy będzie nowa dostawa pani poinformowała, że jakieś pojedyncze egzemplarze mogą się pojawiać, niestety nie wie kiedy. Tak że rozczarował mnie asortyment tego sklepu.
Moje spostrzeżenie będzie dotyczyło głównie asortymentu. Jak to często bywa w dużych sklepach często pojawiają się tak zwane promocje. Taka sytuacja ma również miejsce w tym sklepie. Niestety promocja wiąże się w tym przypadku z totalnym chaosem. Po pierwsze brak produktów na półkach. Bałagan na półkach. Wymieszany towar. Złe oznakowania. Niewiedza personelu dotycząca tego gdzie można coś znaleźć, w jakiej cenie, a nie daj Boże spytać o to kiedy będzie dany towar. Gwarancja jedna niczego się nie dowiemy. Tak biedny człowiek liczy, że kupi w końcu coś w fajnej cenie, może się na takim liczeniu nieźle przejechać. Płacimy za towar, uśmiechnięci, że mamy coś fajnego, przeglądamy paragon i co się okazuje. Niestety kupiliśmy coś droższego, bez promocji, Ponieważ towar promocyjny był gdzieś indzie wciśnięty, a jego cena przy innym produkcie i bądź tu człowieku mądry.
Postanowiłam dowiedzieć się co nie co na temat kont jakie jest w ofercie BOŚ. Otoczenie placówki było czyste, bankomat również. W placówce także panował porządek, podłogi były czyste, bez brudnych plam. Ulotki były starannie ułożone. Doradca, który mnie obsługiwał przywitał się mówiąc dzień dobry i poprosił bym zajęła miejsce. Na biurku doradcy niestety panował bałagan, leżały na nim papierki oraz otwarte dokumenty, w których mogłam przeczytać dane innych klientów. Pani była miła i sympatyczna. Niestety informacje o koncie jakie uzyskałam były znikome. Doradca nie zadawał żadnych pytań, które pozwoliły by mu poznać moje potrzeby i zaproponować odpowiednie konto. Od razu przeszedł do przedstawienia jednego rodzaju konta, które właściwie w ogóle nie spełniało moich potrzeb. Przedstawienie oferty polegało właściwie tylko na przeczytaniu informacji znajdujących się na ulotce. Gdy stwierdziłam, że to nie jest oferta dla mnie, pani próbowała mnie jeszcze przekonać, że warto zmienić swoje upodobania bo konto to naprawdę przynosi zyski. Wizyta była bardzo krótka trwała kilka minut i nie uzyskałam tego po co przyszłam. Na koniec wizyty pani się pożegnała i zapraszała do odwiedzenia placówki ponownie.
W najbliższej okolicy sklepu panował porządek, nie było żadnych śmieci. W samym lokalu też panował porządek, podłogi były czyste. Po wejściu do sklepu panie od razu mnie powitały. Sklep jest dość spory, jednak przejścia pomiędzy niektórymi regałami nie są zbyt duże. Ubrania były ładnie poukładane na półkach oraz powieszone na wieszakach. W części z zabawkami i sprzętem gospodarczym towar również był estetycznie poukładany. Przy niektórych produktach brakowało cen. Pani pracująca w sklepie była bardzo miła i gdy poprosiłam ją o pomoc, chętnie mi jej udzieliła. Przy kasie również wszystko przebiegało wzorowo. Wychodząc ze sklepu zostałam pożegnana przez pracowników. Wizytę w sklepie wspominam bardzo miło.
Na zewnątrz sklepu nie było najgorzej oprócz kilku papierków panował porządek. W środku już nie było tak czysto. Podłoga w całym sklepie była brudna. Wszędzie były czarne smugi i plamy. Na stanowisku z warzywami i owocami panował nieład. Duża część owoców, zwłaszcza nektarynek była zgniła. Owoce i kartony w których były w nieładzie. Przy niektórych produktach brakowało cen albo były powieszone w innym miejscu i trzeba było ich szukać. Na stałych ekspozycjach towar był poukładany i posiadał czytelne ceny. Produkty znajdujące się w koszach metalowych również były porozrzucane i trudno było znaleźć cenę. Pani kasjerka była miła i uprzejma. Przywitała się i w miarę szybko skasowała towar.
