Jako, że to był okres przedświąteczny, w sklepie już o tej godzinie był duży ruch. Na półkach sklepowych panował porządek. Towary leżały na swoich miejscach i ze swoją ceną. Gdy nie mogłam znaleźć jednego produktu, poproszona przez nas o pomoc Pani tam pracująca (chyba z kadry kierowniczej) przemierzała sklep wzdłuż i w szerz, aby nam pomóc. Naprawdę się w tę pomoc zaangażowała. Nie jest to duży hipermarket, dlatego nie ma tak dużego wyboru produktów, jak np w Auchan, ale obsługa na 5.
W sklepie byłam jedyną klientką. Panie sprzedawczynie były bardzo zajęte robieniem porządków na wystawach sklepu. Trzeba było bardzo uważać, żeby się o coś nie potknąć, bo np buty były powystawiane z półek na alejkę między półkami. A personel sklepu był zbyt zajęty złorzeczeniem na kierownika sklepu, który kazał im sprzątać (to dało się jasno wywnioskować z głośnej rozmowy), więc na mnie uwagi generalnie nie zwracano. Ale plus za to, że gdy już wybrałam bluzkę i stanęłam przy kasie, Sprzedawczyni zjawiła się przy mnie bardzo szybko i sprawnie obsłużyła (choć wcale nie była miła).
Lubię robić tam zakupy. Sklepy Rossman oferują szeroką gamę produktów, mają ciekawe promocje, a końcówki serii można kupić naprawdę za grosze. Na półkach porządek, nie ma tłumów klientów, a sprzedawczynie miłe, schludne i są świetną wizytówką drogerii. Czasem tylko czuję się na cenzurowanym, gdy pan ochroniarz spogląda na moje biegające miedzy półkami dziecko. Jest to sklep samoobsługowy, więc nie czekam na pomoc przy podejmowaniu decyzji, ale gdy o nią poproszę, zawsze uzyskam.
Sklep ten ostatnio przeszedł remont. Jest teraz większy i muszę przyznać, przyjemniejszy. Gdy zaczęłam kręcić się między półkami, po około 3 min. podeszła do mnie uśmiechnięta Sprzedawczyni z pytaniem, w czym może mi pomóc. I ona naprawdę chciała mi pomóc. Przez chwilę porozmawiałyśmy, udzieliła mi fachowej rady. Podziękowałam i rozglądałam się dalej. W tym czasie moje dziecko wyciągnęło z półki pudełko z butami. Chciałam odłożyć je na miejsce, a że sama lubię porządek, więc chciałam odłożyć je na właściwe miejsce. Wtedy jak spod ziemi pojawiła się Sprzedawczyni i z uśmiechem oznajmiła, że ona już się tym zajmie.Mimo dość późnej pory Panie były pomocne, uśmiechnięte, w sklepie panował porządek.
Na dziale RTV chcieliśmy kopić tusz do drukarki. Mieliśmy szczęście, bo udało nam się znaleźć pracownika działu, co nie jest rzeczą łatwą. Jednak zapytany o tusz, nie potrafił nam pomóc. Zawołał koleżankę, która też w zasadzie nam nie udzieliła fachowej pomocy, a komputer, z którego taką informację można by uzyskać "właśnie się zepsuł".
Do tego sklepu zaglądam dosyć często. Tym razem byłam m.in. z dwuletnim, ruchliwym dzieckiem. Szukałam butów dla siebie, ale nie mogłam się zdecydować. Żadna z zatrudnionych tam pań nie zaoferowała mi swojej pomocy, a ja o nią nie poprosiłam. I o ile na początku byłam po prostu lekceważona, to po ok. 10 min (dziecko zaczęło się już niecierpliwić i biegało między stosami skrupulatnie ustawionych pudeł) panie z obsługi zaczęły zbliżać się w moim kierunku, ale nie po to, żeby mi pomóc, tylko po to, żeby przypilnować konstrukcji z pudełek. W sumie tym razem nie kupiłam nic, bo sama też zaczęłam się niecierpliwić. Z poprzednich moich pobytów tam mam jeszcze jedną obserwację: kiedy już jestem przy kasie i płacę, nie zaproponowano mi ani razu dosprzedaży. Dziwne, bo w sieciówkach to chyba już standard.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.