Opinie użytkownika (44)

Wreszcie nadszedł długo...
Wreszcie nadszedł długo oczekiwany termin wizyty. Pan chirurg zaczął przyjmować przed wyznaczoną godziną 10, co się bardzo chwali. Wyczytano moje nazwisko i weszłam. Zapytana zostałam o cel wizyty, więc pokazałam wrastający paznokieć u nogi. Kto to przeżył lub ma taki problem, wie o co chodzi i jaki to ból. Ale o zabiegu sfinansowanym przez NFZ mogłam tylko pomarzyć. Dostałam receptę na maść i wyznaczono mi termin za 2 m-ce z komentarzem nie chirurga, tylko 'pięlegniarki' : "a co pani mysli, nie ma wczęśniej terminów". Po co przyszłam? Żeby zarejestrować się drugi raz? Dla mnie to niejasne, więc po południu wykonałam zabieg w prywatnym gabinecie

Iwona_182

14.11.2010

Poradnia Chirurgiczna w Zgorzelcu

Placówka

Zgorzelec, Lubańska

Nie zgadzam się (2)
Moja polisa OC...
Moja polisa OC na auto straciła ważność, więc konieczne było przedłużenie umowy. Bardzo miłe, że pani agent/ka kilka dni wcześniej zadzwoniła, przypomniała i zapytała czy przedłużyć i przygotować umowę. To duży plus . W dniu, w którym zdecydowałam się załatwić formalności, zadzwoniłam się, żeby poznać godziny pracy agencji i pani nawet zaproponowała, że może poczekać na mnie, jeśli jest taka potrzeba. To drugi plus, ale ostatni. Po 16-tej (po pracy) weszłam w bramę gdzie znajduje się m.in. biuro Compensy. Na korytarzu było kompletnie ciemno i nie wiadomo, gdzie szukać światła. Wreszcie się udało. Tabliczki z oznakowaniem i strzałkami rzeczywiście były w kilku miejscach, więc bez trudu trafiłam, ale korytarz wyglada naprawdę obskurnie i nieestetycznie. Otworzyłam drzwi, a tam zamiast biura agencji ubezpieczeniowej, jakiego można by się spodziewać kontynuacja "obskurnej przestrzeni". Za biurkiem siedziała kobieta z popalonymi od rozjaśniania włosami, żółtymi chyba od papierosów paznokciami, z pierścieniami na każdym palcu, włącznie z kciukiem, w golfie "skulkowaconym", a z boku bawiła się dziewczynka (dodam, że grzeczna, więc nie przeszkadzało mi to). Przedstawiłam cel swojej wizyty. Czekała już przygotowana umowa, ale konieczne było przepisanie jej, bo zdecydowałam się podpisać umowę tylko na pół roku. Pani choć ogólnie miła, nie odezwała się słowem w trakcie pisania, które bądź, co bądź trwało trochę - ręczny wniosek i umowa. Na koniec okazało się, ze składka jest wyższa o 30% niż w ubiegłym roku. Pani agent/ka nie umiała niczym wyjaśnić tej chyba znacznej różnicy. Przez 8 lat pracowałam jako przedstawiciel handlowy banku, ale w Compensie w Zgorzelcu nie zauważyłam nawet minimum standardów, w jakimkolwiek zakresie. Reasumując, ogólnie bardzo nieprofesjonalnie to wszystko wygląda już od samego progu w korytarzu....

Iwona_182

14.11.2010

COMPENSA

Placówka

Zgorzelec, Warszawska 1

Nie zgadzam się (0)
Regularnie dokonuję zakupów...
Regularnie dokonuję zakupów podstawowych artykułów w tej Biedronce, ponieważ to najbliższy sklep od mojego miejsca zamieszkania. Towar jest ładnie wyeksponowany, wyciągnięty z opakowań zbiorczych, co bardzo mi ułatwia zakupy. Irytująca jest jednak ochrona, która chodzi krok w krok za kupującymi i patrzy na każdego jak na złodzieja. Dla mnie osobiście to straszny dyskomfort !!! Natomiast pozostały personel jest jak najbardziej na poziomie. Trochę jedynie co niektóre panie mogłyby zadbać o dłonie, bo przypominają spracowane ręce oderwane dopiero od plewienia w ogródku.Ale panie są miłe, witają się i zapraszają na kolejne zakupy... Dość szybko obsługują przy kasie (z zgorzeleckich marketów tu jest zdecydowanie najszybciej). Jak podeszłam do kasy zrobiła się spora kolejka, a pani od razu zadzwoniła po koleżankę i szybko rozładowały korek... Ogólnie moja ocena jest wysoka

Iwona_182

06.11.2010

Biedronka

Placówka

Sulechów, Okrężna 14

Nie zgadzam się (1)
Carrefour odwiedzam dość...
Carrefour odwiedzam dość często, ponieważ można "natrafić" na bardzo atrakcyjne promocje dość dobrej jakościowo odzieży dla dzieci. Wprawdzie jestem fanem dobrych marek, ale na "podwórko" takie wypusty marketowe są idealne, a w tej sieci naprawdę jest sporo okazji. Jak zwykle towar był poukładany i dobrze wyeksponowany. A gdyby nawet jakiś niepożądny klient coś przełożył, to jest bardzo wiele czytników, więc przed pójściem do kasy można sprawdzić ceny. No i właśnie dochodzimy do kasy... I zaczyna się... Takich jak ja, kupujących na ostatnią chwilę przed świętami znalazło się więcej, więc do 4-5 czynnych kas było mnóstwo oczekujących klientów. Po około 15-20 minut udało mi się dotrzeć do kasy, ale pani nie raczyła nawet powiedzieć "dzień dobry". Miała bardzo brudne paznokcie i tłuste włosy. Coś strasznego. I grzebała się gorzej "niż mucha w smole". Ja rozumiem, że to nie dworzec centralny i pani kasjerka musi być skupiona, bo może się pomylić. Rozumiem, że to starsza osoba i nawet cenię sobie takich pracodawców, którzy nie dyskryminują osób bezrobotnych ze względu na wiek. Ale na litość boską, samo robienie zakupów w Carrefour w Zgorzelcu, mogę zaliczyć jeszcze do przyjemności, ale wizyta przy kasie od jakiegoś czasu nie budzi u mnie przyjemnych wspomnień. Wręcz przeciwnie wychodzę zbulwersowana. W końcu udało się pani nabić wszystkie rzeczy, podałam kartę, głośno mówiąc proszę, ale pani udawała głuchą, w końcu bąknęła -" PIN". I tyle ją słyszałam. Ani dzień dobry, ani proszę, dziękuję, do widzenia, ani nawet pocałuj mnie w nos... Zgroza i to nie jest odosobniony przypadek

Iwona_182

06.04.2010

Carrefour

Placówka

Zgorzelec, Jeleniogórska 42

Nie zgadzam się (29)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi