Odwiedziłam salon Reanult we Wrocławiu. Interesował mnie model nowego Renault Megane. Po wejści dość długo czekałam aż ktoś z obsługi do mnie podejdzie. Nikt jednak tego nie zrobił, pomimo że jednych klientów obsługiwało aż 2 sprzedawcó. Reszta była zajęta obsługą klientów. Nikt nie potraktował mnie poważnie, być może ze względu na wiek.
Kiedy poprosiłam o informacje na temat samochodu zostałam w satysfakcjonujący sposób ponformowana o cenie, wyposażeniu oraz aktualnych promocjach.
Niestety katalogi nie były dostępne. Nie otrzymałam tez wizytówki sprzedawcy (skończyły się) jedynie dane zapisane na kartce.
Dość często odwiedzam sklep Tally Weijl w Pasażu Grunwaldzkim.Podoba mi się sposób w jaki wyeksponowane są ubrania(zawsze ciekawa ekspozycja na ścianach, czyelny podział na strefy wyprzedaż/nowa kolekcja).
Nie podoba mi się jednak wystrój sklepu- bura nijaka podłoga i biłe ściany. Myślę, że towar dużo traci na takim tle.
Mankamentem są też maleńkie przymierzalnie, w których trudno się nawet przebrać,nie mówiąc o wygodnym przeglądaniu się w lustrze.
Obsługa zawsze zajęta jest rozwieszaniem towaru oraz rozmowami pomiedzu sobą.
Często odwiedzam ten sklep poniważ jest blisko mojego miejsca zamieszkania. Mają tam bardzo szeroki asortyment szczegółnie towarów oryginalnych z różnych krajów a także zdrową żywność-to jedyne miejsce w okolicy gdzie można dostać kiełki czy gotowe mieszanki sałat. Sklep T&J jest dogodnie usytowany w galerii handlowej.
Minusem jest jednak zbyt mała ilość czynnych kas co zawsze powoduje kolejki i stratę przynajminej dodatkowych 10 min. Jest to powód, dla którego czasem rezygnuję z jakości dostępnych tam towarów.
Wizyta w salonie fryzjerskim w centrum miasta. Byłam jedyna klientką umówiona na ta godzinę w salonie nie było niekogo innego. Obsługa nie zaproponowała mi kawy herbaty czy nawet wody. Obsługująca mnie fryzjerka była ubrana w dżinsy i bawełniana koszulke. Nie miała żednego fartuszka ochronnego. Moje strzyżenie przebiegło bez rozmowy. W salonie nie grała muzyka.
Weszłam do sklepu MAC w centrum handlowym.Nie znałm wcześniej tej marki i szukałam podkładu. Pozytywnie zaskoczyła mnie obsługa. Podeszła do mnie konsultantka, zapytała jak moze mi pomóc. Następnie zapytała jakiego rodzaju podkładu szukam. Obejrzała moją twarz. Wybrała 2 pasujące do mojej karnacji odcenie z bardzo szerokiej gamy. Dostałam próbki tych kolorów. Po kilku dniach pomimo że nie był to tani kosmetyk kupiłam go.
Odwiedziłam sklep PUMA w Factory Outlet. Szukałam butów sportowych i chcialam przymierzyć również koszulke.Nie podszedł do mnie nikt z obsługi. Najpierw prosiłam o zdjęcie koszulki z wieszaka, który zawieszony był tak wysoko, że nie mogłam go dosięgnąć. W przymierzalni nie było dostatecznego oświetlenia a na podłodze sporo kurzu i oderwane metki. Następnie prosiłam o znalezenie rozmiqaru wybranych przeze mnie butów. Obsługujący mnie pan sprawiał wrażenie zmęczonego i zrezygnowanego. Oświadczyłjedynie, że nie ma mojego rozmiaru i nie próbował zaproponwać innego modelu.
Kupowałam dzisiaj lampę w markecie budowlanym OBI. Świetna fachowa i miła obsługa. Sprzedwca pokazałmi różne modele, natepnie skierowałdo innego działu po żarówki i hak do zamocowania. W każdym z działów odpowiednia osoba wyszukała potrzebny mi produkt.
W sklepie były 3 panie ekspedientki. Kiedy poprosiłam o wyszukanie mojego rozmiaru jedną z nich krzykneła przez cały sklep do drugiej żeby go poszukała. Następnie buty, o które prosiłam zostały rzucone w poiwtrzu do obsługującej mnie pani. Obie ubrane były w krótkie, odsłaniejące pępek koszulki bez logo firmy i ciągle zajęte były rozmową na temat mającej przyjść tego dnia do sklepu szfowej.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.