Nie ukrywam, że nie lubię tego banku = za staroświecki styl, za niekompetentnych doradców i konsultantów, nazwa banku brzmi jak jakiś krok taneczny - mało poważnie, poza tym oferta banku jest kiepska.Krótkie serialiki emitowane w TV są po prostu żałosne.
Upierdliwi doradcy, którzy stoją na wprost wejścia do Manufaktury, stale nękają innych. Mam dość po raz enty jak podchodzą i zawracają głowę. Jeśli jestem zainteresowany jakimś bankiem, to sam do niego pójdę, nikt nie musi mnie w kółko zaczepiać. Poza tym to nie jedyne miejsce w Łodzi, gdzie tego typu praktyki mają miejsce. Podobnie robił inny bank, też w tym centrum handlowym ale całe szczęście zaprzestał. Nie lubię tego typu zachowań, dlatego (to nie jednorazowo sytuacja) tak nisko oceniam (natrętny) bank.
5 czerwca br., około godziny 21:20 byłem w Państwa sklepie, gdzie chciałem kupić buty. Stanąłem przy kasie i czekałem na obsługę - bez efektu. Poprosiłem o obsłużenie najpierw Panią, która była jednak zajęta bardziej jakimiś dokumentami/papierami (chodziła z nimi po sklepie). Inne Panie przechodziły obok mnie bez żadnego zainteresowania. Zapytałem jedną z nich wprost "Czy mogę kupić te buty?", Pani odpowiedziała: "chwileczkę" - nie doczekałem się więc wkurzony wyszedłem ze sklepu. Tę sytuację mogą Państwo zobaczyć na monitoringu. Skoro nie zostałem obsłużony - poszedłem do innego sklepu, gdzie przyjęto mnie "z otwartymi ramionami". Skoro tak wygląda u Państwa obsługa, to ja dziękuję za takie usługi i nie będę na pewno chodzić do Manufaktury, do Państwa sklepu. Dla porównania - w Galerii Łódzkiej pracownicy są w porządku i dbają o klienta.
Bardzo pozytywny sklep, miła i pomocna obsługa ale w sposób nachalny, co jest bardzo istotne. Polecam. Szkoda, że nie mieli wszystkich rozmiarów butów ale za to dali możliwość zamówienia określonego rozmiaru do domu bezpłatnie.
Dzwoniłem na infolinię ING, żeby umówić się na spotkanie z doradcą w Manufakturze. Otrzymałem smsa z informacją, że bank potwierdza, że doradca banku zadzwoni do mnie o określonego godzinie, jednak nikt nie zadzwonił. Czuję się zignorowany.
Długo czekałem na połączenie, Pani, która mnie obsługiwała była delikatnie mówiąc nieogarnięta, nie umiała mi pomóc za bardzo, poza tym, gdy sprawdzała coś, nie wiedziałem czy jest na linii czy nie, wyłączała się bez słowa.
Jestem bardzo rozczarowany bankiem, doradca z placówki, który miał do mnie oddzwonić w dla mnie istotnej sprawie, nie zrobił tego. Minęło kilka dni i nic. Ze względu na to zdarzenie (i nie tylko), bardzo kiepsko oceniam ten bank.
Podobna sytuacja jak w Łodzi, nikt mnie nie przywitał po wejściu do placówki, Pani obsługiwała mnie na stojąco, obsługa trwała ok. 20 minut, pytałem o rachunek. Wiedza Pani pozostawia wiele do życzenia.
Oddział przypominał mi bardziej oddział pocztowy niż bank. Nikt mnie nie zauważył po wejściu do placówki, Pani niechętnie mi pomogła, siedziała tam jakby od niechcenia. Pytając o rachunek walutowy, nie potrafiła odpowiedzieć na pytanie - przez cały oddział krzyknęła od innej Pani, by uzyskać odpowiedź na moje pytanie - jakość - żadna.
Wizyty w placówce nie zaliczam do najlepszych; po wejściu miałem wrażenie, że jestem pozostawiony sam sobie. Nikt mnie nie przywitał. Obaj doradcy byli pochłonięci swoimi obowiązkami, jednak obsługa klientów była delikatnie mówiąc mało osobista - wszystko było słychać, co mówią. Po "zwolnieniu" doradcy - Pan tylko pasywnie odpowiadał na moje pytania bez większego zainteresowania. Miałem wrażenie, że obsługa w kasie w tej placówce była na dużo wyższym poziomie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.