W sklepie panował porządek. Podłogi były czyste, bez żadnych plam i innych zanieczyszczeń. Ubrania były poukładane estetycznie. Przejścia pomiędzy wieszakami były dość przestronne. Ubrania były poukładane kolorystycznie co ułatwia poszukiwania. Jednak może być to utrudnieniem jak się poszukuje się ten sam fason tylko w innym kolorze. Oczywiście nie ma nikogo kto by pomógł w poszukiwaniach. Gdy po przymierzeniu sukienki okazało się, że wszystko w porządku tylko przydał by się inny kolor, podeszłam do pani i poprosiłam o pomoc w znalezieniu sukienki w kolorze czarnym. Pani poinformowała mnie, że nie wie gdzie się ona znajduje i żebym sobie sama poszukała. Trochę się zdenerwowałam. Ja rozumiem, że sprzedawca również nie wie dokładnie gdzie co leży, ale chyba to jego obowiązek udzielić pomocy. Sukienki nie kupiłam i jakoś nie mam ochoty wchodzić już do tego sklepu. W sumie to chyba nie wielka strata z mojej strony ponieważ nie tylko obsługa nie miła, ale jakość ubrań również pozostawia wiele do życzenia.
Sklep Deichmann jest bardzo duży, dzięki temu można w miarę się swobodnie przemieszczać pomiędzy poszczególnymi regałami. Podłoga w całym sklepie była czysta bez żadnych zanieczyszczeń. Pudełka z butami były staranie poukładane, a ceny czytelne. niestety asortyment bardzo ubogi, zwłaszcza ten przeznaczony dla dzieci. Oglądając na stronie internetowej i w gazetce buty liczyłam na znalezienie ich również w sklepie. Na kilka par butów, które chciałam przymierzyć mojej córce okazało się, że jest zaledwie dwie pary. Kolejny zawód mnie spotkał gdy chciałam wybrać odpowiedni numer, niestety nie znalazłam go. To już nie pierwszy raz gdy brakowało numerów, a pani którą poprosiłam o pomoc bezradnie rozłożyła ręce i nie była mi w stanie udzielić odpowiedzi czy jest szansa na inne rozmiary, czy też inne rodzaje obuwia. Przy okazji chciałam zwrócić kapcie, które po kilku dniach się rozleciały. Nie polecam kupować kapci dla dzieci w tym sklepie. Na szczęście nie było problemu ze zwrotem obuwia. Pani obsługująca mnie przy kasie była bardzo miła, nie zadawała zbędnych pytań. Przyjęła bez problemu zwrot, zwróciła mi pieniądze. Na koniec przegnała mnie życząc miłego dnia.
Sklep 5-10-15 jest czynny od niedawna. Po wejściu można zauważyć, że w sklepie panuje porządek. Podłoga była czysta, bez plam. Ubrania były posegregowane według wieku i rozmiaru dziecka. Towar był ładnie poukładany na półkach oraz porządnie powieszony na wieszakach. Ponadto ubranka były posegregowane kolorystycznie i rodzajem. Po wejściu do sklepu nie zostałam powitana. Mimo, że w sklepie nie było klientów musiałam dość długo czekać aż sprzedawca udzieli mi pomocy. Po dłuższej chwili podeszła do mnie pani i zapytała czy może pomoc. Gdy wytłumaczyłam czego poszukuje sprzedawca nie potrafił mi pomóc, proponowała całkiem inne ubrania, niż te które potrzebowałam. Gdy wychodziłam ze sklepu sprzedawca pożegnał mnie mówiąc "do widzenia".
Kredka to bardzo fajny sklepik, nie tylko papierniczy. Można w nim znaleźć mnóstwo rożnych rzeczy pomocnych zarówno dla dzieci jak i dla dorosłych. W sklepie można znaleźć różne typy papierów, w przeróżnych kolorach, bibuły. Materiały pomocne do zrobienia ozdób związanych ze świętami, zarówno bożonarodzeniowych jak i wielkanocnych. Ponadto znajdziemy tam wszelkie przedmioty papiernicze: kredki, długopisy, zeszyty, bloki. W sklepiku można też zakupić wstążki i cekiny oraz inne ozdoby. Czyli dla każdego coś dobrego. Jedynym minusem sklepu jest jego rozmiar. Jest on strasznie malutki, a przy tak dużej ilości przeróżnego asortymentu trudno się w nim poruszać. Wystarczy, że w sklepie jest kilka osób, a robi się niesamowity tłok, nie można się ruszyć. Drugi minus jest taki, że większość produktów znajduje się na półkach za ladą co nie pozwala na dokładne pooglądanie i zdecydowanie się co kupić, a czego jednak nie brać. To schowanie produktów sprawia również, że nie do końca widać to co sklep ma do zaoferowania. Jednak mimo tych minusów to bardzo fajny i przydatny sklep. W okresie karnawału można w nim również wypożyczyć stroje dla dzieci. Jest duży wybór i przyzwoite ceny. Panie w sklepie tez na ogół są bardzo pomocne.
