Jakość obsługi w tym Netto zaczyna być coraz gorsza. Kiedyś uważałam, że ten sklep jest lepszy np. od Biedronki, ale w ostatnim czasie zmieniłem zdanie. Długie kolejki i nie miła obsługa, to charakterystyczne cechy tego sklepu. Dzisiaj stałem 10 w kolejce, a za mną jeszcze 5 osób. Niestety, pani w długich, blond włosach nie chciała zadzwonić po kolejną kasę. Gdy po kilkunastu minutach przyszedł drugi kasjer, by rozładować kolejkę usłyszał: "Co Ty tu robisz? Skończyłeś przerwę? Nie. To nie przychodź". On odpowiedział: "Chciałem Ci pomóc rozładować kolejkę". ale usłyszał: "Tym się nie przejmuj, jak masz przerwę, to tu nie przychodzisz pomagać". Niestety, ale w tym Netto jest to normą. Klienci muszą oczekiwać w długich kolejkach, bo żaden z kasjerów nie chce dzwonić po kasy, a jak już to zrobi, to i tak nikt nie przychodzi. Jestem ciekaw, po co w takim razie są wywieszki, że jak jest więcej niż 5 osób w kolejce, to poproś o kasę?
Zacznijmy od wyglądu salonu KOMFORT. Przyszedł o 10 rano, czyli na otwarcie. Już na wejściu zauważyłem, że żaden z trzech panów nie odkurzył przed otwarciem. Najgorzej było w dziale "drzwi", gdzie na podłodze walały się papierki. Byłem zainteresowany kupnem dywanika na balkon. Długo musiałem czekać, aż ktoś podejdzie. Po 20 minutach podszedł zast. kier. pan Tomasz. Był bardzo miły, ubrany w strój roboczy, a przede wszystkim posiadał identyfikator w widocznym miejscu. O wszystko się wypytał. Nie musiałem zadawać żadnych pytań. Odradził mi kupno dywanika i polecił znacznie tańsze rozwiązanie, czyli zakup sztucznej trawy. Dzięki niemu zaoszczędziłem sporo pieniędzy i uzyskałem cenną wiedzę na temat dywaników oraz sztucznej trawy. Podsumowując. Czas oczekiwania bardzo długi, ale warto było czekać, żeby zostać tak świetnie i profesjonalnie obsłużonym.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.