Biedronka ta miała swoje wielkie otwarcie, przechodziła remont i w końcu po tygodniu od jej otwarcia postanowiłam ją odwiedzić. Bardzo rozczarowało mnie to co zobaczyłam. Przed sklepem pełno było drobnych papierków. W sklepie też nie było lepiej. Podłoga była w całym sklepie. Pełno było brudnych plam i smug. Najgorzej było przy stoisku z warzywami i lodówkach. Przejścia pomiędzy regałami są niewielkie, a stojące na przejściach palety dodatkowo utrudniają poruszanie się po sklepie. Stoisko w warzywami i owocami nie wyglądało najlepiej. Wśród owoców i warzyw można było znaleźć produkty nieświeże, a nawet nadgniłe. Dodatkowo trudno było znaleźć ceny. Znajdowały się one nad niewłaściwymi produktami. Ponadto kartony z mlekiem obficie posypane były cukrem. Przy kasach były długie kolejki. Mimo, że kas otwartych było trzy kasjerzy jakoś nie mogli sobie poradzić z rozładowaniem kolejek. Ja miałam dużo szczęścia i trafiłam na kasjera, który dość szybko obsługiwał i do tego okazał się bardzo miły. Przywitał mnie, szybko skasował produkty. Na koniec się pożegnał, życząc miłego dnia.
Teren przed apteką był czysty, również drzwi wejściowe były czyste. Podłoga w aptece utrzymana była w czystości. Po wejściu do apteki można było zauważyć pojemnik na przeterminowane leki. Asortyment na półkach był staranie poukładany. Leki i inne preparaty znajdujące się na wystawie miały czytelne ceny. Na górze, na półkach poustawiane były nawet ładne lampy, niestety wszystkie były bardzo zakurzone. W aptece czynne było jedno okienko, ale nie było kolejki tzn. byłam druga. Niestety obsługa jednego klienta zajęła pani strasznie długo. Miejsce obsługi było uporządkowane. Obsługująca mnie pani była ubrana w czysty fartuch, nie posiadała identyfikatora. Pracownik nie przywitał się, ani nie zapytał w czym może pomóc. Był on bardzo mało pomocny, na pytania odpowiadał lakonicznie. Wyglądało to jakby chciał się mnie ja najszybciej pozbyć, chyba że nie posiadał wystarczającej wiedzy na temat podstawowych leków. Był mało pomocny i niezbyt sympatyczny. Czas obsługi też był bardzo długi. Kupno kilku leków trwała bardzo długo.
Kolejna wizyta w Tesco i kolejne rozczarowanie. Standardowo brak towaru na półkach w każdym możliwym dziale. Niestety nie są to braki chwilowe lecz braki notoryczne. Rozkładanie towaru rozpoczyna się o godzinie ósmej, czyli w momencie gdy znaczna część ludzi robi zakupy. Przejście pomiędzy regałami jest często nie możliwe, wszędzie stoją panele wypełnione towarem oraz pudła po wypakowanych produktach. Pracownicy nie zwracają uwagi na to że klienci nie mogą przejść. Najgorsze jest zachowanie personelu. Stojąc przy regale z słodyczami jedna z pracownic ustawiała palety z napojami gazowanymi, jedna zgrzewka spadła z dużej wysokości i jedna z butelek pękła, a płyn rozlała się na około. Niestety miałam pecha i znalazłam się w zasięgu słodkiego, lepkiego napoju. Pracownica nawet nie przeprosiła obróciła się na pięcie i jakby nic się nie stało poszła sobie. Podłoga w prawdzie została wyczyszczona, ale wszystkie produkty, które były w polu rażenia napoju nie zostały wyczyszczone. Ja niestety też byłam cała mokra, ale oczywiście nie mogłam liczyć nawet na przeprosiny. Przy kasach tez nie było lepiej. Korzystałam z kasy samoobsługowej, która była cała brudna, pełno było ziemi i wody. Nie polecam tego sklepu, chyba że ktoś nie ma innego wyjścia, tak jak ja:(.
Okolica sklepu nie była zbyt czysta. Wszędzie pełno było drobnych papierków i resztek po papierosach. Sam sklep jest bardzo przestronny dzięki temu łatwo jest do wszystkiego się dostać i nawet jakby było dużo klientów można spokojnie przemieszczać się pomiędzy stanowiskami. Szkoda, że nie ma małych koszyków. Robienie małych zakupów z wielkim wózkiem jest niewygodne. Ostatnio w sklepie zmienił się nieco wystrój oczywiście na korzyść. Zwłaszcza jest to widoczne na stanowisku z warzywami i owocami. Jest ono przestronne, wszystkie warzywa i owoce są poukładane estetycznie, nie są powrzucane jedne na drugie, dzięki czemu zwłaszcza owoce nie obijają się. Przy wszystkich produktach umieszczone były dobrze widoczne ceny. Towar w sklepie poukładany był estetycznie. Na początku sklep, zwłaszcza podłoga wydawały się czyste. Niestety przy lodówkach i przy stoisku z kosmetykami pełno było wody. Trzeba było bardzo uważać , żeby nie pośliznąć się. Przy kasie też się rozczarowałam. Nie było kasjerki. Musiałam na nią czekać kilka ładnych minut. Jak w końcu kasjerka zauważyła, że ktoś się pojawił przy kasie jakoś specjalnie się nie spieszyła do obsługi.
Ponieważ mam zaoszczędzonych trochę gotówki postanowiła jakoś ją ulokować i w tym celu udałam się do Getin Banku. Miałam nadzieję, że profesjonalista pomoże mi dobrze ulokować pieniądze. Placówka banku jest nieduża. Panował w niej porządek, okna były czyste, tak samo podłoga. Na biurkach panował porządek. Pani która się mną zajęła była schludnie i nienagannie ubrana. Zapytałam się ją o lokaty jakie oferuje bank. Niestety pani poinformowała mnie tylko, że są dwie do wyboru na okres trzech i sześć miesięcy. Dalsze informacje na temat lokat i innych produktów inwestycyjnych musiałam od niej wyciągać. Gdy tylko uzyskałam od doradcy zdawkową odpowiedz następowała cisza. Jednym słowem doradca był bardzo bierny, nie dowiedziała się niczego co mogło by mnie zachęcić do ulokowania pieniędzy w tym banku. Właściwie pani chyba nie za bardzo wiedziała co bank ma do zaoferowania. Totalnie nie orientowała się w temacie. Miałam uczucie, że ja mam większą wiedzę na temat produktów Getin Banku niż sam pracownik. Nie dostała od doradcy żadnych ulotek, które pozwoliły by mi samej się zapoznać z ofertą banku. Kategorycznie nie polecam tego oddziału, jeżeli ktoś chce skorzystać z oferty tego banku to radziłabym poszukać innego oddziału.
Postanowiłam otworzyć konto osobiste i w tym celu udałam się, zdobyć informacje na temat tego produktu, do banku BGŻ. Po wejściu do placówki okazało się, że jest ona bardzo duża i przestronna. Jest to duży plus ponieważ przy większej liczbie klientów nie trzeba się gnieść. W placówce panował nienaganny porządek, zarówno podłoga jak i witryny i szklane drzwi nie budziły żadnych zastrzeżeń. Po wejściu do instytucji zastałam powitana przez doradcę. Pani, która mnie obsługiwała była ubrana schludnie. Dodatkowo okazało się, że była sympatyczną osobą, cierpliwie odpowiadała na moje pytania. Doradca jasno tłumaczył wszystkie zawiłości związane z kontem i pomagał np. w pierwszym logowaniu na nowo założone konto. Doradca przedstawił mi różne rodzaje kont, ich plusy i minusy tak, że można było wybrać to najlepsze dla mnie. W oddziale banku znajdują się toalety dla klientów, co jest bardzo dużym plusem. Na koniec wizyty doradca podziękował za rozmowę i życzył miłego dnia. Wizytę w banku wspominam bardzo miło.
Do Biedronki tym razem wstąpiłam na bardzo szybkie zakupy. Już przy wejściu można było zauważyć bardzo brudną podłogę. Pełno było czarnych plam i smug ciągnących się przez cały sklep. Ponadto na paletach z napojami było mnóstwo plastikowych opakowań. W metalowych koszykach, w których znajdują się artykuły okresowe i w będące w ofercie brakowało cen. Na stoisku z warzywami można było znaleźć poobijane i pogniecione pomidory. Wśród nich znajdowały się okazy spleśniałe. Pietruszka też wyglądała na starą. Po włożeniu do koszyka produktów udałam się do kasy. Była czynna jedna kasa, jednak kolejka nie była duża (4 osoby), a pani kasjerka bardzo sprawnie obsługiwała.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.